Skocz do zawartości

PZL P.8/I 1:7


kmada

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie :)

Od dłuższego czasu, ze sporymi przerwami, tworzę model pierwszego prototypu PZL P.8.

Materiały to: zielone paskudztwo w wersji jasnobłękitnej, trochę sklejki, węgla, sosny, styroduru .

 

Skala 1:7 co daję rozpiętość ~148cm.

 

post-8856-0-16691400-1401622275.jpg

Andrzej Glass Polskie konstrukcje lotnicze : 1893-1939 Warszawa 1977: Wydawnictwa Komunikacji i Łączności

 

Elementy skrzynki nośnej przeniesione z wydruku laserowego na sklejkę:

post-8856-0-52453200-1401620955_thumb.jpg

post-8856-0-20864400-1401620956_thumb.jpg

 

Struktura kadłuba, podłużnice z węgla 1x3, boki balsosklejka 3mm, wręgi sklejka 3mm, na zewnątrz boki z depronu 6mm, później doklejone garby, spód, z depronu 3mm:

post-8856-0-30005600-1401620957_thumb.jpg

 

Struktura skrzydła, spod, żeberka 6mm, wierzch 3mm, dźwigar główny sosna 8x3, pomocniczy węgiel 1x3, klocki mocowań zastrzałów z wkręconymi dystansami od komputerowej płyty głównej (M3, wys 6mm), lotka wzmocniona węglem. Całość łączona była później na "łóżeczku" z depronu:

 

post-8856-0-23209700-1401620958_thumb.jpg

 

Przymiarki:

 

post-8856-0-42640500-1401620960_thumb.jpg

 

Papucie z kilku warstw podkładów, bardzo niepodobne do oryginału - dużo za szerokie, ale fabrycznych wąskich kół nie znalazłem:

 

post-8856-0-15158100-1401620959_thumb.jpg

 

Stan przed rozpoczętym już oklejaniem papierem:

 

post-8856-0-40185000-1401620961_thumb.jpg

 

post-8856-0-15243800-1401620962_thumb.jpg

 

Waga konstrukcji przed oklejeniem papierem śniadaniowym na wikol ~620g.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i bardzo fajnie, że budujesz taki ładny samolot. Tylko jak dla mnie, to przy rozpiętości 1480mm jeden dźwigar sosnowy to stanowczo za mało. Na te węgielki zbytnio bym nie liczył. Może jeszcze papier na wikol wzmocni sztywność płata, ale to też jest problematyczne. Będziesz musiał uważać w locie, żeby model nie złożył skrzydełek przy akrobacji - w końcu to myśliwiec. ;)

Nie jestem też przekonany do tych wielkich owiewek na koła. Wyglądają jak z jakiegoś filmu rysunkowego dla dzieci. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płat wytrzyma spokojnie- mam model o rozpietości 1400, waga ok. 1kg, z pojedynczymi zastrzałami i jedną listewką 6x6 jako dźwigarem, pokrycie taśmą kolorową. Wytrzymuje nawet bardzo ostre wyrwania, szybkie beczki na dużych prędkościach, także odwrócone figury. Oklejenie papierem bardzo też podniesie sztywność, moja wersja pokrycia jest jednak dość elastyczna- widać jak to wszystko się ugina, ale działa dobrze- i o to przecież chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Te 650g pozostanie wspomnieniem, po oklejeniu papierem na wikol, pokryciu szpachlą kadłuba (przed szlifowaniem) i tylnych sterów już przytył do ponad 800g. Słabo mi wychodzi krycie papierem śniadaniowym ilość "zagniotek" jest porażająca a próby gładzenia tego na mokro skutkują rwaniem papieru.

Przed wyprowadzaniem skrzydła zadam pytanie, czy zna ktoś sposób, żeby z rozcieńczonego wikolu i talku zrobic szpachłówkę która ładnie by się rozprowadzała pędzlem po pokryciu nie zbierając się w rowki w kierunku rozsmarowywania tylko rozpłynęła jak dobra farba? Rzadka tworzy taki śmieszny wzorek. Może kropla płynu do mycia naczyń?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 żeby z rozcieńczonego wikolu i talku zrobic szpachłówkę

Szpachlówka z wikolu to bardzo zły pomysł. Wikol jest klejem, który nie daje sie szlifować po zaschnięciu, bo jest elastyczny. Jeśli chcesz szpachlówki, którą potem będziesz mógł spokojnie szlifować, to kup jakąś akrylową, gotową i taką używaj. Jeśli natomiast chcesz robić sam, to najlepiej mieszaj talk z lakierem wodorościeńczalnym do drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Słabo mi wychodzi krycie papierem śniadaniowym ilość "zagniotek" jest porażająca a próby gładzenia tego na mokro skutkują rwaniem papieru.

 

Spróbuj moczyć papier tylko z jednej strony. Ja robię to tak:

 

1. Docinam papier do interesującego mnie rozmiaru

2. Papier kładę na powierzchni wody (czystej, bez dodatku wikolu) śliską stroną do góry. Papier nasiąknie i się rozszerzy, ale nadal będzie dość wytrzymały. Wchłonie tylko tyle wody ile potrzeba i może leżeć na wodzie dowolnie długo

3.Rozcieńczonym z wodą wikolem w proporcji 1:1 smaruję pędzelkiem miejsce w którym będzie przyklejony dany kawałek papieru

4.Wyjmuję z wody papier, nadmiar wody usuwam obcierając papier o ręcznik rozłożony na udzie, a następnie przyklejam

5. Przyklejony kawałek wygładzam starą kartą płatniczą (usuwam nadmiar kleju i ew. pęcherzyki powietrza)

6. Smaruję gotowy element tym samym rozcieńczonym wikolem

 

Po wyschnięciu szlifuję papierem o gradacji 400-500, aby wyrównać zakładki papieru i wygładzić całość, a następnie maluję jeszcze raz rozcieńczonym wikolem . Potem znów szlifowanie, malowanie podkładem i szlifowanie papierem gr. 500, a następnie kolejny raz podkład i szlifowanie gr. 1000. Po takim zabiegu można zacząć lakierowanie :). Pierwszy podkład traktuję właściwie jako szpachlówkę, więc po szlifowaniu praktycznie znika, pokrywając jedynie drobne nierówności papieru.

 

Co do rozprowadzenia Twojej szpachlówki, to może jakiś atomizer, albo aerograf z dyszą o dużej średnicy?

 

Fajny projekt, nie popsuj... ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego punktu z wodą nie stosowałem :/ Tutaj jest mój błąd, bo papier rozszerza się chłonąc już wilgoć z wikolu. U motylastego chyba było najpierw moczenie w wikolu 1:4 z wodą,a le rwał mi sie papier strasznie. Na nastepnym deproniaku spróbuje Twoich rad, dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.