Skocz do zawartości

TommyTom

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Coś się właśnie dowiedziałem, że na zawodach w ZG mogą startować tylko Polacy (muszą być pisani przez duże P). Niemcom, Czechom, Litwinom, Żydom, LGBT i innym popaprańcom wstęp na tak wysokiej rangi imprezę jest zabroniony. 

 

Kurde w jakim kierunku idziemy!? Zacząłem się bardzo poważnie zastanawiać czy nie wycofać się z udziału w tych zawodach.Tego rodzaju ograniczenia są sprzeczne z zasadami Unii Europejskiej, której jeszcze jesteśmy członkiem. Ze zdrowym rozsądkiem też są sprzeczne i z pewnością bardzo służą rozwojowi modelarstwa i F5J w PRLu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ustalisz punktacje do PP gdy w jednej grupie będzie np 4 obcokrajowców i 2 Polaków. Albo nawet i 1 zagraniczny który wygra grupę wylatując maxa a reszta wylata do 5min? Kolejkę dla Polaków zgodnie z regulaminem musisz normalizować do 1000pkt. Oczywiście można ale czy taka punktacja jest obiektywna i ma sens? A co wtedy z finałami? Jeden wynikający z formuły Open czy dwa Open i dla Polaków (przez duże P)?

To taki psikus formalno-organizacyjny gdy są podziały na grupy. Przypuszczam że koledzy z Zielonej mają w tym zagadnieniu doświadczenie z organizacji zawodów innych klas - i zapewne stąd taka a nie inna decyzja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, TommyTom napisał:

W ubiegłym roku były „obce elementy” i jakiś się dało rozliczyć do PP. Nie chce pytać jak mniejszości narodowe i płciowe oraz popaprane mają nie być rejestrowane jeżeli posiadają licencję POL.

 

Tomku, da się - ale nie zawsze to ma sens. Szczególnie dla osób dla których są najważniejsze punkciki, a nie rywalizacja czy podnoszenie umiejętności. Zróbcie nowy regulamin klasy (jako zawodnicy macie takie prawo-byle by wam nie wyszedł taki dziwoląg jak gdzie indziej :D) że zawody PP jeśli są w formie open, to wyniki do PP są przepisywane bez normalizacji do 1000pkt za kolejkę. I po sprawie.  Ale to już Wasza bajka. Elegancko i bez komplikacji.

To Wy jako zawodnicy rozwijacie tą klasę. Działajcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to po zastanowieniu ani jeden sposób (z normalizacją wyników po usunięciu zagranicznych zawodników) ani drugi (z punktami w formule Open) nie są dobre dla poprawnej i rzeczywistej punktacji do PP. Zakładając że pojawią się dobrzy zawodnicy to w jednym rozwiązaniu mocno po punktach dostaną średni i słabeusze, a w drugim głównie słabeusze. A jak nie przyjadą dobrzy zawodnicy z zagranicy tylko średni...to średni nic nie wnoszą istotnego. Więc decyzja organizatora jest OK ? Tylko swojaki na P.

A jeśli Wy będziecie się wypinać na organizatorów, to niedługo nikt nie będzie robił Wam zawodów  :D Podziękować że chcą, jeździć na krajowe zawody i nie marudzić.

 

PS Ja też nie przepadam za zawodami do PP (z powodów ogólno-rozwojowych) ale jeszcze na nie jeżdżę.

PS2 "słabeusze" - to zawodnicy początkujący, bez dużego obycia na zawodach...żeby nie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Jurek zauważ, że dyscyplina się tak na dobrą sprawę dopiero rozwija w naszym kraju. Sam jesteś orędownikiem uczenia się od najlepszych i tak na wstępie zamykanie im możliwości startu i nie dania naszym pilotom możliwości spróbowania, było nie było w dość luźnych zawodach jakimi jest PP jest moim zdaniem złe. Oczywiście trzeba dziękować organizatorom za chęci  i podjęty trud ale moim zdaniem można to jakoś pogodzić. Już sam najwyższy:ph34r: stwierdził, że dopuszcza żeby w zawodach w naszym kraju mogli startować zagraniczni zawodnicy (z licencjami zagranicznymi) to nie bądźmy bardziej papiescy od niego.

Moim zdaniem jest to wygoda dla organizatora ale z ogromną stratą dla naszych krajowych pilotów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad...zbyt wysoki poziom konkurencji na początku drogi zniechęca....

Popatrz - część początkujących zawodników nie chce zapisać sie na zawody ET w PL. Ale na krajowe PP zapewne się odważą i przyjadą. Oni na razie chcą dotknąć tego.

Świadomi po nauki jadą za granicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jest jeden powód niechęci do ET słabeuszy i początkujących jak ja: $$$ i to nie tak że to wszystko za drogie... ze model 12000zł że wpisowe 250zł. Ja po prostu za mało zarabiam jak na swoje zainteresowania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł z tą kwotą za model to chyba poszło coś nie tak.:ph34r: Model goły możesz kupić u naszych producentów w granicach 1200-1400Euro. Producenci miewają czasami modele w drugim gatunku i tu cena jest już ciut rozsądniejsza a jakość to tylko według nich (czyli producentów) to 2 gatunek, tak więc 12 000,- PL za model nawet z wyposażeniem to chyba przesada. Poza tym już wielokrotnie tu pisałem że nie ma żadnego ciśnienia kupowania modeli wyczynowych za nie wiadomo ile (no wiadomo, ale za dużo). Wystarczy tylko chcieć się pobawić i się nie wstydzić bo kurde naprawdę nie ma czego. 

 

Tak, wpisowe za start jak najbardziej jest wysokie bo to od 40 do 50E za jeden start, ale patrząc z punktu widzenia organizatora to i tak bardzo niskie. :) Zawody bilansują się jako tako przy 30 startujących, poniżej organizator musi dokładać ze swoich.

 

Cóż nikt nigdy nie twierdził, że nasze hobby do tanich należ, cóż na to poradzimy taki klimat mamy i już.;)

Ale ... dla chcącego ....;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam Paweł, wracasz do starej nieprawdy. I takiej marudnej ściemy zawodniczej.

Na początek i tak nie potrzebujesz najnowszego modelu. Co najmniej rok, dwa lata trzeba by polatać w ET aby zacząć odnosić sukcesy. Bo trzeba się nauczyć przebiegłości na zawodach i nauczyć sie latać na zawodach. To błąd nastawiać sie na super wynik i super sprzęt jeśli sie jest na początku drogi.

Ja jako słabeusz  mam model z 2 albo 3ciej ręki za trochę ponad 3k. I niby markowy :DA przecież można i latać (i latają na ET)  tańszymi modelami.  I ja se latam moim dla zabawy, jak mam czas, na zawodach. Wyniki pewnie i tak podobne bym miał latając Cularisem czy EG :D

A wpisowe... ja jakbym robił zawody krajowe F5J (bez sponsora i z chronometrażystami z "łapanki") to wpisowe wyceniam na 150-200zł - bo uważam że trzeba sędziom płacić. I dopiero wtedy zawody zamknęły by się mi finansowo. My latamy i mamy radochę, a inni (sędziowie) to Ci co nam to latanie umożliwiają nudzą sie niemiłosiernie przez jeden czy dwa dni. I za to powinni mieć właściwe wynagrodzenie - aby chętnie pomogli i następnym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.