mike217 Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 Silnik istotnie produkcji produkcji Polskiej. Pojemność 15 centymetrów sześciennych. Silnik zaprojektował i wykonał znany modelarz Bogdan Grabowski, specjalista od obróbki skrawaniem, technolog i konstruktor. Silnik zasilany poprzez dysk sterujący, korbowód łożyskowany na igiełkach. Stosowany do napędu modeli klasy Fsr V 15. O osiągach może wypowie się ktoś kto stosował ten motor. Pozdrawiam Michał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 20 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2010 No widzicie ! Czyli można . Dlaczego nie ma takich motorków w produkcji ? Sam już jeden kupuję, tylko chciałbym go widzieć w wersji lotniczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 Kol.Kijuik. To jest motorek wysoko wyczynowy i "specjalistyczny" Moim zdaniem do napędu konstrukcji lotniczych nie bardzo się nadaje. Chyba, że do napędu wyścigowego modelu samolotu, ale o ile wiem to w lotniczych takiej konkurencji kl. 15ccm nie ma. Motorek faktycznie wyszedł z pod ręki Bogdana Grabowskiego. Co do samego Bogdana to jest to jeden z największych FACHOWCÓW jakich znam w tej branży i to nie tylko w Polsce ale i na świecie ( wiem ,że współpracuje z firmą Picco a z jej właścielem są dobrymi kolegami). A wykonanie serii motorków jest naprawdę trudną sprawą. Kiedyś kiedy można było mieć dostęp do maszyn w zakładach produkujących precyzyjne elementy metalowe i do tych maszyn miał dostep fachowiec, to można było pomyśleć o jakiejś drobnej produkcji. Teraz czasy się zmieniły i nikt już nie będzie produkował " na fuchę" silnika składającego się z kilkudziesięciu precyzyjnych detali. Na to potrzeba: a. chęci b. wiedzy. c. umiejętności d. warsztatu e. pieniędzy f. innych fachowców do pracy g. paru innych drobniejszych kwestii Tyle i tylko tyle. A jak ktoś już spełnia te warunki to nie będzie się bawił w produkcję niszową np właśnie silniczków, tylko będzie produkował to daje się sprzedać szybko i z dobrym zyskiem. A dobre silniczki jak ktoś umie to niech sobie sam spróbuje zrobić. Nie chwaląc się w tych pięknych czasach kiedy młody byłem i miałem duzo chęci, kiedy jeszcze wrocławski FAT Gildemajstry krzywkowe produkował a PZL Hydral nie był wyburzony takie dwa albo trzy silniczki sobie zrobiłem i nawet nieźle pracowały :rotfl: A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janeczek Opublikowano 21 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2010 Andrzej C. - czy masz moze zdjecia tych Twoich silnikow ? co to byly za silniki -zarowe czy samozaplony ? Pozdrowienia Janek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Kol. Janeczek. Motorki które kiedyś sobie zmontowalem ( bo tak to trzeba nazwać) zrobione były na bazie karteru z żarowego silnika " wodnego" MDS 6,5 ccm. karter tego silnika został pozbawiony oryginalnego przodu. W to miejsce została wstawiona przednia obudowa wału wykonana ze stali Z tyłu zastosowany został wał dodatkowy w sposób podobny jak to jest w silnikach ROSSI DS 90, z tym że wlot i mocowanie gaźnika było z boku ponieważ nie mieścił się pod wydechem. Poza tym korbowód stalowy na igłach. Tuleje i tłoki w wykonaniu Geniusza Władzia Kuczyńskiego były rewelacyjne. pamiętam, że długo szukałem jakościowo dobrych łożysk c3 ( czasy były wtedy piękne ale i cięzkie i jak udało mi się zdobyć te łożyska to cieszyłem się jak dziecko :jupi:) Motorka takiego używałem dość krótko, bo był to okres przejściowy kiedy poczciwe Webry się zaczęły kończyć, a do lepszych silników nie było dostępu. Z jakichś zawodów za wschodnią granicą przywiozłem całą torbę MDS-ów i było z czego robić. Fabryczne MDSy były i są do kitu (mowa tu o tych starych), ale kartery mają nie najgorzej zrobione Więc postanowiłem sobie takie swoje (częściowo) motorki stworzyć sam. W niedługim jednak czasie stałem się jednak szczęśliwym posiadaczem silników OPS 40 i OPS 90, więc prace nad moimi motorkami zostały odłożone, a po jakiś czasie komuś je dałem, chyba do Bełchatowa ,ale pewności nie mam ( to było ponad 25 lat temu) pozostało mi tylko kilka części które nie zostały włożone do tych motorków i jeden karter przygotowany do montażu. Co sie później stało z tymi silnikami nie mam zielonego pojęcia. Od tamtego czasu zajeździłem tyle silników, że już dawno przestałem liczyć :crazy: Andrzej C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janeczek Opublikowano 22 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Lutego 2010 Andrzeju C. -dziekuje za wyczerpujaca i ciekawa odpowiedz...Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rob Mc Fly Opublikowano 23 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2010 Dyskusja na temat technologii i materiałów stosowanych w budowie modelarskich silników spalinowych została przeniesiona do odrębnego tematu: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=25336 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Dzięki Robert!! (rzeczywiście było tu trochę namieszane) Wrzucam zdjęcia instrukcji do Jaskółki - 0 (sorry nie mam skanera). http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4066 http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=4067 Koledze malkontentowi (mającemu zastrzeżenia co do jakości polskich silniczków - chyba wszyscy wiedzą o kogo chodzi ) polecam szczególnie lekturę pkt. 6 w rozdziale III - gdzie podano, że resurs silniczka to ok 20 godzin i porównanie z zapisami w instrukcji Radugi (o ok 20 lat młodszej) zamieszczonej poniżej http://pfmrc.eu/album_pic.php?pic_id=3946 gdzie producent okrśla resurs na 4 godziny.....Obie konstrukcje są bardzo podobne i tu i tam panewka na wale, sterowanie wałem, zestaw czarny bez pierścienia, z tym że nasza konstrukcja to diesel i teoretycznie powinna się charakteryzować mniejszą żywotnością - bo ma większe wymagania co do stopnia sprężania....a tymczasem jest zupełnie odwrotnie.... To chyba mówi samo za siebie. Czekam na Twoje argumenty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janeczek Opublikowano 24 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2010 Jaskolka prod. w latach 50-60 -tych ... sredni gwarantowany czas pracy* - 20 godzin Silnik lata 70-te - 4 godziny .... Nic dodac nic ujac -dzieki Pawel Moja pierwsza Jaskolka 0 przepracowala chyba podwojna ilosc godzin(koniec lat 60-tych) i pomimo wielu experymentow ,nie tylko paliwowych- zawsze potem prawidlowo zapalala na podstawowym paliwie samozaplonowym ... Taka wytrzymalosc byla podyktowana dobrym doborem materialow (tlok/cylinder) oraz prosta ,dobrze przemyslana solidna konstrukcja... *- przy prawidlowej exploatacji silnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 6 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2010 Cóś nasz kolega malkontent z mojego rodzinngo miasta (pewnikiem się kiedyś spotkailśmy, a jak nie to się spotkamy) zamilkł na moje argumenty..... A szkoda bo chętnie poznałbym jego. Choć widocznie żadnych argumentów nie posiada......................bo w przeciwnym razie już by je podał. Nic to - polskie silniczki są fajne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 Paweł, nie prowokuj. Zależy mi na tym aby ktoś kto ma niepochlebne opinie, albo złe doświadczenia z polskimi silnikami mógł je swobodnie wyrażać bez obawy, że zostanie zakrzyczany. Przyznasz chyba, że porównanie Jaskółki do Radugi nie jest najlepsze :wink: Z jednej strony bardzo starannie wykonany motorek dobrej klasy, a z drugiej najgorszy silnik świata :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
symon5 Opublikowano 7 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Marca 2010 przepraszam ale nie mogę się zgodzić z opinią że raduga to najgorszy silnik świata ,niewyważony , małej trwałości tak , dedykowany do f2b Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 11 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2010 Dla porządku dodam link do wątku na temat silników GTM, o których wspominał Paweł: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=4275 Temat prowadził sam konstruktor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jager Opublikowano 18 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2010 A który to Panowie Waszym zdaniem z silników polskich jest wykonany przynajmniej tak jak to np."ruskie badziewie KMD 2,5 cc"-Piorun?? Jaskółka któras tam?? Sokół -moze jedynie Super Sokół a moze Fegad?? a może silniki Piątkowskiego lub Cezas.Wystarczy popatrzeć jak były solidnie i pieknie wykonane silniki z DDR -Jeny albo z byłej Czechosłowacji min .Tono lub pozostałe rosyjskie jak Kometa .Jak się to wszystko ma razem wtedy dopiero widac różnice te min. koślawe kartery w Jaskółkach czy Cezas-ach i tą "precyzje wykonania"Tak ,że miejcie trochę szacunku dla sąsiadów ze wschodu bo w wielu dziedzinach byli dobrzy i są nadal.Z drugiej strony nie pamietam aby w Składnicy Harcerskiej bywały silniki inne jak Jena czy silniki z byłego ZSRR lub Czechosłowacji .Polskie w tym czasie były chyba dla prominentów bo ani jednego nie widziałem na półce-taka jest prawda -smutna ale jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 18 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2010 A który to Panowie Waszym zdaniem z silników polskich jest wykonany przynajmniej tak jak to np."ruskie badziewie KMD 2,5 cc"-Piorun?? Jaskółka któras tam?? Sokół -moze jedynie Super Sokół a moze Fegad?? a może silniki Piątkowskiego lub Cezas.Wystarczy popatrzeć jak były solidnie i pieknie wykonane silniki z DDR -Jeny albo z byłej Czechosłowacji min .Tono lub pozostałe rosyjskie jak Kometa .Jak się to wszystko ma razem wtedy dopiero widac różnice te min. koślawe kartery w Jaskółkach czy Cezas-ach i tą "precyzje wykonania"Tak ,że miejcie trochę szacunku dla sąsiadów ze wschodu bo w wielu dziedzinach byli dobrzy i są nadal.Z drugiej strony nie pamietam aby w Składnicy Harcerskiej bywały silniki inne jak Jena czy silniki z byłego ZSRR lub Czechosłowacji .Polskie w tym czasie były chyba dla prominentów bo ani jednego nie widziałem na półce-taka jest prawda -smutna ale jest.Bo widzisz jager, w tym co napisałeś nie ma ani jednego konkretu. Cala wypowiedz jest pretensjonalna i obliczona na sprowokowanie innych forumowiczów. Pochwal się jakie masz silniki, pokaż je, wrzuć zdjęcia, porównaj, a nie wypisujesz ogólniki typu: polskie - be, a rosyjskie, czechosłowackie, DDR-owskie - cacy. I jeszcze jedno. Nie pouczaj nas łaskawie, nie rozmawiamy o sąsiadach, tylko o polskich silnikach. Cały Twój post jest bezwartościowy merytorycznie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Janeczek Opublikowano 19 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2010 Wystarczy popatrzeć jak były solidnie i pieknie wykonane silniki rosyjskie jak Kometa . No widzisz Jager ...teraz juz wiesz czemu zbieram Komety... a z poczatku zarzucales mi rozne bezecenstwa ...z handlem wlacznie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 20 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2010 Zastój w temacie, więc coś wrzucę. Tym razem ohydnie wykonany, bez jakiejkolwiek staranności estetycznej i dbałości o walory użytkowe polski Sokół 1. Sokół 1 Dla porównania wrzucam przepięknie wykonany i dopracowany silnik radziecki MK-12W. Wzór do naśladowania tak pod względem wysmakowanej estetyki wykonania i wykończenia (wystarczy spojrzeć na te arcyprecyzyjne odlewy), jak i walorów użytkowych. To cudo techniki i arcydzieło sztuki użytkowej było pierwowzorem słynnej Webry Mach, choć niektórzy ignoranci i złośliwcy twierdzą, że było odwrotnie ( :wink: :mrgreen:) . Prawdziwy klejnot w mojej skromnej kolekcji ;D :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
symon5 Opublikowano 20 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2010 dołożę i ja motorek łódeczkowy wykonany w polsce :wink: wykonanych zostało kilkanaście egzemplarzy przez kol. bogdana grabowskiego z torunia . niestety jakość wykonania nie została ściągnięta zza wiadomej granicy . ale chyba to dobrze . dodam tylko jeszcze że ma pojemność 15cm i został nazwany przez kol. stacha czarneckiego grab 15 .a to jest adres pod którym można pooglądać także inne motorki do łódeczek tej pojemności http://www.fsrvho.fora.pl/budujemy-fsr-v-15,4/6-jednostki-napedowe-do-pietnastek,107.html. a tak na marginesie jak tu wkleić zdjęcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 21 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2010 Jest już kilka zdjęć tego silnika na trzeciej stronie naszego wątku. Ale jesli masz jeszcze jakieś foty, to dawaj. Może wiesz coś na temat parametrów tego silnika, albo widziałeś go w akcji? niestety jakość wykonania nie została ściągnięta zza wiadomej granicy buuuuuuuuu :cry: , Fotki wstawia się tak: klikasz prawym przyciskiem myszy na zdjęciu które chcesz wstawić i wybierasz „Kopiuj adres obrazka” Jak już skopiowałeś do schowka adres, to przyciskasz przycisk "IMG" i klikając prawym przyciskiem w okienku, które się pojawiło wybierasz "Wklej" Jeśli chcesz wstawić swoje zdjęcie, to musisz je najpierw umieścić w sieci i postąpić tak jak napisałem wyżej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 22 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2010 jager wypisujesz brednie. Postaram się to w sposób syntetyczny udowodnić: 1. Porównujesz KMD z konstrukcjami o 30 lat starszymi co w obliczu bardzo szybkiego postępu w tej dziedzinie jest tyle warte co przyrównywanie współczesnych samochodów do np. syrenki lub warszawy - gdzie tu sens i logika? BTW KMD jest wzorowany na konstrukcjach Paula Bugla - natomiast Jaskółki są od początku do końca konstrukcjami polskimi - jak na swoje czasy bardzo nowoczesnymi... 2. Jeśli chodzi o niezaprzeczalne piękno i wysoką jakość wykonania silników wymienionych przez Ciebie (m.in. Tono i Kometa) to gratuluję wyszukanego gustu - ja mam takie silniki i bez najmniejszych oporów stawiam je na równi z Cezasem - według mnie najgorszym z polskich konstrukcji... 3. Koślawość karteru nie ma wpływu na pracę motorka, a jedynie na estetykę - widziałem wiele amatorskich motorków których kartery odlewane były w piaskowych formach - ochydnie krzywe i odrażające z zewnątrz - natomiast ich osiągi przewyższały takie właśnie "cukiereczki"... 4. Co do dostępności polskich motorków to rzeczywiście niektóre z nich były tylko dla użytkowników zaawansowanych (kadry narodowej), a to właśnie podnosi dziś ich wartość kolekcjonerską... 5. W jednym punkcie mogę się z Tobą zgodzić - współczesne, wyczynowe konstrukcje naszych wschodnich sąsiadów są NAJLEPSZE NA ŚWIECIE!! p.s. Czy masz tyle cywilnej odwagi aby się tutaj przedstawić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi