Skocz do zawartości

E-flite Draco 2.0 m (modyfikacja PZL 104)


AKocjan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno stałem się posiadaczem modelu Draco filmy E-flite - czyli modyfikacji PZL 104 Wilga 2000.  Postaram się opisać swoje pierwsze wrażenia z oględzin  modelu oraz z przygotowań do lotu. 

Model piankowy, jednak na dużą uwagę zasługuje jego szczegółowość. Wszelkiego rodzaju owiewki, antenki, podnóżki, ryflowane pokrycia są ładnie odwzorowane. Serwa ukryte pod plastikowymi osłonami.
Mechanizacja skrzydeł: Klapy szczelinowe, stałe sloty.  Lotki - na kształt typu Frise - posiadają funkcjonalne wyważenie masowe (co mnie miło zaskoczyło). 
Podwozie główne oraz ogonowe wyposażone w amortyzatory, tylne kółko skrętne. Śmigło 4- łopatowe.
Draco ma rozbudowaną instalację diod (oświetlenia) w tym kontroler umożlwiający zmianę sekwencji  świateł w czasie lotu.
Model umożliwia szybki montaż i demontaż skrzydeł oraz usterzenia poziomego (skrzydła blokowane ćwierć obrotowymi śrubami skrzydełkowymi). Do montażu nie potrzebne są narzędzia. Styki przewodów w skrzydłach łączą się automatycznie 
Podzespoły:
Silnik:
BL Outrunner (EFLM5065D)
Regulator:
Smart 100-Amp ESC (SPMXAE1100) - umożliwia zaprogramowanie odwracacza ciągu (ja jeszcze nie zastosowałem tej opcji)

Parametry:
Masa mojego modelu do lotu to około 4,4 kg. (mój akumulator 4500 mah 6S - 620 g)
Rozpiętość: 1973 mm
Długość: 1345 mm
Powierzchnia nośna skrzydeł: 59,5  dm^2

Wkrótce relacja z oblotu ;) 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to
13 godzin temu, Marcin napisał:

Zerknij na mechanizm steru wysokości, gdzieś mi się obiło o uszy, że jest słabo zrobiony (albo cały statecznik) i potrafią się z tego kraksy robić.

dziękuję za informację,  dokonam dodatkowych przeglądów.

Cały statecznik jest montowany do kadłuba na podobnej zasadzie do "gorącej stopki" w aparatach fotograficznych + zastrzały.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, robertus napisał:

I jak w porównaniu np do Twojego Fun Cuba?

Draco  znacznie bardziej pewny w pilotażu, stabilniejszy w odczuciu. Osiąga prędkości makietowe. Bardzo przyjemnie się nim lata. Fun Cub -  wół roboczy o wielozadaniowym przeznaczeniu - samolot nie do zdarcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam i ja :)

Długo się na ten model naczekałem i smak jaki mam w ustach jest różnoraki ;)

Strony pozytywne:

- piekny makietowy model związany z historia polskiego samolotu którą śledzę przez cały czas powstawania (jak ktoś nie słyszał o Mike'u Patey to polecam poszukać na youtubie)

- solidna konstrukcja samego modelu, węglowe wzmocnienia kadłuba itp)

- wykończenie powierzchni jak nity czy linie paneli

- realistyczne oświetlenie oddające prawdziwe funkcje samolotu wraz z podswietlonym kokpitem

- dobrze zaprojektowane przednie podwozie pozwalające na naprawdę dużo przy mniej udanych lądowaniach oparte o solidny węglowy płaskownik i amortyzację

- zabudowany napęd w postaci silnika, regulatora i smigła, smigło wyważone, w komplecie kołpak

- bardzo wygodny system montazu skrzydel (złaczki w skrzydlach, kadlubie, fast locki (po dwa) na skrzydlo do szybkiego montazu samych skrzydeł, solidna rura węglowa

- przygotowane miejsce pod elektronike z latwym dostepem i klapkami na magnesach, to samo dla ESC

- wzorowy dostęp do serw i regulacji (poza kołem tylnym)

- mechanika płata (lotki i klapy, stery z chowanymi popychaczami)

- galanteria jak anteny, wywazenia lotek (raczej gadżet), anteny i inne detale samolotu jak pilot 

- spora przestrzeń na pakiety oraz teoretycznie zakres ich rodzajów od 4S do 7S

 

Strony mniej pozytywne:

- regulator Spectrum Avian bezpośrednio i w pełni wpółpracuje tylko z odbiornikiem Spectrum. To znaczy można go połączyć do innego producenta ale nie dostanie się telemetrii baterii i ESC oraz nie bedzie ciągu wstecznego

- regulator ma zabudowana wtyczkę oczywiscie pod baterię Spectrum (koszt 2x więcej niż Quantum)

-  w modelu za tyle pieniędzy oczekiwałem że amortyzatory mają jakieś tłumienie; jest tylko spreżynka

- 15cm koła podwozia glownego są z pianki, twardej ale pianki. Za 100PLN można dokupić prawdziwe ciśnieniowe KAVANy ale model wzrośnie w masie o kolejne 100g

- podany środek ciężkosci (100mm od krawędzi natarcia) jest dość tylny, model przestał latać na czubkch palców po przesunieciu środka ciężkości do przodu o jakieś 10mm

- szkoda że pudło nie jest ma możliwej funcki transportowej do złożonego modelu

- instrukcja jest słaba jak na model w tej cenie (od Multiplexa może się Horizon jeszcze długo uczyć. Zostają jakieś nie ujęte cześci, nie wiadomo jakich śrubek gdzie użyć itd

- sloty na skrzydłach są montowane przez wklejenie, nie dość żę jeden plastik był wklejony krzywo to całość jest bardzo wrażliwa na uszkodzenia. Można to było łatwo zrobić demontowalnie

- sposób montowania statecznika poziomego jest trochę wiotki (plastikowy zamek typu gorąca stopka + 2 zastrzały)

 

Strony słabe:

- lotki są połączone po kablu Y bez możliwości rozłączenia (bez prucia modelu)

- klapy są połączone po kablu Y bez możliwości rozłączenia (bez prucia modelu)

- sterowane koło ogonowe jest połączone ze sterem kierunku bez możliwosci poprawienia wychylenia, jedyna mozliwość to zmiana długości spreżynek które łączą koło z orczykiem. Mimo bezsensowności tego rozwiązania, jakoś działa w sensie samolot jedzie prosto na pasie. Sam patent tylnego koła jest jednak dość słaby i powszechnie poprawiany przez użytkowników. Ogolnie to tylne koło to tak sobie jest wymyślone.

- model jest niby fajnie zapakowany w ogromne pudło ale podwozie zamocowane trytkami na dnie jedną z nich zerwało i ten całkiem spory komponent narozrabiał niszcząc krawędź natarcia statecznika pionowego. Całe szczęście kupowałem od sklepu w Polsce (skorpio) i od reki wymienili model na nowy.

- w komplecie jest ładne 4 łopatowe śmigło które jest malowane tylko od przodu a na tylej miewa skazy na powerzchni (takie jakby zaciągniecia powierzchni) w niczym to nie przeszkadza tylko tak sobie wygląda

- cena :(

 

Pewnie najważniejsze tak ja się tym lata; moj pierwszy lot był przy wietrznej pogodzie, było trochę walki przez tylny środek ciężkości ale po poprawieniu latanie jest raczej komfortowe (podane są dwa zakresy pracy lotek - na niskim jest bardzo przyzwoicie), zakrety trzba korygować kierunkiem (oryginalne ustawienia dla Spektrym maja nawet mix ustawiony na lotki z kierunkiem), przy dodaniu gazu model wyrywa w góre, może należało by dodać mix na przepustnice z wysokością? albo zmienić skłon silnika. Lądowanie bez wiatru i bez klap jest pewnym wyzwaniem bo model dobrze szybuje. Cały czas uczę się jak bardzo mogę go zwolnić. Skrzydła maja sporą rozpiętość w stosunku do długości modelu więc stateczność kierunkowa nie jest zbyt duża. Latam na pakiecie Quantum 6S5000 30C i po 7minutach lotu mam dalj 3.8V na celi. Wiec myśle że 10 minut polatam na jednej baterii.

 

A no i chyba wymyśliłem co zrobić z tym ciągiem wstecznym.... CDN :)

 

Film z oblotu

 

 

IMG_0838.jpg

IMG_0840.jpg

IMG_0841.jpg

IMG_0842.jpg

IMG_0845.jpg

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dukeroger trzeba kiedyś polatać w formacji :D

Odnośnie wytrzymałości, każde niesymetryczne uderzenie skrzydłem dla tego modelu może się skończyć wybudowaniem/uszkodzeniem okuć w kadłubie. Przy tym rozmiarze / masie raczej bym nie liczył na dużą przeżywalność modelu (nie licząc podwozia, które rzeczywiście sporo przeniesie).
Na tą chwilę jeszcze nie myślałem o ustawieniu rewersu ciągu.  Muszę najpierw wylatać odpowiednią ilość godzin - aby nabrać wyczucia. Model lata na Taranisie QX-7. Wyważenie masowe lotek fizycznie spełnia swoje zadanie, pytanie na ile jest potrzebne - pewnie nie jest. 

Odnośnie wyważenia modelu, za bardzo się tym nie przejmowałem (górnopłat ma dużą tolerancję). W czasie oblotu środek ciężkości był właśnie na około 100 -105 mm, samolot sprawiał wrażenie delikatnie ciężkiego na ogon. Nie stanowiło to jednak żadnego większego problemu w pilotażu. Dopiero na drugi dzień dodałem większe ciężarki. Finalnie wyważenie umożliwiło stabilny lot na prędkości przelotowej z sterem wysokości ustawionym na "0".

Ogólnie model wymaga specjalnego traktowania jeśli chodzi o transport, dużo drobnych wystających elementów - trzeba na to zwracać uwagę. U mnie nie było problemów z montażem slotów. Jedyną rzecz jaką musiałem poprawić to prześwit pomiędzy statecznikiem pionowym a wyważeniem aerodynamicznym steru kierunku (ster kierunku ocierał o statecznik ) 

Odnośnie Y-ków,  na szczęście różnicowe wychylenie lotek jest zrealizowane na dźwigniach, więc nie ma tragedii. Pozostaje tylko bezpieczeństwo ... lotki na jednym kanale pod tym względem to kiepski problem (myślę, że da się coś w tej kwestii zrobić). Klapami w sumie się nie przejmuję, zawsze mam je na jednym kanale - głównie dlatego, że w razie awarii związanej z kanałem obie zablokują się w tym samym położeniu.

Model faktycznie na zakrętach potrzebuje "nogi" ;u nas w sumie palca :D - odnośnie steru kierunku. Model w przypadku niedokładnego sterownia lubi robić ślizgi w zakrętach Trzeba się postarać żeby ładnie skoordynować zakręt - mnie to się w sumie podoba, widać jak człowiek robi błędy :D.
Odnośnie miksowania steru wysokości z przepustnicą - nie widzę takiej potrzeby. Nie wyczułem, żeby model miał jakieś straszne tendencje do zmian pochylenia w zależności od ciągu. Zresztą zrezygnowałem również z trymowania steru wysokości w zależności od położenia klap. Samolot sam ładnie znajduje położenie równowagi po wytracaniu prędkości. Problem może być, jak ktoś wysunie klapy przy dużej prędkości - pytanie po co. Klapy w tym modelu są  zaprojektowane pod makietowe latanie , dużych obciążeń bym raczej unikał :D. 
Latam na pakiecie Gens Ace 4500 mAh 6S (około 620g). U mnie akumulator jest maksymalnie przesunięty do przodu. (plus ciężarki).  Na prędkości przelotowej osiągnę  czas lotu powyżej 10 min.  

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tej masie to nie ma przeżywalnych modeli, widziałem troche modeli w siatkach ;)

Co do rewersu ro rozumiem ze nie masz Spectrum?

Co do transportu to mysle o wykorzystaniu tych sklejek co wchodza w skrzydlo oryginalnie do transportu, trzeba by dorobic taka jedna i zbudowac jakies piankowe podparcie pomiedy skrzydla i pod dolne. Wyjdzie z tego taki blok skrzydel do transportu ktory powinien tez zabezpieczac krawedzie... dopiero zaczalem nad tym myslec.

Co do Ykow... to pozostaje jakies prucie... zebym chociaz wiedzial gdzie?

Ja zostawielem trym wysokoscia do klap i podane w instrukcji wartosci dzialaja.... jedno z czym mam problem to ze wychylenie klap moge opoznic a korekcji wysokosci nie... co daje taki skok dzialania :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dukeroger
Tak; nie mam spectrum, mój model lata na aparaturze  Taranis QX-7 (odbiornik X8R ).
Świetny pomysł odnośnie transportu. Ja na tą chwilę wpycham dużo folii pomiędzy skrzydła / kadłuby itd. Jest to skuteczne ale bardzo czasochłonne rozwiązanie.
Na YT znalazłem film, w którym autor opisuje proces naprawy modelu. Widać na nim mniej więcej położenie przewodów. Ja prawdopodobnie dopiero zimą będę przerabiać swojego. 


Ja zrezygnowałem z trymera dla klap, według mnie nie jest potrzebny - prawdopodobnie kwestia przyzwyczajenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe - oglądając ten film rozpięcie lotek to żaden temat... muszę zajrzeć do mojego modelu czy naprawdę 6 przewodów wchodzi we wtyczkę. 

 

Co do reversu to przetestuje jedno rozwiązanie które o ile się sprawdzi bedzie teź działać w twoim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, AKocjan napisał:

Lądowania Draco. Wykonałem modelem kilkanaście lotów.  Dzięki slotom samolot bez większych problemów osiąga duże kąty natarcia  co znacząco ułatwia lądowania na 3 punkty

Sloty z pewnością pomagają ale nie umniejsza to w żaden sposób umiejętnością pilota:)

Bardzo ładne lądowania i najważniejsze ,że ćwiczysz lądowanie bo to dość często zaniedbywany manewr pomimo ,że jest najtrudniejszy i najważniejszy w całym lataniu.

Ja często widzę jak modelarze wykonują 2 lub 3 loty przez cały dzień i w powietrzu widać ,że dość dobrze  sobie radzą ale lądowania to już ledwo ledwo .Mimo to nie ćwiczą.

Tak więc gratuluję prawidłowego podejścia do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2021 o 17:19, Janekm napisał:

Bardzo ładne te lądowania ??

Rzadko widuje się lądowania na 3 punkty modelem RC.

Czekam teraz na film z lądowania z podejściem na dużych kątach natarcia (najpierw przyziemia kółko ogonowe potem główne).?

@Janekm Dziękuję, pewnie da się tak wylądować, ale to już wyższa sztuka jazdy. Muszę wylatać więcej godzin, żeby sobie na coś takiego pozwolić  :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.