mirolek Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 22 Kwietnia 2018 Dziś model został zwodowany, początkowo opierał się stale prawym pływakiem o wodę a lewy plywak był wysoko uniesiony na wodę. Dokleiłem do lewego pływaka 10g i model się wyrównał, w zależności od wiatrul kolysał sie raz na lewo raz na prawo. Patrząc jak wysoko nad wodą są pływaki uświadomiłem sobie, że popełniłem błąd w ich mocowaniu :-( Wprowadziłem wznios skrzydeł a długości prętów przyjąłem z projektu. Końcówki skrzydeł uniesione są około 15mm i o tyle musze wykonać dłuższe pręty mocujące pływaki aby model uspokoił się na wodzie. Po uruchomieniu silnika miałem wrażenie, że pływaki wpadają w drgania. Pręty stalowe są długie a będą jeszcze dłuższe i tu mam mały problem ... jak je zamocować aby były demontowane i zarazem na sztywno zespolone ze skrzydłem? Podejrzewam, że drgania sa wynikiem mocowania za pomocą końcówek elektrycznych które są zbyt miękkie ale nie mam pewności czy jak je przelutuję na analogiczne wykonane z grubszej blachy, problem zniknie. EDIT: W nocy załadował się krótki film z pierwszego pływania z napędem ms
Irek M Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Ja nie wiem czy tak do końca te miedziane końcówki są miękkie. Jedna może i tak ale nie cztery sztywno łączone. W taki sam sposób mam połączoną z kadłubem konstrukcję mocowania płozy w Pfalz'u. Tu siedzi 4suw 13cm i nie było żadnych problemów ze sztywnością.
mirolek Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Wymienię te "łączniki kablowe" na stalowe własnej produkcji. Nie wyjmę raczej prętów stalowych z pływaków ale wykonam jednakowej długości przedłużenia z drutu i zlutuję nowe stopki. To połączenie nie będzie ładnie wyglądać ale dodatkowo usztywni druty mocujące pływaki. Chodzi mi też po głowie pomysł aby zamiast prętów stalowych fi 2mm zastosować rurki alu .... tylko jak wtedy rozwiązać mocowanie do płata? ms
kesto Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Chodzi mi też po głowie pomysł aby zamiast prętów stalowych fi 2mm zastosować rurki alu .... tylko jak wtedy rozwiązać mocowanie do płata? ms Sklepać końcówki rurki na płasko, wygiąć pod odpowiednim kątem i nawiercić w nich otwory na śruby do przykręcenia do płata. Takie rozwiązanie masz na planie modelu. W swoim modelu tak zrobiłem http://pfmrc.eu/index.php/topic/59797-pzl-h-pzl12/page-6
stema Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 ... Podejrzewam, że drgania sa wynikiem mocowania za pomocą końcówek elektrycznych które są zbyt miękkie ale nie mam pewności czy jak je przelutuję na analogiczne wykonane z grubszej blachy, problem zniknie. ... Przekrzyżuj lub częściowo wypełnij kratownicę i przestanie telepać:
mirolek Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Takie rozwiązanie masz na planie modelu. Tylko plany są w skali 1;4 a ja buduje w 1:6 a dodatkowo sklepana rurka musi być zagięta prawie pod kątem 90 stopni i trochę obawiam się "uplastycznienia" takiego przegubu. Relację z budowy PZL-ki podglądam i tam jest mocowanie na dwóch rurkach pionowych gdzie pracuje pełny przekrój rurki oraz dwóch ukośnych zastrzałach które stabilizują to mocowanie. Przekrzyżuj lub częściowo wypełnij kratownicę i przestanie telepać Oryginał miał naciąg z linek stalowych i prawdopodobnie takie właśnie rozwiązanie zastosuje, lutując do prętów stalowe cięgna. Powinno to usztywnić konstrukcje i będzie dobrze wyglądać :-) ms
stema Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 ... Oryginał miał naciąg z linek stalowych i prawdopodobnie takie właśnie rozwiązanie zastosuje, lutując do prętów stalowe cięgna. Powinno to usztywnić konstrukcje i będzie dobrze wyglądać :-) ... Czyli trzeba robić w/g planów. Nie wiem czy poprzez lutowanie uda Ci się należycie naciągnąć linki. ... dodatkowo sklepana rurka musi być zagięta prawie pod kątem 90 stopni i trochę obawiam się "uplastycznienia" takiego przegubu. ... Nie zaszkodzi, nie obawiaj się.
mirolek Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Linek w planach modelu nie było ale ma je oryginał: Nie będę wykonywał naciągu z linek bo w tej skali zaczepy będą większe niż pręty na których wiszą pływaki myślałem raczej o przylutowaniu cięgien z bowdenów. Jeżeli pomysł się nie sprawdzi to zmienię mocowanie pływaków na rurki. ms
kesto Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 myślałem raczej o przylutowaniu cięgien z bowdenów. Jeżeli pomysł się nie sprawdzi to zmienię mocowanie pływaków na rurki. ms Sprawdzi się, tylko musisz miejsce wykrzyżowania drutów też zlutować.
stema Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Brawo Krzysztof! Zapomniałem o tej "najprawdziwszej prawdzie". ED: Jeszcze zrób te rozpórki między zastrzałami, a skrzydłem, jak w oryginale, to Ci nie wygnie zastrzałów.
kesto Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Myślę, że powinieneś również trochę zwiększyć kąt ustawienia pływaków względem wody. Wyporność ich jest mała, więc jak trochę skrócisz przednie podpórki, to w czasie płynięcia siła hydrodynamiczna powinna pomóc w ich wynurzeniu z pod wody. Jak przeglądałem zdjęcia późniejszych modeli samolotu, to wyraźnie widać, że pływaki mają większy kąt natarcia niż skrzydło.
mirolek Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 23 Kwietnia 2018 Przy montażu pływaka zachowałem kąt z projektu ale zwichrzenie aerodynamiczne skrzydła mogło faktycznie nieco zmienić jego ustawienie poprzez uniesienie tylnej części pływaka. Korygując długość dokonam też korekty kąta zaklinowania. Dziękuję za wszystkie podpowiedzi Jeszcze zrób te rozpórki między zastrzałami, a skrzydłem, jak w oryginale, to Ci nie wygnie zastrzałów. Rozpórki były wykonane jeszcze przed oblotem :-) ms
majula7 Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Problemy z plywaczkami to stały punkt wodolotow
mirolek Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Wysokość mocowania bocznych pływaków jest zależna od kilku czynników ale najważniejszy i najtrudniej wyznaczalny to ostateczna głębokość zanurzenia kadłuba. Jest projekt, jest teoretyczna linia zanurzenia, jest kształt skrzydła i kąt zaklinowania pływaka .... ale to wszystko wymaga sprawdzenia i dopasowania do modelu który został wykonany. Nigdy na początku nie wiemy ile będzie ważył model i czy teoretyczna linia jaka powstaje po wyliczeniu wyporności zostanie zachowana a do tej linii trzeba dopasować wysokość montażu pływaków. W fazie ślizgu boczne pływaki muszą być nad wodą a w fazie pływania powinny być częściowe zanurzone aby stabilizowały model na wodzie. Najlepiej gdy jest możliwość regulacji i można to ustawić doświadczalnie w trakcie prób pływania .... w moim przypadku regulacji nie ma, wprowadzę opisane wyżej poprawki i przekonam się, czy "trafiłem" :-) ms
stema Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Wysokość mocowania bocznych pływaków jest zależna od kilku czynników ale najważniejszy i najtrudniej wyznaczalny to ostateczna głębokość zanurzenia kadłuba. Jest projekt, jest teoretyczna linia zanurzenia, jest kształt skrzydła i kąt zaklinowania pływaka .... ale to wszystko wymaga sprawdzenia i dopasowania do modelu który został wykonany. Nigdy na początku nie wiemy ile będzie ważył model i czy teoretyczna linia jaka powstaje po wyliczeniu wyporności zostanie zachowana a do tej linii trzeba dopasować wysokość montażu pływaków. W fazie ślizgu boczne pływaki muszą być nad wodą a w fazie pływania powinny być częściowe zanurzone aby stabilizowały model na wodzie. Najlepiej gdy jest możliwość regulacji i można to ustawić doświadczalnie w trakcie prób pływania .... w moim przypadku regulacji nie ma, wprowadzę opisane wyżej poprawki i przekonam się, czy "trafiłem" :-) ms Zrób przymiarkę. Bardzo pomaga w tych ustaleniach:
mirolek Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 26 Kwietnia 2018 Postanowiłem zapewnić sobie małą możliwość regulacji wysokości pływaków i zmieniłem sposób mocowania na analogiczny jak kiedyś w modelu Catalina. W skrzydło wkleiłem na żywicy tulejki wyjęte z kostki elektrycznej :-) Powiększyłem szablon, wydłużyłem druty a tylne które są teraz dłuższe o 26mm zamieniłem na fi 2,5mm. Po ostatecznym ustawieniu pływaków aby ustalić miejsce ich mocowania zalutuje na prętach podkładki. ms
mirolek Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Autor Opublikowano 30 Kwietnia 2018 Sposób mocowania pływaków okazuje się bardzo praktyczny :-) Łatwo można je zdemontować gdy przyjdzie ochota postawić model na kołach ..... ....i łatwo można je zamontować gdy przyjdzie ochota postawić model na wodzie :-) Model przez dwa ostatnie dni był ostatecznie testowany i moim zdaniem nabrał już gotowści do startu z wody Próby w sobotę na lotnisku skutkowały drobną korektą wykłonu silnika a wczorajsze próby na wodzie potwierdziły słuszność obniżenia pływaków. Model statecznie pływa a po zaciągnięciu SW dwa razy został wprowadzony w ślizg na redanie i nie wiele zabrakło do oderwania od wody Nie było jednak takiego zamiaru. To był drugi test pływania i został zaliczony ale przed startem muszę jeszcze uszczelnić połączenie kadłub skrzydło i zabezpieczyć elektronikę. Po kilku minutach pływania niestety w kadłubie pojawiło się trochę wody. ms
mirolek Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Autor Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Trochę to trwało ale model wreszcie lata jak należy i mogę pochwalić się filmem z hydrolatania :-) Drażniła mnie mała stabilność modelu przy niskiej prędkości lotu, nienaturalne wachlowanie skrzydłami i związane z tym stresujące podejście do lądowania. Po kilku dyskusjach z Wojtkiem który kończy budowę nieco większego Kingfishera (ale nie wiem dlaczego nie prezentuje swojej konstrukcji na forum ) w temacie co i dlaczego, zapadła decyzja o konieczności wyprostowania skrzydła. To był strzał w dziesiątkę i teraz model lata jak po sznurku. Najwyraźniej skręcenie aerodynamiczne i wykonany wznios wzajemnie sobie przeszkadzały. Po wyprostowaniu skrzydła model nawet przy małej prędkości nie ma tendencji do przeciągnięcia, uspokoił się w locie i nie myszkuje a lądowanie jest znacznie łatwiejsze. ms
Callab Opublikowano 31 Sierpnia 2018 Opublikowano 31 Sierpnia 2018 I właśnie na to czekaliśmy! Pięknie wchodzi w ślizg i odrywa się od wody. (Ta drobna niestateczność po oderwaniu wynikła z niewytrymowania modelu, a nie z braku stateczności). Super! Na filmie widać też stado jaskółek (czyżyków?) (ok. 2:20), które ostatnio towarzyszą naszym modelom podczas "wodnolotów".
kesto Opublikowano 2 Września 2018 Opublikowano 2 Września 2018 Gratulacje. Ładne odklejenie od wody. Myślę, że Wojtek, który tak tajemniczo robi większą wersję sam był zadowolony z takiego startu, bo to oznacza, że jego też będzie dobrze startował.
Rekomendowane odpowiedzi