Skocz do zawartości

Kontroluj zwierzę którego jesteś właścicielem.


pietrku

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, witold_pi napisał:

A co mają powiedzieć ludzie tacy jak ja, u których smród dezodorantu/perfum  wywołuje atak migreny? Wolę smród potu osoby , która codziennie się kąpie niż wątpliwej jakości dezodoroantu/perfum u brudasa, który kąpieli zażywa 2 razy do roku zgodnie ze słowiańską tradycją.

 

Wiem, ze jest "troche " OT ale moze poszukaj lepszej jakosci deodorantow, sa takze specjane np bezzapachowe dla ludzi uczulonych jak np Ty.  Prosze zrozum tez, ze sa tez ludzie, np ja. ktory dostaja odruchow wymiotnych jesli sa poddani tym "naturalnym" zapachom.

 

To byla moja misja w biurze aby przekonac ludzi, szczegolnie jednego, ze zapach potu nie jest cool ?.  Zreszta w Australii rzadko sie to zdaza.  W Polsce za to czesto ?.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, witold_pi napisał:

Króliki wpier... własne bobki więc według tej teorii powinny być chore nieprawdaż?

no od siebie samego to się raczej niczym już nie zarażą. a królik wpier nie każde -ma krótki przewód pokarmowy i niektóre jedzonka obraca na 2x -żeby dłużej się trawiło - "recyrkulacja spalin" w biologicznym wydaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, pietrku napisał:
57 minut temu, latacz napisał:

nie -ludzie używają kija, procy, noża, wiatrówki ,młotka, siekiery  sznurka . a co większe śmierdziele kiełbasy ze szkłem.

Witek gdzie ty mieszkasz? To musi być ostro u Ciebie. Uciekaj stamtąd.

to akurat niekoniecznie wszystko u mnie

             -natomiast w mediach gazetach necie jest sporo takich przypadków.

    lokalnie w  moim miasteczku tez kilka było opisanych. pies znajomego zjadł mięso ze szkłem porozrzucane po trawnikach -podobnych przypadków było kilka opisane na lokalnym forum....  jak gość samochodem ganiał psa po drodze żeby rozjechać tez widziałem...   w lesie niedaleko znaleźli szkielet  psa przywiązanego do drzewa...  i   to nie jeden przypadek... a podobno mieszkam w p -olsce...     wszędzie są różne gatunki człowieka. połowa nie powinna się ludźmi nazywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2023 o 08:20, latacz napisał:

jakiej naturalnej agresji ? to ma niewielki % ras -hodowanych właśnie ze względu na agresję

 

Od milionów lat agresja to podstawa ich przetrwania-atakowanie wszystkiego, co ma w sobie mięso, ustalanie hierarchii w stadzie, udomowione osobniki były wybierane własnie ze względu na agresję-używane jako broń do polowań i obrony. Milionów lat ewolucji chyba nie da się zmazać paroma latami albo dekadami.
 

 

W dniu 22.06.2023 o 08:20, latacz napisał:

ależ znika -w miastach praktycznie codziennie lib co max 2-3 dni trawniki i ulice  są sprzątane -więc śmieci które widzimy  są wytworem  kilkunastu godzin. 

To nie u mnie, zdarza mi się widywać te same śmieci w tych samych miejscach kiedy przejeżdżam przez to samo miejsce po paru dniach.
 

 

W dniu 22.06.2023 o 08:20, latacz napisał:

to popatrz koło jakiej  kiepskiej knajpy w bocznej uliczce -lub w parkach koło play zabaw. Choć może masz racje "bąbelek i madk" to nie ludzie -to inny gatunek.

 

Raczej nie zapuszczam się w takie miejsca, a na placach zabaw jak ostatni raz byłem(dawno, może się zmieniło) to łatwiej było psiego klocka spotkać. 
 

 

W dniu 22.06.2023 o 08:20, latacz napisał:

przejdź się zatłoczonym autobusem  najlepiej w upalny dzień targowy -tak pachnie tymi "świeżo upranymi gaciami"...

Kiedyś jechałem kilka razy autobusem i jedyny śmierdzący człowiek to był menel obrzygany i walący w gacie, nikt inny nie śmierdział, a przynajmniej nie na tyle żeby było to czuć bez obwąchiwania go. Spotykam też ludzi np w sklepie albo w pracy i tylko dwa razy w życiu zdarzyło mi się, że ktoś po prostu śmierdział. Może po prostu obracam się tylko w jakimś elitarnym gronie 1% najlepszych ludzi :D 
 

 

W dniu 22.06.2023 o 10:01, pietrku napisał:

Dużo grosze jest to, że czasem psy atakują dzieci - to widziałem.

Dokładnie, ja byłem zaatakowany przez psa minimum 5 razy, w tym 2 razy jako dziecko, parę lat temu w mojej okolicy był poważny przypadek, kundel okaleczył dwójkę dzieci ok 8lat bo bawiły się na placu zabaw.
Są nawet seryjne ataki i poza jakimś mandatem 50 czy 100zł żadnej kary: https://glogow.naszemiasto.pl/dramat-w-centrum-glogowa-pies-juz-drugi-raz-rzucil-sie-na/ar/c1-9049191
A tu się tylko bawił, albo dziecko zaatakowało go swoją agresywną ucieczką i bronił się goniąc je i gryząc:
https://www.videoman.gr/pl/173654
Pewnie jak twierdzą niektóre chore psychicznie z*eby "psy rozpoznają złych ludzi" i dlatego tak atakują paroletnie dzieci.

  

4 godziny temu, latacz napisał:

nie -ludzie używają kija, procy, noża, wiatrówki ,młotka, siekiery  sznurka . a co większe śmierdziele kiełbasy ze szkłem.

Tylko że ludzie używają tego dopiero w obronie, a nie dla zabawy(pomijając margines 0,01% który mentalnie jest na poziomie psów)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Adam P. napisał:

To nie u mnie, zdarza mi się widywać te same śmieci w tych samych miejscach kiedy przejeżdżam przez to samo miejsce po paru dniach.

Na zakończenie roku szkolnego w mojej wsi w parku przyszły ze 2 klasy. Śmietnik jaki pozostawiły po sobie był większy niż po spotkaniu piłkarskim 5 ligi. Nawetg do drugiego kosza oddalonego o 30m nie chciało im się wrzucać pet ów czy opakowań po czipsach. Jeśli tak wychowuje się dzieci z pedałówki to czego mamy spodziewać się po starszych? Opiekunowie jak widać byli ślepi na to co one robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To ja wam opowiem podobną choć inną historię. Jakiś czas temu wybrałem się ze znajomymi na turniej rycerski na zamku w Trokach (Litwa). Plan zamku załączam. Rozbiliśmy namioty koło baszty B2. Wieczorem ognisko, piwo, obowiązkowe na Litwie 3 dziewiątki ale kontrolnie, bez upodlenia. W tym czasie na murach koło baszty B3 imprezowała miejscowa młodzież. Były wrzaski, odgłosy tłuczenia szkła itp. Potem to ucichło, więc mówię do koleżanki żeby tam pójść i posprzątać bo rano będzie na nas. Na miejscu okazało się że wszystko jest wysprzątane, nawet szkiełko nie zostało. I tutaj mam 3 teorie: 1. Litwini lubią porządek 2. Trafiliśmy na wyjątkowo porządnych imprezowiczów 3. To byli młodzi ludzie sądząc po głosach, nie pamiętali ZSRR ale może rodzice ich tak wychowali. U nas w czasach kiedy istniało ZSRR za śmiecenie w parku można było dostać mandat 100 zł, tam łatkę chuligana i obóz pracy (ew. dobrowolną służbę w Afganistanie). Może na stare pytanie, czy ważniejsza jest surowość kary czy jej nieuchronność można odpowiedzieć: jedno nie przeszkadza drugiemu.

Troki_Castle_site_plan_by_Witold_Girdwoyn,_engineer,_1928.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie   Litwy i porządku/śmiecenia.

jakieś 10 lat temu byłem kilka dni na wycieczce -  Wilno, Kowno,  Zamek Troki i kilka innych.

    Wszędzie wręcz sterylnie czysto... ani papierka, ani peta...

 

jedyny bród i bałagan jaki spotkałem... to była trasa procesji (2 dni po Boże Ciało) wokół  POLSKIEJ parafii -nie tylko płatki kwiatów ale papierki po cukierkach i śmiecie wszelakie,

     oraz wejście na górę Giedymina - leżące malowniczo kilkanaście butelek i  puszek po piwie. Po bliższym przyjrzeniu -po żywcu i warce... nie wiem czy   "nasi" tam imprezowali/gasili pragnienie przy "wspinaczce"  -czy okoliczni Litwini polubili Polskie piwo... -jednak w tamtejszych sklepach nie spotkałem ani warki ani żywca...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, pietrku napisał:

Widziałem ostatnio olbrzymiego jelenia przy drodze. Wielki byk. Rogi miał konkretne. Znaczy się poroże. Sobie szedł po prostu 3 metry ode mnie. Niezłe to było.

Z okna w kuchni mam widok na pole i często jest tak, że takie byki chodzą i zaglądają mi do domu ? Rzadko, ale było tak 3 razy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.07.2023 o 10:57, CrazyTomas napisał:

To ja wam opowiem podobną choć inną historię. Jakiś czas temu wybrałem się ze znajomymi na turniej rycerski na zamku w Trokach (Litwa). Plan zamku załączam. Rozbiliśmy namioty koło baszty B2. Wieczorem ognisko, piwo, obowiązkowe na Litwie 3 dziewiątki ale kontrolnie, bez upodlenia. W tym czasie na murach koło baszty B3 imprezowała miejscowa młodzież. Były wrzaski, odgłosy tłuczenia szkła itp. Potem to ucichło, więc mówię do koleżanki żeby tam pójść i posprzątać bo rano będzie na nas. Na miejscu okazało się że wszystko jest wysprzątane, nawet szkiełko nie zostało. I tutaj mam 3 teorie: 1. Litwini lubią porządek 2. Trafiliśmy na wyjątkowo porządnych imprezowiczów 3. To byli młodzi ludzie sądząc po głosach, nie pamiętali ZSRR ale może rodzice ich tak wychowali. U nas w czasach kiedy istniało ZSRR za śmiecenie w parku można było dostać mandat 100 zł, tam łatkę chuligana i obóz pracy (ew. dobrowolną służbę w Afganistanie). Może na stare pytanie, czy ważniejsza jest surowość kary czy jej nieuchronność można odpowiedzieć: jedno nie przeszkadza drugiemu.

Troki_Castle_site_plan_by_Witold_Girdwoyn,_engineer,_1928.jpg

Żeby tłuc flaszki a później je sprzątać? Bez sensu. Albo zabawa, albo nie. To nie byli Polacy na pewno i jedynie cieszyć się z tego, że nasi nie są kundlami z podwiniętym ogonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, pietrku napisał:

To nie byli Polacy na pewno i jedynie cieszyć się z tego, że nasi nie są kundlami z podwiniętym ogonem.

 

Mam nadzieję, że to sarkazm, a nie wykwit "dumy" narodowej z zachowania niektórych Polaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.