d9Jacek Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Czy znam, czy nie i ile, to nie o to chodzi... Chodzi o to że piszemy na POLSKIM forum, więc piszmy po polsku, Dlaczego godzimy się na anglojęzyczne reklamy w polskiej tv, nawet już bez napisów co niektóre ? Mało nam zagranicznych nazw i reklam na sklepach, budynkach ?? Niemcy jakoś żyją bez reklamy po angielsku w tv i żyją nieźle, tak myślę... Szanujmy się po prostu. Osobiste obrzydzenie do cyrylicy pominę.. Darku, to podforum nosi nazwę "Hyde park"....nazwa anglojęzyczna prawda i tylko tyle... a co do cyrylicy i języka rosyjskiego....zagłęb się w historię Polski a dokładnie RZECZYPOSPOLITEJ czyli Ryczipospolitoj bo tej nazwy do tej pory używaja mieszkańcy Białorusi czyli dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego czy Ukrainy.. W tejże Riczypospolitoj były uzywanie trzy języki : polski, ruski ( rusiński) i łacina Język ruski nie miał nic wspólnego z językiem rosyjskim po za alfabetem. I tak jak napisał Roman , alfabet to tylko znaki...nic więcej kończąc ten post , zacytuję " disce puer latine, ego faciam te mości panie" Jednak prośba by nie śmiecić tu cyrylicą , nadal jest aktualna . . w prawym dolnym rogu jest taki przycisk "zgłoś" , więc jesli cyrylica narusza Twoją wrazliwość to po prostu zrób to i zgłos Moderatorowi Forum swoje zastrzeżenia...
Shock Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Ja nie neguję kto w jakim języku pisze ale skłaniam się ku tezom Darka . Po prostu ignoruję posty nakreślone w języku którego nie rozumiem i nawet nie mam zamiaru ich przetłumaczyć... Nie dość że nie znam idealnie swojego języka ( ortografia i te sprawy ) to jeszcze mam przejmować się jakimś innym
Vesla Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Mieszkam od kilku lat w kraju pełnym ignorantów językowych jakim jest Wielka Brytania. Wielu Anglików uważa, że to świat powinien dostosować się do nich bo przecież język angielski wykorzystywany jest "WSZĘDZIE" i z tego powodu nie mają zamiaru uczyć się innych języków. Powiem Wam nie idźcie tą drogą. Nie zamykajcie się na inne języki. Nie warto. Świat jest ciekawszy i daje większe możliwości jak się zna inne języki. i coś na wesoło: Just because nobody complains doesn't mean all parachutes are perfect *** Rozmawiają dwie psiapsiuły:- A ja mam jutro z mężem dzień przymierza i zgody.- Jak to?- Normalnie, jedziemy do centrum handlowego; ja przymierzam, on się zgadza. 2
fordson Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 d9Jacek napisał: w prawym dolnym rogu jest taki przycisk "zgłoś" , więc jesli cyrylica narusza Twoją wrazliwość to po prostu zrób to i zgłos Moderatorowi Forum swoje zastrzeżenia... Między prośbą , a donosem do moda , jest spora różnica . . .
d9Jacek Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 to żeby rozadować atmosferę ............. Żona próbując różnych metod,żeby zainteresować swą osobą swojego męża i uzdrowić , urozmaicić ich pożycie, ubrała się w seksowną bielizną i załozyła na głowę maskę przeciwgazową. Wchodzi do pokoju, gdzie siedzi mąż i czyta gazetę. Przeszło koło niego w zachęcającej pozie,...przeszła drugi raz......on nic, dalej czyta. W końcu mówi: - Kochanie, czy masz ochotę? Mąż podnosi na sekundę wzrok znad gazety i mówi: - A ty co, brwi zgoliłaś ?
jarek996 Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Mieszkam od kilku lat w kraju pełnym ignorantów językowych jakim jest Wielka Brytania. Wielu Anglików uważa, że to świat powinien dostosować się do nich bo przecież język angielski wykorzystywany jest "WSZĘDZIE" i z tego powodu nie mają zamiaru uczyć się innych języków. Powiem Wam nie idźcie tą drogą. Nie zamykajcie się na inne języki. Nie warto. Świat jest ciekawszy i daje większe możliwości jak się zna inne języki. Potwierdzam ! Jezdzac rowerem po krajach typu Albania , Gruzja , Armenia ( czyli tam , gdzie "ichnie" jezyki nie pasuja do "niczego" ) , zawsze ucze sie kilku liczebnikow i jakichs tam codziennych zwrotow ( dzien dobry , czesc , dziekuje , dokad , ile ITP ) . Nawet nie wiecie jakie Albanczycy oczy robili jak zamiawialismy ( probowalismy ? ) zamawiac dania lub napoje po albansku ! Natychmiastowy szacun i 100 ml miejscowej napitki . Ludzie widza , ze starasz sie troszke i jestes natychmiasy "blizej" miejscowych !!! Z drugiej strony jestem czlowiekiem , ktoremu w razie czego rece i checi wystarcza , aby sie znakomicie porozumiec ! NIGDZIE na swiecie nigdy nie mialem problemow z komunikacja , a bywalem w bardzo dziwnych krajach .... Wystarczy CHCIEC sie dogadac ! Przyjazna mimika to polowa sukcesu. Nie nalezy NIGDY patrzec na miejscowych z gory i jak czestuja czyms dziwnym , to nie robic glupich min , tylko zmusic sie sprobowac
BRoman Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Jarek ! Skoro sam się przyznajesz , że jesteś zaawansowanym globtrotuarem to napisz zestawienie: kraj-napitek-zagrycha
jarek996 Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Nie zagryzam ......... Zazwyczaj DELEKTUJE sie smakiem napitek !!! Raz w Rumunii wyladowalem ( po calodziennych jazdach ) poznym popoludniem w Sighetu Marmatei ( na granicy z Ukraina ) . Znalezlismy maly hotelik i jak sie rejestrowalismy w recepcji , zapytalem Pania czy ma Tuice ( rodzaj rumunskiej sliwowicy ) . Skinela glowa , wyjela z szafki jakas butelke po coli i nalala po maluchu ( bylem z kolega ) . Walnalem , ale czuje ze to WODA ! Kolega nie zdazyl wypic , a ja do Pani mowie APA ( woda po rumunsku ) ! Ona wzdycha i wyjmuje druga buteleke. Tam byla juz Tuica ! Wykapalismy sie i uderzamy "na miasto" cos przekasic .( wieczorem miala byc wtedy walka Adamek-Golota ) . Zamowilismy po jakims sznyclu , ale czekajac na jedzenie zaczelo mnie "wzdymac" . Poszedlem do toalety , ale byla zajeta. Wtedy poczulem , ze zaczyna mi sie rownoczesnie ( razem z tym z jelit ) cofac ustami . Wybieglem na dwor i zaczalem zwracac. Pomyslalem , ze pewnie COS mi sie zle ulozylo i wrocilem. Kelnerka przyniosla sznycle , saltki i napoje , ale patrze na to i coraz mi gorzej . Przeprosilem kolege i wybieglem znowu na dwor . Rzygnalem ze 4 razy i wrocilem do stolu ( przez lazienke , gdzie sobie jeszcze posiedzialem :-) ) . Patrze na to jedzenie i mowie do kumpla , zeby ( jak da rade ) jadle tez moje , bo ja raczej nie bede probowal . Wybiegalem jeszcze wymiotowac ze 4 razy i w koncu powiedzialem mu ze poczekam na dworze . Wracajac do hotelu , wymiotowalem jeszcze ze 20 razy ( juz nawet przestalem szukac odpowiednich miejsc , bo i tak bym ich nie zdazyl znalezc ) . W hotelu siadlem na muszli ( na szczescie byla obok umywalka ) i poszlo z dwoch rur ! I tak CALA noc !!!!! Bylem tak wykonczony , ze poprosilem kolesia , zeby mi NIC nawet nie mowil o walce , bo i tak nie udzwigne ! Walczylem cala noc ( on mowil pozniej , ze jeszcze takiego czegos nie widzial ). Rano probowalem wypic herbate , ale nie dalem rady. Pojechalismy ( chyba 15 km/h) do pobliskiej Sapanty obejrzec slynny Wesoly cmentarz ( https://www.google.com/maps/place/S%C4%83p%C3%A2n%C8%9Ba+437305,+Rum%C3%A4nien/@47.9741646,23.6977808,3a,75y,90t/data=!3m8!1e2!3m6!1sAF1QipPC2H-mXLY02DYNL2Bj_swKefoj_iUNqrdYqvOQ!2e10!3e12!6shttps:%2F%2Flh5.googleusercontent.com%2Fp%2FAF1QipPC2H-mXLY02DYNL2Bj_swKefoj_iUNqrdYqvOQ%3Dw160-h120-k-no!7i1600!8i1200!4m13!1m7!3m6!1s0x4737bbab9a8fb321:0xd8dbb17f72b9d7f5!2sSighetu+Marma%C8%9Biei+435500,+Rum%C3%A4nien!3b1!8m2!3d47.927707!4d23.8976506!3m4!1s0x4737965af863a507:0x5b864165db0c8322!8m2!3d47.9741798!4d23.6977673 ) Po drodze popijalem tylko ( ale bardzo slabo ) wode , a o jedzeniu nawet nie potrafilem myslec ! Organizm mialem totalnie odwodniony ( wypuscilem z siebie jakies NIEWYOBRAZALNE ilosci "plynow" ) i ledwo moglem myslec. Wieczorem wypilem kilka herbat i juz troszke w lepszym stanie polozylem sie spac. Pozniej az do Slowacji nie moglem patrzec na piwo , a jedzenie w siebie WMUSZALEM. Pamietam , ze w Uzgorodzie bylismu w pubie piwnym ( mieli chyba ze 40 nalewanych piw , a jestem piwnym WIELBICIELEM ) . Nie ruszylem zadnego !!! Dopiero jak dojechalismy do Namestova na Slowacji ( skad pochodzi moja ukochana ) wypilem ( z wielka niechecia i wielkim strachem ) pierwsze piwo. Na szczescie bylo juz OK , wiec wypilem jeszcze wiele DO dzisiaj nie wiem , CO mii ta Pani polala ( z pierwszej butelki ). Nie zaszkodzila mi na 100% sliwowica , bo wypilismy ja razem z kolega. Wode ( czy inne KURESTWO ) z pierwszej butelki wypilem ( na szczescie ) sam . Gdybysmy wypile obydwoje , podejrzewam , ze bysmy sie obrzygali i obsarli w tym jednym malym kibelku
d9Jacek Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Język francuski dobrze wykorzystany też się przydaje. A liczenia po japońsku i paru innych przydatnych zwrotów nauczyłem się w Polsce i też były przydatne przez jakiś czas. Chociaż moglibyście tłumaczyć te rosyjskie robaczki na polski bo goglowski tłumacz czasem/często przekręca sens wypowiedzi. tłumaczenie czasami zniekształca sens, bo czasami jest to gra słow ale spróbuję.. napisać to alfabetem łacińskim a pózniej dac tłumaczenie "как вашa фамилия ?.. ....спасибо все здоровы ..pada odpowiedz mina recepcjonistki bezcenna kak wasza familia ? ..spasiba, wsie zdarowy...." a teraz tłumaczenie... " jak sie nazywacie/ jak wasze nazwisko ?? ..dziękuję, wszyscy zdrowi " czy już jasne dlaczego mina recepcjonistki bezcenną była Język francuski dobrze wykorzystany też się przydaje. A liczenia po japońsku i paru innych przydatnych zwrotów nauczyłem się w Polsce i też były przydatne przez jakiś czas. Chociaż moglibyście tłumaczyć te rosyjskie robaczki na polski bo goglowski tłumacz czasem/często przekręca sens wypowiedzi. to tak a'propos francuskiego "Na rozmowie kwalifikacyjnej, przyszły pracodawca pyta kandydatkę o znajomość języków obcych, ta odpowiada: - Francuski..., trochę się liznęło."
jarek996 Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Ja nie neguję kto w jakim języku pisze ale skłaniam się ku tezom Darka . Po prostu ignoruję posty nakreślone w języku którego nie rozumiem i nawet nie mam zamiaru ich przetłumaczyć... Nie dość że nie znam idealnie swojego języka ( ortografia i te sprawy ) to jeszcze mam przejmować się jakimś innym Rafal ; NIE PRZEJMUJ SIE
Shock Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Absolutnie nie mam zamiaru , jak zajdzie potrzeba to potrafię się porozumieć w myśl Twojej zasady -Wystarczy CHCIEC sie dogadac !
jarek996 Opublikowano 19 Maja 2019 Opublikowano 19 Maja 2019 Jarek ! Skoro sam się przyznajesz , że jesteś zaawansowanym globtrotuarem to napisz zestawienie: kraj-napitek-zagrycha Jadac sobie gorskimi sciezkami z Baia Mare , trafiamy nagle na TAKIE COS ! Po co tu komu zagrycha ??? Strzelilismy po kilka "probek" i pojechalismy dalej ........
BRoman Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 To ma być rower ? Chyba motorower jak tankujesz po drodze. Co do znajomości języków to i owszem znam francuski ale ... się brzydzę ! Jadąc pociągiem z Moskwy do Teheranu -tzw Bakijski pojezd_ była okazja przestudiować moc i smak ukraińskiego samogonu. Faktycznie rewelacja pod każdym względem. Ale najbardziej zdumiała mnie skuteczność "zakuski" na niuch (wąchanie) . Mały kawałek sała (genialnie zapeklowana i uwędzona słonina) służący do powąchania na zmianę z czarnym chlebem po każdym strzale. I nawet nie pamiętam kiedy rano wytrzeźwiałem ! To byli czasy kiedy mogłem, lubiłem ale nigdy nie nadużywałem tej formy rozrywki.
elpazo Opublikowano 20 Maja 2019 Opublikowano 20 Maja 2019 W stanie wojennym wracaliśmy autokarem z mistrzostw wschodniego kołchozu w FSRach z Kiszyniowa przez Ukrainę Kiedy nasz kierowca Jan stwierdził że warto się zatankować i zjechał na stację. Tam nas wyproszono z autobusu bo on będzie tankowany wjechał na peron Wania zapytał skolko nam nada wiec Jan stwierdził że nie znaju , wiec Wania na swoim cyferblacie wykręcił równo dwiesta litra [200] i włączył dystrybutor, wlazło nam po korek około 130 reszta poszła w kanał bo nie dało się już zapodanej dawki zatrzymać. Wania kazał sobie zapłacić aż 25 wróbelków i życzył szerokiej drogi.To były dobre czasy Ukrainy
RomanJ4 Opublikowano 20 Maja 2019 Autor Opublikowano 20 Maja 2019 Dodatkowo podjeżdżając na бензоколонку najpierw trzeba było wetknąć nalewak do baku, i dopiero iść заказать, bo jak się zrobiło odwrotnie to zanim doszło się z powrotem do samochodu, to już się lało...
d9Jacek Opublikowano 21 Maja 2019 Opublikowano 21 Maja 2019 w pieknym Lwowie na stacji benzynowej powiedziałem "pompiarce", że paliwa szkoda a i niebezpiecznie to usłyszałem " не беспокойся, у нас бензина много ...опасно ? нет , никакого взрыва не будет
BRoman Opublikowano 21 Maja 2019 Opublikowano 21 Maja 2019 ..... to zanim doszło się z powrotem do samochodu, to już się lało... I ludzie narzekają ,że na wschodzie wszystko idzie z oporami.
Rekomendowane odpowiedzi