Skocz do zawartości

jak Feniks z popiołów ZLIN 50L


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę przyznac,że malowanie nie jest moją mocną stroną. Wiem tylko jedno, że można efekt kilkuletniej pracy poprawić, albo spieprzyć. A oto moje  ostetnie ,,dzieło"

 post-1964-0-46394800-1458939489.jpg

post-1964-0-43828300-1458939531_thumb.jpg

post-1964-0-60132200-1458939549.jpg

post-1964-0-33729000-1458939601.jpg

post-1964-0-78678500-1458939626.jpg

post-1964-0-91819900-1458939666.jpg

brakuje jeszcze paru drobiazgow , ale to się nadrobi...

 Życzę Wesołych Świąt   Krzysztof

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinowałem z Jędrkiem - jaki kolor srebrny? czerwony? pojawilo się nawet kilka ciekawych koncepcji kolorystyki na ostatnim spotkaniu w modelarni, a i tak wszystko wyszło na ,,oko". Dokumentacji zdjęciowej  z malowaniem tej wersji samolotu, jak na lekarstwo..Rozumiem.. AUB pozostanie w pamięci jako Żelazny. No i w sumie się cieszę. Kiedy będę w Krakowie  w Muzeum Lotnictwa  to i tak go obfografuję. Pewnie następny Zlin będzie Żelazny. No i co ja na to poradzę ,ze Zliny mi się tak podobają   :) ( nawet Cmelak )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolorystyka dobrana świetnie. Czerwone pasy świetnie podkreślają sylwetkę modelu. Jeśli już coś, to ja osobiście pewnie dałbym półmatowy czarny. Teraz na zdjęciach wygląda jakby był całkowite matowy. 

 

Nie wiem czy nikt nie zauważył, ale waga pustego kadłuba (z tylnym usterzeniem) jest po prostu niesamowita. 1170 gram dla tej wielkości modelu to wynik rewelacyjny.

A jeśli chodzi o deskę i zegary to odwzorowanie jest, jakby to powiedzieć żeby nie przesadzić, hmmm... powalające.

Modelarstwo absolutne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trójkąt ( inaczej zwany trianglem małżeńskim) jest wbrew pozorom bardzo wymagającym instrumentem :) Przy największym forte właśnie trojkąt, oraz  flet piccolo jest najbardziej slyszalne w całej orkiestrze. 

A oto mój warsztacik, czyli stroikomania - gram na fagocie i stroiki robię samodzielnie. Wszystkie maszynki- heblarki wykonalem samodzielnie :)

Ot i wkradła się modulacja modelarsko - muzyczna...Ale to przez Henia. Praca przy stroikach ciągle niestety zabiera mi czas przy budowaniu  modeli. Bywają rownież tygodnie, kiedy trzeba solidnie poćwiczyć, no i wtedy  moje hobby idzie  sobie pospać

post-1964-0-68648600-1459110834_thumb.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Krzysztofa...

I spieszę dodać,że jeden z największych powojennych polskich pisarzy, Andrzej Bobkowski był zapalonym modelarzem. Na stałe mieszkał w Gwatemali, miał sklep modelarski a na co dzień prowadził pracownię modelarską, w której remontował uszkodzone modele no i oczywiście wykonywał nowe. W Ameryce Południowej był bardzo znanym modelarzem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

- gram na fagocie i stroiki robię samodzielnie. Wszystkie maszynki- heblarki wykonalem samodzielnie :)

 

Jak zobaczyłem na własne oczy te maszynki (Krzysiek przywiózł je do Ełku żeby mnie zdołować), to w pierwszym odruchu, chciałem spalić wszystkie swoje modele i zająć się filatelistyką :D

Wracając do Zlina i ciężaru modelu - ty robisz latawca czy samolot? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.