Pioterek Opublikowano 19 Marca 2014 Opublikowano 19 Marca 2014 Wiem, czytałem. Ja w swoich modelach stosowałem nakładki ze słojami zarówno wzdłuż jak i w poprzek żeberek. Wzdłuż jest łatwiej jeśli długość nakładki jest większa niż szerokość deski, bo wtedy nie trzeba jej sztukować, ale też łatwiej jest wystającą nakładkę niechcący obłamać. W poprzek jest w tym przypadku sztywniejsza, ale to są drobiazgi . Mam model, który ma już 22 lata i nakładki klejone wzdłuż żeberek i nic się nie dzieje Dokładnie jak mówisz, wzdłuż jest łatwo niechcący wyłamać nakładkę jak się nieumiejętnie złapie się skrzydło a potem pod pokryciem to widać. Ja w PZL u musiałem niestety sztukować nakładki bo żebra są długie. Ale każdy klei jak uważa, tolerancja rzecz porządana :-)
kesto Opublikowano 20 Marca 2014 Autor Opublikowano 20 Marca 2014 Coś mnie podkusiło i postanowiłem sprawdzić wymiary znaków rozpoznawczych na kadłubie, bo jakieś wielkie mi się wydawały. No i były za wielkie - o 2cm. Zmieniłem je na odpowiednią wielkość, a przy okazji postanowiłem zrobić model w barwach 308 Dywizjonu Myśliwskiego. Więc literka A poszła pod nóż i wyszło F . Teraz z czystym sumieniem mogłem nakleić szachownicę. 1
TeBe Opublikowano 20 Marca 2014 Opublikowano 20 Marca 2014 Piękna maszyna. Śledzę postępy i czekam na efekt finalny :-)
robertus Opublikowano 20 Marca 2014 Opublikowano 20 Marca 2014 Jakbyś chciał czcionkę RAAFu to proszę rafww2851.zip
kesto Opublikowano 21 Marca 2014 Autor Opublikowano 21 Marca 2014 Kolejna rzecz, która nie dawała mi spokoju, to przejście kadłub-skrzydło. Spitfire miał dość "dorodny" ten fragment, a DeAgostini dała jakieś szyderstwo plastikowe, które oczywiście wyląduje w koszu
Irek M Opublikowano 21 Marca 2014 Opublikowano 21 Marca 2014 Czy ta folia składała się z oddzielnych kawałków szarego i zielonego czy jno uż nałożone na drugie? Przy waloryzowaniu wyrzuciłbym bo w ogóle nie pasuje kolorystycznie i schematycznie.
kesto Opublikowano 22 Marca 2014 Autor Opublikowano 22 Marca 2014 Irek, masz rację co do tego, że nie pasuje ani kolorystycznie ani schematycznie. Te szare, to naklejki z nadrukowanymi plamami. Próbowałem jakoś te plamy kamuflażu upodobnić do oryginału, ale niewiele można z tym zrobić. Oczywiście najłatwiej byłoby wywalić je i zastąpić malowaniem lub chociaż inną folią i wyciąć samemu schemat. To jednak wiązałoby się z zakupami farby lub folii, a ja nie zamierzam w ten model inwestować, ale zrobić go po minimalnych kosztach z maksymalnym, możliwym do wykonania efektem (możliwym - z wykorzystaniem tego co daje zestaw). Jedyną inwestycją jaką zrobiłem, to zakup Coli 2l. w Biedronce, aby uzyskać materiał do wytłoczenia nowej kabinki , ale to osobny temat
kesto Opublikowano 24 Marca 2014 Autor Opublikowano 24 Marca 2014 Tak wygląda teraz przejście kadłub - skrzydło. Obok plastikowe szyderstwo z zestawu. 1
kesto Opublikowano 25 Marca 2014 Autor Opublikowano 25 Marca 2014 Kolejna rzecz, która strasznie raziła w tym modelu to oczywiście kabinka. Tak się złożyło, że w zestawie, który dostałem ten element był połamany, więc nie miałem wyjścia i musiałem zrobić własną. Myślę, że model wygląda dużo lepiej niż z tym szkaradztwem z Deagostini Właściwie, to jest to jedyny element modelu, na który wydałem pieniądze. Na szczęście, nie był to duży wydatek
kesto Opublikowano 26 Marca 2014 Autor Opublikowano 26 Marca 2014 Rury wydechowe z zestawu trochę przerobiłem celem zapewnienia przepływu powietrza do chłodzenia silnika i regulatora. Dodatkowo wyciąłem "G" na masce jako jeszcze jeden wlot powietrza.
kesto Opublikowano 27 Marca 2014 Autor Opublikowano 27 Marca 2014 Gotowy model po odchudzeniu waży bez wyposażenia RC -1230g. Jest to całkiem przyzwoita waga. Silnik, regulator i pakiet 4S to kolejne 697g. Tak więc do lotu jest poniżej 2kg. Silnik w takiej konfiguracji jak na zdjęciu generuje ciąg ok. 2,6kG, czyli całkiem dobry stosunek ciągu do wagi. Po zamontowaniu całego wyposażenia, środek ciężkości jest w miejscu proponowanym przez producenta zestawu i nic nie trzeba doważać. Oczywiście oblot może zweryfikować to ustawienie, ale na początek nie jest źle.
robertus Opublikowano 27 Marca 2014 Opublikowano 27 Marca 2014 Bez podwozia? Ta folia wytrzyma ladowania na brzuchu?
dukeroger Opublikowano 27 Marca 2014 Opublikowano 27 Marca 2014 bardzo dobry wynik! co prawda nie masz podwozia, a rzucanie 2kg modelem to ryzykowana sprawa, jakas guma do startow by sie przydala do tego serwa wychodza ci na dol co je naraza przy ladowaniu o foli wspomnianej przez roberta nie wspomne jak juz poleci; zadbal bys o odrobine weatheringu; podkopcenia przy wydechach, osmarowanie za kolpakiem, wytupana farba na skrzydlach
Irek M Opublikowano 27 Marca 2014 Opublikowano 27 Marca 2014 Czy do rysowania linii podziału stosujecie zwykłych markerów wodoodpornych jak te tanie np. do płyt CD czy innych jakichś markowych? Moje te tanie jakoś nie trzymały za dobrze.
Pioterek Opublikowano 27 Marca 2014 Opublikowano 27 Marca 2014 Możesz śmiało ten model wyrzucać z ręki, tylko pod środkiem ciężkości powinny znaleźć się otwory na włożenie palców. Przy okazji mogą to być otwory przewietrzająca. Mam Spidfire o takiej wadze z chowanym podwoziem i jak jest wysoka trawa na lotnisku to go wyrzucam z ręki i ląduję na brzuchu..
Rekomendowane odpowiedzi