Skocz do zawartości

Os max 46 AX II


Ares
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Jerzy Markiton napisał:

(..)

1)Panowie ! - syntetyk, tylko do silników "ABC".  Rycyna - tylko do silników, których konstrukcja oparta jest o tradycyjne stopy oparte na żeliwie, staliwie, itp.....!

Jeżeli użyjesz rycyny w silniku ABC - to tylko zwiększysz ilość nagaru, zwiększysz opory tarcia i szybciej wykończysz silnik ! Natomiast syntetyk w tradycyjnym silniku radykalnie skraca żywotność silnika, ponieważ brak sadzy (powstałej ze spalania rycyny), czyli WĘGLA, nie utwardza staliwnych tulei tłokowych, powodując ich szybsze zużycie ! Jestem w stanie zrozumieć, że dolanie syntetyku do paliwa to mniej, lub łatwiejsze czyszczenie po locie. Nitro służy do bardziej równomiernego  spalania mieszanki w silniku.(...)

2)Silniki ABC - warstwę Cr mają mikronową. Co chcecie docierać ? Raczej ścierać ?? A jak zetrzesz -  to całe utwardzenie poszło ze spalinami przez tłumik i trzeba latać na rycynie ? Tak, silnik jest chłodzony od wnętrza, ale nie olejem tylko mieszanką ! Każdy olej utrudnia odbiór ciepła. Natomiast świetnie go magazynuje i przetrzymuje. 

Olej wypluwany tłumikiem ? - To zbędny olej (!). Powoduje zmniejszenie mocy, zwiększenie zatrucia środowiska (!!!) który, nie tylko nie przedłużył życia silnikowi - ale go skrócił ! Silnik wypluł to - co było mu zbędne !! 

(...)

 

Ad.p.1)Istotą smarowania jest właśnie niespalanie środka smarnego, w tym przypadku oleju. Olej w paliwie jest bowiem odbiorcą ciepła (nazywanym  "smarowaniem")i jego „transporterem” po gładzi cylindra. Zarówno silniki typu ABC jak też silniki pierścieniowe najlepiej pracują na paliwie z dodatkiem oleju rycynowego. Dlaczego ? Ano dlatego, że temperatura zapłonu oleju rycynowego wynosi 300 stopni Celsjusza, syntetycznego zaś 90 stopni Celsjusza (dane z Kart Technicznych). Oznacza to, że olej rycynowy w czasie pracy silnika ma cały czas własności smarne i nie ulega spaleniu zaś olej syntetyczny spalając się traci własności smarne dając sadzę i najgorsze dla silnika – trudne do usunięcia i odkładające się na tłoku i cylindrze laki, substancje cienkie i szkliste silnie związane z metalem. Laki są słabo rozpuszczalne i można je usunąć tylko ściernie co nie zawsze jest możliwe. W dobrym paliwie węgiel jest (powinien być) produktem spalania metanolu nie zaś oleju i niczego ten węgiel nie utwardza  tylko zatyka mikropory gładzi cylindra. Tak więc metanol plus olej rycynowy to najlepsze paliwo modelarskie dla każdego typu silnika modelarskiego.

Ad.p.2)

Nie ma takiej możliwości by dobrze położona w galwanizerni warstwa chromu została czymkolwiek starta w silniku modelarskim! Źle dobrany proces galwaniczny prowadzi do odpadnięcia płatów chromu ale nie do ścierania go na proszek – chrom jest zbyt twardy. Oczywiście chromowanie niegalanteryjne a „silnikowe” jest bardzo trudne do dobrego wykonania i stanowi tajemnicę każdego galwanizera. Olej w paliwie pełni wyłącznie funkcję odbiornika ciepła, które w silnikach typu ABC poprzez chrom i mosiężną tuleję cylindra przekazuje je do radiatora (żebra cylindra). Olej w spalinach w silnikach dwusuwowych  świadczy o tym, że temperatura w cylindrze jest taka, że nie powoduje jego spalenia, oczywiście ilość oleju w mieszance paliwowej ma znaczenie zasadnicze dla jej spalania. Najważniejszymi parametrami silnika spalinowego są temperatura (głowicy cylindra, przy świecy) oraz obroty wału korbowego. Po ich wartości można poznać stan i wartość techniczną silnika. Tak też jest w oryginalnych silnikach lotniczych.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nie chciałbym niepotrzebnie podejmować dyskusji bo nie uważam się za fachowca ale moje silniki spalinowe ( latałem / latam na tym napędzie około 15 lat) docierałem samodzielnie wszystkie i nigdy nie miałem absolutnie żadnych problemów tak więc raczej zbyt dużych błędów nie popełniam. O rycynie nie będę wspominał bo nie latałem na niej. I starych konstrukcji motorów też nie znam.

Jedno jest pewne: Instrukcja obsługi silników firmy Os Max zaleca 18% oleju syntetycznego a to jest bardzo dużo i nawet regulując silnik na takim paliwie  na ubogo olej wali z tłumika że aż miło:) Skoro producent tak zaleca to ja się tego trzymam a wieloletnia  prawidłowa praca silnika potwierdza tylko to co zaleca Os Max.

Być może jestem niedouczony albo mam braki w teorii ale wczoraj przepalałem moje motorki: Os Max 45AX II i Os Max 25 LA oba sam docierałem i po roku bezczynności bo modele leżały na półce odpaliły bez problemu , osiągnęły pełne obroty i bez problemu dawały się regulować, także ja bynajmniej jestem zadwolony.

Pozdrawiam wszystkich kolegów uczestniczących w tej dydkusji i nie tylko ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może należy wyjść od tego że rycyna była olejem z wyboru w czasach kiedy nie było innych olejów mieszalnych z metanolem. Od tego czasu są bardzo dobre oleje syntetyczne, które ją przewyższają w kwestii smarowania. Samozapłony nawet stare ze stalowymi tulejami miały w zalecanych składach mieszanki zwykłe oleje "samochodowe". Patrząc przez pryzmat żarówek lotniczych jest zalecane ca 15-23% oleju, ale jak wytłumaczyć pracę silników samochodowych, które z natury mają gorsze chłodzenie, 3 x więcej obrotów i mocy(od cm3) na mieszance zawierającej połowę ilości oleju i się nie zacierają? Mam jeden 4 sów od początku używany i docierany na yamadzie i jest czysty jak nowy. Rycyna jest tańsza , klajstruje wszystko co jest w  środku do zaklajstrowania włącznie z pierścieniem tłokowym. Też ją używam ale ze względu na koszty (40pln/litr) plus metanol, chodź wolałbym yamadę, której cena przekroczyła 200pln za 5l. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, witold_pi napisał:

ale jak wytłumaczyć pracę silników samochodowych, które z natury mają gorsze chłodzenie, 3 x więcej obrotów i mocy(od cm3) na mieszance zawierającej połowę ilości oleju i się nie zacierają?

 

zacierać to się od razu nie zacierają ale na pewno szybko zużywają. I to bardzo szybko. Mniejsza ilość oleju to większa wydajność kosztem żywotności. W sporcie, na zawodach, silnik ma przeżyć bieg finałowy.

W moich doświadczeniach zawodniczych w klasie IC8-MT dodatek do 5% (ogółem 18-20% olejów w paliwie) rycyny nigdy nie szkodził a wręcz przeciwnie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Granacik napisał:

 

zacierać to się od razu nie zacierają ale na pewno szybko zużywają. I to bardzo szybko. Mniejsza ilość oleju to większa wydajność kosztem żywotności. W sporcie, na zawodach, silnik ma przeżyć bieg finałowy.

W moich doświadczeniach zawodniczych w klasie IC8-MT dodatek do 5% (ogółem 18-20% olejów w paliwie) rycyny nigdy nie szkodził a wręcz przeciwnie. 

 

tak czy siak się zużywają i zalezy to od konstrukcji i wysilenia a film olejowy albo jest i silnik pracuje albo zostaje zerwany i się zaciera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, witold_pi napisał:

Może należy wyjść od tego że rycyna była olejem z wyboru w czasach kiedy nie było innych olejów mieszalnych z metanolem. Od tego czasu są bardzo dobre oleje syntetyczne, które ją przewyższają w kwestii smarowania. Samozapłony nawet stare ze stalowymi tulejami miały w zalecanych składach mieszanki zwykłe oleje "samochodowe". Patrząc przez pryzmat żarówek lotniczych jest zalecane ca 15-23% oleju, ale jak wytłumaczyć pracę silników samochodowych, które z natury mają gorsze chłodzenie, 3 x więcej obrotów i mocy(od cm3) na mieszance zawierającej połowę ilości oleju i się nie zacierają? Mam jeden 4 sów od początku używany i docierany na yamadzie i jest czysty jak nowy. Rycyna jest tańsza , klajstruje wszystko co jest w  środku do zaklajstrowania włącznie z pierścieniem tłokowym. Też ją używam ale ze względu na koszty (40pln/litr) plus metanol, chodź wolałbym yamadę, której cena przekroczyła 200pln za 5l. 

Silniki samochodowe 4-suwowe mają własny autonomiczny (rozdzielony z paliwem) układ smarowania składający się z pompy, filtrów i magistrali olejowej tworzących "układ smarowania" silnika. Nie da się porównać z modelarskim silnikiem spalinowym. Powtórzę jeszcze raz: nie ma lepszego oleju do smarowania zespołu tłok-cylinder niż olej rycynowy. Jego wadą jest duża gęstość w zależności od temperatury (przy temp.+5 stopni Celsjusza olej rycynowy staje się gesty jak klej) jak też i duży koszt.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to jest standardowe paliwo FIA tak aby każdy miał równe szanse

58 minut temu, stan_m napisał:

Silniki samochodowe 4-suwowe mają własny autonomiczny (rozdzielony z paliwem) układ smarowania składający się z pompy, filtrów i magistrali olejowej tworzących "układ smarowania" silnika. Nie da się porównać z modelarskim silnikiem spalinowym. Powtórzę jeszcze raz: nie ma lepszego oleju do smarowania zespołu tłok-cylinder niż olej rycynowy. Jego wadą jest duża gęstość w zależności od temperatury (przy temp.+5 stopni Celsjusza olej rycynowy staje się gesty jak klej) jak też i duży koszt.

Silniki samochodowe są 2 suwowe , owszem widziałem w historycznym modelu 4 suw. (HP) . Smarowane są mieszanką. Proszę zanim coś napiszesz zastanów się. Upieranie się przy swoim jest typowe w tym narodzie.

37 minut temu, bynek napisał:

 

 

17 minut temu, Granacik napisał:

 

Witek miał chyba na myśli modelarskie silniki do samochodów. Te ostro dostają w poślady...

58 minut temu, stan_m napisał:

 

Oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stanisławie - zadaniem oleju jest smarowanie, tj. zmniejszenie tarcia, a przez to - zmniejszenie ilości powstającego ciepła. To, że przy okazji odbierze też trochę ciepła jest niezamierzone, ale tak właśnie jest. Olej nie służy do chłodzenia silnika ! Silnik chłodzony jest powietrzem lub cieczą w oddzielnych układach. Jeżeli przyjmiemy za pewnik, że lepszego sposobu niż film olejowy na zmniejszenie tarcia w silniku spalinowym  jeszcze nie wymyślono to z jego obecnością w silniku musimy się pogodzić ? Silniki mogą być smarowane na 2 sposoby: dolewając olej do paliwa (mieszanka) - najbardziej prosty sposób i w oddzielnym obiegu. Ten oddzielny obieg oleju w zasadzie realizuje się na 2 sposoby: rozbryzgowy i wymuszony (pompą olejową). Zamknijmy temat oddzielnego smarowania - jego realizacja w silniku modelarskim, chociaż technicznie możliwa spowodowałaby znaczny przyrost masy silnika. W dużym uproszczeniu bo powodów jest więcej ? Jak chociażby konieczność doprowadzenia paliwa bezpośrednio do cylindra, itp, itd....

Konstrukcja silnika modelarskiego wywodzi się bezpośrednio z najprymitywniejszego silnika dwusuwowego. Dlaczego do mieszanki zawsze lało się LUX a potem MIXOL ? Dlaczego MIXOL-u nie leje się do silnika z oddzielnym układem smarowania ?? I odwrotnie ? Bo w mieszance olej miał się spalić ! Olej do 4 suwa (wróć! do silnika z oddzielnym układem smarowania) ma  się nie spalać ! I mimo, że oba oleje były (wtedy) olejami mineralnymi miały inną odporność termiczną i inne własności smarne, czyli tworzenia filmu na gładziach ! Gęstość oleju dobierana jest do tolerancji pasowania zespołu cylinder-tłok. I drugim zadaniem oleju w silnikach smarowanych mieszanką było uszczelnienie tej tolerancji. 

Dlaczego do nowoczesnych 4 suwowych silników modelarskich nie lejemy syntetycznych olei samochodowych ? Większość z nich fajnie miesza się z metanolem i doskonale smarują ? Bo mieszanka jest identyczna jak do 2 suwów i stosujemy oleje syntetyczne, które mają się spalić !

Gdyby tak nie było - 20% naszej mieszanki, czyli cały olej zostałby rozpylony w powietrzu ! I gdzieś musiałby opaść ? A silniczki modelarskie to promil konsumentów mieszanek paliwowo-olejowych !  Olej spalając się, oprócz sadzy (węgla) emituje jeszcze znaczne ilości węglowodorów tzw: aromatycznych w ilościach zbliżonych do paliwa diesli. Dlatego wypowiedziano wojnę dwusuwom w trosce o środowisko.

Wracając do tematu: Jak zespoły tuleja-tłok wykonywane Były z dość dużą tolerancją i z materiałów, jakie wtedy miały uzasadnienie ekonomiczne lub w przypadku "demoludów" - dostępnością stosowało się oleje, które w tej technologii najlepiej się sprawdzały. W tym przypadku była to rycyna tzw: techniczna. Jak zaczęły się jej braki próbowaliśmy się ratować rycyną apteczną. Nadawała się do tego marnie ! Mieszanka zasysana przez gaźnik najpierw smaruje wał, panewki, korbowód, tworzy film na ściankach cylindra a dopiero potem zostaje wtłoczona nad tłok i ulega spaleniu. Identycznie w dieslu - chociaż tam paliwem jest eter i nafta (techniczna, "prymusówka" nie nadaje się). 

Z chwilą pojawienia się silników (modelarskich) w zupełnie innej tolerancji wykonania zaczęto stosować oleje syntetyczne, bo musiały być rzadsze ! Na samej rycynie silniki nie rozwijały deklarowanych obrotów i przegrzewały się,  bo rycyna z uwagi na większą molekułę nie potrafiła w tej znacznie mniejszej przestrzeni wytworzyć właściwego filmu. Ale szybko okazało się, że silniki na tradycyjnej tulei i tłoku, mimo że wykonane z mniejszą tolerancją (czyt: ciaśniej spasowane) szybciej się zużywają.... Wielu producentów silników zalecało stosowanie mieszaniny olejów: syntetyku z dodatkiem rycyny. Żaden olej syntetyczny nie uzupełniał tak dobrze jak spalona rycyna porów w gładziach i nie utwardzał powierzchni.

Nastąpił kolejny skok technologiczny - galwanizowanie powierzchni i jeszcze mniejsza tolerancja wykonawcza. Rycyna stała się zbędna. Za "gęsta" do tych tolerancji i brak potrzeby wypełniania porów. Nie zapewnia w tych tolerancjach właściwego smarowania. Następuje szybsze zużycie gładzi. 

Amerykanie na największą skalę wprowadzili rasowanie silników nitrometanem. Ale nitrometan powodował znaczną i szybką korozję tradycyjnych stopów. Dlatego zalecane było po lotach z nitrometanem przepalić silnik 1  zbiornikiem paliwa bez nitro. Tak, jak po locie na rycynie należało silnik przepłukać naftą ! Żeby rozrzedzić pozostałości po częściowo spalonej rycynie...

I bodajże pierwszy wprowadził to COX - galwanizowane powierzchnie, które wymagały olejów syntetycznych a jednocześnie były odporne na nitrometan. Dlatego paliwo firmowe do COX-a zawsze było z nitrometanem.  W naszej rzeczywistości oczywiście stosowaliśmy rycynę. Kto miał trochę oleju w głowie - stosował MIXOL.

Tak, jest prawdą, że swoje doświadczenia z silnikami spalinowymi zbierałem w "innej rzeczywistości olejowej".  Od ponad 40 lat bawię się prądem. Ale staram się rozumieć, co się wokół mnie dzieje......

I obiecuję (słowo harcerza) w tym temacie już nie zabierać głosu.

Miłego wieczoru - Jurek

P.S:

Przepraszam, że piszę - "jak Wojtek jałówce", ale swego czasu, w Żywcu, w autoryzowanym punkcie serwisowym Stiga i Stihl pan zapytany o 4 suw do kosy wyraźnie tego nie rozumiał.. Jaki 4 suw ?? zasilany mieszanką - to 2 suw !! A że ma zawory ? Panie - to taki udawany 4 suw.  To jest zwykły 2 suw, tylko z zaworami... A z resztą - nie będę pana uczył podstaw z podstawówki ! Przecież to nawet dzieci wiedzą ?

Zrobiłem w tył zwrot...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, witold_pi napisał:

(...) ale jak wytłumaczyć pracę silników samochodowych, które z natury mają gorsze chłodzenie, 3 x więcej obrotów i mocy(od cm3) na mieszance zawierającej połowę ilości oleju i się nie zacierają? (...)

 

Jeśli usuniesz z paliwa kilka procent oleju, to na to miejsce masz kilka procent więcej paliwa w zbiorniku (rzadziej tankujesz). To specyfika dyscypliny sportowej do której silnik jest przeznaczony. 

 

-----------

 

Ładnie napisana opowieść, ale Twoja teza Jurku opiera się na koloryzowanych "faktach".

  

5 godzin temu, Jerzy Markiton napisał:

(...)

Nastąpił kolejny skok technologiczny - galwanizowanie powierzchni i jeszcze mniejsza tolerancja wykonawcza. Rycyna stała się zbędna. Za "gęsta" do tych tolerancji i brak potrzeby wypełniania porów. Nie zapewnia w tych tolerancjach właściwego smarowania. Następuje szybsze zużycie gładzi. 

(...)

 

Cox chromował tłoki od połowy poprzedniego wieku, ale do końca swojej produkcji zalecał stosowanie przynajmniej 20% oleju w paliwie, z czego co najmniej połowa to olej rycynowy. Mniej niż połowa skutkowała utratą gwarancji - instrukcja z lat 90. Jett zaleca dodatek rycyny mimo, że produkuje silniki tylko AAC i ABC - rok 2022, można sprawdzić w sieci. Instrukcja Novarossi (ostatnie serie silników przed zamknięciem fabryki) mówi wprost: "(...) In our opinion the best lubricant is castor oil (sale code 1N1) which prevents overheating and assists the lubrication of all moving parts such as bearings, crank pins, piston and sleeves. Small quantities of synthetic oils ara allowed (sale code 1T2)."

Jedyny producent jakiego znam, który nie zaleca stosowania oleju rycynowego to Stalker. Jak myślisz, dlaczego?

 

 

 

 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marek_Spy napisał:

Zapomnieliście o jeszcze jednym ze olej nie tylko ma smarować ale tez uszczelniać

On nic nie uszczelnia. Olej tworzy film na powierzchni styku trących się płaszczyzn. Jeśli masz starty zespół tłok cylinder to Schiera zalecał gęsty olej (MS22?). A to po to aby utrzymać kompresję i zastartował. Sprawność a więc i moc oczywiście była niższa niż nowego.

Olej w żadnym wypadku NIE POWINIEN SIĘ SPALAĆ.

Problemem jest zmiana kompresji po zmianie zawartości oleju, w instrukcji super sokoła było to 50/50 oleju i eteru. Więc logicznym jest konstruowanie silnika pod standardowe paliwa choć zmniejszenie zwartości oleju nie spowoduje jego zatarcia.

Pytanie: kto z Was zatarł silnik? Ja kupiłem od oszusta zatarty wodny ale osobiście nie zatarłem żadnego.

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, witold_pi napisał:

On nic nie uszczelnia. Olej tworzy film na powierzchni styku trących się płaszczyzn. Jeśli masz starty zespół tłok cylinder to Schiera zalecał gęsty olej (MS22?). A to po to aby utrzymać kompresję i zastartował. Sprawność a więc i moc oczywiście była niższa niż nowego.

Olej w żadnym wypadku NIE POWINIEN SIĘ SPALAĆ.

Problemem jest zmiana kompresji po zmianie zawartości oleju, w instrukcji super sokoła było to 50/50 oleju i eteru. Więc logicznym jest konstruowanie silnika pod standardowe paliwa choć zmniejszenie zwartości oleju nie spowoduje jego zatarcia.

Pytanie: kto z Was zatarł silnik? Ja kupiłem od oszusta zatarty wodny ale osobiście nie zatarłem żadnego.

 a film to co robi ? swego czasu robiło się fazke na tłoku żeby więcej oleju zgarniał,

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak a pro po rdzewienia silników po zastosowaniu nitrometanu ,tyle lat startowałem w FSR gdzie lało i leje się znaczne ilości nitra (teraz mam benzynę)i nigdy nie zauważyłem rdzewienia silnika w środku ,nigdy nie przepalałem na paliwie bez nitra .A że startował jeszcze syn w FSR 3.5 to lało sie nawet 50 % a w 15 nie lałem mniej jak 20% bo mniej nie ma sensu .Nie zauważyłem i myślę że takie opowieści ż rdzewieniem pochodzą z początków stosowania nitra gdy jego jakość być może pozostawiała coś do życzenia .

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze  dwa tematy , jeden to spalanie oleju syntetycznego jest jego zaletą a nie wadą. Druga sprawa nieścieralność chromu na tuleji cylindra oj widziało się starte tuleje miejscami do mosiądzu i to w silnikach różnych klas FSR . A wynika to jak dla mnie  to zjawisko wytłumaczono na tym że współpracując ze sobą tłok po cylindrze powoduje odrywanie atomów chromu (>80HRC) i na powierzchni tłoka  łączenie się (kiedyś jeśli mnie pamięć nie myli robionego ze stopu MAL o dużej zawartości krzemu ) tu mogę się mylić z atomami krzemu i alu  i tworzy się jeszcze twardszą strukturę od chromu . Ale to są moje doświadczenia z modelarskimi silnikami zawodniczymi czyli o wysilonych osiągach ,gwoli doprecyzowania aktualnie posiadam CMB 27 EVO a wcześniej używałem CMB 91 oraz PICCO 90 a syn w 3.5 CMB 21 .Dla mnie osobiście żadna tuleja się nie przetarła chodź różne dziwne przypadki się zdażyły.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, symon5 napisał:

nie zauważyłem rdzewienia silnika w środku ,nigdy nie przepalałem na paliwie bez nitra

  Wcześniej o tym nie pisałem aby mnie ludzie nie zlinczowali ale skoro poruszyłeś ten temat to odważę się też napisać parę słów:)

Jeśli mam być szczery to nigdy nie myłem silnika po nitro ani nie przepalałem paliwem bez nitra , nawet jak pozostawiałem na długo (kilka miesięcy ) silnik bez uruchamiania. Również podobnie jak u Ciebie  nic nigdy nie zardzewiało i nie było absolutnie żadnych problemów . Fakt ,że używam paliwa 5% max. 10% nitrometanu a paliwa na których latam mają w swym składzie Sical: środek antykorozyjny i konserwujący oraz zapobiegający tworzeniu się ewentualnych nagarów.

Nie wiem czy to dzięki temu ,czy przez to ,że leję mało nitra, ale jest dobrze. Tak więc coś w tym jest. Oczywiście zaraz ktoś napisze ,że jemu silnik koroduje - być może , nie twierdzę ,że nie ale w moich Coxach i Osmaxach nigdy nic nie korodowało i ostatnio przepaliłem 2szt. silników które nie latały od około 2 lat ( ostanie loty na paliwie 5% nito) i odpaliły bez problemu .

Także nie wiem jak to z tą korozja jest. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.