Skocz do zawartości

Piper J3C konstrukcja z rurek


widar123

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

No i zabrałem się za puzle profilowe. To też dla mnie nowość, bo nigdy jeszcze nie robiłem w takiej technologii profili. Jednak aby się do tego przygotować, nie obyło się bez zrobienia pomocniczych narzędzi. Jednym z nich to nieodzowny przyrząd do wspomagania cięcia równch kawałków listewek. Co prawda pierwszy profil posklejałem z listewek, pasując każdą z nich z osobna, bo musiałem sprawdzić, czy jestem w stanie wyjąć z szablonu gotowy profil w jednym kawałku. I tu oczywiście okazało się, że jest niezbędny kolejny element w postaci płyty ze śrubami w miejscach, gdzie znajdowały się węzły. Bez tej płyty można zapomnieć o wyjęciu profilu w całości. Mimo że na szablon użyłem tworzywa "delrin" (inna nazwa to poliacetal lub w skrócie POM-C) to jednak penetrujący klej cyjanoakrylowy dość mocno przywiera (choć nie przykleja się) do powierzchni i wyjęcie tego szkieletu byłoby niemożliwe. Dlatego płyta ze śrubami, jako wypychacze, to jedyne rozwiązanie na sukces tego projektu.

 

To mój mały pomocnik  :)

 

profile07.jpg

 

A tak się prezentuje w akcji

 

profile01.jpg

 

Jak zmierzyłem listewki są powtarzalne z tolerancją 0,05 mm, jak dla mnie wystarczająco  ;)

 

profile04.jpg

 

Trochę dodatkowych puzli ze sklejki: fragmenty noska i spływu profilu

 

profile03.jpg

 

Pierwsze listewki w szablonie z poliacetalu

 

profile02.jpg

 

Płyta ze śrubami jako wypychacz

 

profile06.jpg

 

Pierwszy profil jeszcze cięty i pasowany pojedynczo

 

profile05.jpg

 

I posklejane już w produkcji hurtowej  profile  :D

 

profile08.jpg

 

To narazie pierwsze 6 profili jednego rodzaju, teraz muszę zrobić kolejny szablon na nieco różniący się profil "przylotkowy i lotkowy" tak to sobie nazwałem. W sumie będą 4 szablony. Trochę jest przy tym zachodu, ale jak się okazuje chyba było warto, bo różnica wagowa profili tradycyjnych ze sklejki i tych listewkowych jest tego warta, bo ok 8g na profil. Ten z listewek i kawałków sklejki waży 7g.

To na razie wszystko, pozdrawiam Wszystkich w Nowym 2018 roku.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam małe pytanko NA JAKIEJ WYSOKOŚCI ZAWIESISZ POPRZECZKĘ , przypuszczam ze Kozakiewicz by staną i popatrzył tylko w górę :)

A tak na poważnie   to fajnie że pokazujesz  i opisujesz jak co i z czego  a że robisz to super to nie trzeba ci mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, dzięki Wszystkim za te wszelkie pochwały, to jest oczywiście miłe, ale moim celem jest tutaj dzielenie się technologiami i doświadczeniami w ich zastosowaniu na naszym wspólnym polu działania, czyli modelarstwa. Mam nadzieję, że prezentowane rozwiązania chociaż trochę przydadzą się innym i otworzą drzwi do mało wykorzystywanych metod. Oczywiście ja sam nie zawsze wykorzystuję swoje nowe pomysły, bo staram się poszukać już przetartych ścieżek i sprawdzonych rozwiązań, choć często są one bardzo rozproszone i zebranie ich w całość zajmuje dużo czasu. Ta relacja ma właśnie taką rolę, aby to co ja tak długo szukałem, umieścić w jednym kawałku tu na forum. Nie czuję się jakoś z tego powodu ponad poprzeczką, bo na tym forum jest bardzo dużo innych modeli makiet, których autorzy są często dla mnie wzorem. Najważniejsze na forum jest to, że w każdej chwili mogę liczyć na pomoc w kwestiach dokumentacji, uwag dotyczących pojawiających się wątpliwości, wymiany doświadczeń. Dlatego jeśli ktoś z Was ma ochotę zabrać się za podobne rozwiązania, zachęcam do tej lektury oraz do kontaktu mailowego jak i telefonicznego, odpowiem na wszelkie Wasze pytania.

Pozdrawiam - Darek  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że te śruby wkręcając wypychają gotowe żebro. Czy raczej śruby są wypychaczami bez wkręcania-forma na żebro nakładana jest na wypychacze -śruby i ciach ! Żebro jak pestka ze śliwki .

 

Dokładnie to drugie, czyli śruby są wypychaczami, ale nie koniecznie od razu "ciach", bo mogło by to się źle skończyć, tylko stopniowo przeginając formę na wypychaczach w lewo-prawo góra-dół. Za pierwszym razem jak puszczały miejsca klejenia w węzłach, myślałem że właśnie chrupnęła konstrukcja i cały misterny plan w d..e. Na szczęście okazało się, że taki nieprzyjazny trzask, to tylko odklejanie się profilu od tworzywa :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Produkcja skrzydełek ciąg dalszy. Narobiłem trochę puzzli i bierek do składania. Wszystkie elementy wyciete na ploterze, jako że mam takie cudo na wyposarzeniu, to korzystam, czasy z włośnicą zostawiam sobie tylko we wspomnieniach  ;) . Model skrzydła musiałem sobie narysować sam, podpierając się nieco rysunkami z planów Paolo. Wiele szczegółów zostało zmienionych lub dodanych pod kątem zbliżenia się do makiety. Ostatecznie skrzydło wygląda tak:

 

skrzydlo_r01.jpg

 

skrzydlo_r02.jpg

 

A teraz przepis na skrzydło:

 

1. wycinanki sklejkowe (na dźwigary i profile) oraz laminatowe -  zawiasy i orczyki

 

profile09.jpg

 

2. trochę listewek na pajęczynę w profilach

 

profile11.jpg

 

3. szczyptę pierdółek ze sklejki 0,4

 

profile13.jpg

 

4. zarąbiście dużo czasu i można sobie wić pajęczynkę

 

profile10.jpg

 

profile12.jpg

 

Jak na razie wstępnie poklejone wszystkie profile na obie połówki skrzydeł

 

profile15.jpg

 

I na koniec przyozdabianie  :D , ale trzeba to powtórzyć jeszcze 19 razy  :angry:

 

profile14.jpg

 

Na dole oczywiście też będą takie nakładki wzmacniające

CDN

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dość długo w temacie nie było żadnych nowości, co nie znaczy, że nic się nie działo, a działo się uuuuuuuu.... i jeszcze więcej, choć efektów wizualnych nie za wiele. Wstrzymała mnie bardzo prozaiczna rzecz listewki 8x4. Nie byłoby w tym może nic szczególnego, ale dostać taką listewkę o długości 1300 mm to jest już wyczyn. Sklepy owszem oferują listewki 8x4, ale zwykle o dł. 1000 mm, jedyny sklep gdzie znalazłem takie listewki o dł. 1200 mm ( od biedy by starczyło) to niestety po zakupie okazało się, że nie dość że krzywe, to jeszcze nie trzymają wymiaru. Rozrzut był od 7,8-8,6 i od 3,9-4,5 na grubości i szerokości. Jako że listewki były przeznaczone na dźwigary (szczeliny w profilach determinowały dokładność wymiarów), to zależało mi, aby były w tolerancji +- 0,2 mm, ale nie w skrajnych przypadkach prawie 1 mm. Nie pozostało mi nic innego, jak samemu wykonać takie listewki. 

Problem w tym, że aby to zrobić trzeba było zaopatrzyć się w stosowne przyrządy, które musiałem dorobić, a wstępnie zaprojektować itd. Ostatecznie wybrałem się do jednego z marketów, gdzie nabyłem drogą kupna deski sosnowe i z nich wstępnie przyciąłem listwy na pilarce tarczowej, a następnie trafiły one w taki oto sobie przyrządzik, gdzie za pomocą freza ostatecznie nadałem porządany wymiar oraz rowek do osadzenia fragmentów sklejkowych dźwigarów.

 

SKL01.jpg

 

SKL02.jpg

 

Mając już przygotowane listewki mogłem wreszcie poskładać dźwigary i zacząc montować skrzydła. I jako że teraz jest w końcu co pakazać, popstrykałem nieco i prezentuję poniżej  :D

 

SKL03.jpg

 

SKL04.jpg

 

SKL05.jpg

 

SKL06.jpg

 

SKL07.jpg

 

To jest oczywiście jedno ze skrzydeł jeszcze nie kompletne, ale w końcu zaczęło coś przybywać.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek normalnie i nie normalnie nie wiem już jak komentować tą zajebistą robotę bo mnie zatkało  :o  :o  :o .

 

Ha, ha odezwał się ten co niby "partaczy na całej linii", niby tylko oklejanko a przy okazji paseczki, kółeczka, zygzaczki, niteczki i jak to mówią "kraniki dywaniki i inne pierdołki". Radek jak widać oboje pozytywnie pierdyknięci jesteśmy, ale to sama przyjemność  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.