PK999

Prosto i łatwo - migająca dioda. Wystarczy wtedy opornik. Migać, miga ale tak jak producent przewidział. Mam gdzieś dwie takie odłożone, które generują krótki błysk mniej więcej raz na sekundę. Jednak większość na rynku to diody "kierunkowskazowe" - 1s zapalona i 1s zgaszona. Drugie wyjście to popularny układ ne555. Mały prosty układ pozwalający na kontrolę długości błysku i częstotliwości. Jednak to dużo trudniejsze rozwiązanie i wymaga odrobiny wiedzy elektronicznej i doświadczenia. Trzecia opcja to równie popularny wśród początkujących multiwibrator na dwóch tranzystorach. Opcja na dwie diody. Świecą się na zmianę i masz pełny wpływ na częstotliwość. Waga we wszystkich rozwiązaniach chyba pomijalna w helikopterze 2-3g

Z reszty tekstu z pierwszego postu można wywnioskować, że kadłub będzie dzielony do transportu. Więc raczej nie wzdłuż. Panie Kamilu, ja i inni forumowicze bardzo się cieszymy, że jest Pan zawodowcem i może obcować z tą kosmiczną i drogą technologią. Jak dotąd jednak nikt nie nazwał tego modelu modelem klasy F3F, może dlatego, że nim nie jest i nawet nie zamierza takiego przypominać.

Dokładnie o tym miałem napisać. Zagrzanie suszarką i lekkie zduszenie palcami cieplej pianki powinno wystarczyć. Tommy54 chyba niestety będziesz musiał się pogodzić z takimi sytuacjami. Wszystko co wykonane z pianki po paru lotach i transporcie w samochodzie będzie miało takie drobne wgniecenia. Niewiele da się na to poradzić. Można pokryć folią płat, wtedy wygląda pięknie i działa lepiej. Folia ochroni od takich małych uszkodzeń.

Powtórzę drugi raz, a co. Nie myślałem, że aż tak nie chce się niektórym czytać zanim skrytykują.

To nowość. Dlaczego b6 jest gorszy niż to to co pod linkiem?

Jeśli bez obciążenia akumulator ma 13V to jest naładowany. Czym rozładowujesz? Jak napięcie szybko spada przy rozładowaniu oznacza to koniec życia tego akumulatora. Ładuje się szybko bo ma już pewnie bardzo małą pojemność.

Lotki w takich modelach czasem robi się płaskie za profilem. Płat w miejscu początku lotki jest grubości samej lotki . Pewnie w tym wypadku jest tak samo. Za to chyba nie ma problemu jeśli zrobisz z 6mm balsy zeszlifowanej do spływu. Zawias jak kto woli, ważne aby pamiętać o podcięciu lotki z właściwiej strony aby umożliwić jej wychył w obie strony.

Coś mi się wydaje, że właśnie urządzenie pomiarowe ciut zawiodło przy pomiarach. Spadek napięcia na zasilaniu jak najbardziej wskazuje na większe zużycie prądu. Jednak aby je dokładnie zmierzyć trzeba patrzeć na impulsy prądu a nie na jego uśrednioną wartość. A multimetry niestety pokazują tylko to drugie (też nie do końca ale nie ma co zagłębiać się w szczegóły).

Pewnie nie Ty to zrobiłeś tylko poprzedni właściciel. Przez zagniecenie zagotował się elektrolit i zrobił dość głośne i śmierdzące psssssfffff. Do tego wyrwało wyprowadzenie do masy. Raczej zauważyłbyś coś takiego. To nie podtrzymanie tylko "wyrównanie" (filtracja) zasilania. Teraz zapewne duże impulsy prądu pobieranego przez silnik powodują spadki napięcia i restarty procesora, stąd problemy.

Widzę, że to w trybie heli. W samolotowym jest to samo? Jeśli tak otwórz sobie nadajnik i obejrzyj płytkę przy potencjometrze gazu.

Gdyby ten element nie był potrzebny to wcale by go tam nie było. Bez tego regulator jak najbardziej może głupieć.

Kiedyś miałem chęć na ten model w wersji KIT. Stał sobie na alegro i czekał ale rozmyśliłem się ze względu na konieczność właśnie takich przeróbek jak odcinanie lotek oraz dlatego, że kadłub konstrukcyjny. Z lotkami niby prosta sprawa ale znając życie zaraz chciałbym większe i znowu przeróbki. Nie wiem jak dokładnie wygląda ten kadłub ale model spory i przy wadze ok 1kg do lotu nie jest chyba zbyt masywny. Trzeba by pewnie i tak przelaminować go szkłem dla spokoju lądowań w różnym terenie. Jedno jest pewne - obrys płata jest pociągający.

Jak widać poziom napięcia to już raczej włączona. Alarm niskiego napięcia tak jak mówił brodziek.

Jeśli już iść w stronę PWM, bo tak działają te przełączniki to można z elektroniki serwa zabrać sobie sygnał z mostka H i podać na zewnętrznego mosfeta sterującego silnikiem. Tak pominie się mechanikę serwa i przełącznika wkrętarki i mamy całkiem sprawny regulator za jakieś 15zł. Wadą takiego regulatora jest działanie od połowy zakresu kanału (tam gdzie centrum drążka) i brak możliwości automatycznego pomiaru zakresu ruchu drążka. Czyli trymerem trzeba ustawić tak aby silnik stał a ograniczając zakres np. poprzez Dual Rate zmiejszą się maksymalne obroty silnika. Potencjometry w serwach są tak zrobione, że na ich osi jest oś orczyka która przenosi już jakieś tam obciążenia. A że wymiarami są dopasowane do konkretnego serwa raczej nie da się kupić takiego luzem.

Hahahahhahah rzeczywiście. Oni chyba te wpadki produkują celowo dla podniesienia dramatyzmu. Albo po prostu pojechał gość do hameryki i sie zamerykanizował na tyle, że popełnia takie błędy.

Kacper może spokojnie i kulturalnie to byśmy pogadali a tak to... Na początku tematu byłem przekonany, że chodzi o zasilanie 5V. Czytaj dokładnie. Dopiero później okazało się, że chodzi o to aby zasilać wszystko. Nie uważam abym pisał bzdury więc nie wytykaj mi tego jeśli nie mówisz dokładnie w którym miejscu się mylę. Porównywanie Twoich urządzeń do tematu chyba jednak nie ma sensu. Reasumując, autor ma do wyboru: kupno 7kg trafa, zdobycie zasilacza z komputera albo ładowanie pakietów. Widzę, że lepiej już nic więcej w temacie nie mówić. Dobranoc.

Mój elektryczny grzejnik też nie grzeje 1kW jeśli podaje mu 20W. Co innego nadajnik dużej mocy a co innego małe silniczki które bez śmigieł chcą może 1A na sztukę. Nie sądzę żeby kolega chciał latać uwieszony na kablu jeśli już nawet zrobi to źródło zasilania

No co wy Panowie!! Trafo na 40A 15v? Trzeba by spawarkę jakąś do tego. Z tego co wiem testów nie robi się na pełnej mocy (z pełnym obciążeniem). Wystarczy jak go zasilisz zwykłym zasilaczem 2-3A podłubiesz dzień dwa, dojdziesz ze wszystkim do ładu. To spokojnie wystarczy na żwawe kręcenie silnikami bez śmigieł. Później gdy wszystko gra na sucho podpinasz pakiet i kręcisz już w takich warunkach jak to to ma pracować.

Szkoda, ale uszkodzenia dzięki śniegowi nie są wielkie. Podstawą w systemach rc jest sprawdzenie zasięgu po każdej modyfikacji elektroniki, nie mówiąc już o sprawdzeniu nowego nadajnika/odbiornika.

O sprzęcie jest mowa i wszystko jest do kupienia od ręki u chińczyków. To piękne i trochę straszne, że technologia daje takie możliwości szaremu człowieczkowi. Ale żeby prawie stracić możliwość odzyskania materiału przez jeden kabelek to kiepska rzecz. Nie wiem dlaczego wybrali taki pochmurny dzień i tak słabo szybujący model (może żeby za daleko nie poleciał w razie problemów) ale i tak opuszcza szczękę.

Jeśli masz wyjście jack z Twojego nadajnika to zwykłym kabelkiem audio podłącz się pod mikrofon w komputerze i skorzystaj z programu SmartPropoPlus w którym zrobisz sobie wirtualny kontroler który będzie działał z tym symulatorem. Model masz w załączniku. BMI Arrow 1400.zip

A po co chcesz to stabilizować? Zasilaj z czegokolwiek DC o odpowiedniej wydajności i w takim napięciu które mieści się w zakresie napięć jakie obsługuje regulator i silnik. Stabilizacji wymaga tylko 5V. To co podajesz na odbiornik czy inne źródło sygnału.

Mając zasilacz od komputera (stacjonarnego) masz osobną linię +5V. Nie potrzebujesz wtedy żadnego stabilizatora.

Pamiętaj tylko o poborze prądu układu i można stosować stabilizator z każdym zasilaczem dc. Byleby tylko nie rozpraszać na układzie zbyt dużej mocy jeśli to stabilizator liniowy.