Skocz do zawartości

EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu


Rekomendowane odpowiedzi

No więc moja paczka w drodze , na jutro będzie.

W paczce mam kilka metrów przewodów do serw i mam zamiar sobie porobić przewody do serw lotek sam , bo jakoś niezbyt mogłem skompletować gotowe przewody , zawsze coś długości nie do końca pasowały.

Dziś z doskoku pomalowałem domek silnika żywicą no i wstawiłem te listwy trójkątne z balsy na łączeniu domku z pierwszą wręgą, teraz można będzie już montować wyposażenie na stałe, ale.....

Mam problem z ssaniem bo nie mam wizji jak sobie zrobić np pręcik gdzies pod maską ale w zasięgu palców , tak jak mam w DLE-55 aby sobie wygodnie włączyć ssanie.

Tutaj nie mam pomysłu , i jak nic nie wymyślę zgrabnego i sensownego to będę miał do bańki z paliwem aby był pod ręką, przypięty jakiś haczyk z np szprychy , włączę ssanie uruchomię silnik i haczyk wróci na bańkę z paliwem.

A gdzie jest napisane że popychacz ssania musi być na stałe w modelu, no chyba że ktoś ma jakiś pomysł jak to ssanie zorganizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to zrobiłem bardzo minimalistycznie :) przykręciłem małą śrubkę do dźwigni, spokojnie da się włożyć palec w otwór w masce i włączać ssanie . I od razu napiszę że nie, nigdy nie poparzyłem palec kolankiem wydechowym , nie jest tak blisko dźwigni jak się wydaje na tym zdjęciu , a ssanie włączam zwykle jak silnik jest zimny .

 

 

IMG_20210528_082901.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja pewnie również zdecyduje się na najprostsze rozwiązanie w kwestii ssania.

To jeszcze zapytam o ten króciec wyrównujący ciśnienie membrany w gaźniku , nie trzeba poprowadzić od niego wężyka gdzieś do wnętrza kadłuba? niby nie jest pod wiatr ustawiony ale tak się nad tym zastanawiałem kiedyś.

Na model czasu brak , z czasem stoję tak źle że wczoraj byłem kosić trawę miałem do dyspozycji gotowy model i wykoszone lądowisko i nie miałem kiedy polatać, no słabe to jest ale juz nie długo.

Na pocieszenie dziś dotarła paczka z serwem na gaz i dźwigniami , kablami, itp.

No te dźwignie to są fajne , solidne masywne , i dość  tanie , szkoda że zwinąłem ze sklepu ostatnie 4 szt , tak mi się podobają że jak się pojawią ponownie to zmienię obecne na sterach wysokości na takie jak kupiłem na kotki.

spacer.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, enter1978 napisał:

To ja pewnie również zdecyduje się na najprostsze rozwiązanie w kwestii ssania.

To jeszcze zapytam o ten króciec wyrównujący ciśnienie membrany w gaźniku , nie trzeba poprowadzić od niego wężyka gdzieś do wnętrza kadłuba? niby nie jest pod wiatr ustawiony ale tak się nad tym zastanawiałem kiedyś.

Na model czasu brak , z czasem stoję tak źle że wczoraj byłem kosić trawę miałem do dyspozycji gotowy model i wykoszone lądowisko i nie miałem kiedy polatać, no słabe to jest ale juz nie długo.

Na pocieszenie dziś dotarła paczka z serwem na gaz i dźwigniami , kablami, itp.

No te dźwignie to są fajne , solidne masywne , i dość  tanie , szkoda że zwinąłem ze sklepu ostatnie 4 szt , tak mi się podobają że jak się pojawią ponownie to zmienię obecne na sterach wysokości na takie jak kupiłem na kotki.

spacer.png

To jeszcze zapytam o ten króciec wyrównujący ciśnienie membrany w gaźniku , nie trzeba poprowadzić od niego wężyka gdzieś do wnętrza kadłuba? niby nie jest pod wiatr ustawiony ale tak się nad tym zastanawiałem kiedyś.

Wiesław , co Ty nowego wymyśliłeś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Cybuch napisał:

Wiesław , co Ty nowego wymyśliłeś ?

A tak zapytałem z ciekawości, przez ten otworek da się zgasić silnik.

Miałem taki przypadek w modelu 1,8m  32ccm.

Silnik chodził jak zegarek mozna było z nim robić co się chce z jednym wyjątkiem.

Nie można było z dużą prędkością zrobić ciasnej pętli z oddaną wysokością , mimo że silnik pracował z w pełni otwartą przepustnicą i ciągną pełnym ogniem, miał wysokie obroty to przy wyjściu z figury zawsze zgasł.

Nie miało to miejsca z zaciągniętą wysokością , z zaciągniętą można było takie ciasne pętle kręcić ile się chciało i nic się nie działo , ale z oddaną wysokością robił 80% jednej pętli i buuuuuu koniec silnik zgasł.

I wydedukowałem że  chyba kształt maski i pęd modelu w tej konkretnej sytuacji i pozycji wywołuje w miejscu gaźnika takie ciśnienie powietrza że przez ten otworek unieruchamia membranę.

Nie brnąłem w to bo mi się nie chciało , ale widziałem że ludzie mieli podobne problemy i przylutowywali taki króciec do dekielka gaźnika i prowadzili z niego wężyk do wnętrza kadłuba.

Mi się nie chciało bawić , wiedziałem w jakiej sytuacji zdławię silnik więc nie byłem zaskoczony a nawet przyzwyczajony że po takiej pętli ląduję bez silnika.

Statystycznie model miał z 150 lotów z czego ponad 100 razy lądował bez silnika , a zdarzało się go zadusić i dwa razy na jeden lot:).

To jak zobaczyłem ten króciec wyeksponowany z przodu gdzie pęd powietrza jest nie mały to pomyślałem że nie zaszkodzi zapytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesiek z grubsza dziś skończył remonty w mieszkaniu , malowania itp.

Co prawda nie wszystko jest zrobione ale reszta będzie robiona już normalnie , coś tam zrobię w domu ale i coś tam zrobię przy modelu , jak i będzie czas polatać, bo do tej pory nie było mowy o modelu czy lataniu za to zorganizowałem sobie w domu obóz pracy.

No i właśnie zaplanowałem że jutro wyskoczę polatać ale oczywiście zapowiada się że będzie cały dzień lało , więc nigdzie się nie wybieram na latanie.

Za to pomajstruję sobie przy extrze , serwo gazu dziś zamontowałem , i po części zbiornik paliwa , jutro pewnie będę miał całą instalację paliwową i działający gaz.

Ale przyznam że wolał bym polatać niż budować, ja w tym roku tylko 3 razy wyskoczyłem na polatanie , pierwszy raz lało jak z cebra na dodatek spadł snap z gazu przez co połamałem podwozie , drugi raz  też lało i błyskało nim przeszło było juz późno a na koniec padło serwo na kierunku, trzeci raz na wsi po koszeniu trawy , wtedy nie padało za to wiało mało mi łba wiatr nie urwał , więc nie za bardzo polatałem sobie w tym roku i najwyższa pora aby się to zmieniło , na budowaniu spędziłem całą zimę to mnie nie ciągnie tak jak do polatania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja przyznam że jestem bardzo ciekaw , jak lata model 2,7m , nigdy takim nie latałem to nie mam o tym bladego pojęcia.

Jedyne co z własnego doświadczenia zauważyłem to że czym większy model tym jest stabilniejszy i spokojniejszy , niby wszystko robi dynamicznie i drygu mu nie brakuje  ale jednocześnie  jakoś na wszystko jest czas.

Darek a jak jest z gazem z tym silnikiem w tym modelu, trzeba walczyć z krzywą gazu ? , czy bez ustawień z poziomu radia oddaje moc równomiernie?

Bo w czerwonym mx-sie gdzie mam silnik składak , to kiepsko z oddawaniem mocy było , jak się go udało powiesić to wisiał ale wystarczyło trącić drążek o włos i model odlatywał w cholerę jak poparzony, w sporym stopniu zredukowałem to zjawisko przedłużając dźwignię na gaźniku.

Ale w niebieskim mx-sie  nic nie robiłem , mam tam oryginalny nowy silnik DLE-55 i ten wisi ładnie , choć ma miejsce to zjawisko bo to słychać jak silnik gwałtownie dostaje kopa , ale w tym modelu ma to miejsce nie jak model wisi , moment gdy słychać przyrost mocy ma miejsce wtedy gdy model i tak już odchodzi i bez tego dodatkowego kopniaka, więc w tym modelu nic nie robiłem z krzywą gazu i całkiem dobrze gaz pracuje.

A jak wygląda sytuacja w dużo większym modelu i z dużo mocniejszym silnikiem?

 

A masz film jak model lata?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duże znaczenie ma zastosowanie karnistra/rury rezonansowej.

Na zwykłych puszkach niekoniecznie trzeba bawić się z krzywą gazu, z karnistrem już by pasowało bo charakterystyka pracy się zmienia, zwykle jest zauważalny przyrost mocy od pewnych obrotów i stąd problemy z stabilnością np.w zawisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie podpytuję Darka bo ma taki sam model , taki sam silnik, i identyczne kanistry , ja tak mozna powiedziec że trochę Darka kopiuję , np wydechy po co mi szukać kombinować i nie mieć pewności czy będzie pasowało czy nie będzie, i zaraz coś trzeba będzie wycinać i przerabiać , jak Darek kupił tłumiki szyte na miarę i pasują jak ulał, to ja sobie kupiłem takie same.

Co do gazu to ten przyrost mocy ma miejsce tylko raz w pewnym momencie , niestety ten moment i zakres obrotów przypada właśnie na zawis na śmigle, później już moc jest oddawana równomiernie, ale już trochę się nauczyłem używać tej krzywej gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie za wiele dzis zrobiłem bo nie było zapału a zapał musi być bo to podstawa , ale zbiornik zamontowany, instalacja paliwowa po części bo zapomniałem kupic odpowietrznik i druga sprawa to zastanawiam się nad umiejscowieniem wlewu paliwa ale chyba nie będzie to kadłub tylko ulokuję to z boku maski.

Gaz również zrobiony i uruchomiony .

Ale mam dylemat , jak użytkownicy tego modelu prowadzili przewód paliwowy do gaźnika? jak bym go wyprowadził gdzies z boku domku to zawsze będzie biegł w pobliżu kolanka wydechowego.

Jak go poprowadzę przez duży otwór w wrędze silnikowej to mocowanie silnika trochę stoi na drodze i wężyk będzie musiał być pozaginany aby pokonać labirynt.

Najlepiej mi się podoba wywiercenie otworu w wrędze silnikowej i z otworu w odpowiednim miejscu wężyk poszedł by prosto w króciec gaźnika , bez żadnego zaginania , plątania itp, ale ktoś tak robił?

W dniu 29.05.2021 o 21:06, darkarll napisał:

Dziś polatałem trochę w Kielcach , jestem zachwycony tą extrą

Słabo widać na zdjęciu , ale śmigło wygląda na bielę , miałeś falcona z tego co wiem a lata chyba biela , no i daje mi to do myslenia , falcon drogi jak diabli a na bieli psy wieszają a to ciężkie a to silnik z obrotów słabo schodzi , a tu fachowiec od latania lata na bieli mając falcona , Krzysztof również smiga na bieli i bardzo chwali tyle że ma 29 cali podobno łatwiej model wisi , czyżby negatywne opinie były wyssane z palca?.

Bo miałem kupić drewniane śmigło na zapas , bo zapas nie zaszkodzi mieć , ale wolałbym bielę , głównie ze względów wizualnych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A podpowiecie w kwestii akumulatorów?

Jaka pojemność minimum w takim modelu powinna być  zakładając że chciał bym wykonać 5-7 lotów bez doładowywania?.

Po za tym model sie buduje , czas nawet się znajduje ale motywacja nie za bardzo.

Ale kadłub uzbrojony że mógł bym go odpalić , nie wszystko jeszcze poupinane , ale podłączone jest wszystko, wlew , przelew , odpowietrzanie , wszystko zamontowane, elektryka podłączona , sprawdzona i działa.

Prawe skrzydło gotowe pod folię , a lewe będzie gotowe jak powycinam w nim otwory na zawiasy, więc można powiedzieć że gotowe do oklejania.

Troszkę mi jeszcze zejdzie z lotkami , bo nie są skończone , nie mają natarć , ani otworów pod dźwignie i zawiasy.

Niestety nim się wezmę za cokolwiek muszę uporać się z burdelem jaki zrobiłem w swojej modelarni.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc w modelu będą akumulatory SLS  2x3000mah i na zapłon 2200mah , na zapłon miał być 1800mah ale że dziób będzie za lekki to dorzuciłem większy pakiet i dodatkowe kilka gram.

Irek dlaczego ty ucichłeś i nic nie budujesz?

Wiesiek ogarnął skrzydła i w planie jest w weekend rozpoczęcie oklejania , nie jest to wielkie wyzwanie więc powinno sprawnie pójść , zakładam jeden wieczór na jedno skrzydło.

Listwy trójkątne na natarcia lotek są już wycięte , i jutro je przykleję , ale to będzie jedyne co jutro zrobię bo poświęcę 10 min na przyklejenie listew i spadam polatać modelem.

Natomiast w przyszłym tygodniu ogarnę lotki bo nie maja paseczków balsy na żeberkach , później lotki trzeba okleić i wkleić je na zawiasy i ..... chyba z grubsza tyle model zbudowany.

Oczywiście trzeba jeszcze wykonać przewody od serw lotek , wkleić mocowania skrzydeł , chwilę poświęcić na poupinanie kabli bo nie wszystko jest upięte bo nie wiem gdzie wypadną akumulatory.

Ale przy dobrych wiatrach niedługo nadejdzie dzień uruchomienia tych moich półrocznych wypocin.

He  Maciek razem pisaliśmy:).

No i jest dobrze , bo wychodzi na to że 6 lotów model wykona bez problemu na 2x3000mah i mnie to juz urządza , a jak coś to zawsze mam ze sobą dwie ładowarki ImaxB6 , o UPS komputerowym nawet nie wspominam ale też jeździ w razie jak by mi trzeba było radio doładować , bo używam ładowarki z zestawu od radia a ta ma tylko opcję prosto z gniazdka 230v , UPS rozwiązuje ten problem , miałem sobie kupić przetwornicę ale jakoś tak schodzi i nic się nie zapowiada abym ją w najbliższym czasie kupił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.