Skocz do zawartości

Piaggio Aero MPA 1:8


Rekomendowane odpowiedzi

 

Ten wątek po oblocie zostanie w ciągu kilku najbliższych dni zamknięty i scalony z innym. Nie znaczy to wcale, że porzucam ten model w całości. Będzie niespodzianka. 

 

Hmmm, co wyjdzie z połączenia A10 i Piaggio?

aerion-supersonic-business-jet-468x268.j

Edit: Od strony technicznej nie polecam łączenia dwóch wątków. Wymieszają się posty z obu wątków wg daty i nie będzie spójności w czytaniu. Załóż lepiej trzeci wątek i daj linka do niego jako kontynuację, ewolucję itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety będzie klejenie. Katastrofa nastąpiła przy starcie.

Ale po kolei:

Po przyjeździe na lotnisko okazało się, że koszone było dość dawno i trawa lekko podrosła. Ale gorsze były jakieś takie chwaściate badyle, które wyrosły na ok 20-30cm, dość gęsto. Po próbie kołowania okazało się, że model zachowuje się jak kosiarka do trawy. Powinienem dać sobie spokój i przełożyć oblot na dzień po koszeniu, ale ...

Przyjechał Pioterk, który żadnych modeli się nie boi, więc zdecydowałem, że mam pilota-oblatywacza.

Próbowaliśmy kilka razy, ale trawa i chwasty nie pozwalały na rozpędzenie modelu. Za czwartym razem prawie się udało, ale model zaraz po starcie zahaczył prawym skrzydłem o wyjątkowo dorodny chwaścior, wykonał prawy cyrkiel i przyłożył w ziemię z półobrotu.

Straty:

- kadłub złamany zaraz przed skrzydłem,

- wyrwany orczyk z lotki i

- chyba uszkodzony od tego koszenia lewy silnik, rozkręcę go i zobaczę co z nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbuduję i oblatam. Startowaliśmy bez klap z obawy o te chwasty, ale ewidentnie on jest zbyt ciężki do startu bez klap. Zastanawiam się, czy nie zrobić mu zastrzałów, bo skrzydła nieobciążone lekko opadają i start nawet na wykoszonym lotnisku będzie ryzykowny.

 

Oto film:

 

 

Drugi film z kamery na skrzydle dokładnie pokazuje chwaściory:

 

 

W 0:14 dokładnie widać, jak przytarł skrzydłem o glebę ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem podczas unoszenia modelu poprostu zwalił się na skrzydło :/ Przyczyniło się do tego widać nierówne lotnisko i krzaczory które nie pozwoliły na odpowiednie rozpędzenie modelu a pilot był zmuszony poderwać maszynę.

Widać pracę SW przy zawadzeniu skrzydłem i również nerwową pracę SK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem podczas unoszenia modelu poprostu zwalił się na skrzydło :/ Przyczyniło się do tego widać nierówne lotnisko i krzaczory które nie pozwoliły na odpowiednie rozpędzenie modelu a pilot był zmuszony poderwać maszynę.

Widać pracę SW przy zawadzeniu skrzydłem i również nerwową pracę SK.

Jakbym nie czytał, co Tomek napisał o zahaczeniu o badyl (czego zresztą na filmie nie widzę), to miałbym taki sam wniosek: model na siłę wyrwany z ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model rzeczywiście był na siłę wyrywany, ale ewidentnie skrzydło o coś zahaczyło. Zwróćcie uwagę, że on się nie zwalił, tylko wykonał klasyczny cyrkiel, osią obrotu była zaparta o coś na ziemi końcówka prawego skrzydła. Tą teorię potwierdza fakt wyrwania orczyka prawej lotki. Nie wykluczam wplątania się pędu chwaściora pomiędzy cięgno lotki i skrzydło.

 

Tak czy inaczej przy budowie platformy testowej popełniłem masę błędów, pokrótce wymienię kilka najważniejszych:

 

1. Skoro piankowcem nie jestem, to nie trzeba było budować z depronu i EPP, tylko zrobić normalne konstrukcyjne skrzydła, pokryć ORACOVERem. 

2. Jeśli chciałem testować zależności SC i kątów natarcia (głównie skrzydła przedniego), to trzeba było powiększyć proporcjonalnie cięciwy skrzydła przedniego i głównego. I nie wygłupiać się z rozpiętością 180cm. Miałbym sztywny i lekki model z krótkimi skrzydłami. Dodatkowo zupełnie niepotrzebnie zrobiłem średniopłat, trzeba było robić górnopłat, nie było by problemów z cięciem chwastów przez skrzydła.

3. Kadłub zrobiłem bez sensu. Pękł dokładnie tam, gdzie miałem dzień wcześniej obawy, czyli przed skrzydłami. Bo tam była nieciągłość górnego pokrycia kadłuba.

 

Dalsze plany:

 

1. Pokleić kadłub, zrobić jakieś lekkie wzmocnienie kadłuba przed skrzydłami, bo gnie się tam jak fiks.

2. Wymyślić jakiś patent na opadające skrzydła. Zastrzały przy średniopłacie raczej nie wchodzą w grę, rozważam jakieś linki/cienki węgiel na górze płata do wspornika na kadłubie. Sugestie mile widziane.

3. Kupić nowy CF2812, lewy jest do wymiany, od koszenia trawy rozpadły się łożyska.

4. Polecieć. Jak nie poleci, odstawić do muzeum.

 

Na sobotę nie zdążę, ale liczę, że po sobotnim koszeniu lotnisko będzie w miarę gładkie do połowy przyszłego tygodnia.

 

Dalsze-dalsze plany:

 

1. Zbudować nowy kadłub konstrukcyjny w układzie górnopłata, z nowym skrzydłem przednim i nowym usterzeniem.

2. Zapiąć do tego skrzydła od Wicherka 25 (cięciwa 25cm) na zastrzałach (oczywiście dopiero po oblocie Wicherka).

3. Przemyśleć nowy wariant napędu platformy testowej ver.2, co oznacza zakup 2 nowych silników, 2 nowych śmigieł i 2 nowych regli  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model rzeczywiście był na siłę wyrywany, ale ewidentnie skrzydło o coś zahaczyło. Zwróćcie uwagę, że on się nie zwalił, tylko wykonał klasyczny cyrkiel, osią obrotu była zaparta o coś na ziemi końcówka prawego skrzydła. Tą teorię potwierdza fakt wyrwania orczyka prawej lotki.

Na mój gust najpierw się przechylił, zahaczenie i reszta (orczyk) to konsekwencje.  Podtrzymuję swoją teorię.

Wspominałeś coś o próbach kołowania, doszły do skutku?

 

Na sobotę nie zdążę, ale liczę, że po sobotnim koszeniu lotnisko będzie w miarę gładkie do połowy przyszłego tygodnia.

Oooo! I wtedy to i ja bym się wyrobił.

 

Co do wniosków, wszystko o.k., tylko na ile wersja testowa by się miała do finalnej przy tak dużych modyfikacjach?

 

 

BTW: też cierpisz na bezsenność? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamek - nie poddawaj się, to musi i będzie latać.

 

Specjalne brawa dla Ciebie: 

http://www.youtube.com/watch?v=CLpoG6Z2vUA#t=190

 

Twój canard i płat są bez wzniosów, na zero,

natomiast model na filniku ma płat z delikatnym wzniosem, a canard na odwrót.

Dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamek - nie poddawaj się, to musi i będzie latać.

 

Specjalne brawa dla Ciebie:

 

Twój canard i płat są bez wzniosów, na zero,

natomiast model na filniku ma płat z delikatnym wzniosem, a canard na odwrót.

Dlaczego?

Ładne lotnisko mają

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem długi rozbieg jak na dwa silniki i taką powierzchnie skrzydła. Jakby zahaczył skrzydłem o glebę, to by nosa nie uniósł. Podbijam w stronę teorii Bartka, poderwanie dziobu przy zbyt małej prędkości i od razu przechyl na prawo i wtedy faktycznie, zaczepienie o trawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiła się mała ankieta z tego.:)

Ja zauważyłem, że model zaczął skręcać w prawo jeszcze na ziemi. Końcówka prawego skrzydła wygląda jakby faktycznie o coś zahaczyła, bo nie zmienia swojego położenia. Wg tego punku następuje obrót samolotu w osi poziomej ze wznoszeniem w przechyleniu. Dopiero po uderzeniu dziobem w ziemię, skrzydło "zrywa się z uwięzi".

Więc ode mnie koralik do teorii TeBe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.