Skocz do zawartości

EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, paweln7 napisał:

złóż do siebie dwa brzeszczoty i jednocześnie wypiłuj szczelinę

Też dobry pomysł.

 

Otwory wycinałem ostrzem 1mm , i w mx-sie  to zdawało egzamin bo zawiasy szły tylko w balsę , balsa się ugniotła podczas pierwszego wciśnięcia i było idealnie.

A tutaj pomiędzy balsowym natarciem czy tam spływam a wzmocnieniem pod zawias jest sklejka , a sklejka się nie ugniecie i stąd chyba problem , każdy zawias z osobna się jakoś tam wciska , ale montując kierunek na statecznik to trzeba wcisnąć cztery zawiasy na raz i tu juz nie jest łatwo.

Jutro to opanuję.

2 minuty temu, Cybuch napisał:

Wiesiu , laminatowa płytka 1 mm. szerokości zawiasu z naklejonym papierem ściernym na klejącą dwustronnie taśmę i masz idealny pilnik na otwory pod zawiasy.

O tuż to , właśnie taki patent chciałem wymyślić tylko jak widać coś mi nie poszło :D.

Dzięki Irek, mam wszystko co potrzeba , nic nie muszę kupować , i tym sposobem problem zawiasów załatwiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Wracając do wątku o klejeniu kabinki ,to butapren to nie najlepszy wybór. Bardzo dobry jest klej ten na załączonym zdjęciu ,po wyschnięciu robi się przeźroczysty a spoina jest elastyczna, odporna na wibracje .W trakcie klejenia po dociśnięciu jakieś wypływy kleju i zabrudzenia na kabinie można łatwo zmyć wilgotną ścierką. Ważne żeby dobrze docisnąć i ustalić taśmą kabinę w trakcie klejenia.

pobrane.jpg

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Krzychu tym klejem przykleja kabinki.

Spróbuję gdzieś kupić klej którego do tej pory używałem , bo kleję nim co się da :).

A jak go nie dostanę to przykleję klejem ze zdjęcia Adama.

Z zawiasami się uporałem , z pilnikiem wykonanym na miarę takie otwory to nie było żadne wyzwanie ;).

Specjalnie dla jednego z kolegów wstawiam zdjęcia kadłuba modelu MX-2  2,2m i obok niego kadłub Extry 2,7m.

spacer.png

 

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały wolny mijający weekend dłubałem przy modelu ale żeby coś było zrobione to nie za bardzo:).

Niby mam otwory na zawiasy , otwory na dźwignie itp ale to takie czasochłonne prace których nie widać.

Powycinałem otwory na dźwignie serw w statecznikach podkleiłem balsy w miejscu otworów , i wykonałem z balsy prowizoryczne dźwignie steru kierunku i złożyłem to wszystko do kupy aby sprawdzić jak  będą działały serwa steru kierunku umiejscowione w ogonie.

I nie jest źle, według tego co ustaliłem to wszystko będzie OK jeśli przesunę dźwignię steru kierunku do dołu, nie wiele trzeba wystarczy aby dolna dźwignia stała się górną i już popychacz nie dotknie do steru wysokości wszystko rozchodzi się o to aby przesunąć dźwignię około 6mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie piszę i nic nie wstawiam bo nie ma czy się pochwalić.

Coś tam majstruję przy modelu ale i tak tego nie widać.

Miałem się nie zabierać za kabinkę na razie , ale tak się dziś jej czepiłem że jutro pewnie ją skończę.

Ogólnie to czekam na tłumik do Mx-a i główny cel to skończyć ostatecznie ten model , ale dostałem z tydzień temu info ze sklepu że za 3 tygodnie będzie tłumik więc mam jeszcze dwa tygodnie na zabawę z extrą.

Więc w weekend pewnie będzie sprzątanie modelarni i zacznę oklejanie modelu , miałem tego na razie nie robić bo nie mam kieszeni na rurę w kadłubie.

A nie chcę folią i klejem z niej zanieczyścić otworu na rurę , ale co będę robił dwa tygodnie czekając na wydech?

Więc zacznę oklejanie modelu  a w miejscu rury dotnę folię nie na gorąco przepalając,  tylko to miejsce  wytnę zwykłym skalpelem to nie zanieczyszczę sklejki , a jak kiedyś kupię rurę to wykonam kieszeń i ją wkleję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie udało się coś zrobić  jak dzień wcześniej sobie zaplanowałem, czyli skończyłem kabinkę.

No i to by chyba było tyle, teraz wszystko trzeba oszlifować , posprzątać pomieszczenie i można oklejać.

Ale nie wszystko poszło po myśli , i to jest przestroga dla innych budowniczych amatorów którzy ciągle się uczą.

Gdy kabinka miała już przyklejone poszycie wydało mi się że balsa w jednym miejscu jest minimalnie zapadnięta , możliwe że mi się tylko wydawało ale strzelił mi do głowy pomysł aby psiknąć balsę płynem do okien i jak będzie zwilżona to się ułoży.

Niestety nie wiedziałem że balsa popęka podczas schnięcia.

Ale pruł poszycia już nie będę , pojawiło się pięć pęknięć w poprzek słojów , dwa spore i trzy malutkie , wypełniłem je cyjakiem a od spodu dam nakładkę bo pęknięcia pojawiły się pomiędzy listwami i pomiędzy wręgami więc łatwo będzie wzmocnienie przykleić od spodu, kesony skrzydeł tak się łączy to czemu by pęknięcie na poszyciu kabinki nie mogło być tak naprawione.

Ale jaki byłem zdziwiony  jak  poszedłem do piwnicy 1,5 godz później i zobaczyłem co się stało po psiknięciu płynem  na balsę.

spacer.png

 

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Piters-on napisał:

Płyn do szyb tak wchodzi w reakcję z balsą?

Właśnie że nie , zawsze balsę wyginam mocząc ją płynem do mycia szyb.

Ale zawsze wyginam luźno leżącą balsę , a tutaj balsa była juz przyklejona do listew i wręg , i taką już przyklejoną na stałe zmoczyłem płynem i podczas schnięcia musiały wystąpić takie naprężenia że balsa popękała.

No i czegoś się nauczyłem , więcej tak nie zrobię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie to nie kwestia płynu / wody to raczej kwestia jakości balsy,  wszystkie pęknięcia są na jednej desce. Naprężenia są i to ogromne podczas wysychania drewna ale ten materiał już ma to do siebie :) że pracuje i to też wykorzystujemy, bo gdyby nie pracował to nie był by tak wytrzymały na obciążenia :) Ale te pęknięcia to zdecydowanie kwestia jakości materiału, po prostu trafiła się jedna deska gorszego sortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w sumie to jedna deska popękała.

Ja to mam szczęście do tej balsy, ostatnio jak zrobiłem kesony na skrzydłach i wszystko już było gotowe i oszlifowane to się okazało że balsa jest spróchniała i trzeba zdzierać poszycia i robić na nowo skrzydła.

Co do Extry 2,7   dziś juz zacząłem szlifować kadłub , tak naprawdę zostało przetrzeć boki i mam zamiar przykleić płaskowniki węglowe na listwach balsowych aby folia nie odkształcała listew, no i jeszcze trzeba pomajstrować przy mocowaniu tłumików.

Ale to takie zajęcia w między czasie i jest tego tyle co nic, ogólnie mam zamiar jutro zacząć oklejanie , zacznę od stateczników i sterów a w między czasie uporam się z tymi drobiazgami w kadłubie.

Co do wzoru to jednak okleję model tak jak jest oklejony mój czerwono biały Mx, nie dośc że podoba mi się wizualnie to jeszcze jest łatwy w wykonaniu , a że już tak oklejałem to poradzę sobie z zadaniem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiu , zastanawiają mnie dwie rzeczy.

Dla czego płyn do szyb a nie zwykła woda ?.

Dla czego w balsie są pęknięcia w poprzek słoi.

Coś takiego widzę pierwszy raz w życiu.

Tak na dokładkę przy takiej konstrukcji już nie powinno się jej czymkolwiek  skraplać bo grozi to  skręceniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irek trudne pytania zadajesz:).

Dlaczego płyn? bo gdzieś kiedyś przeczytałem że alkohol lepszy niz sama woda. i tak mi juz zostało.

A dlaczego deska pękła w poprzek? nie mam fioletowego pojęcia , pewnie jest tak jak Marcin napisał , jakaś trefna deska się trafiła.

Kadłub ma przygotowane mocowanie tłumików ,i jedna listwa balsowa ma już nakładkę z płaskownika węglowego.

Jutro wzmocnię węglem jeszcze drugą listwę i zostanie skończyć szlifowanie i można myśleć o oklejaniu.

Ale jutro się zabiorę za oklejanie sterów i stateczników , a nim to pooklejam to coś tak czuję że do tego czasu możliwe że będzie opcja na rurę dźwigarową skrzydeł z carbon center.

A przyznam że kusi mnie też po oklejeniu zacząć ładowac na pokład elektrykę , skrzydeł na razie nie planuję robić , ale mogę kupić z dwa dobre serwa a to by umożliwiło uruchomienie steru kierunku i całej instalacji elektrycznej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, enter1978 napisał:

Irek trudne pytania zadajesz:).

Dlaczego płyn? bo gdzieś kiedyś przeczytałem że alkohol lepszy niz sama woda. i tak mi juz zostało.

A dlaczego deska pękła w poprzek? nie mam fioletowego pojęcia , pewnie jest tak jak Marcin napisał , jakaś trefna deska się trafiła.

Kadłub ma przygotowane mocowanie tłumików ,i jedna listwa balsowa ma już nakładkę z płaskownika węglowego.

Jutro wzmocnię węglem jeszcze drugą listwę i zostanie skończyć szlifowanie i można myśleć o oklejaniu.

Ale jutro się zabiorę za oklejanie sterów i stateczników , a nim to pooklejam to coś tak czuję że do tego czasu możliwe że będzie opcja na rurę dźwigarową skrzydeł z carbon center.

A przyznam że kusi mnie też po oklejeniu zacząć ładowac na pokład elektrykę , skrzydeł na razie nie planuję robić , ale mogę kupić z dwa dobre serwa a to by umożliwiło uruchomienie steru kierunku i całej instalacji elektrycznej.

 

Jakie trudne? Jak coś robisz to chyba wiesz co i jak , a to co się stało to ciekawostka.To pytanie jest retoryczne , bo sam nie znam na nie odpowiedzi.Widocznie alkochol działa lepiej w poprzek niż w zdłuż.??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sage napisał:

Wygląda to trochę jakby balsa "dostała" punktowo trochę CA a potem została zmoczona ... ?? 

Zapomniałem wspomnieć że poszycia są przyklejone na cyjaka :).

Dziś już zdążyłem wzmocnić węglem drugą listwę balsową , teraz schnie a wczorajsza już wyschła.

I powiem wam że to był fajny pomysł z tymi nakładkami z cienkiego płaskownika węglowego.

Gdybym tam dał listwę sosnową to folia i tak by taką listwę wygięła , ale płaskownik węglowy robi robotę i jakoś nie widzę tego aby teraz listwa się zapadała , jest naprawdę sztywne i raczej nie do ugięcia.

A ja chyba zabieram się za oklejanie , przyniosłem sobie do domu stery i stateczniki , folię i żelazko i chyba zacznę coś działać siedząc przed telewizorem:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc co zaplanowałem zrobić w 20 miesięcy zbudowałem w dwa miesiące , kadłub wraz z sterami i statecznikami już jest całkowicie zbudowany ze wszystkimi gwintami i innymi duperelami , zostały skrzydła do zrobienia ale z tym mi się nie spieszy.

Ja natomiast rozpocząłem oklejanie  , jakoś to idzie ale mnóstwo czasu mi to zabiera.

Jeden statecznik i ster oklejony , jeszcze pasek ozdobny na stateczniku , pewnie jakiś napis na sterze wysokości , ale ogólnie jeden ster i statecznik gotowy.

Najbardziej upierdliwe jest oklejanie zakamarków , ale daję radę :)

spacer.png

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.