Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak zaplanowałem tak uczyniłem  , mam tłumik JMB :).

Kolanka jeszcze nie posiadam ale to już się zrobi.

Kłopot w tym że nowy model szykowałem na pobliskie boisko , ale tak widzę że tam naprawdę się ciężko będzie dostać , masa młodzieży zawsze kopie piłkę i zaczynam mieć wątpliwości czy to dobra miejscówka bo z moich obserwacji wynika że boisko puste jest tylko w niedzielę .

A jeden dzień w tygodniu na latanie to zdecydowanie za mało , przynajmniej jak dla mnie , obecnie latam raz na tydzień tak z 2 godziny i widzę że zaczynam się cofać, nie czuję modelu , zaczynam się go bać bo nie czuję się pewnie, kiedyś tak nie było.

Na szczęście mając dwa modele jeden mogę wywieźć na wieś i jak pojadę trawę kosić to zawsze mogę polatać , a kosić jeżdżę często.

Zobaczymy jak to będzie chodzić jak będzie efekt zadowalający to oba modele wyposażę w takie kominy.

spacer.png

 

Opublikowano

Mam te tłumiki w 120ccm, miałem w 50ccm i zawsze byłem zadowolony. Jeśli chodzi o latanie na boisku to wydaje mi się że to szukanie guza. Do latania jest lotnisko lub pole a nie tereny publiczne. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
19 minut temu, Michal3013 napisał:

Do latania jest lotnisko lub pole a nie tereny publiczne

Trudno się nie zgodzić , ale komfort i wygoda bierze górę:).

Natomiast najwygodniejszą opcją będzie moja stara miejscówka w starym miejscu zamieszkania , piękna sprawa model zawsze złożony i gotowy do lotu stoi i czeka , jedyna robota to wlanie paliwa ;), przestrzeń do latania nieograniczona , może ktoś pomyśleć że po co się męczę i kombinuję z boiskiem jak mam wypas w starym domu, a no dla tego że miałem dużo pracy związanej z remontem mieszkania i myślałem że nie będę miał kiedy latać w tym roku więc pozwoliłem na posadzenie kartofli na małej części trawnika , ale zostało to zrobione w najgorszym miejscu z możliwych i teraz lądowanie było by zbyt ryzykowne.

Jajca to jeszcze będą z maską , Matejko się pojawił (nie znam człowieka) zabrał maskę i słuch zaginął i po masce i po Matejku:)

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

W ostatnich dniach wieczorami trochę przesiadywałem przy modelu , i od razu widać efekty:).

Tempo budowy dramatycznie wolne ale że to model na przyszły sezon to nie jest źle.

Mistrzem oklejania nie byłem i  nie będę i raczej oklejać nie lubię , ale jak się chce mieć w miarę ładny model to naprawdę się do tego przykładam.

Folią nie za bardzo racjonalnie dysponuję a tym sposobem to folię powinienem kupować na hektary a nie na metry.

Niedawno kupiłem 4 metry folii na skrzydła i chyba na lotki mi nie wystarczy , za to mam pół sporego śmietnika ścinek.

Co do lotek to mam je zrobione jedynie trzeba wyciąć otwory pod zawiasy i dźwignie  no i okleić folią.

Maska przepadła jak suka w zawieję , mam nadzieję że finalnie wróci fajnie pomalowana i nie będzie trzeba zamawiać nowej:).

A tak wygląda prawie gotowy oklejony model , mówię prawie bo jeszcze jakieś malowidła czy napisy będę wycinał, ale ogólnie to mi się wizualnie o wiele bardziej podoba niż stary model.

spacer.png

 

Opublikowano

Wycinałem dziś otwory pod zawiasy w lotce i kurcze wredna to robota , skończyło się na tym że poległem i wyskoczyłem do pracy po piłę którą gdzieś pokazywałem na początku relacji , no i z tą piłą to już poszło, max 2 minuty i wszystkie otwory wycięte:).

Ale mam dylemat z kolankiem wydechowym, części na takie kolanko które np podesłał Darek w linku są świetne , cienka ścianka , lekkie ogólnie wypas , ale tanie nie są , tak szybko podliczyłem że za podobne pieniądze alunester zrobi kolanko szyte na miarę , przykręcam i ma być, ale wolał bym za te pieniądze kupić coś innego np akumulatory czy coś takiego.

Bez problemu wykonam takie kolanko ale jak będę miał z czego , rury z stali nierdzewnej które są w ofertach mają ściankę 1,5mm  , znalazłem jedną z ścianką 1mm ale to i tak za dużo.

Znalazłem też rurkę z ścianką 0,5mm ale koszt za metr ponad dwie stówki to za tyle alunester zrobi kolanko i jeszcze wysyłka wyjdzie.

A ja bym najbardziej wolał jak by jedynym kosztem był gaz i drut spawalniczy:).

Wpadł mi do głowy pomysł aby się wybrać na złomowisko , ale na takim złomie jest wszystko i na  dodatek na olbrzymiej powierzchni , nie wiedząc czego szukać to dnia mi zbraknie na poszukiwania.

Czy ktoś z kolegów nie wie przypadkiem w czym? w jakim urządzeniu? na złomie można znaleźć rurkę nierdzewną 25mm x 0,5mm?

Opublikowano

Dziś przypadkiem byłem na pobliskim złomie bo musiałem wywieźć złom zalegający na balkonie z remontu mieszkania.

Gdy tylko przejechałem przez bramę wjazdową od razu zobaczyłem kolanko wydechowe do DLE-55, ktoś inny pewnie by zobaczył stary poniewierający się zawór EGR  czy coś w tym rodzaju , ja tam widziałem kolanko do DLE :).

Stal nierdzewna , średnica 24,5mm -  25mm , grubość ścianki 0,5mm, toż to już prawie gotowe kolanko ;), może być z 2cm za krótkie więc kiedyś jeszcze się wybiorę i poszukam takiego samego bo dziś nie miałem czasu.

Ale sami zobaczcie czy to nie jest kolanko do DLE-55 kanistrem JMB ? ;).

I nic nie kosztowało:P

spacer.png

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

No to ja dziś skończyłem model:).

Kadłub, stery , skrzydła , lotki , zawiasy , dźwignie , wszystko skończone , powklejane i model jest gotowy do montażu wyposażenia.

Czekam jeszcze na maskę , podobno do soboty ma być pomalowana , jeszcze zostało mi wybrać jakiś wzór naklejek na model ale to już na samym końcu.

Dziś jeszcze zamówię aluminiowe dźwignie i w wolnym czasie będę uzbrajał model , bo mam całe wyposażenie brakuje mi tylko dwóch serw lotek i tego kolanka wydechowego za które niedługo się zabiorę.

Czy ktoś jeszcze buduje ten model ? pochwalcie się

 

Opublikowano

Mój również wyszedł trochę ciężki na ogon , tyle że ja musiałem załadować 500g na domku;) bo inaczej się nie dało wyważyć poprawnie modelu.

Po modyfikacjach niby zdjąłem zbędny balast i lata bez dodatkowego obciążenia , ale przyznam że z 100-150g na domku by się przydało.

Ciekawe jak wyjdzie nowy model, cały ogon jest z super lekkiej balsy do tego w kadłubie jest tłumik kanister , powinno być elegancko , ale to się okaże.

Lucjan a jakie jest pierwsze wrażenie? czy latałeś juz modelem tych rozmiarów ?

Ja latałem przed mx-em modelem 1,8m, po przesiadce na mx-a różnica była tak ogromna i tak mnie ten model oczarował że już z nim zostałem a nawet sobie zrobiłem drugiego ;)

Podobno na jutro ma być maska do odbioru , ale czy będzie? na sobotę tez miała być gotowa a nie była.

Ale mam już zamontowane serwo gazu, serwo steru kierunku , linki , tylne podwozie i tylne koło już się skręca, może jutro dorobię dźwignie serwa w stery wysokości , jak wykonam dźwignie to 3 kwadranse i uruchomię stery wysokości.

W zasadzie nie ma roboty nawet na miesiąc a planowany pierwszy lot odbędzie się gdzieś za 8 miesięcy.

Kurcze ciągnie mnie do tej piwnicy coś podłubać , ciekawe co ja będę robił w zimie , ten mx to ostatni mój model jaki mam nieskończony.

Opublikowano

Wrażenia bardzo pozytywne ,model bardzo lotny .Napędza go DA 50 .Swojego budowałem około 2 miesięcy ale on powstał w Norwegii a tam miałem sporo czasu wieczorami .Przyczepiłbym się jedynie do sposobu mocowania stateczników poziomych ,cały czas mam wrażenie że to się rozlezie . Sam mam ochotę na kanister nawet już coś tam się rozglądam .Kiedyś tam miałem Jaka 55 z Gold wing  na dle 55 ale tamto było o wiele słabsze konstrukcyjnie od  MX -a.No i u mnie mocowanie skrzydeł zrobiłem na śrubach .Ogólnie polecam model jak ktoś ma czas .

Opublikowano
17 godzin temu, lukas 39 napisał:

Przyczepiłbym się jedynie do sposobu mocowania stateczników poziomych ,cały czas mam wrażenie że to się rozlezie

Nie rozlezie się ;) , patent szybki i wygodny , ja na dodatek mam je przykręcone plastikowymi śrubami i od dwóch lat tak lata i jest OK , tylko pierwszy rok miałem metalowe śruby , i chyba wrócę do metalowych śrub wkręconych na klej bo i tak tych stateczników nie zdejmuję , model mieści się w całości do auta.

Ogólnie model na lotnisku składam w minutę i drugą minutę go rozbieram i pakuję do auta;), a to głównie dzięki mocowaniu skrzydeł na gumie , pewny i pomysłowy patent no i błyskawicznie model się składa i rozbiera do transportu.

W ogóle konstrukcja jest przemyślana i jest do wykonania tak jak piszesz w dwa miesiące , biorąc pod uwagę że inny model 1,5m rozpiętości budowałem rok i raz było fajnie a innym razem mnie wnerwiał , to tutaj całość się fajnie budowało , no może prócz lotek bo upierdliwe jak dla mnie są te wzmocnienia pod zawiasy.

Jak na takiego pilota jak ja to lata bardzo fajnie i stabilnie , ale latam na takich sobie wychyleniach nie są małe ale za duże to tez nie są i coś mi ostatnio brakuje większych wychyleń, dlatego nowy model ma juz rozrysowane dłuższe dźwignie tak aby stery miały zacne wychylenia.

Maska oczywiście nie zrobiona , teraz mam obiecane że na czwartek będzie pomalowana;)

Opublikowano

Humor dnia.

Od dwóch miesięcy dzwonię do człowieka który miał mi pomalować aerografem maskę, kiedy nie zadzwoniłem to słyszałem że już prawie skończona jutro lub pojutrze do odbioru , i tak przez dwa miesiące i dziś się skończyła moja cierpliwość więc mówię do żony jedziemy chwila moment i gagatka namierzę , i tak było szybko go znalazłem.

Ale to co zobaczyłem to ręce mi opadły.

Gość malował pędzlem , miały być zęby a namalował grom wie co i do czego , zębów ja tam nie widzę.

Napierniczył bardzo grubą warstwę farby i wszystko się zmarszczyło i jest dramat.

Co się dało zmyć to już zmyłem rozpuszczalnikiem nitro ale zmyło się praktycznie tylko to co jest czarne , reszta została i czeka mnie jeszcze sporo szorowania papierem ściernym, ale spróbuję jeszcze acetonem może coś trochę jeszcze zmyje.

A jak dzwoniłem w piątek to maska już miała być gotowa zostały do namalowania cienie żeby nadać głębi.

No to k....... zrobił głębię

Sami zobaczcie

spacer.png

 

spacer.png

  • Haha 2
Opublikowano

Wieśku - w/g mnie to piękne, namiętne usteczka i żonka powinna być zazdrosna - ?, ale znalazłeś Matejkę, pochowaj mu wszystkie pędzle a tym bardziej aerograf.

Opublikowano

Same problemy , ten malarz nie powinien się brać nawet za malowanie ścian w garażu a co dopiero za jakąkolwiek grafikę.

W większości farbę zmyłem za pomocą acetonu i papieru ściernego , zostało pousuwać farbę z zakamarków i chyba można prysnąć maskę jakimś podkładem.

Tak sobie poprawiłem że teraz można liczyć że pół dnia potrzeba na doprowadzenie maski do ładu.

Ale to nie koniec, bo podczas wycierania farby z zakamarków ukruszył się spory kawałek żelkotu, czy co to tam jest to białe czym jest maska pokryta.

Akurat w miejscu ukruszenia jest dość gruba warstwa tego żelkotu , w kiepskim bo widocznym miejscu to jest , na samym przodzie obok otworu wentylacyjnego , i nie wiem czy aceton miał zły wpływ i powstało spore pęknięcie które mi podczas tarcia się odłupało? , nie znam się na chemii , czy to możliwe?

Czy bardziej prawdopodobne jest że maska malarzowi upadła i biała powłoka pękła on ją zamalował a mi się podczas szorowania spory kawałek odłupał?

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.