MaciejP Opublikowano 22 Listopada 2016 Opublikowano 22 Listopada 2016 Witam kolegów modelarzy, chciałbym rozpocząć wątek o moim nabytku De Havilland 88 Komet ? tak się jakoś złożyło że jakieś dwa lata temu byłem w Anglii i oglądałem ten samolot na żywo i zrobił on na mnie ogromne wrażenie. Zupełnie przypadkiem niedługo potem na allegro zobaczyłem wystawiony model Me 262, szybko jednak rozpoznałem w nim sylwetkę Kometa, zalicytowałem i zostałem posiadaczem niedokończonego modelu o rozpiętości 2,7m model jest dość nietypowy, wręgi są głównie z balsy i to zazwyczaj z kilku kawałków, kadłub w większości kryty listewkami z balsy. skrzydła kryte cieniutką sklejką nie mają jako takiego dźwigara a jedynie podłużnice. rolę dźwigara pełnią rurki aluminiowe które są zarówno w centralnym odcinku skrzydła jak i w końcówkach. Model jest pokryty sporą ilością szpachli. gondole silnikowe pokryte są paskami z cienkiej sklejki. wydaje mi się że model będę musiał wzmocnić, na razie próbuje pozbyć się nadmiaru szpachli. poniżej zdjęcia modelu oraz szczegółów jego konstrukcji. liczę na waszą pomoc przy budowie. 1
MironRC Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 cześc Mordo, kibicuje, rozumiem ze spalina będzie? -Miron
MaciejP Opublikowano 23 Listopada 2016 Autor Opublikowano 23 Listopada 2016 Cześć, oczywiście spalina, zastanawiam się jak wzmocnić konstrukcję, zamierzam pokryć model tkaniną szklaną jednak martwi mnie konstrukcja mocowania skrzydeł która nie wzbudza mojego zaufania, dwie rurki aluminiowe to może być trochę mało jak na tą rozpiętość.
dyra63 Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 Witam. Model na pewno będzie piękny ,ale tak jak piszesz koniecznie go powzmacniaj bo zdjęcia kadłuba wskazują , że niestety nie jest najlepiej wykonany - poprzedni właściciel pojechał po bandzie .Mimo wszystko kibicuję ,bo samolot zacny i rasowy no i chyba będzie w czerwonym kolorze ,tak mi się przynajmniej kojarzy.Pozdrawiam Adam.
Irek M Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 A rurki to raczej duraluminiowe niż aluminiowe.
mecenas Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 nie mają jako takiego dźwigara a jedynie podłużnice Zaraz, zaraz. Jak to nie mają dźwigara . 2,7 m rozp. i nie mają?! Swoją drogą żal patrzeć jak to jest "skopane" . Ta szpachla, na surową balsę , Ło Matko Bosko. Taki piękny samolot .
Gość horn3t Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 W centropłacie widać jakieś listwy pełniące funkcję dźwigarów możliwe, że i w skrzydłach są tylko żebro końcowe jest klejone na styk i tego nie widać. Samolot ładny, ciekawy co będzie z tego modelu.
zbjanik Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 Może trzeba zrobić jakiś małoinwazyjny odwiert do skrzydła i zobaczyć co w środku- taka modelarska laparoskopia. Albo inny sposób, dość zgrubny, ale łatwy, może coś powie- spróbować prześwietlić jakimś porządnym halogenem- jeśli pokrycie jest cienkie, to może trochę światła przepuści.
awiator Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 Witam.Samolot to rasowa wyścigówka,wymagająca od pilota max skupienia w pilotarzu zwłaszcza podczas startu i lądowania.Fajnie to opisywał pan Shier w Modelarzu lata 90.Widziałem na własne oczy model pana Gaudynskiego i jago pilotarz,był bardzo skupiony a przy lądowaniu model wyraźnie się kiwał,niemusze tłmaczyć o co chodzi.Na twoim miejscu dowiedziałbym się według czego model był budowany,to wiele wyjaśni jeśli chodzi o kąty modelu.Szkoda pracy gdyby okazał się nielotem.Pozdrawiam. 1
Shock Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 Chyba gdzieś plątają mi się po piwnicy Plany Modelarskie z tym Kometem Nawet były próby wykonania tego modelu z nich, ale dawno temu -brak doświadczenia,brak obecnej elektroniki, brak 2 silników skończył się szybkim sprowadzeniem na ziemię . Jakby udało się go wykonać to naprawdę piękny model .Powodzenia w odrestaurowaniu.
Tom Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 Ciekawe co jarał wykonawca? No takiej "rzeźby" to dawno nie widziałem. Ze zdjęć widzę że czeka Cię duuużo pracy, sprawdzania, przeróbek i "gigaszlifofowania". Chyba warto bo samolot był piękny. W te rurki alu, czy duralu można by dopasować pręty, rurki węglowe.
radziu45 Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 Witam kiedyś około 25 lat temu w Łodzi był zbudowany cały czerwony dwa silniki moki 7,5 cm .
Shock Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 No i się plany odnalazły (w nawiązaniu do mojego powyższego posta). Co prawda opracowanie jest takie sobie ,bardziej poglądowe ,model na uwięzi ,225 cm rozpiętości, ale jakby Ci w jakiś sposób Maćku pomogły w rekonstrukcji to mogę Ci je za free wysłać .Mnie już raczej nie są potrzebne . 1
Grifon Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 W mojej ocenie to reanimacja trupa, nie wiadomo jakie licho się tam kryje. Proponuję żebyś jak kolega Irek Potocki przerobił kadłub na kopyto zdja formę i zrobił nowy sliczny, pewny kadłub. Może trochę wiecej roboty, smrodu itp, ale jaki efekt. 2
f-150 Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 plan De_Havillan_D.H_88_Comet_Plan.pdf 1
MaciejP Opublikowano 23 Listopada 2016 Autor Opublikowano 23 Listopada 2016 Witam. Model na pewno będzie piękny ,ale tak jak piszesz koniecznie go powzmacniaj bo zdjęcia kadłuba wskazują , że niestety nie jest najlepiej wykonany - poprzedni właściciel pojechał po bandzie .Mimo wszystko kibicuję ,bo samolot zacny i rasowy no i chyba będzie w czerwonym kolorze ,tak mi się przynajmniej kojarzy.Pozdrawiam Adam. Dziś szlifowałem i szlifowałem i tak szlifowałem i końca nie widać... po krótkiej analizie skrzydło jest bez dzwigawa jako takiego (w dużym lotnictwie można to nazwać konstrukcją wielopodłużnicową) funkcję dźwigara w tym modelu teoretycznie pełnią rolę rury duraluminiowe, piszę teoretycznie ponieważ wszystkie żebra w skrzydle jak i w końcówkach są z balsy i to niezbyt grubej. pokrycie skrzydeł to cieńka sklejka, bardzo mocna, problem w tym że na mój gust przy pierwszym lepszym obciążeniu skrzydło rozejdzie się na dwie części bo podłużnice nie górne i dolne nie są ze sobą połączone. do tego rury są wklejone tylko i wyłącznie w żebra. wszystko to skłania mnie do otwarcia skrzydła celem połączenia podłużnic górnych i dolny co stworzy z nich dzwigar C-owy, dalej pozostanie problem rur które należy również jakoś lepiej umocować. Samolot zacny i rasowy więc projekt będę kontynuował. Widziałem na żywo i robi ogromne wrażenie (jest wielki !!!) kolor jedyny słuszny załączam w zdjęciu A rurki to raczej duraluminiowe niż aluminiowe. powinny być duralowe ale jak jest to głowy nie dam... W centropłacie widać jakieś listwy pełniące funkcję dźwigarów możliwe, że i w skrzydłach są tylko żebro końcowe jest klejone na styk i tego nie widać. Samolot ładny, ciekawy co będzie z tego modelu. tak jak pisałem, dzwigara jako takiego nie ma ale są podłużnice zarówno w centropłacie jak i w końcówkach. Może trzeba zrobić jakiś małoinwazyjny odwiert do skrzydła i zobaczyć co w środku- taka modelarska laparoskopia. Albo inny sposób, dość zgrubny, ale łatwy, może coś powie- spróbować prześwietlić jakimś porządnym halogenem- jeśli pokrycie jest cienkie, to może trochę światła przepuści. są otwory na serwa w końcówkach i wszystko widać, w centropłacie widać wszystko przez gondole silników i kadłub od środka. Witam.Samolot to rasowa wyścigówka,wymagająca od pilota max skupienia w pilotarzu zwłaszcza podczas startu i lądowania.Fajnie to opisywał pan Shier w Modelarzu lata 90.Widziałem na własne oczy model pana Gaudynskiego i jago pilotarz,był bardzo skupiony a przy lądowaniu model wyraźnie się kiwał,niemusze tłmaczyć o co chodzi.Na twoim miejscu dowiedziałbym się według czego model był budowany,to wiele wyjaśni jeśli chodzi o kąty modelu.Szkoda pracy gdyby okazał się nielotem.Pozdrawiam. nie bardzo mam się dowiedzieć od kogo, sprzedający nie wiedział nawet co to za samolot, prawdopodobnie przejął po jakimś zmarłym modelarzu jego kolekcję bo wystawiał dużo modeli o których nie miał pojęcia. Chyba gdzieś plątają mi się po piwnicy Plany Modelarskie z tym Kometem Nawet były próby wykonania tego modelu z nich, ale dawno temu -brak doświadczenia,brak obecnej elektroniki, brak 2 silników skończył się szybkim sprowadzeniem na ziemię . Jakby udało się go wykonać to naprawdę piękny model .Powodzenia w odrestaurowaniu. z chęcią przygarnę plany Ciekawe co jarał wykonawca? No takiej "rzeźby" to dawno nie widziałem. Ze zdjęć widzę że czeka Cię duuużo pracy, sprawdzania, przeróbek i "gigaszlifofowania". Chyba warto bo samolot był piękny. W te rurki alu, czy duralu można by dopasować pręty, rurki węglowe. Samolot piękny to się zgadza o węglowych prętach własnie myślałem problemem bardziej może być umocowanie rur w końcówkach tak żeby to się nie rozpadło... W mojej ocenie to reanimacja trupa, nie wiadomo jakie licho się tam kryje. Proponuję żebyś jak kolega Irek Potocki przerobił kadłub na kopyto zdja formę i zrobił nowy sliczny, pewny kadłub. Może trochę wiecej roboty, smrodu itp, ale jaki efekt. Rozważę takie rozwiązanie choć nigdy tego jeszcze nie robiłem
arek1989 Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 czy przy takiej ilości możliwych problemów nie byłoby prościej i szybciej zacząć budowę od zera?
radziu45 Opublikowano 23 Listopada 2016 Opublikowano 23 Listopada 2016 W mojej ocenie to reanimacja trupa, nie wiadomo jakie licho się tam kryje. Proponuję żebyś jak kolega Irek Potocki przerobił kadłub na kopyto zdja formę i zrobił nowy sliczny, pewny kadłub. Może trochę wiecej roboty, smrodu itp, ale jaki efekt. Bez obrazy ale moje zdanie jest takie samo . Tej szpachli będzie tyle że jak ją zważysz to waga powie dość . To jest dobry materiał na zrobienie form pod laminat .
MaciejP Opublikowano 23 Listopada 2016 Autor Opublikowano 23 Listopada 2016 widok tylnej rury w kadłubie, jedyne żebro które jest ze sklejki to żebro centalne poniżej żebro centralne w kadłubie poniżej gondola silnikowa z dość solidnymi wręgami do mocowania silników. widok spodu kadłuba z otworami na serwa sterujące klapami i jeszcze dwie foty gondoli silnikowych. Bez obrazy ale moje zdanie jest takie samo . Tej szpachli będzie tyle że jak ją zważysz to waga powie dość . To jest dobry materiał na zrobienie form pod laminat . nie mówię nie, jeśli chodzi o wagę to model w brew pozorom nie jest taki ciężki, ja bym powiedział że nawet jest lekki. jutro postaram się go zważyć.
Iras 11 Opublikowano 24 Listopada 2016 Opublikowano 24 Listopada 2016 Wsadzę swoje trzy grosze , moim zdaniem to wytrzymałością centropłata nie masz co się martwić to jest konstrukcja która wytrzyma obciążenia i nie trzeba dużo wzmacniać wystarczy wzmocnić taśmą laminatową łączenie w osi modelu pod jego dolną częścią ale widzę problem wagi i ogromu pracy który należy włożyć żeby to ulotnić . Chyba będzie lepiej i łatwiej dołożyć szpachlówki i zamienić to na kopyto do nowego modelu . Ale to tylko moje zdanie , zrobisz jak będziesz uważał za stosowne . Pozdrwaiam .
Rekomendowane odpowiedzi