Skocz do zawartości

Potwierdzenie szczepienia p/covid


Viper
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nic w tym tajemniczego, ani nie ma się co doszukiwać ukrytych znaczeń. W związku z całą atmosferą wokół szczepień i jakby nie było wprowadzaniem nowej szczepionki, zachowywane są szczególne metody postępowania. Czyli każdy potencjalny szczepiony wypełnia dwustronicową ankietę wstępną dot. stanu zdrowia, następnie jest badany przez specjalnie przeszkolonego lekarza (różnych specjalności, szkolenie odbywało się w ostatnich dniach zeszłego roku i dotyczyło tylko tej szczepionki), ma badane ciśnienie, tętno, saturację, temperaturę, badanie gardła i śluzówek jamy ustnej i dopiero wtedy otrzymuje szczepienie. W ramach przychodni przyszpitalnej  wydzielono 2 osobne pokoje tylko na potrzeby szczepień, a przychodnia z gumy nie jest, więc tym samym czasowo ograniczono warunki lokalowe sąsiednich gabinetów. Aby nie tworzyć tłoku , co biorąc pod uwagę chorobę zakaźną i zasady izolacji przeznaczono 10 minut na pacjenta, co biorąc pod uwagę powyższe jest czasem rozsądnym. Lekarze przeszkolenie mają normalne swoje obowiązki w ramach swoich specjalności, więc w gabinetach szczepień zmieniają się. Jeśli więc weźmiemy pod uwagę powyższe i że wczoraj był pierwszy dzień (w moim szpitalu) to ta liczba nie jest wcale mała.

Nie porównuj szczepień wynikających z obowiązkowego kalendarza, bo po pierwsze od wielu lat odbywają się w przychodniach i też są poprzedzone badaniem lekarskim i trwają, a dwa że szczepionki tam używane są używane od dziesięcioleci, a tu jest szczepionka nowa dodatkowo z wielkim negatywnym PR-em. Gdyby szczepiono taśmowo i wydarzyło się jakieś powikłanie to od razu podniosły by się głosy o traktowaniu pacjentów jak króliki/bydło/przedmioty aby tylko zadowolić rząd/masonów/międzynarodową mafię farmaceutyczną itd. itp. 

 

Aby ukrócić ewentualne teorie o sposobie doboru lekarzy przeprowadzających szczepienia, którzy odbyli szkolenia, odbyło się to następująco. Dyrekcja zgłosiła się do każdej kliniki z prośbą o zgłaszanie się chętnych, minimum jednego, maksymalna ilość nie była ograniczona. Spowodowało to, że z niektórych oddziałów zgłosiła się jedna osoba, z innych nawet siedem. Szkolenie odbyło się w ostatnich dniach 2020 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie mam żadnych negatywnych objawów, z wyjątkiem lekkiej tkliwości w miejscu podania (bez żadnego odczynu), czyli normalnego objawu po wszelkiego rodzaju innych szczepieniach, które przechodziłem w przeszłości już jako dorosły (grypa, wzw B, doszczepianie tężca) po 25 godzinach od podania pierwszej dawki.

 

Do moderatorów, proponuję usunąć wszelkie wpisy poza moimi raportującymi sytuację i ewentualnymi innymi doniesieniami osób które się zaszczepią, by był to wątek czysto informacyjny, a nie dyskusja za czy przeciw. Kto chce wyciągnie wnioski, kto nie jego sprawa. Nie ma sensu dublować poprzedniego zamkniętego wątku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Rafał.

W dniu dzisiejszym zaszczepiła się moja Małżonka (też grupa 0), bez żadnych negatywnych efektów. Lekka tkliwość w miejscu kłucia, którą odczuwałem wczoraj ustąpiła całkowicie. Aby nie zanudzać, odezwę się po drugiej dawce, chyba że wcześniej uda się zaszczepić Rodziców (starsi, obciążeni, grupa 1). Według zapowiedzi termin pierwszego szczepienia grupy 1 może zachodzić na moje drugie. 

Gdyby ktoś się w międzyczasie szczepił, zachęcam do podzielenia się uwagami nt. ewentualnych efektów negatywnych lub ich braku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No dobra, relacji ciąg dalszy ;)

W dniu wczorajszym przyjąłem drugą dawkę, w godzinach wieczornych odczuwałem lekką tkliwość w miejscu podania, za to noc była słaba, zaczęło się od dreszczy, potem pojawiła się gorączka, a przez resztę nocy pociłem się na potęgę.

Z rana, poza tym że czułem się trochę niedospany, byłem w świetnej formie, wszelkie efekty minęły jak ręką odjąć.

Wieczorem wybieram się biegać (od dwóch tygodni intensywnie zaczynam ćwiczyć, by przygotować się do sezonu deskarsko/narciarskiego - mam nadzieję że stworzą w Austrii kategorię turysty zaszczepionego i może w marcu, może w kwietniu będę mógł pojechać, na razie obowiązuje tam kwarantanna).

Podobne reakcje po drugiej dawce są z szybkiej ankiety wśród znajomych raczej częste, niektórzy też odczuwali mięśniobóle.

Nie słyszałem o żadnym przypadku przedłużonej reakcji, poza tę felerną zerową noc po, ani o innych groźniejszych efektach.

Pytanie:

1. czy wiedząc o czymś takim, z takim samym entuzjazmem podszedł bym ponownie do tematu szczepień?

-zdecydowanie tak, jedna noc z głowy to niska cena za święty spokój i nie ryzykowanie potencjalnych groźnych następstw pełnoobjawowej choroby

2. czy nadal rekomenduję szczepienia innym?

- zdecydowanie tak, jutro szczepi się moja Żona, na luty zapisałem Ojca, na marzec Mamę, mam nadzieję że Dzieciaki też się zaszczepią tak szybko jak to będzie na ich uniwerkach możliwe.

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe uaktualnienie, według Koleżanki, która z kolei ma Koleżankę pracującą w szpitalu w USA, a jak wiadomo Amerykanie są niezwykle skrupulatni na polu statystyk, według danych wśród zaszczepionych pracowników szpitala podobna reakcja po drugiej dawce może występować nawet w 50% przypadków. Czyli trzeba podejść do tego na spokojnie, przygotować ciepłą pidżamkę/dresik, grubą kołdrę/kołdry, coś przeciwgorączkowego i termosik z płynem i po prostu spisać noc na straty, a kolejny dzień zaplanować jako luźniejszy. Oczywiście można być w tej drugiej połówce i absolutnie nie mieć żadnych reakcji lub bardzo skąpe, czego wszystkim życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż to taki covid w pigułce ;)

Swoją drogą jak w podobnym stylu tylko dłużej/ciężej mogłaby wyglądać pełnoobjawowa choroba, to tym bardziej cieszę się, że się zaszczepiłem. Ale dziś rozmawiałem z Koleżanką, która poza znaczną tkliwością w miejscu podania nie miała po drugiej dawce absolutnie żadnych objawów, więc tak też może być :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Choroby się nie boję i miałem się nie szczepić , ale boję się kwarantanny i segregacji ludzi więc wczoraj zdecydowałem się zaszczepić , zaszczepiłem się szczepionką Astra Zeneca.

Zaszczepiłem się wczoraj o godzinie 9 rano , nic się nie działo do popołudnia , o godzinie 16 zacząłem czuć że coś jest nie tak , brak chęci na cokolwiek i zaczęło mi się robić zimno , o godzinie 19 już mną trzęsło , i miałem temperaturę 37,5.

O godzinie 21 już mnie tak sponiewierało że szok , dreszcze , temperatura prawie 40 stopni i raz zimno aż mną trzęsie aby za chwilę zrobiło się gorąco nie do wytrzymania.

Całą noc się męczyłem a rano nie byłem w stanie zwlec się z łóżka , temperatura rano 39,5 zawroty głowy i ogólnie umierałem, do pracy nie poszedłem.

Przespałem dziś przed południem z dwie godziny i o godzinie 12 temperatura zaczęła spadać , i na chwilę obecną mam 37,5 i czuję się lepiej ale ciągle jestem chory.

Mam nadzieję że do wieczora się pozbieram i ustabilizuję.

Co ciekawe koledze który się ze mną szczepił nic nie dolega , 30 min po szczepieniu powiedział że poty go oblały zrobiło mu się gorąco , co przeszło mu po 30 min i nic mu więcej nie dolegało , ani wczoraj ani dziś , normalnie pojechał do pracy itp.

Tyle że on jest sporo po sześćdziesiątce , raczej jest chorowity i wydaje mi się że z odpornością nie stoi za dobrze i może dlatego jemu nic po szczepieniu nie dolega a ja zostałem sponiewierany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że coraz więcej osób się szczepi, super :)

Moja Teściowa z obciążeniami już po dwóch dawkach (Pfizer), bez żadnych efektów. Ojciec, też sporo obciążeń (Pfizer) po pierwszej dawce i bez żadnych efektów. 

Jeszcze tylko a`propos osób, które przeszły na jesieni lekko objawowo, niby wszystko OK, a już od kilku osób słyszałem, że się diagnozują z powodu zaburzeń rytmu (pisze się o tym coraz częściej), albo też co gorsza u młodych, dochodzi do sporych zaburzeń poznawczych i pamięci, na szczęście u większości się to wycofuje, ale znam przypadek młodego chłopaka, który na razie zawiesił studia doktoranckie, bo po covidzie, który przeszedł skąpoobjawowo, ma znaczne zaburzenia pamięci i na razie nie jest w stanie kontynuować studiów.

Więc namawiam, kto może niech się szczepi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega o którym pisałem niedawno , wczoraj i dzis rano nie miał żadnych niedogodności , ale w pracy rano był tylko z godzinę i poty go oblały w połączeniu z osłabieniem więc pozamykał miejsce pracy i wrócił do domu.

Na chwilę obecną mówi że gorączki nie ma ale czuje się jak by go walec przejechał.

Ja natomiast czuję się coraz lepiej , huśtawka w postaci że raz mi zimno raz gorąco już ustąpiła , temperatura nie mierzona ale chyba mocno spadła , zawroty głowy ustąpiły , czuję się jak bym był lekko chory ale wygląda na to że na jutro będę jak nowo narodzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli to nie sprawi klopotu, poprosze zaszczepionych o konsekwentne podawanie, jakimi szczepionkami zostaliscie zaszczepieni. Mianowicie jesli jako laik w sprawach medyczno-biologicznych mialbym dawac wiare wypowiedziom roznych fachowcow w niemieckich mediach, zdaje sie to nie byc calkiem bez znaczenia w zwiazku z wystepujacymi po szczepieniu symptomami.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • temat został zablokowany
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.