Jump to content

Scalar F5J od ArtHobby


Patryk Sokol
 Share

Recommended Posts

Witam.

No Patryk, gratulacje. Jednak poczekam i z Odyssey zamienię na tego Twojego. Wyglada szałowo. Masz może jakieś info kiedy będzie w sprzedaży.

Marcin

Patryku jeszcze jedno pytanko, jakie popychacze będzie miał Scalar? Mam nadzieje ze nie „druty” jak w pozostałych.

jest tam miejsce żeby upchać cos sztywnego?

Marcin

Znalazłem, ale z tamtego roku z targów. Chyba ze to nie ten.

87B6E065-13E4-4933-9D31-F288B0C94ECB.jpeg

Link to comment
Share on other sites

Ja bym się jednak nie zdecydował na sztywne popychacze typu pręt węglowy przy tak dużej odległości między orczykiem a dźwigienką gdy model z założenia ma dziobać w ziemię.

Pomysł Patryka wzięty z DLG z napędem na linkach będzie mniej przenosił siły powstające na skutek uderzenia. Ale chętnie zobaczę jak to działa w praktyce bo może niepotrzebnie się boję.

 

Fajnie, że Arthobby choć w bólach to jednak zdecydowało się na współpracę z Patrykiem bo dla mnie to byli już na krawędzi bycia antykwariatem modeli projektowanych wg. skamieniałych założeń. A jakość wykonania mają świetną, więc znów widzę przyszłość przed nimi.

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, marcin83 napisał:

Witam.

No Patryk, gratulacje. Jednak poczekam i z Odyssey zamienię na tego Twojego. Wyglada szałowo. Masz może jakieś info kiedy będzie w sprzedaży.

Marcin

Jak zadzwonisz to już kupisz :)

3 godziny temu, marcin83 napisał:

Patryku jeszcze jedno pytanko, jakie popychacze będzie miał Scalar? Mam nadzieje ze nie „druty” jak w pozostałych.

jest tam miejsce żeby upchać cos sztywnego?

Jest miejsce na popychacze węglowe, mogą być bowdeny, ale ja stosuje linki ze sprężynką

3 godziny temu, marcin83 napisał:

Marcin

Znalazłem, ale z tamtego roku z targów. Chyba ze to nie ten.

87B6E065-13E4-4933-9D31-F288B0C94ECB.jpeg

To te skrzydła, ale przed posadzeniem na drzewie.

Kadłub z kolei inny :)

Więc masz trochę rację :)

 

3 godziny temu, samolocik napisał:

Ja bym się jednak nie zdecydował na sztywne popychacze typu pręt węglowy przy tak dużej odległości między orczykiem a dźwigienką gdy model z założenia ma dziobać w ziemię.

Pomysł Patryka wzięty z DLG z napędem na linkach będzie mniej przenosił siły powstające na skutek uderzenia. Ale chętnie zobaczę jak to działa w praktyce bo może niepotrzebnie się boję.

Ogólnie to jak klepniesz statecznik w kierunku napinającym linkę, to linka jest równie brutalna dla serwa jak bowden.

Jak w drugą, to na sprężynce się ugnie.

 

Tyle, że to trochę problem pierwszego świata. Tj. w Jantarze przez dwa lata już, węglowe popychacze nie wyrządziły żadnej krzywdy mikrym serwom (KST-X08).

Akurat przy dziobaniu serwom krzywda się nie dzieje, nie ma się o co obawiać (szczególnie, że za sterami nie ma masy za bardzo)

 

Niemniej - linki są git. Proste, lekkie, bezawaryjne i co najważniejsze - bezluzowe

3 godziny temu, samolocik napisał:

Fajnie, że Arthobby choć w bólach to jednak zdecydowało się na współpracę z Patrykiem bo dla mnie to byli już na krawędzi bycia antykwariatem modeli projektowanych wg. skamieniałych założeń. A jakość wykonania mają świetną, więc znów widzę przyszłość przed nimi.

To akurat jest dużo szerszy problem.

Tzn. zdecydowana większość średniej klasy na rynku ma profile, które mogłyby być moim ojcem.

I dla mnie, od lat nastoletnich, było to niepojęte.

Jak można klepać te same profile 30 lat, kiedy AG są darmowe w internecie.

 

I dlatego też bardzo mnie cieszy, że mogę coś tam porobić dla AH, bo sam niekoniecznie potrzebuje kompozytowych wypasów.

Nie latam w zawodach, nie potrzebuję się szarpać o te ostatnie 5% osiągów, które czuć jedynie ze stoperem w ręku, a które gwarantuje kompozyt nad drewnem.

Ale za to chce mieć modele tańsze, łatwiejsze w eksploatacji, a wciąż bardzo dobre :)

I taki jest cel tych ćwiczeń - nowoczesna aerodynamika, w zasięgu średnio zaawansowanego latacza.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Patryk, a jak się sprawują linki i sprężyna? W DLG to rozumiem, tutaj są jednak większe powierzchnie sterowe i osiągi prędkości większe. Czy są na tyle mocne sprężyny żeby stawić opór powietrza? Oczywiście można zastosować coś innego, tak tylk pytam bo mam jedno DLG i nawet tam czuje niedosyt przy prędkości większej jak reaguje SW i SK na sprężynie.

Marcin.

Link to comment
Share on other sites

Patryk, mam jedno pytanie, może lamerskie, sorki, starszej daty jestem, i nie znam się aż tak na współczesnych szybowcach: CG jest rzeczywiście tak daleko z tylu? W okolicach połowy cięciwy? No chyba że statecznik poziomy jest nośny, jak w wyczynowych modelach wolnolatających...

Model wygląda naprawdę fajnie :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, marcin83 napisał:

Patryk, a jak się sprawują linki i sprężyna? W DLG to rozumiem, tutaj są jednak większe powierzchnie sterowe i osiągi prędkości większe. Czy są na tyle mocne sprężyny żeby stawić opór powietrza? Oczywiście można zastosować coś innego, tak tylk pytam bo mam jedno DLG i nawet tam czuje niedosyt przy prędkości większej jak reaguje SW i SK na sprężynie.

Marcin.

Ujmę to inaczej.

Gdyby się sprawowały nie tak jak powinny, to nawet byś nie wiedział, że była próba ich zastosowania :)

Tzn. Ten model pojawił się na targach już jakiś czas temu, ale pokazuje go osobiście dopiero teraz.

Powód jest bardzo prosty - najpierw musiałem się nim sam nalatać, na tyle żeby nie mieć wątpliwości, że wszystko jest dobrze.

A wierz mi - większość ludzi nie robi tak brzydkich rzeczy modelom jak ja :)

 

1 minutę temu, wiktoreksz napisał:

Patryk, mam jedno pytanie, może lamerskie, sorki, starszej daty jestem, i nie znam się aż tak na współczesnych szybowcach: CG jest rzeczywiście tak daleko z tylu? W okolicach połowy cięciwy? No chyba że statecznik poziomy jest nośny, jak w wyczynowych modelach wolnolatających...

Model wygląda naprawdę fajnie :)

Tylko to nie jest połowa cięciwy :)

Zwróć uwagę, że linia lotki/klap jest prosta i prostopadła do osi kadłuba. A skrzydło jest zbieżne.

W efekcie więc skrzydło ma skos do tyłu i jak wyznaczy się średnią cięciwę  graficznie to odkrywa się, że środek ciężkości to jakieś 35% średniej cięciwy aerodynamicznej.

Czyli dosyć klasycznie :)

Link to comment
Share on other sites

No to ja tez zadam pytanko. Czy skrzydlo na srodku ma byc ze wzniosem czy "na prosto" czy to na coś wpływa?

Marcin.

Jeszcze jedno, jakiej grubości drut sprężynowy i jakie wymiary można zastosować?

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, marcin83 napisał:

No to ja tez zadam pytanko. Czy skrzydlo na srodku ma byc ze wzniosem czy "na prosto" czy to na coś wpływa?

No jest ze wzniosem na środku - masz rzut na planie.

Wielokrotny wznios jest po to, żeby jak najbardziej przybliżyć rozkład wzniosu do parabolicznego.

A ten zaś zapewnia największy możliwy rzut płata na płaszczyznę poziomą dla danego EDA (a EDA określa, jaki musiałby być wznios jednokrotny, żeby uzyskać taki sam wpływ na stateczność modelu)

7 minut temu, marcin83 napisał:

Jeszcze jedno, jakiej grubości drut sprężynowy i jakie wymiary można zastosować?

Sprężynki są zwymiarowane na planie. Drut bodaj 0,6 i jest taki w zestawie.

Link to comment
Share on other sites

Super. Teraz tylko tarabanic do Pana Wiesia i nabyć model. Ale będę musiał jeszcze pomęczyć chłopaków albo ciebie jak to wszystko ugryźć. Jestem nowy w F5J ale już mi się to podoba. 

Marcin.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

Tylko to nie jest połowa cięciwy :)

Zwróć uwagę, że linia lotki/klap jest prosta i prostopadła do osi kadłuba. A skrzydło jest zbieżne.

W efekcie więc skrzydło ma skos do tyłu i jak wyznaczy się średnią cięciwę  graficznie to odkrywa się, że środek ciężkości to jakieś 35% średniej cięciwy aerodynamicznej.

Czyli dosyć klasycznie :)

Ok, bardzo dziekuję. Zasugerowalem się planem i pokazanymi na nim wymiarami (być może nie narysowanymi w skali), na rzucie bocznym nawet gdy odsuniemy się od osi symetrii do wewnętrznej krawędzi ucha, to wychodzi jak nic 50% :-) Ale jeżeli Konstruktor mówi że 35% to ja to rozumiem i szanuję!

Fajny sprzęt, może zmieści się w moim amatorskim budżecie.

Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

Wiktor zmieścisz się. Kosztuje połowę tyle co standardowe laminaty. Dobrą cenę mają za taki  model. Minie się widzi i skorzystam. Patrykowi życzyć wielu modeli dla Art Hobby. Super robota.

Marcin

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, wiktoreksz napisał:

Ok, bardzo dziekuję. Zasugerowalem się planem i pokazanymi na nim wymiarami (być może nie narysowanymi w skali), na rzucie bocznym nawet gdy odsuniemy się od osi symetrii do wewnętrznej krawędzi ucha, to wychodzi jak nic 50% 🙂 Ale jeżeli Konstruktor mówi że 35% to ja to rozumiem i szanuję!

Fajny sprzęt, może zmieści się w moim amatorskim budżecie.

Pozdrawiam!

 

To nie kwestia rysunku. Po prostu ŚC wyznacza się nie względem cięciwy przykadłubowej, a średniej cięciwy aerodynamicznej.

Ten ładny rysunek wyjasnia jak się wyznacza średnią cięciwą aerodynamiczną i czemu, jeśli końcówki skrzydła są cofnięte względem środka, to ŚC też się cofa:
A very simple way to find the Mean Aerodynamic Chord.

 

I w tym modelu jest właśnie klasyczne 35% średniej cięciwy aerodynamicznej. Co nie zmienia faktu, że przy kadłubie to chamska połowa skrzydła :D

I tak przy okazji - to też powód dla którego model ma krótszy ryjek niż Jantar. Tam ucha nie uciekają do tyłu, więc podobny ŚC jest bardziej z przodu przy kadłubie, więc efektywnie ramię jest podobne.

 

  • Dzięki 1
Link to comment
Share on other sites

Patrząc na zdjęcie z targów to wychodzi koło 4k i pewno taniej nie będzie :). Jak by nie liczyć to połowa kwoty za węglowy wyczynowy model, czy się opłaca ? myślę że tak, zwłaszcza do nauki i pierwszych startów w zawodach :)

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

W dniu 18.06.2022 o 14:17, Patryk Sokol napisał:

Vka się nadaje do F5J, jak gąbka do wbijania gwoździ. 

Patryku , buduję sobie model w technice VB będzie to nieduży model do latania w termice  ( coś zbliżonego do F5J)  i autor planów  zastosował usterzenie Rudlickiego,

Mam już zrobioną V kę ale jeszcze nie wklejoną do kadłuba: po Twoim poście zastanawiam się czy może lepiej zastosować normalne usterzenie?

Nigdy nie latałem z motylkiem , idzie na tym zakrążyć w kominie? Bo podobno skuteczność V ki jako steru kierunku jest niezbyt duża.

Wstyd się przyznać ale nie potrafię przeliczyć sobie powierzchni z V na klasyczne usterzenie. Możesz mi napisać parę słów jak do tego podejść?

 

Link to comment
Share on other sites

 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.