Callab Opublikowano 9 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2013 Witam, Kilka tygodni temu rozpocząłem budowę małej łodzi latającej Drake II. Miał to być szybki projekt, do skończenia w góra trzy tygodnie, ale jak to zwykle bywa, trochę się przeciągnęło. Nawet udało mi się nie zapomnieć i zrobić kilka zdjęć z budowy, które poniżej zaprezentuję. Model już jest w fazie ostatecznego montażu przed oklejeniem, ale przedstawiał będę go w kilku postach, żeby uporządkować relację. Kilka zmian jakie wprowadziłem w projekcie: Lotki - oryginalny projekt ich nie ma Profil skrzydeł - zmieniłem na NACA 2415 Wznios - zlikwidowałem; może niepotrzebnie Napęd - elektryczny zamiast spalinowego, ale teraz się zastanawiam co mnie do tego skłoniło. Była jakaś ważna przyczyna, której nie mogę sobie przypomnieć. Budowę zacząłem od stateczników. Chciałem sobie wydrukować ich plan, ale zabrakło mi tuszu w drukarce. Więc wydrukowałem na ... ploterze frezującym. Trochę to "obciach" bo wykonanie ręczne tych elementów jest banalne i trwałoby pewnie krócej, ale jak się bawić to się bawić ;-) Poniżej zdjęcia stateczników. CDN jutro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 9 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2013 Była jakaś ważna przyczyna, której nie mogę sobie przypomnieć. Pozwolę sobie przypomnieć zdanie jakie padło, gdy kilka dni temu pochwaliłeś się budową nowego modelu i zadałem własnie to pytanie - dlaczego elektryk? odpowiedziałeś: "..... bo taki model aktualnie potrzebuję. Taki nie za wielki, który zmieści się do bagażnika w całości i może latać na przygodnych bajorach czy zalewach Podaj kilka parametrów tego modelu - rozpiętość, spodziewana masa, docelowy silnik. Może wrzucisz też plan z którego korzystasz przy budowie? ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 10 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Października 2013 A faktycznie. Już wiem dlaczego elektryk. Oczywiście dane odnośnie modelu powinny się pojawić na początku: Łódź latająca Drake II. Pierwotny projekt dotyczył modelu wolnolatającego (łodzie latające też mogą być wolnolotkami), z napędem spalinowym. Autor później skonstruował wersję "II" już zdalnie sterowaną. Model wolnolatający nie posiadał środowego statecznika pionowego, który, wraz ze sterem kierunku, pojawił się w drugiej wersji. Pierwowzór latał z silnikiem spalinowym o pojemności 2,5cm3 Rozpiętość: 1200 mm Długość: 860 mm Napęd: silnik elektryczny bezszczotkowy 2217 /7, 1250kv - taki akurat mam w szufladzie Masa modelu: to się okaże, ale strzelam w nie więcej niż 850g Plan można znaleźć w sieci, ale załączę do postu. Drake_2.pdf A teraz dalszy ciąg relacji z budowy, która wciąż trwa. Skrzydła Wieżyczka wycięta ze sklejki 4mm, żebra z balsy 2mm, centralne ze sklejki 2mm. W podłużne wycięcie w dolnej części głównej wręgi wieżyczki, będzie wklejony kołek mocujący skrzydła do kadłuba. Skrzydła budowałem na Wing Jigu. Krawędź spływu powstała ze sklejonych ze sobą balsowych kesonów: Serwa lotek będą w gniazdach przykrytych klapkami ze sklejki Lotki odcięte: Wieżyczka oprofilowana balsą 1,5mm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 10 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2013 Bardzo sympatyczny i dobrze latający modelik. Pomyśl o możliwości dokręcania podwozia kołowego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ahaweto Opublikowano 10 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 10 Października 2013 Bardzo pomysłowa podstawka do kleju. Klej od razu leci. Model - czysta robota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 11 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2013 Bardzo pomysłowa podstawka do kleju. Klej od razu leci. Model - czysta robota. Dzięki. Podstawka jest pomysłu i wykonania mojego syna, który wkurzał się koniecznością wstrząsania butelką, jak klej się kończył. Sprawdza się. Bardzo sympatyczny i dobrze latający modelik. Pomyśl o możliwości dokręcania podwozia kołowego. Z profilem, który zastosowałem będzie latała inaczej niż oryginał, ale myślę, że będzie świetny. Na razie podwozia nie planuję, ale na wszelki wypadek zrobiłem sklejkową wstawkę w dnie łodzi, żeby można było je przykręcić. Kadłub: Boki kadłuba z balsy 2mm. Wręgi sklejka 3mm i balsa 3mm Pływaki podskrzydłowe: I można już zobaczyć jak będzie wglądał: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pioterek Opublikowano 11 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2013 Jedna uwaga - silniczkowi trzeba dać jakieś chłodzenie - model bardzo ładny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo Opublikowano 11 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2013 Super modelik się zapowiada a jakiej wielkości śmigło się zmieści ... spód kadłuba będzie laminowany ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 11 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Października 2013 Jedna uwaga - silniczkowi trzeba dać jakieś chłodzenie - model bardzo ładny Silnik będzie na wierzchu, osłonięty owiewką, która nie zamknie dopływu powietrza. Natomiast regulator nie będzie miał chłodzenia, ale z doświadczenia wiem, że sobie poradzi. Super modelik się zapowiada a jakiej wielkości śmigło się zmieści ... spód kadłuba będzie laminowany ? Śmigło powinno wejść ośmiocalowe. Spód nie będzie laminowany. Redan jest wykonany ze sklejki i to powinno wystarczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 11 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 11 Października 2013 Laminowanie tkaniną 50g nie dołoży wagi a znacząco wzmocni spód modelu. Nie można wykluczyć uderzenia o patyk pływający na wodzie czy spotkania z butelką w której zaginiony żeglarz pozostawił mapę z drogą po skarb :-) Wzmocnienie cienkim laminatem to moim zdaniem dobry pomysł. Jak zamierzasz rozwiązać lotki? Tradycyjny popychacz od spodu z rewizją do serwa czy raczej ukryty wewnątrz skrzydła napęd i przełożenie jak w Miss Grandin? ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 12 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2013 Napęd lotek standardowo - serwo zamocowane do klapki, orczyk wystawiony na zewnątrz. jeszcze jedno zdjęcie z budowy kadłuba. I zasadniczo jest to już stan bieżący modelu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_tata Opublikowano 12 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2013 Kiedyś pewnie tak się konstruowało modele. Konstrukcja kadłuba i ta gondolka silnika; od razu przypomniałem sobie moją malutką Cykadę wg starych planów. Kibicuję i czekam na uwodnienie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 14 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Października 2013 Hubert, bardzo fajny modelik. Masz rację, te "oldschoolowe" konstrukcje mają dużo wspólnych cech, po których od razu można skojarzyć z jakiego okresu są. Zwłaszcza charakterystyczne są zaokrąglone końcówki skrzydeł. Kształt stateczników też. Pracuję teraz nad mocowaniem skrzydeł. Na razie zrobiłem tylne na dwie śruby nylonowe. Na skrzydle wzmocnienie ze sklejki, w kadłubie półka z nakrętkami kłowymi. Na dnie widać przyklejoną balsową deseczkę, ze słojami wzdłuż osi kadłuba. Ma ona wzmacniać dno, które mam zrobione z lekkiej balsy - jak potrzebuję kupić lekką to nie ma w sklepie, a jak przydałaby się twarda, to jest dokładnie odwrotnie. Wspornik pływaków będzie oprofilowany. Niestety trzeba to oprofilowanie przyklejać już po zamontowaniu wspornika w kadłubie. Jeszcze widok na lotkę z boku, żeby pokazać jak są sklejone i oszlifowane balsowe deseczki: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 20 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Października 2013 Kadłub już jest zamknięty i zaimpregnowany od środka rozcieńczonym klejem AK20. Przednie mocowanie skrzydła w postaci bukowego kołka i odpowiedniego otworu w wrędze: Pokrywa luku, w którym będzie akumulator musi być porządnie uszczelniona. Wymyśliłem, że zrobię taki wystający rancik ze sklejki, który utrudni penetrację wody. Pokrywkę zrobiłem ze sklejki 1mm z balsowym rantem, który obejmuje sklejkowy wypust. Powinno być wystarczająco szczelne. Prawdę mówiąc jeszcze nie wymyśliłem jak tę pokrywę mocować. Chyba zrobię na gumkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 21 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 21 Października 2013 Na gumkę? ..... to chyba mało profesjonalne. Rant z balsy i nakładana klapka to dobry pomysł a mocowanie chyba lepsze od przodu na zaczep a od tyłu na dwa magnesy neodymowe :-) ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 22 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 gumki są nieśmiertelne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 22 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 Gumki w "oldschoolowym" modelu muszą być ;-) Pora na nos, a raczej dziób, bo to przecież łódź: Najpierw trzeba uciąć kawał kloca: Potem trzeba go przykleić na żywicy: Taki jest chyba mało aero/hydrodynamiczny No to szlifujemy: Jeszcze muszę zrobić półkę na akumulator i mogę zacząć oklejanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 22 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 folia, czy papier japoński? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 22 Października 2013 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2013 folia, czy papier japoński? Zastanawiałem się nad tym. Miał być częściowo papier japoński, częściowo folia, ale chyba jednak cały pokryję folią. Chociaż ... no właśnie mam dylemat. A może jednak kadłub japonka i malowany, skrzydła i stateczniki folia. W każdym razie jeszcze myślę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 23 Października 2013 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2013 ładny ten nosek :-) Jeżeli mogę coś zasugerować to może jednak folia ... będzie szybciej i lżej ale nie "retro" Pogoda jest tak dobra, poganiaj z tą folią to w niedzielę będzie oblot. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi