kmada Opublikowano 1 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2014 Witajcie Od dłuższego czasu, ze sporymi przerwami, tworzę model pierwszego prototypu PZL P.8.Materiały to: zielone paskudztwo w wersji jasnobłękitnej, trochę sklejki, węgla, sosny, styroduru . Skala 1:7 co daję rozpiętość ~148cm. Andrzej Glass Polskie konstrukcje lotnicze : 1893-1939 Warszawa 1977: Wydawnictwa Komunikacji i Łączności Elementy skrzynki nośnej przeniesione z wydruku laserowego na sklejkę: Struktura kadłuba, podłużnice z węgla 1x3, boki balsosklejka 3mm, wręgi sklejka 3mm, na zewnątrz boki z depronu 6mm, później doklejone garby, spód, z depronu 3mm: Struktura skrzydła, spod, żeberka 6mm, wierzch 3mm, dźwigar główny sosna 8x3, pomocniczy węgiel 1x3, klocki mocowań zastrzałów z wkręconymi dystansami od komputerowej płyty głównej (M3, wys 6mm), lotka wzmocniona węglem. Całość łączona była później na "łóżeczku" z depronu: Przymiarki: Papucie z kilku warstw podkładów, bardzo niepodobne do oryginału - dużo za szerokie, ale fabrycznych wąskich kół nie znalazłem: Stan przed rozpoczętym już oklejaniem papierem: Waga konstrukcji przed oklejeniem papierem śniadaniowym na wikol ~620g. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2014 No i bardzo fajnie, że budujesz taki ładny samolot. Tylko jak dla mnie, to przy rozpiętości 1480mm jeden dźwigar sosnowy to stanowczo za mało. Na te węgielki zbytnio bym nie liczył. Może jeszcze papier na wikol wzmocni sztywność płata, ale to też jest problematyczne. Będziesz musiał uważać w locie, żeby model nie złożył skrzydełek przy akrobacji - w końcu to myśliwiec. Nie jestem też przekonany do tych wielkich owiewek na koła. Wyglądają jak z jakiegoś filmu rysunkowego dla dzieci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
302_Osh Opublikowano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2014 Jak oklei folią reklamową, skrzydło będzie mocne i na tyle elastyczne, ze to co ma wewnątrz w zupełności wystarczy. Myślę, ze w tej chwili mamy w Polsce z 50 sztuk RWD-5 Skazoo, które dają radę, przy podobnej rozpiętości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbjanik Opublikowano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2014 Płat wytrzyma spokojnie- mam model o rozpietości 1400, waga ok. 1kg, z pojedynczymi zastrzałami i jedną listewką 6x6 jako dźwigarem, pokrycie taśmą kolorową. Wytrzymuje nawet bardzo ostre wyrwania, szybkie beczki na dużych prędkościach, także odwrócone figury. Oklejenie papierem bardzo też podniesie sztywność, moja wersja pokrycia jest jednak dość elastyczna- widać jak to wszystko się ugina, ale działa dobrze- i o to przecież chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stema Opublikowano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2014 Nie jestem też przekonany do tych wielkich owiewek na koła. Wyglądają jak z jakiegoś filmu rysunkowego dla dzieci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmada Opublikowano 3 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2014 Si, boczny obrys owiewek z planu i na zdjęciach tez wyglądają na wieeelkie...A co do dżwigarów, no toż to polski płat, na zastrzałach, siły gnace przy kadłubie bliskie zeru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wenar Opublikowano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2014 fajnie sie prezentuje, kibicuje przy oblocie.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RobUK Opublikowano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2014 Trzeba przyznać, nieźle wygląda jak do tej pory 650g przy takich gabarytach ... niewiele. Fajny będzie na bezwietrzną pogodę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmada Opublikowano 20 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2014 Te 650g pozostanie wspomnieniem, po oklejeniu papierem na wikol, pokryciu szpachlą kadłuba (przed szlifowaniem) i tylnych sterów już przytył do ponad 800g. Słabo mi wychodzi krycie papierem śniadaniowym ilość "zagniotek" jest porażająca a próby gładzenia tego na mokro skutkują rwaniem papieru.Przed wyprowadzaniem skrzydła zadam pytanie, czy zna ktoś sposób, żeby z rozcieńczonego wikolu i talku zrobic szpachłówkę która ładnie by się rozprowadzała pędzlem po pokryciu nie zbierając się w rowki w kierunku rozsmarowywania tylko rozpłynęła jak dobra farba? Rzadka tworzy taki śmieszny wzorek. Może kropla płynu do mycia naczyń? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kesto Opublikowano 20 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2014 żeby z rozcieńczonego wikolu i talku zrobic szpachłówkę Szpachlówka z wikolu to bardzo zły pomysł. Wikol jest klejem, który nie daje sie szlifować po zaschnięciu, bo jest elastyczny. Jeśli chcesz szpachlówki, którą potem będziesz mógł spokojnie szlifować, to kup jakąś akrylową, gotową i taką używaj. Jeśli natomiast chcesz robić sam, to najlepiej mieszaj talk z lakierem wodorościeńczalnym do drewna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmada Opublikowano 20 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Czerwca 2014 Właśnie wbrew pozorom taka mieszanina szlifuje się bardzo dobrze, ba, jest miękką szpachlówka. Kombinuje po prostu jak nakładać inaczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcelizor Opublikowano 21 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2014 Słabo mi wychodzi krycie papierem śniadaniowym ilość "zagniotek" jest porażająca a próby gładzenia tego na mokro skutkują rwaniem papieru. Spróbuj moczyć papier tylko z jednej strony. Ja robię to tak: 1. Docinam papier do interesującego mnie rozmiaru 2. Papier kładę na powierzchni wody (czystej, bez dodatku wikolu) śliską stroną do góry. Papier nasiąknie i się rozszerzy, ale nadal będzie dość wytrzymały. Wchłonie tylko tyle wody ile potrzeba i może leżeć na wodzie dowolnie długo 3.Rozcieńczonym z wodą wikolem w proporcji 1:1 smaruję pędzelkiem miejsce w którym będzie przyklejony dany kawałek papieru 4.Wyjmuję z wody papier, nadmiar wody usuwam obcierając papier o ręcznik rozłożony na udzie, a następnie przyklejam 5. Przyklejony kawałek wygładzam starą kartą płatniczą (usuwam nadmiar kleju i ew. pęcherzyki powietrza) 6. Smaruję gotowy element tym samym rozcieńczonym wikolem Po wyschnięciu szlifuję papierem o gradacji 400-500, aby wyrównać zakładki papieru i wygładzić całość, a następnie maluję jeszcze raz rozcieńczonym wikolem . Potem znów szlifowanie, malowanie podkładem i szlifowanie papierem gr. 500, a następnie kolejny raz podkład i szlifowanie gr. 1000. Po takim zabiegu można zacząć lakierowanie . Pierwszy podkład traktuję właściwie jako szpachlówkę, więc po szlifowaniu praktycznie znika, pokrywając jedynie drobne nierówności papieru. Co do rozprowadzenia Twojej szpachlówki, to może jakiś atomizer, albo aerograf z dyszą o dużej średnicy? Fajny projekt, nie popsuj... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kmada Opublikowano 21 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2014 Tego punktu z wodą nie stosowałem :/ Tutaj jest mój błąd, bo papier rozszerza się chłonąc już wilgoć z wikolu. U motylastego chyba było najpierw moczenie w wikolu 1:4 z wodą,a le rwał mi sie papier strasznie. Na nastepnym deproniaku spróbuje Twoich rad, dzięki! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi