Skocz do zawartości

I w końcu jest! Nowy MC32 Graupnera!!


cZyNo

Rekomendowane odpowiedzi

Jurek teraz się pewnie zastanawia gdzie się podziało czytanie ze zrozumieniem. Znając Jurka, co prawda tylko z postów na forum jestem pewien, że zrobi to co zamierza jak tylko jest pewien, iż będzie mógł latać jeszcze lepiej.

 

Kupuj Jurek i niech Ci sprzęt służy!

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe. Zrobił się wątek że to chińskie radio. A ono jest KOREAŃSKIE. I od dawna takie było - jak to trafnie napisał Sławek. Konkretna opowiedz wyszukana z netu. Graupner od wielu lat jest tam składany (a nawet był projektowany), a nie przez pana Hansa w Niemczech. Ate to trzeba doczytać, albo wiedzieć, a nie rozpowszechniać jakieś fake info.

To już trzecia strona, a żaden z respondentów nie napisał żadnej istotnej rzeczy o mankamencie lub jakiś niedostatkach tego radia. Tylko wypisują przezabawne dywagacje nt urządzeń z chin. Nie wiedzieć czemu akurat w tym wątku.

W wątku sporadycznie pojawia się mądre stwierdzenie że ktoś tam wybrał by tylko Jeti bo jest super. A ani Graupnera, ani Jeti nie miał w rękach ...ale wyczytał w necie (pewnie na chińskim komputerze lub telefonie)

 

To czemu ja nie kupiłem jeszcze Jeti? I czemu chyba nie kupie? Inni producenci niestety nie wchodzą w grę, bo nie mają rozsądnych nadajników pulpitowych. Cyba że jakieś ktoś zna.

PORÓWNUJE RADIA PULPITOWE! Bo już np. cena jeża Jeit DC24 jest o 1000EUR wyższa niż jeża Graupnera MZ32 :) A możliwości podobne.

 

1. Cena Jeti DC24 (około 1850EUR) jest równie wysoka jak Graupnera. Poczeka sie poł roku i cena Grapnera powinna spać do tego samego poziomu, lub może będzie trochę tańszy.

   Dodając cenę np 10 odbiorników do Jeti, które musiałbym dokupić zmieniając system, to wychodzi dodatkowo ponad 1000EUR. To już by była lekka przesada. I gra nie warta świeczki, bo to już kwota przekraczająca 3000EUR!

2. Trymery w Jeti to jakaś porażka.

3. W Jeti przełączniki są na sztywno przyporządkowane co do miejsca i funkcji i nie można tego pozamieniać. W Grapnerze mamy całkowitą dowolność, gdzie umieścić przełącznik 2 pozycyjny, gdzie 3 pozycyjny, a gdzie chwilowy. A gdzie zespół przełączników. Dla mnie jest to doskonałe rozwiązanie.

4. Jeti nie ma potencjometrów suwakowych - a ja je bardzo lubię używać. Jednoznaczność położenia jest też bardzo istotna.

5. Możliwości i funkcje jednego i drugiego radią są dla mnie porównywalne

6. Choć...12 faz lotu w Graupnerze mnie kusi mocniej niż 10. Lubie pracować na szablonach, a moje 8 to zdecydowanie za mało.

7. Jakość linka jest już w obu systemach pewna. Jeszcze dwa lata temu koledzy mieli stresa w Jeti po już po 500m zgłaszała niski sygnał. Tera chyba już to zostało wyeliminowane

8. Z zasięgiem systemu HOTT nigdy nie miałem najmniejszego problemu. Największa odległość na jaką odleciałem to było koło 1500m. I to mi całkowicie wystarcza. Zawsze sie czułem pewnie w powietrzu.

9. Mimo toporności, zrobienia w Korei na chińskich lub koreańskich częściach, stare MC-32 wciąż działa. Potencjometry w drążkach wciąż działają idealnie. Tysiące godzin lotu, w wilgoci, upale, nad morzem, gdzie ilość soli w powietrzu jest bardzo wysoka nie przeszkadzały Graupnerom.

10. Jak pisałem bebechy zastosowane w nowym MC32 zostały sprawdzone już wiele lat w MZ32 i o to sie nie martwię.

11. Jedyne co mnie może niepokoić, to poruszanie sie po menu. Jako że ja robie zmiany w ustawieniach w locie. W starym graupnerze wszystko było fajnie podporządkowane i wiadomo było ile razy kliknąć aby sie gdzieś tam znaleźć. Menu też było fajnie uporządkowane. W Jeti jest to strasznie utrudnione, czy wręcz w przypadku wielu elementów niewykonalne (trzeba wywalać nastawy na potencjometr). Muszę sobie przypomnieć i ogarnąć jak to jest w nowym systemie Graupnera.

12. W Jeti fajny jest zapis przebiegu lotu i możliwość napisania skryptów, ale akurat są akurat dodatki, które nie są aż tak bardzo istotne dla mnie.

13. Wali mi to czy radio jest czeskie, korańskie czy japońskie. Ma spełniać MOJE rzeczywiste wymagania (a nie jakieś bzdury wyczytane w necie). I ja mam być jego pewien. Na zawodach wszystko pięknie widać, jaki sprzęt się nadaje do latania szybowcami, a jaki się nie nadaje. A tam pojawiają się głównie (kolejność przypadkowa) Futaba, Graupner, Jeti jeszcze sporadycznie JR, czy bardzo sporadycznie inne wynalazki.

 

i tyle.

 

Czekam na odpowiedź speców, że jednak Graupner jest chiński i nie będzie latać. Najważniejsze to wiedza i doświadczenie :D Wyczytane w papciuszkach przed ciepłym monitorem.

 

PS. Smartfona do radia Graupnera mogłem już podłączyć w 2013 roku (do radia z BT). A nawet tablet - i kiedyś nawet z tego korzystałem. Choć jak każdy bajer, znudził mi się.

 

Piotrze, zmieniać radio nie będę po to żeby jeszcze lepiej latać (bo radio nie lata tylko operator - jak sie nie umie, to nawet najlepsze radio nie pomoże), ale po to żeby wymienić prawie 10cio letni sprzęt jaki mam - jednak w głowie siedzi coś że to po moim dużym nalocie w końcu będzie musiało przestać poprawnie działać. Biorąc pod uwag mój nalot i podróże nadajnika, jego rzeczywisty wiek można szacować na 20-30 lat :) A spokój o sprzęt, na pewno poprawi komfort i przyjemność z latania :)

Radio jeśli będę wymieniał, to dopiero na jesieni, żeby nie namieszać sobie w głowie w czasie sezonu, który już lada tydzień się zaczyna. :D

 

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cZyNo napisał:

W Jeti przełączniki są na sztywno przyporządkowane co do miejsca i funkcji i nie można tego pozamieniać.

Czy aby na pewno? W DS przekładam i ustawiam jak mi pasuje. Więc czemu w DC miałoby być inaczej skoro jest na tym samym systemie 

 

Trymery w Jeti to jakaś porażka. - Dla czego? Bo nie możesz trafić, nie widzisz w jakiej są pozycji, źle działają czy jeszcze coś innego?

 

Z pkt. 11 też się nie zgadzam z tym "strasznie trudno". Rożnicowość przestawiana np. trymerem, wielkość snap flap również, do każdej fazy niezależnie. Jak potrzebuje jeszcze jakieś inne rzeczy to sobie wywalam na potencjometr czy gdzie mi pasuje. Grzebanie po menu w locie to skrajny przypadek i kwestia "naumienia".

 

Pozostałe kwestie są ekonomiczne lub subiektywne.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.03.2023 o 11:19, mar_io napisał:

Czy mam takie sobie to nie wiem, pamiętam nadajniki i produkty tej firmy z przed 2010 roku, wyobraź sobie że nawet ich używałem, mało tego później również. Na pewno nie zapłaciłbym ponad 9k zł za radio tej firmy. Chińskie radio robione na kupionej licencji

 

"Wraz z Simprop , Robbe Modellsport i Multiplex , Graupner był jednym z „wielkiej czwórki”, która sprawiła, że modelarstwo RC stało się popularne w Niemczech i ukształtowało je swoim pełnym asortymentem. Po dziesięcioleciach własności rodzinnej firma została przejęta przez południowokoreańską firmę SJ Incorporated w 2013 roku w następstwie postępowania upadłościowegoprzyjęty. W listopadzie 2019 roku Graupner ponownie wszczął postępowanie upadłościowe. Południowokoreańska firma macierzysta zaprzestała sprzedaży w Kirchheim z powodu restrukturyzacji firmy. Postępowanie upadłościowe zostało otwarte 1 lutego 2020 roku i nie ma nadziei na dalsze istnienie spółki. [2]"

 

 

 

 

Jedyne w czym się pomyliłem to że nie chińskie a koreańskie. Zwracam honor, w 2013 roku miało to faktycznie znaczenie. Korea była przecież potęgą w stosunku do chin.

Zwracam uwagę na słowa firma PRZEJĘTA że firma macierzysta została SPRZEDANA. Nie chodzi nawet o produkcję w chinach, bo tam wszystko praktycznie teraz robią.

Ale wy wiecie lepiej, bo co tam można wiedzieć w kapciach przed monitorem.  

  • Lubię to 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Produkcja miała miejsce w Chinach, rozwój produktów w Niemczech. Po drugie upadłości w 2019 roku produkcja odbywa się w Korei według lepszych standardów jakościowych.

Nie słuchać na forum, aby radia były awaryjne, psuły się etc. Zatem w czym rzecz? Nowy produkt, nie dla każdego, ale takie mamy czasy, że wychodzą rzeczy o wartości używanych samochodów, aby daleko nie szukać np. komputery, rowery, aparaty etc. Wyszedł taki Produkt, wyjdą i inne w innym przedziale cenowym i.ztego się cieszę.

PS. Funkcja integracji smartfona zastępuje ekran, zatem jeśli byłeś przywiązany do ekranu górnego to pozostaje skorzystać z opcji. Pytanie tylko na ile nadajnik będzie łatwy do operowania z wystającym stojakiem i ciężkim telefonem.

Źródło :

https://www.lindinger.at/de/RC-Blog/Newsfeed/GraupnerNewsJuni22/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, mar_io napisał:

 

"Wraz z Simprop , Robbe Modellsport i Multiplex , Graupner był jednym z „wielkiej czwórki”, która sprawiła, że modelarstwo RC stało się popularne w Niemczech i ukształtowało je swoim pełnym asortymentem. Po dziesięcioleciach własności rodzinnej firma została przejęta przez południowokoreańską firmę SJ Incorporated w 2013 roku w następstwie postępowania upadłościowegoprzyjęty. W listopadzie 2019 roku Graupner ponownie wszczął postępowanie upadłościowe. Południowokoreańska firma macierzysta zaprzestała sprzedaży w Kirchheim z powodu restrukturyzacji firmy. Postępowanie upadłościowe zostało otwarte 1 lutego 2020 roku i nie ma nadziei na dalsze istnienie spółki. [2]"

 

Jedyne w czym się pomyliłem to że nie chińskie a koreańskie. Zwracam honor, w 2013 roku miało to faktycznie znaczenie. Korea była przecież potęgą w stosunku do chin.

Zwracam uwagę na słowa firma PRZEJĘTA że firma macierzysta została SPRZEDANA. Nie chodzi nawet o produkcję w chinach, bo tam wszystko praktycznie teraz robią.

Ale wy wiecie lepiej, bo co tam można wiedzieć w kapciach przed monitorem.  

 

Została przejęta, a nie sprzedana w postępowaniu upadłościowym taki zapis oznacza zapewne to, że Graupner był po zbóju zadłużony w SJ Propo. Dlatego wystarczyło przejęcie, a nie zakup. Poza tym SJ już w 2012 roku była znacznie silniejszą finansowo firmą niż Graupner. To zapewne SJ od 2009 czy 2010 robiło dla przerośniętego Graupnera bardzo fajne systemy HoTT. I robi dalej, już jako Graupner SJ :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Elvis napisał:

Czy aby na pewno? W DS przekładam i ustawiam jak mi pasuje. Więc czemu w DC miałoby być inaczej skoro jest na tym samym systemie 

 

Trymery w Jeti to jakaś porażka. - Dla czego? Bo nie możesz trafić, nie widzisz w jakiej są pozycji, źle działają czy jeszcze coś innego?

 

Z pkt. 11 też się nie zgadzam z tym "strasznie trudno". Rożnicowość przestawiana np. trymerem, wielkość snap flap również, do każdej fazy niezależnie. Jak potrzebuje jeszcze jakieś inne rzeczy to sobie wywalam na potencjometr czy gdzie mi pasuje. Grzebanie po menu w locie to skrajny przypadek i kwestia "naumienia".

 

Pozostałe kwestie są ekonomiczne lub subiektywne.

 

Może źle napisałem. Mamy po 4 pola na przełączniki z każdej strony w Jeti. I więcej się nie doda. W graupnerze masz po 12 pól z każdej strony do wykorzystania. Ja mam np. z jednej strony 6, z drugiej 4, tak rozmieszczone żeby albo był łatwy i szybki dostęp, albo żeby nie przełączniki nie kolidowały ze sobą. To też jest olbrzymi plus dla pasjonatów marynistyki czy makiet pojazdów.

 

Trymery Tak - cięzko trafić w to co by sie chciało trafić, i jakby lokalizacja nie teges. Mnie by to irytowało. Nie jest to przyjemne lecąc szybko na zboczu, gdy poszukuje się jakiegoś guziczka. Co innego jak sie lata wysoko i ma się dużo czasu.

 

Pkt11 - znacznie wygodniej to zmieniać poruszając sie po menu. Łatwo wrócić do poprzedniej wartości itp itd. A że tego typu ustawiania są bardzo krytyczne i zmiana o 1% czy mniej robi znaczącą zmianę na plus czy na minus. To właśnie to mi siedzi  głowie. Ja wiem jak chłopaki kombinują w Jeti i o ile szybciej to mogę zrobić w starym Graupnerze. Lecąc. A misze zobaczyć jak  by sie to robiło w nowym Grapnerze.

Gdybym miał mieć różnicowość lotek na jednym trymerze, różnicowość klap na drugim, na trzecim snap-flap do klap na czwartym s-f do lotek.... a co z ustawieniami wychyleń i expo? Zostały jeszcze jakieś trymery?? Jak to zapamiętać? Czy te informacje są wyświetlane żeby wiedzieć co się robi?? Trochę to zbyt zakręcone.

 

"Pozostałem kwestie są ekonomiczne (jednak te są istotne) lub subiektywne" - to stwierdzenie z grubsza to jest to o czym piszę - jeśli wiesz jakie masz preferencje i jakiej szukasz funkcjonalności, w pozostałych elementach funkcjonalności/możliwości pulpity Garupnera i Jeti są systemami równoważnymi

 

 

 

 

Z pulpitami Graupnera, jeśli chodzi o możliwości sterowania innymi ustrojstwami niż samoloty, można robić np. takie rzeczy jak na poniższych obrazkach. A nowy pulpit pozwala na jeszcze ciekawsze bajery

Kingpad mc-32 Edition by Pistenking | Graupner USA9742880a.jpgPicture 4 of 4

IMG_6435.jpeg

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam z ciekawości, czy takie pulpitowe Graupnery z widocznymi na zdjęciach podstawkami po bokach i standardowym "drucianym" wieszakiem do paska, są tak samo wygodne co radia typu Futaba 10 i podobne, lecz z pełnym, dokupionym osobno pulpitem ?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy do czego... Nie miałem Futaby 10 tylko 14.. Była zdecydowanie mniej wygodna niż MC-20. To ta sama obudowa i wyposażenie. Moim zdaniem - do precyzyjnego sterowania zdecydowanie lepszy pulpit. Bardzo dobrzy piloci szybowcowi, których znam, na co dzień latający pulpitami do DLG czy kombata zostawiają sobie kompakta. Bo ciężko się z takim nadajnikiem kręcić. Mnie  do dość utrudniało rzut. Te 2 pręty i 2 paski przeszkadzały mi też przy wypuszczaniu ESY. Nie, żeby się nie dało, ale odczuwałem  wyraźny dyskomfort.

W nawiązaniu do Jurka wypowiedzi o Jeti - te trymery to faktycznie są trudne do zaakceptowania. Kilka lat używania a jeszcze ich szukam palcami w trakcie lotu. Z linkiem nie miałem nigdy problemu. Na początku zdarzały się ostrzeżenia o słabym sygnale. Stresujące, fakt. Ale poprzedni właściciel ustawił sobie wysoko alarm, na 6... Po zmianie na "5" - spokój. A link mam stary, nie poprawiany. 

Nie mam takich potrzeb do programowania jak Jurek, bo inny poziom latania. Ale też w inny sposób wykorzystuję funkcje, które oferuje nadajnik. Wcześniej latałem i można powiedzieć wychowałem się na JR. Po zakupie 1 Graupnera, MX-22 (klon JR) ze zdziwieniem spostrzegłem, jak można skomplikować oprogramowanie. Daje więcej możliwości - ale 60% z nich nigdy nie jest wykorzystywana a przebijać się przez nie trzeba.... Miałem jeszcze później MX-20 i MC-20 (już Hott). Ale filozofia programowania i jeszcze bardziej rozbudowane możliwości, których nigdy do końca nie zrozumiałem spowodowały, że nigdy się nie polubiliśmy. A Graupner odpłacał mi jak mógł - a to się zawiesił, a to się zablokował na padach i kilka dni nie dał się  odblokować, a to się wykasował w pamięciach a ostatni - zaświecił się z pustymi wyświetlaczami i nie reagował na nic.... Na szczęście był na gwarancji - bo to i tak były moje 2 emerytury ! Nigdy więcej !

Tak zachowującego się FlySky-a za 400 zł - mógłbym przeboleć.

Jurek, jak czytam ma podobne zdanie o oprogramowaniu Jeti, które mnie siadło od ręki. Ale wyłącznik 3-poz. już wymieniałem.... W JR-347 (35-40 lat ?) z tysiącami godzin nalotu - wszystko sprawne do dziś.

Pozdrawiam - Jurek

Nie zauważyłem, że Jurek był szybszy...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, cZyNo napisał:

Piotrze, zmieniać radio nie będę po to żeby jeszcze lepiej latać (bo radio nie lata tylko operator - jak sie nie umie, to nawet najlepsze radio nie pomoże), ale po to żeby wymienić prawie 10cio letni sprzęt jaki mam

 

Cześć Jurek,

 

kierowałem się Twoją wypowiedzią: ..."No i możliwości zaprogramowania modeli ma bardzo duże. Jako ze teraz wykorzystuje więcej niż wszystkie wolne miksery w starym mc32 to takie radio będzie lekiem na całe zło"...  którą zrozumiałem, że nowe radio pozwoli Ci lepiej latać poprzez możliwość przyporządkowania większej ilości wolnych mikserów które przecież zostaną zaprogramowane na podstawie Twoich doświadczeń i dadzą możliwość szybkiego skorzystania z nich w trakcie lotów a to może poprawić parametry lotu.

 

Graupner fajny jest. Szczególnie ze 2-3 lata temu jak odbiorniki były najtańsze z marek, które wymieniłeś jako pojawiające się na zawodach, no i dochodziła do tego niezawodność i niskie napięcie zasilania przy którym odbiornik jeszcze działał. No ale wiadomo, wszyscy podnieśli ceny a i to nie koniec podwyżek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to już nie wiem czy mi coś pomoże i czy będzie jakaś poprawa :) Na pewno będzie można lepie model ustawić, ale ... z drugiej strony ja już coraz starszy sie robię, co szczególnie odbija się na refleksie i percepcji odległości. Więc lepiej to chyba już było. Teraz co najwyżej trzeba walczyć żeby znacznie gorzej nie było ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełnienia:

 

  

W dniu 10.03.2023 o 20:15, Jerzy_R napisał:

I mówisz, że do latania na górce, raz w prawo, raz w lewo, wykorzystasz te 32 kanały?

Nie znam się to się pytam ?

do nudnego latania w lewo i prawo aktualnie wykorzystuje w moim nadajniku od 12 do14 kanałów. Taki kaprys. Pewnie też sie nie znam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.03.2023 o 11:57, Patryk Sokol napisał:

W sumie to jak?

 

Pierwszy powiem, że programowanie OpenTXa jest niespecjalnie przyjemne, ale ciężko mi sobie wyobrazić funkcję RC, której nie da się zaprogramować w OpenTXie.

Rzuć jakimś przykładem, bo zaintrygowałeś mnie (i żeby była jasność, nie czepiam się Graupnera,po prostu jestem ciekaw na co on pozwala, na co OpenTX nie)

 

Ze sie niby wszystko niby da zaprogramować, to i ja wiem. Szczególnie gdy niby są mozliwości. Już starym Graupnerze mam funkcje których producent w ogóle nie przewidział. 

Jednak... właśnie chodzi o to "niespecjalnie przyjemne". Dla osoby latającej sportowo (choć nie tylko), szczególnie gdy zachodzi potrzeba dużego i częstego grzebania w radiu, każde ustawienie związane z lotem ma musi możliwość zmiany w nadajniku, w jasny, szybki i czytelny sposób. Nie ma opcji, że musisz mieć przy sobie kompa, czy że przypadkowym nerwowym kliknięciem narozrabiasz coś w programie. Wygoda i przejrzystość, to też są możliwości. 

Miksery - nie dość że jak sie ich nadziubdzia , to można sie z tym gąszczu pogubić (nawet w companionie). Tak na dzień dobry, do zrobienia w miare uniwersalenego modelu szybowca wykorzystywanego sporadycznie na zawodach (bez silnika ?), potrzeba z 55-60 mikserów. A co potem? A jak dodamy silnik? A jak chcemy dodać skrzydło z 6-cioma serwami? Zauważ że większość zasobów mikserów jest zużywana na zrobienie czegoś, co w innych radiach jest zaszyte "w standardzie". W radiach jak Graupner czy Jeti, dopiero do funkcji mocno zaawansowanych są wykorzystywane wolne miksery.

Fazy, ilość mikserów, łatwość programowania itp itd. - możliwości Gr (nie wspominając o Jeti) są w tym zakresie większe niż OTX. Czy i jak zostaną lub nie wykorzystane, to już zależy od potrzeb i umiejętności użytkownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, cZyNo napisał:

 

Ze sie niby wszystko niby da zaprogramować, to i ja wiem. Szczególnie gdy niby są mozliwości. Już starym Graupnerze mam funkcje których producent w ogóle nie przewidział. 

Jednak... właśnie chodzi o to "niespecjalnie przyjemne". Dla osoby latającej sportowo (choć nie tylko), szczególnie gdy zachodzi potrzeba dużego i częstego grzebania w radiu, każde ustawienie związane z lotem ma musi możliwość zmiany w nadajniku, w jasny, szybki i czytelny sposób. Nie ma opcji, że musisz mieć przy sobie kompa, czy że przypadkowym nerwowym kliknięciem narozrabiasz coś w programie. Wygoda i przejrzystość, to też są możliwości. 

Miksery - nie dość że jak sie ich nadziubdzia , to można sie z tym gąszczu pogubić (nawet w companionie). Tak na dzień dobry, do zrobienia w miare uniwersalenego modelu szybowca wykorzystywanego sporadycznie na zawodach (bez silnika ?), potrzeba z 55-60 mikserów. A co potem? A jak dodamy silnik? A jak chcemy dodać skrzydło z 6-cioma serwami? Zauważ że większość zasobów mikserów jest zużywana na zrobienie czegoś, co w innych radiach jest zaszyte "w standardzie". W radiach jak Graupner czy Jeti, dopiero do funkcji mocno zaawansowanych są wykorzystywane wolne miksery.

Fazy, ilość mikserów, łatwość programowania itp itd. - możliwości Gr (nie wspominając o Jeti) są w tym zakresie większe niż OTX. Czy i jak zostaną lub nie wykorzystane, to już zależy od potrzeb i umiejętności użytkownika.

Cóż nie jest tajemnicą, że OpenTxa robili programiści-onaniści, więc jest to wszystko skażone ich sposobem myślenia (a ten jest... logiczny, ale niewygodny).

 

Aczkolwiek - 55-60 mikserów świadczy, że raczej nie czujesz logiki działania tego systemu (bo takie mam doświadczenia, z robienia różnych modeli różnym ludziom - wszystko w OpenTxie robią na miksach).

Podejrzewam też, że gdybym wsiadł na Graupnera ze swoimi wynalazkami (czyli jakieś dziwne wynalazki, ze sterowaniem przepustnicą w pętli zamkniętej), to bym zatęsknił bardzo szybko za możliwościami OpenTxa.

 

Gdybym ja miał projektować nadajnik, to miałby tryb podstawowy z Multiplexowego Cockpita SX i tryb zaawansowany wprost z OpenTxa, pożeniony z wymiennymi modułami w stylu JR, obsługą skryptów LUA równie dobrze jak Horusy, MultiModułem z Radiomastera i wejściem SBUS niezależnym od gniazda modułów.

Na nieszczęście - czegoś takiego to mi i dziecko Futaby z Graupnerem nie zapewni, a najbliżej są niestety radia na OpenTx (bo wciąż tęsknię za ergonomią mojego poczciwe Cockpita SX).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

7 godzin temu, cZyNo napisał:

Uzupełnienia:

[...]

  

do nudnego latania w lewo i prawo aktualnie wykorzystuje w moim nadajniku od 12 do14 kanałów. Taki kaprys. Pewnie też sie nie znam.

I myślałeś nad tym 6 dni? 

Znasz się, ale masz stare radio.

 

 

6 godzin temu, cZyNo napisał:

Nie ma opcji, że musisz mieć przy sobie kompa

Jak podaje radio Erewań: [...]

 

Byłeś grzecznym chłopcem, doczekałeś się Mikołaja na Zająca, kup se te radio, baw się i ciesz z niego.

Przeca ja Ci nie wróg (powtarzam się).

 

EOT

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Jerzy_R napisał:

 

I myślałeś nad tym 6 dni? 

 

Miałem w końcu trochę czasu żeby coś napisać pomiędzy pracą a lataniem. 

Godzinę temu, Patryk Sokol napisał:

Aczkolwiek - 55-60 mikserów świadczy, że raczej nie czujesz logiki działania tego systemu (bo takie mam doświadczenia, z robienia różnych modeli różnym ludziom - wszystko w OpenTxie robią na miksach).

Podejrzewam też, że gdybym wsiadł na Graupnera ze swoimi wynalazkami (czyli jakieś dziwne wynalazki, ze sterowaniem przepustnicą w pętli zamkniętej), to bym zatęsknił bardzo szybko za możliwościami OpenTxa.

 

Widzisz Patryk, na wielu rzeczach sie znasz, ale co potrzebuje model szybkiego szybowca, nie zawody to nie bardzo czaisz. Bo po prostu nie latasz. Ot coś tam Ci sie wydaje. Chociażby sterowanie przepustnicą w pętli zamkniętej w takowym modelu, jest potrzebne jak umarłemu kadzidło (mimo że fajnie ze sie bawisz takimi rzeczami). Taka liczba mikserów, to nie jest moje widzimisię, tylko takie są potrzeby modelarzy i tak są robione programy. I z tego co pamiętam nigdzie nie wypominałem że wszystko jest robione na mikserach. To była tylko informacja że mikserów może zabraknąć.

 

Mnie też kiedyś podniecał OTX z możliwościami skryptów, ale inne rzeczy mi tam nie pasiły (w moich zastosowaniach). Poza radia obsługujące OTX nie są idealne sprzętowo, i wiele modeli z ich powodu już poległo. Efektownie. I zostałem z tym co mam :)

 

Ale.. OTX jest do wielu zastosowań idealny i nie jest tak że neguje ten system. Po prostu już mi sie wydaje ze do zastosowań, jakie potrzebuje, to nie jest właściwe rozwiązanie. I fajnie że na rynku jest wybór różnorakiego sprzętu. Jest to idealne dla ludzi co potrafią wybrać to co potrzebują. Dlatego są radia tańsze, droższe, jeże, pulpity, proste i zaawansowane, radia z zamkniętą architekturą, lub otwartą lub hybrydy. Pełen wybór. Ja biorę Graupnera, ty Horusa, koledzy Jeti a jeszcze inne osoby Radiolinka itp itd. Cieszmy się, że to wszystko jest!

 

Radio zawsze można zaprojektować jakie sie chce i sprzedawać. Np. hobbystycznie. Tak był rozwijany Weatronic. Gdyby nie zmarło sie Mustafie pewnie dalej by trwał.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Patryk Sokol napisał:

 

Na nieszczęście - czegoś takiego to mi i dziecko Futaby z Graupnerem nie zapewni, a najbliżej są niestety radia na OpenTx (bo wciąż tęsknię za ergonomią mojego poczciwe Cockpita SX).

 

 

A co z nowymi Cockpit SX 9 i 12 tymi z ekranem dotykowym. Sprawdza się to ogólnie ? Ciekawi mnie to, bo pomimo znanych i bardzo poważnych problemów Muliplexa, aparatury dalej są do nabycia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł ?

A sprawdza Ci się smartfon ? Raz działa, 2 razy - nie! W słońcu (sorry - w słoneczny dzień) widzisz kto do Ciebie dzwoni ? Potrzebujesz zadzwonić, pilnie, szybko, dotykasz ikony słuchawki i po 10 sek. uaktywnia Ci się prognoza pogody.... Dlaczego aparatura w której jest ten (taki) sam wyświetlacz (i de facto - dużo słabszy procesor) dotykowy miałaby działać w inny sposób ??? Rynek modelarski - to jest nisza ! 

Takie tam moje marudzenie...

Pozdrawiam - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.