Bartek Piękoś Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Ale wiecie, że to jest TYLKO depron. Samym nawijaniem poszycia na żeberka zostały one zniekształcone przez naprężenia. Robert, to ma Kolegę zachęcić do poprawienia czy do odpuszczenia sobie? Należy i można nawinąć tak, by TYLKO-depron się nie zniekształcił. A jeszcze lepiej nic nie nawijać, tylko ukształtować poszycie, przyłożyć, niczego nie naprężając i przykleić.
robertus Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Robert mówi jak jest. Uważam,że zbytnie rozczulanie się nad depronem, jest chore, bez urazy Bartku Pierwsze lądowanie w trawie i po sprawie z idealnymi krzywiznami i gładkością powierzchni. Aby było ładnie trzeba oklejać depron co najmniej papierem i później malować. Poprawi to sztywność i estetykę.
Bartek Piękoś Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Robert mówi jak jest. Uważam,że zbytnie rozczulanie się nad depronem, jest chore, bez urazy Bartku ... Spoko. Po prostu się nie zgadzam z filozofią "bylejakość z założenia". W Twoich modelach też jej nie widzę. I bez przesady z tymi skutkami zderzeń ze źdźbłami trawy . Poza tym, mam wrażenie, że jak się byle jak zrobi, to się potem byle jak lata. Upraszczając. 1
robertus Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Bylejakości jestem oczywiście przeciwny. Trzeba staranie robić i dokładnie, ale bez przesady. Jakości i trwałości, ograniczeń materiału jakim jest depron w porównaniu do drewna nie ma co porównywać i nie ma co zaklinać rzeczywistości. Ale jest to też plus, przynajmniej dla mnie. Ja swoich modeli nie oklejam, zużywają się naturalnie i po kilku latach, gdy ich resurs upłynie to je demontuję lub podwieszam na stałe na "suficie chwały". Kilka lat (2-3) dla modelu z depronu to sporo. moim zdaniem.
Bartek Piękoś Opublikowano 29 Kwietnia 2015 Opublikowano 29 Kwietnia 2015 ..zużywają się naturalnie i po kilku latach, gdy ich resurs upłynie to je demontuję lub podwieszam na stałe na "suficie chwały". Kilka lat (2-3) dla modelu z depronu to sporo. moim zdaniem. I jest to żywe zaprzeczenie powszechnego mitu, że każdy model prędzej czy później polegnie . Resurs piankowca 2-3 lata to faktycznie dużo. Warto więc robić ładnie (musiałem mieć ostatnie słowo ).
Gacper Opublikowano 19 Maja 2015 Autor Opublikowano 19 Maja 2015 Zapomniałem wstawić to na forum, ale skrzydło wygląda jak niżej już od tygodnia. Przez ten czas w ogóle się tym nie zajmowałem, ale mam teraz chwilę, więc zrobię ile się da. Zaczynam od lotek. A tak wygląda po zdjęciu taśmy. Widać wyraźne niedociągnięcia i może było by lepiej gdybym jej nie zdejmował, ale estetycznie mnie zadowala, a mam zamiar jeszcze wnieść parę poprawek.
Bartek Piękoś Opublikowano 19 Maja 2015 Opublikowano 19 Maja 2015 Nie jest źle. Podklej, gdzie odlazło i będzie dobrze.
Gacper Opublikowano 23 Maja 2015 Autor Opublikowano 23 Maja 2015 Wiem, popełniłem błąd nie zamykając lotek od środka, tak jak to zrobiłem z samym skrzydłem, ale chyba będzie działać. Problemem jest jeszcze wzmocnienie środkowej części skrzydła oraz jego mocowanie. Pod jakim kątem ma być ustawione skrzydło?
Bartek Piękoś Opublikowano 23 Maja 2015 Opublikowano 23 Maja 2015 IMG_16361.JPGIMG_16371.JPGIMG_16381.JPGIMG_16391.JPG Wiem, popełniłem błąd nie zamykając lotek od środka, Wciąż możesz to zrobić. I raczej powinieneś. Pod jakim kątem ma być ustawione skrzydło? Pytanie bardzo ogólne, więc na wstępie poczytaj sobie Kąty w modelach lotniczych
robertus Opublikowano 23 Maja 2015 Opublikowano 23 Maja 2015 jak masz profil clarky to jak położysz na płasko, na zero stopni to automatycznie będziesz miał dobry kat zaklinowania skrzydła.
Gacper Opublikowano 2 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 2 Czerwca 2015 Wreszcie wziąłem się za to cholerne podwozie i dzisiaj jeszcze to skończę: Te małe pyćki są dla ułatwienia założenia poszycia w tym miejscu.
Gacper Opublikowano 2 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 2 Czerwca 2015 Powiedziałem, że skończę, ale na dzisiaj sobie daję spokój, bo nie chcę niczego źle zrobić. Tyle zrobiłem: Potem niektóre rzeczy się jeszcze wyszlifuje, inne doda itp...
Bartek Piękoś Opublikowano 2 Czerwca 2015 Opublikowano 2 Czerwca 2015 Ruch goleni do tyłu (i w inne strony) nie będzie Ci rozrywał poszycia? Poza tym podoba mi się.
Gacper Opublikowano 3 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 3 Czerwca 2015 Uuu.. to prawda. Mogłem nie zalepiać tych dziórek wokół drutów
robertus Opublikowano 3 Czerwca 2015 Opublikowano 3 Czerwca 2015 Drut jest przymocowany do sklejki tylko na żywicę? Może się wyłamać. Można go było przyszyć w paru miejscach.
Bartek Piękoś Opublikowano 3 Czerwca 2015 Opublikowano 3 Czerwca 2015 Poza tym mam wrażenie, że byłoby mocniej, gdyby mocowanie było odwrócone o 180st., tzn, to druciane wygięcie, które jest z przodu sklejki, powinno być z tyłu i podpierać, czyli być wciskane w sklejkę (teraz jest wyrywane przy ruchu goleni w tył).
Gacper Opublikowano 3 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 3 Czerwca 2015 Tak, z tym kierunkiem wcięcia to powinno być odwrotnie, tylko tak mi się drut wygiął a nie chciałem się z tym męczyć. I tak muszę to wzmocnić , bo drut wygina się nawet kiedy samolot nie ma baterii. Myślę o zwyczajnym związaniu końcówek drutu albo złączeniu go innym kawałkiem druta, który bym zlutował
Gacper Opublikowano 4 Czerwca 2015 Autor Opublikowano 4 Czerwca 2015 Doczepiłem kółka i połączyłem żyłką dolne części drutów. Mimo, że się starałem, przylutowanie tych haczyków było bardzo trudne, więc wyszło, jak wyszło, ale chyba nie wygląda tak źle. Teraz zła wiadomość. Zrobiłem test, czyli włożyłem baterię i zrzuciłem samolot na koła z ok. 30cm. Pierwsze dwa zrzuty zniósł, co mnie szczerze zdziwiło, ale przy trzecim pękło podwozie, więc musiałem zerwać całe dolne pokrycie i przykleić znów. Teraz schnie i chyba dodam jeszcze parę innych wzmocnień.
Rekomendowane odpowiedzi