Skocz do zawartości

modelarstwo kontra kupowanie.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O Bosze  czy znowu trzeba wałkować  temat który już był,bo się komuś zachciało odgrzać kotleta.?.

 

  • Haha 1
Opublikowano

Bo modelarzy dzielimy na grupy 

1. modelarz z dawnych lat wycina  , klei  ,okleja , maluje i  lata.

2.modelarz idzie do sklepu kupuje gotowca i lata .

3. modelarz kupuje gotowe lub skleja z zestawów  i patrzy ile ma pięknych modeli a do latania potrzebny pilot oblatywacz.

Ale technika modelarska poszła tak daleko , że modelarz starej daty nie ogarnie laminatów , nowoczesnych aparatur gdzie oprócz fontanny  wody można ustawić wiele innych funkcji .

Brak modelarni całe te modelarstwo zabija . Kiedyś piła włośnicowa , tokarka to marzenie modelarza .

Dziś mamy drukarki , maszyny CNC do pomocy i tradycyjnie modelarstwo gdzie klej kazeinowy trzeba było rozrobić 2 godziny przed klejeniem nie ma sensu , cjak zastępuje wszystko .

  • Lubię to 2
Opublikowano
1 minutę temu, Francka napisał:

Bo modelarzy dzielimy na grupy 

1. modelarz z dawnych lat wycina  , klei  ,okleja , maluje i  lata.

2.modelarz idzie do sklepu kupuje gotowca i lata .

3. modelarz kupuje gotowe lub skleja z zestawów  i patrzy ile ma pięknych modeli a do latania potrzebny pilot oblatywacz.

Ale technika modelarska poszła tak daleko , że modelarz starej daty nie ogarnie laminatów , nowoczesnych aparatur gdzie oprócz fontanny  wody można ustawić wiele innych funkcji .

Brak modelarni całe te modelarstwo zabija . Kiedyś piła włośnicowa , tokarka to marzenie modelarza .

Dziś mamy drukarki , maszyny CNC do pomocy i tradycyjnie modelarstwo gdzie klej kazeinowy trzeba było rozrobić 2 godziny przed klejeniem nie ma sensu , cjak zastępuje wszystko .

A tak się zapytam, modelarz starej daty to od którego roku urodzenia liczyć??

  • Haha 1
Opublikowano
3 minuty temu, jędrek napisał:

A tak się zapytam, modelarz starej daty to od którego roku urodzenia liczyć??

Mogę powiedzieć , że  od przemiany ustroju wtedy modelarnie zaczęły umierać , na nic nie było kasy i tak zostało do dziś .

Ja zaliczam się do starej daty zaczynałem 1958r

  • Lubię to 2
Opublikowano

Tzw. "druga strona medalu" to też koszty naszego hobby. Niestety prawda jest taka ,że cześć modelarzy pomimo ogromnej wiedzy i możliwości nie ma funduszy na super-modele więc latają prostymi konstrukcjami bo kochają robienie/latanie. Czy to znaczy ,że są gorsi? Myślę,że nie i zgadzam się z tym co Patryk napisał.

Znam pewnego starszego już modelarza : wieloletniego zawodnika w F4C medalistę mistrzostw Polski w latach 80-90 który ze względów finansowych zrezygnował z zawodów ale cały czas lata rekreacyjnie. Kilka lat temu miał tylko starego trenera na 6,5cm i pomimo tego latał.Teraz na szczęście lepiej mu się powodzi i buduje duże półmakiety rc .

Nie ważne czy ktoś jest bogaty czy nie , czy robi czy kupuje ,czy jest starszy czy młody.... wszyscy kochamy lotnictwo i to się liczy. Tylko to.

  • Lubię to 3
Opublikowano

Czytam i nie wierzę, że ten temat nie umarł po pierwszym, ew. drugim wpisie...

Post autora a potem cisza i temat zamknięty. To byłby efekt.

Może następnym razem, bo teraz to, jak mawiał kolega, "po rybkach" :)

Opublikowano
Godzinę temu, Bartek Piękoś napisał:

Czytam i nie wierzę, że ten temat nie umarł po pierwszym, ew. drugim wpisie...

Post autora a potem cisza i temat zamknięty. To byłby efekt.

Może następnym razem, bo teraz to, jak mawiał kolega, "po rybkach" :)

 

 

Pogoda za oknem sprzyja każdej dyskusji niestety. Będzie ciepło będzie mniej filozofii :)

Opublikowano
3 godziny temu, Francka napisał:

Ja zaliczam się do starej daty zaczynałem 1958r

 

Zaczynales od razu "na powaznie" , czy najpierw zabawy reka pod koldra ? ?

  • Haha 1
Opublikowano
8 minut temu, jarek996 napisał:

"na powaznie" ,

a co Roman napisał ????

"A sprawa jest prosta

.Jak w seksie można osiągnąć zadowolenie na kilka sposobów . I róbmy to po swojemu."

Opublikowano

może to niezbyt dobre porównanie:

modelarstwo to jak dobra restauracja - każdy wybiera co lubi i na ile go stać...

Opublikowano
19 godzin temu, bobik napisał:

może to niezbyt dobre porównanie:

modelarstwo to jak dobra restauracja - każdy wybiera co lubi i na ile go stać...

 

Tyle ze niestety ( z przeroznych przyczyn ) , czesc modelarzy "stoluje sie" w barach mlecznych , a czesc nawet wybiera jedzenie ze smietnikow !

Najwazniejsze , zeby wszyscy byli najedzeni (a pamietaj , ze czlowiek najedzony Langusta , wcale nie musi byc szczesliwszy , od najedzonego kaszanka ) ?

  • Lubię to 1
Opublikowano

Az trudno uwierzyc, ze ponownie az tylu kolegow dalo sie wciagnac w dyskusje o wyzszosci Swiat Bozego Narodzenia nad Swietami Wielkanocnymi.

Podobnie jak w przypadku odrzutowca z rury plastikowej czy silnika Pszczolka...

  • Zmieszany 1
Opublikowano

Hmm, napisac cos w tym watku?

Eee, moze lepiej nie.

A moze jednak?

Niee, chyba raczej nie.

Nie napisze, bo i po co?

Ops!

Opublikowano
3 godziny temu, Andrzej Klos napisał:

Swiat Bozego Narodzenia nad Swietami Wielkanocnymi

Andrzeju,

no przecież to jasne jak słońce- Boże Narodzennie zdecydowanie lepsze.....zapomniałeś o Św. Mikołaju z prezentami ???

na Wielkanoc to zajączka dostaniesz ?

Opublikowano

To i ja się wypowiem. Modelarstwo to TYLKO hobby!!! I AŻ hobby. Tylko, bo nie ratuje słoni w Afryce, nie leczy raka, nie odnawia błon dziewiczych... A aż, bo pozwala przyjemnie spędzić czas. Na tym to polega, na miłym spędzeniu czasu, na robieniu tego, co się lubi. Więc skąd bezsensowne podziały? Przecież nie ma modelarza, który tylko lata (zawsze coś trzeba podłubać) ani takiego, który wszystko robi sam (co do jasnej anielki, drzewo balsowe sadzi na przyszłe modele?). W swojej ponad dwudziestoletniej karierze (WOW!) modelarskiej spotkałem wielu (niestety) kolegów z braci modelarskiej, którzy za wszelką cenę próbowali udowodnić, że to ich modele są dziełem prawdziwej pasji. Słyszałem o "czystości formy", o "prawdziwych modelach", o modelarstwie "prze duże M" i inne tego typu banialuki i nadętości. Mam na to tylko jedno wytłumaczenie, taką swoją teorię GENITALNEGO ODWROTNIE  PROPORCJONALNEGO WSPÓŁCZYNNIKA RADOCHY,  a brzmi ona tak: im mniejszy rozmiar penisa modelarza, tym większa tendencja do tworzenia podziałów, w których siebie stawia się po stronie tych "wartościowych" modelarzy. Ot takie leczenie kompleksów cudzym kosztem i z użyciem tego pięknego hobby. :)

  • Lubię to 2
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.