Wojciech_Byrski Opublikowano 10 Listopada 2018 Opublikowano 10 Listopada 2018 Bardziej polecam Frekote FMS oraz Frekote 44NC. 770 zostawia smugi, które niebardzo da się spolerować . Ja dodatkowo na ten system daję jeszcze wosk Formula Five. Schodzi jak szalone
mmodel Opublikowano 11 Listopada 2018 Opublikowano 11 Listopada 2018 Używam tego w pracy. Aplikujesz ściereczką lub ręcznikiem papierowym i od razu polerujesz bo mogą powstać smugi. Jest bardzo dobry ale paskudnie śmierdzi i lepiej mieć maskę lakierniczą. U siebie w garażu nigdy jeszcze nie stosowałem z racji tego że mam spory zapas wosków.
widar123 Opublikowano 11 Listopada 2018 Autor Opublikowano 11 Listopada 2018 Dzięki bardzo właśnie takich doświadczeń potrzebowałem, co potwierdziło moje obawy przy polerowaniu. Na wszelki wypadek nałożę jeszcze ze dwie warstwy wosku.
Lucjan Opublikowano 11 Listopada 2018 Opublikowano 11 Listopada 2018 A ja z kolei stosuję Freewax . Łatwo się poleruje i odformowuje.
mike217 Opublikowano 21 Listopada 2018 Opublikowano 21 Listopada 2018 Po frekote nie musisz dawać wosku, to pewny środek. Ja używałem Frekote Wolo, 5-6 warstw normalnie polerowanych i moim zdaniem to jest bardziej pewne niż wosk, który mozna bardzo łatwo uszkodzić na formie czy kopycie.
herkristo Opublikowano 30 Listopada 2018 Opublikowano 30 Listopada 2018 Frekote Wolo wcale nie trzeba polerować, i dla tego jest lepsze od Freewax ( które trzeba polerować-i niechcący można przetrzeć)Wystarszy 2- 3 warstwy.Dodatkowo na wyrobie nie zostawia śladowych ilości wosku.Można od razu malować.
widar123 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 9 Grudnia 2018 Maska skończona, zostały drobne szczegóły, którymi zajmę się niebawem. Każdy etap prac to kolejne wyzwania, z jakimi do tej pory nie miałem okazji się zmagać, ale po kolei. Na początek musiałem zrobić formę do przedniej części maski. Problem o którym pisałem wcześniej, czyli pozostającymi smugami na formie po zastosowaniu Frkote 770 NC okazał się mało istotny, jako że wyjściowy element i tak będzie malowany, więc nie miało to znaczenia. Oceniając ten środek, muszę powiedzieć, że jest rewelacyjny. Po zastosowaniu 4 warstw nałożonych szmatką, element z formy wyszedł bez zbędnego siłowania, dotyczy to zarówno formy negatywowej jak i właściwej maski. Skusiłem się również na metodę próżniową przy laminowaniu z dodatkowymi materiałami czyli tkaniną do delaminażu, folią perforowaną i matą odsączającą nadmiar żywicy. Efekt po takim laminowaniu zdecydowanie lepszy niż bez pompy próżniowej. Pamiętam jak kiedyś po takim tradycyjnym laminowaniu męczyłem się z uzupełnianiem ubytków spowodowanych uwięzionymi pęcherzykami powietrza, tutaj nic takiego nie było, równa warstwa, w każdym miejscu równo przesączona żywicą, naprawdę polecam jeśli jeszcze ktoś nie próbował. Tutaj tak się to utwardzało I po wyjęciu z worka i rozdzieleniu od kopyta Następnym krokiem było wylaminowanie przedniej części maski w dwóch etapach. Każda z dwóch połówek musiała być laminowana osobno, gdyż potrzeba było dodanie zakładki 6 mm tak aby można umieścić uchwyty mocujące do nachodzących na siebie połówek. Wklejone elementy z blaszki alu do przynitowania górnej o dolnej części maski I pierwsza przymiarka wyciętego szablonu z folii PCV 0,4 mm. Wykonałem takich szablonów ok 4, mimo że wstępnie projektowane były na komputerze, to jednak pewne drobne niedokładności wynikające z wykonanych już wcześniej mocowań maski nieco zweryfikowały miejsca otworów mocujących oraz linii brzegowej łączenia z przednią częścią. I jeszcze mały dodatek, przyrządy do usprawnienia nitowania wzmocnień otworów mocujących I na koniec gotowa maska z blachy alu PA6 0,4 mm, którą wyciąłem na mojej frezarce CNC, po złożeniu w całość wszystko idealnie pasuje ? Co ciekawe mimo, że osłona maski silnika nie jest w żadnym miejscu przykręcana, trzyma się tylko na tych sworzniach (zgodnie z oryginałem), całość jest bardzo sztywna jakby była wykonana z monolitu, nie ma tendencji do kołysania się na boki czy góra-dół. Mam jeszcze zadanie dla poszukiwaczy, ja jak do tej pory nie znalazłem takich spinek jak te poniżej, które pasowały by do mojego modelu. Potrzebuję spinki o całkowitej długości 8-10 mm i wykonane z drutu o śr 1 mm. Jak widać na zdjęciach w chwili obecnej spinki zastępują haczyki z drutu - no nie wygląda to najlepiej ? 3
radziu45 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Opublikowano 9 Grudnia 2018 Po prostu zatyka mnie ta doskonałość prac , .
f-150 Opublikowano 10 Grudnia 2018 Opublikowano 10 Grudnia 2018 To są spinki do karoserii w modelach samochodów.Wielkość zależy od skali.Może od 1:12 lub 1:16 będą pasować.
Grifon Opublikowano 10 Grudnia 2018 Opublikowano 10 Grudnia 2018 Szybkość prac, tylko 2 lata i jakość wykonania mnie eee...
marcinolesno Opublikowano 10 Grudnia 2018 Opublikowano 10 Grudnia 2018 Ja swojego rok robie ale temu to do piet nie dorasta Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
widar123 Opublikowano 11 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 11 Grudnia 2018 Dzięki wszystkim za słowa uznania - staram się żeby to jakoś wyglądało . A co do tych spinek to niestety masakra jest, dzwoniłem do kilku sklepów i w żadnym z nich nie potrafili odpowiedzieć z jakiego drutu są wykonane i jakiej długości (każdy tłumaczy że są na magazynie, a oni odbierają telefon w biurze i nie mają jak zmierzyć) operują tylko skalą, która nie wiele mówi. Czekam jeszcze na telefon z 2 firm, które postarają się zmierzyć i podać zbliżone wymiary.
widar123 Opublikowano 17 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 17 Grudnia 2018 Jako że charakterystycznym elementem maski silnika Pipera są wloty powietrza, postanowiłem coś wyklepać. Niestety w moim wydaniu zastosowany silnik ma dość duże przesunięcie cylindrów, więc wloty prawy i lewy nie są symetryczne i tak aby mniej więcej równo zaczynały się od czoła maski, jeden od drugiego różnią się długością. To oczywiście wymusiło wykonanie każdego z osobna, bo inne krzywizny itp. Od przodu prezentują się tak samo, ale w rzutach bocznych widać już różnicę. Druga sprawa, to nie było do czego przykręcić osłony od strony mocowania pokrywy zaworów. Nie chciałem nawiercać żeberek cylindra (choć i tak bardzo niewiele miejsca tam nie było), po drugie wkręt pokrywy był w takim miejscu, że ni jak go wykorzystać. Ostatecznie wykorzystałem gniazda od wkrętów mocujących cylinder, gdzie udało mi się osadzić aluminiowe kołki z nagwintowanymi otworami. Dodałem wzmocnienia przynitowane do blach wlotów i przez nie przykręciłem dwoma wkrętami. Blachy wlotów wraz z wzmocnieniami mają wycięcie w kształcie fragmentu cylindra w szczelinie między żeberkami, co pozwoliło na wsunięcie blachy wlotu dość ciasno i wraz z wkrętami mocującymi utworzyło bardzo sztywną konstrukcję. Tak to się teraz ma Przy masce pozostało jeszcze parę otworów od przodu oraz chłodnica, ale to już chyba po Świętach. Pozdrawiam Wszystkich - Darek 3
Matijus Opublikowano 17 Grudnia 2018 Opublikowano 17 Grudnia 2018 Coś pięknego..... A mógł bym prosić o fotkę w całości? Bo przeważnie są tylko fragmenty modelu
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. widar123 Opublikowano 17 Grudnia 2018 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano 17 Grudnia 2018 Na życzenie kolegi Matijus, a może także i innych, wrzuciłem fotki złożonego modelu na dotychczasowym etapie budowy 5
widar123 Opublikowano 29 Grudnia 2018 Autor Opublikowano 29 Grudnia 2018 Zrobiłem mały "upgrade" maski Pipera, parę wycięć oraz atrapę chłodnicy i tak to teraz się prezentuje
stema Opublikowano 30 Grudnia 2018 Opublikowano 30 Grudnia 2018 Tak tylko sobie dumam jaki Ty Darku potem model zaczniesz dłubać.
Francka Opublikowano 30 Grudnia 2018 Opublikowano 30 Grudnia 2018 Model super , ale porządek w modelarni -perfekcja
Rekomendowane odpowiedzi