Skocz do zawartości

FW-190 1750mm (1:6), tartak - przedmowa ;)


Rekomendowane odpowiedzi

Prawie 900PLN za komplet - skorupę modelu 152cm z dwiema owiewkami + wysyłka.

Plany Taylora też mają błędy i mają opinię dość trudnych planów w rozczytywaniu, a ja jestem świeżak.

Co do kosztów to same plany i owiewki też trzepnęłyby po kieszeni.

Przede wszystkim jednak model za mały.

Jeszcze się zastanowię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa słowa o tym co się dzieje w projekcie.

 

4. Poszerzam końcówki skrzydeł, czyli zmniejszam zbieżność. Zmiana jest o 13mm na wysokości ostatniego żebra. Było 207 - jest 220mm. Mam nadzieję, że to mi da dodatkowe korzyści przy niższych prędkościach. W wyniku zmian skrzydło będzie odrobinę grubsze, bo żebra powiększyłem proporcjonalnie, zachowując ich grubość.

 

 

Tylko czy to ma sens? Zgubisz makietowość modelu. Piszą autorytety, w tym Schier, że ŚREDNIA cięciwa na poziomie 200 mm jest w zupełności wystarczająca i nie powinno występować jakieś dramatyczne odrywanie strug w zakręcie. Jeżeli już, zastosowałbym zmianę profilu na dwuwypukły a nawet symetryczny na końcówce. Jak w szybowcach. Profile symetryczne są bardzo odporne na zmianę warunków opływu. Tak ludzie mówią.

Jeszcze jedno: nie wiem jaką masz zbieżność skrzydła, ale zbieżność > 0,7 nie wymaga zwichrzeń. Gdzieś tak wyczytałem. Dlatego w małych modelach zazwyczaj stosuje się skrzydła w zasadzie proste, tylko końcówka zostaje obdarzona zazwyczaj jakimś rozpraszaczem wirów brzegowych czyli wingletem. Tak to widzę. Ale jeśli się mylę, chętnie posłucham sprostowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gubię makietowość poszerzając czy pogrubiając skrzydła?.

"Odrobinę grubsze", tzn. o jakieś 1-1,5mm. Nie zauważyłbym, nawet jakbym wiedział.

A poszerzam końcówki, nie po to, żeby lepiej latał, tylko dlatego, że wg mojego "śledztwa" obrys skrzydła wg planów zakłada zbyt dużą zbieżność i jest właśnie nie-makietowo. Za wąskie o 10-15mm na wysokości ostatniego żebra, w zależności z jakimi planami/rzutami się porówna.

Profil mam dwuwypukły.

Zwichrzenia nie mam i nie miałem zamiaru robić. Chyba, że masz na myśli, że ono się "samo" zrobi na skutek powiększenia żeber na końcówce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gubię makietowość poszerzając czy pogrubiając skrzydła?.

"Odrobinę grubsze", tzn. o jakieś 1-1,5mm. Nie zauważyłbym, nawet jakbym wiedział.

A poszerzam końcówki, nie po to, żeby lepiej latał, tylko dlatego, że wg mojego "śledztwa" obrys skrzydła wg planów zakłada zbyt dużą zbieżność i jest właśnie nie-makietowo. Za wąskie o 10-15mm na wysokości ostatniego żebra, w zależności z jakimi planami/rzutami się porówna.

Profil mam dwuwypukły.

Zwichrzenia nie mam i nie miałem zamiaru robić. Chyba, że masz na myśli, że ono się "samo" zrobi na skutek powiększenia żeber na końcówce?

Aha. No widzisz. Wyrwałem się jak Filip z konopi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek też śledzę i czekam jak pojawią się jakieś dwa kawałki sklejone z drzewa, na razie kombinujesz z tym modele jak koń pod górkę ;)

Działaj i klej sklejka się wyprostuje kiedy trzeba, na wręgę silnikową starczy porządna 6 mm sklejka ( 8 mm to jak dwie prezerwatywy ;) ), i mniej zmian w planach a bardziej dostosowanie je do wymiarów modelu który budujesz. Założenie co do grubości balsy ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co napisałeś, świetnie komponuje się z moją rosnącą frustracją.

Siedzę nad tym skrzydłem w Fotoszopie i próbuję dojść do ładu ze zbieżnościami, przekrojami i głowa zaczyna mi pękać. Chciałem mieć Fokę wyglądem jak najbardziej zbliżoną do oryginału, ale nie wiem czy z tych planów jestem w stanie to zrobić. Ponieważ nie wyobrażam sobie na tym etapie zmieniać planów na zupełnie inne, podejmuję decyzję, że zostawiam zmiany, przecierpię nieścisłości i zaczynam budowę. Korekty będą w trakcie, jeśli będzie potrzeba. A perfekcjonizm ukierunkuję na docinanie, dopasowywanie i wykończenie.

Już mi lżej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hobby czyli w naszym wypadku modelarstwo jaka by nie była tego definicja (choć ja skłaniam się ku samodzielnemu składaniu, budowaniu modeli a nie kupowanie gotowców np. w postaci pianek) ma dawać radochę i frajdę :) Głowa do góry i modeluj :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witajcie,

 

poniżej skromne 2 zdjęcia obrazujące stan prac.

Złożony na sucho (nie mogłem się powstrzymać :)) zaczątek szkieletu kadłuba.

Wręgi:

F1 i F2 - sklejka 7mm

F3 - kanapka 2x sklejka 1,5mm

F4 - kanapka sklejka 1,5+3mm

F5 - kanapka sklejka topolowa 3mm+sklejka 0,8mm

F6 - sklejka topolowa 3mm (na zdjęciu luzem)

Podłużnice główne - sosna 7x7mm.

post-11729-0-83927100-1449873379_thumb.jpg

post-11729-0-91696600-1449873386_thumb.jpg

Ale to nic. Zobaczcie co jest w stanie zrobić moja 7-latka w ciągu 1,5 godzinnej sesji.

Bałwanek kupiony, model samolotu - scratch, zrobiła całkowicie samodzielnie.

post-11729-0-51793500-1449873494_thumb.jpg

Cały model od początku robiła z myślą o bałwanie, zakupionym na świątecznym kiermaszu. :)

Ledwo się mieści, ale wygląda na zadowolonego.

post-11729-0-85091200-1449873499_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ to mój pierwszy drewniak, to nie mam wielu materiałów do wyboru. A każda niemal wręga ma inną grubość.

Więc tnę koszty jak mogę i robię kanapki z tego co mam.

Jednak główny powód jest taki, że wkurza mnie, że to wszystko (sklejki, listwy) jest krzywe. Próby prostowania sklejki mam za sobą.

A kanapki są proste. No, w miarę.;)

Reszta będzie prostowana już w desce montażowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.