jarek996 Opublikowano 1 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2020 Mam pytanie do kolegow COMBATciarzy ... Latacie moze na silniku Enya 25 SS ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 2 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Raczej nie - mało popularny silnik = ciężko naprawialny w przypadku crasha. Jak uwalisz iglice lub cokolwiek to potem czekasz tygodniami na części zamienne. Kiedyś latałem Webra .21 ale zrezygnowałem właśnie z powyższego powodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AQUARIUS_ML Opublikowano 2 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Przyjedź na jakieś zawody to zobaczysz ilu lata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Pytalem dlatego , ze grzebiac po jakichs "moich" stronach ktos tam sprzedawal 2 szt ( jeden nowy , jeden uzywany i do tego nowa tuleje cylindrowa ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wodzu 7 Opublikowano 2 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2020 Cześć. Dzięki za chęci,ale obecnie większość lata na OS 25 FX ze względu na ich parametry.Część modelarzy z dawnego bloku wschodniego lata 3,5 cm3 rodzimej produkcji.Napęd elektryczny wchodzi coraz bardziej,ale to trochę droga zabawa.W razie kraksy oprócz uszkodzonego modelu,w 90% uszkadza się 6-cio celowy pakiet od 1800 do 3000 mAh.Po 2-3 kraksach stwierdzisz,że lepiej kupić za 120 euro silnik,który rzadko się uszkodzi przy kontakcie z ziemią. Pozdrawiam Wojtek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 3 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2020 200 EUR to bardzo optymistycznie. Jak szukałem silników do WW1 to 200 EUR kosztował sam silnik... https://www.marvio-rc.pl/silnik-saito-fa-30-s-h,3,56,7150 Niestety na przyszłość nie ma opcji innej niż elektryki. Spalinowe będą tylko puszczane do walk pokazowych żeby młodsi zawodnicy wiedzieli jak kiedyś było a starsi mieli o czym rozmawiać przy piwie. Może być tak, że przyszłością kombatu będą elektryczne modele z EPP a w tym przypadku podział na ACES i ESA nie będzie miał sensu. Już teraz ESA jest droższa niż była kiedyś dzięki stosowaniu mocniejszych silników i pięknych modeli z pełnymi kadłubami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 4 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2020 On 1/3/2020 at 9:33 AM, samolocik said: 200 EUR to bardzo optymistycznie. Jak szukałem silników do WW1 to 200 EUR kosztował sam silnik... https://www.marvio-rc.pl/silnik-saito-fa-30-s-h,3,56,7150 To była okazja: https://www.rcgroups.com/forums/showthread.php?3496011-5-OS-30-surpass 5 silników FS30 po 100USD/szt - a przy zakupie wszystkich pewnie po 90 :D Takie okazje trwają dosłownie chwilę - czytaj 25minut... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
japim Opublikowano 5 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Zgadzam się. Elektryfikacja modelarstwa i wycofanie się głównych producentów z małych napędów żarowych uziemiła tą kategorię. Przynajmniej w Polsce. Bo w USA czy DE zakup silnika za 200EUR/USD to jak dla nas za 200zł a to robi kolosalną różnicę. Ale jak czyta się zachodnie fora to też widać, że napęd spalinowy zaczyna być problematyczny. Ludzie pytają np o napędy .15 - i jedyny silnik który został to .15LA który do niczego się nie nadaje... takie to już czasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MASK Opublikowano 5 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 No cóż, my spaliniarze coraz bardziej stajemy się leśnymi dziadkami dla młodego pokolenia. To samo dotyczy strugania drewnianych modeli Ja się zbroję, podobnie jak Kamil, na gorsze czasy. Ostatnio kupiłem OS FS 52 NIB za niecałe $100 już z dostawą do domu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 5 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Możecie się zbroić na gorsze czasy ale na fali ekologii na pewno w krajach UE przyjdzie taki czas, że zakażą latania spalinami bo są za głośne i produkują spaliny. Zamiast optymalizacji jest likwidacja w wielu dziedzinach, co oznacza, że nie zajmują się tematem fachowcy od techniki tylko fachowcy od idei. Będziemy podróżować na wakacje do krajów, gdzie będzie można odpocząć od tej "nowoczesności". Co do uziemienia tej kategorii to głównie uziemiają ją koszty i to nie tylko modeli i wyjazdów na zawody ale również rosnące koszty życia które zabierają środki finansowe wcześniej przeznaczane na to hobby. Jedyne co przyciąga to rywalizacja i adrenalina na zawodach oraz spotkania ze znajmomymi. Młodsi wolą wydać kasę na przyjemności, niż na zderzanie się w powietrzu ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 5 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 7 hours ago, MASK said: No cóż, my spaliniarze coraz bardziej stajemy się leśnymi dziadkami dla młodego pokolenia. To samo dotyczy strugania drewnianych modeli Ja się zbroję, podobnie jak Kamil, na gorsze czasy. Ostatnio kupiłem OS FS 52 NIB za niecałe $100 już z dostawą do domu Ty to jestes juz tak "uzbrojony" , ze USA , Chiny i Rosja ( razem ) balyby sie Ciebie zaatakowac ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AndrzejC Opublikowano 5 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Mam wrażenie, że Panowie troszkę przesadzają. Na rynku jest dużo silniczków , które się nadają do tych Waszych samolocików. Choćby nieznane u Was jak mi się wydaje silniki NOVAROSSI, czy cała gama tańszych silników samochodowych FORCE i innych, które po małych przeróbkach nadałyby się do napędu samolotów. Tylko trzeba chcieć, pomyśleć poszukać i silnik oraz części do niego znajdą się bez problemu A Panowie uczepili się jednego, czy dwóch rodzajów silniczków, które znikają z rynku i Panowie lament podnoszą. Jako , że jestem żywotnie zainteresowany silnikami spalinowymi jakie by one nie były , a zwłaszcza tymi do wyścigów wszelkiego rodzaju, mogę słowami Marka Twaina, stwierdzić jedno: POGŁOSKI O ŚMIERCI NAPĘDU SPALINOWEGO SĄ MOCNO PRZESADZONE?. A.C. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 5 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Po raz kolejny toczy sie akademicka dyskusja o aircombacie, moderowana przez nie latających w tej kategorii uczestników forum. Panowie czego właściwie dotyczy ten temat- chodziło o dość stare już silniki Enya a znów przeszło na chciałbym latać ale się boje o model, chciałbym latać ale silnik drogi, pakiet drogi, model tez kosztuje i jeszcze się niszczy..... reasumując, skoro ja nie latam to dlaczego latają inni ? Typowo polskie podejscie do tematu, jest źle bo sąsiad ma lepiej. Ani Kamil ani Piotr nigdy nie startowali w ACES a tworzą jakieś pseudoanalizy, że zawodników ubywa bo zamknieto fabrykę tanich i średniej jakości silników ASP..... bzdury i trolowanie nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Każdy sport kosztuje a chcąc startować w zawodach kosztuje znacznie więcej niż nam się pierwotnie wydaje. Obaj tu przywoałni koledzy latają lub latali DLG i doskonale wiedzą że gówniany model do zabawy a model do startu w zawodach to przepaść a to przecież to najprostsze możliwe konstrukcje lotnicze ....tylko skrzydło, belka i ogon. Podobnie jest aircombacie można latać w zawodach ESA modelem za 150zł albo w ACES za 1500zł a Ci najlepsi wydają na swoje modele znacznie więcej, doskonalą je w tunelach aerodymaicznych i montują silniki za takie pieniądze , że dech zapiera. Moim zdaniem to chyba nie Wasz problem że ktoś wydaje na swoje modele dużo pieniędzy a tym bardziej nie widzę powodu do użalania się w temacie, że aircombat umiera skoro w nim nie startujecie od wielu lat. Jak słusznie napisał kolega, może warto czasem przyjechać na zawody i zaktualizować swoją wiedzę o tym ilu nas lata, czym lata i przekonać się, że modele do zabawy w aircombat nie kosztują majątek a startującyh zawodników jest tylu, że czasami dnia brakuje na rozegranie zawodów. Przy okazji dobrze byłoby też nie marudzić że jest inaczej niż mnie się wydaje. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 5 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 2 hours ago, mirolek said: Moim zdaniem to chyba nie Wasz problem że ktoś wydaje na swoje modele dużo pieniędzy Alez Polak UWIELBIA wpier.....ac sie do wydatkow sasiada !!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samolocik Opublikowano 5 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2020 Ponieważ sugeruje mi się, że wyraziłem opinię o ubywaniu zawodników z powodu zamykania fabryk silników to prosiłbym o przeczytanie moich wypowiedzi ? To, że nie startowałem w zawodach ACES to nie znaczy, że nie byłem na paru takich zawodach na przestrzeni kilku lat i nie mogłem zaobserwować tego, co startujący zawodnicy. Miałem tez gotowy do startu model ACES WWI ale to osobna historia. Dlatego moja opinia nie jest długo ssana z palca a wynika z własnej obserwacji zawodów, obserwacji uczestnictwa zawodników na forum i obserwacji zaangażowania zawodników jak i ich podejścia do startów w zawodach i do integracji. Nikt też z nas nie robił żadnych wycieczek do zawodników, że wydają dużo pieniędzy. Nie jest wpierniczaniem się do wydatków sąsiada wymienienie pieniędzy jako czynnika zmniejszającego liczbę zawodników i zmniejszającego udział silników spalinowych. Osobiście nigdy nie wypowiadam się na temat kategorii lub modeli, czy zagadnień technicznych z którymi nigdy nie miałem do czynienia i nadal tak będę postępował. Na tej wypowiedzi kończę swój udział w tym wątku na temat silnika ENYA do kombatu i generalnie na temat rozwoju kombatu. Trzeba robić swoje i tyle ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shock Opublikowano 6 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2020 Nie moja bajka ale czytając i patrząc ogólnie, to w Polsce nie ma chyba kategorii zawodów w której nie było by kwasów, zaściankowości, przerośniętych ego, dawnych naleciałości i tym podobnych. Nie wiem z czego to wynika ale gdzie by człowiek nie zapragnął się zrealizować to oprócz sportowych ambicji musi zmierzyć się z "systemem" który nie koniecznie chce pomóc i zachęca a wręcz odstrasza i odrzuca -kosztami, zamkniętymi kręgami wzajemnej adoracji i tym co napisałem powyżej. Tyle rzekomo się słyszy jak to za naszymi granicami jest super w tych kwestiach i zastanawiam się czy to tylko utarte slogany czy "dobrze" tam gdzie nas nie mam...Niewątpliwie na taką sytuację ma wpływ nasza Polska natura choć pamiętam czasy raczkowania rc, zawodów i pamiętam nieograniczona radość (wspólną, grupową) z uprawiania tego hobby a nie jak obecnie rywalizację obarczoną ogromnym napięciem tzn. wyścigiem zbrojeń, ludzką zazdrością, wytykaniem sobie wszelakich niedociągnięć... Sorki za OT i proszę zluzujcie napięcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 6 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2020 Cytat ile masz modeli aces którymi wylatałeś tyle lat ? . Wasza kategoria jest droższa od sporej części wyczynowych klas FAI Tak, aircombat to bardzo drogi sport modelarski, jak to juz wiele razy było pisane "dla twardzieli a nie dla pampersów" Modeli mam tyle, że starczy mi na kolizje w każdej walce i jeszcze na finał zostanie - tylko nie wiem czemu Cie to interesuje? Jakbym startował w wF1N wystarczyłby mi pewnie jeden model na kilka lat startów podobnie jak w F4G/H gdy ktoś zbuduje przez 10 lat piękną makietę to przez kolejne 10 lat będzie wygrywał wszystkie zawody ... takie są cechy charakterystyczne danej konkurencji. Każdy robi to co lubi a czy to jest drogie czy tanie, czy trzeba budować wciąż nowe modele czy wystarczy doskonalić się w lataniu jednym to chyba jego wybór dlatego nie rozumiem czemu tak uparcie komentujesz temat którym się nie nigdy nie zajmowałeś. Modele ESA to nie modele ACES, nie te prędkości lotu, nie ta dynamika i nie ta sama technika budowy modeli i właściwie wszystko jest inne, regulaminy też. Jeżeli aktualnie mniej zawodników lata ACES ww1 to znaczy jedynie tyle, że mniej ich lata ... tu nie ma drugiego dna. Były zmiany regulaminu, jest promowana elektryfikacja i do zmian trzeba sie dostosować, poszukać własnej drogi i przygotować na kolejny sezon inne modele. Tu nie ma miejsca na użalanie sie że nie jest tak jak chciałem żeby było. To jest aircombat i albo walczysz wg. ustalonych reguł albo baw się w coś innego czym można latać wiele lat i potem sprzedać, niewiele tracą na wartości. Cytat bo ludzie z aces są po prostu tak zaślepieni swoją wielkością i nieomylnością w podejmowanych decyzjach dołącz do tych ludzi i miej wpływ na to co się dzieje w aircombacie albo nadal trzymaj się z boku .....ale wtedy lepiej nie komentuj tematu, który poznałeś jedynie poprzez podglądanie forum ACES. ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jarek996 Opublikowano 6 Stycznia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2020 I jak zwykle z mojego skromnego pytania ( i ewentualnej checi w sprowadzeniu silnika ) rozpetala sie polska wojenka ? Moze to dlatego jestescie tacy "waleczni" , ze Wasza dyscplina jest taka troszke "wojenna" ? Polatajcie troszke szybowcami i jakimis piankowcami ( zaraz mnie zaatakuja szybownicy i deproniarze ?) , a na 100% ochloniecie ......... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
d9Jacek Opublikowano 6 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2020 44 minuty temu, jarek996 napisał: I jak zwykle z mojego skromnego pytania ( i ewentualnej checi w sprowadzeniu silnika ) rozpetala sie polska wojenka ? Moze to dlatego jestescie tacy "waleczni" , ze Wasza dyscplina jest taka troszke "wojenna" ? Polatajcie troszke szybowcami i jakimis piankowcami ( zaraz mnie zaatakuja szybownicy i deproniarze ?) , a na 100% ochloniecie ......... helikopter- spalina bez gyro.....to leczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirolek Opublikowano 6 Stycznia 2020 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2020 do wojenki droga daleka, to tylko typowa "forumowa" wymiana poglądów ? i bardzo boleję nad tym, że niestety nie merytoryczna. Z pytania o silnik zrodziła się kolejne dyskusja o aircombacie która nie wnosi niczego odkrywczego a jedynie służy podgrzaniu ulubionego tematu. Szybowce, akrobatki, heliki, drony .... jest wiele kategorii modelarstwa i każdy zapewne lata tym co lubi a w swoim zainteresowaniu, systematycznie pogłąbia wiedzę, doświadczenie i dyskutuje na forum. Oby także w temacie aircombat zapanowały podobne zasady ? ms Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi