Skocz do zawartości

Sky Surfer hybryda


AlekQ
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Podejrzewam, że nie ja pierwszy wpadłem na ten pomysł więc może znajdę kogoś kto podzieli się doświadczeniem. Otóż podczas nauki latania (zresztą zgodnie z  powszechną opinią) zgruntowałem nie jeden raz. Po trzech sklejaniach kadłuba z dwóch połówek i kolejnym krecie już mi się odechciało odbudowywać ten kadłub. Skrzydła ucierpiały mniej i powierzchnie nośne są do użytku. Muszę nadmienić, że loty już zaczęły wychodzić w miarę satysfakcjonująco jak na ten etap nauki. Tzn. czasem udaje mi się lądować prawie do nóg ale lekcję pokory nadal odbieram. Postanowiłem zbudować własny kadłub konstrukcyjny na którym umieszczę odcięte usterzenie oraz złączone na trwale skrzydła przymocuję gumą. Wcześnie miejsce łączenia okleję u góry balsą 1mm. Myslę o prostym kadłubie skrzynkowym o przekroju prostokątnym z balsy (oczywiście kilka wręg w newralgicznych miejscach i szczatkowe podłużniczki). Silnik chciałbym przenieśc na dziób i wyposażyć w śmigło składane. Zanim zacznę to sam rysować chciałbym zapytać szanowne grono kolegów czy może ktoś coś próbował w tym temacie i są może jakieś gotowe plany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ... co masz na myśli kadłub konstrukcyjny ? 
Jeśli to ma być tartak to raczej sytuacji nie poprawisz, każdy kolejny kret to będzie kupka ,,złomu drewnianego,,
No chyba że z litego klocka ustrugasz, oczywiście żartuje ;) 
Zobacz w link poniżej ... prościej już się chyba nie da.


http://www.motylasty.pl/modele.html

Zawsze możesz złapać kontakt z Tomaszem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, takie jest życie. Krety są częścią progresu na poczatku. W zamierzchłych czasach na uwięzi też przeżyłem kilka kraks i to moich makiet więc przyjmuję z pokorą. Konstrukcyjny to dla mnie nie piankowy. Uważam, że mocowanie skrzydeł w Sky Surferze jest jego słabym punktem. To na magnesy było nietrwałe. Moje na węglowy bagnet centralny i zaciskane w nim węglowe rurkowe dźwigary też nie jest najlepsze. Przy ostatnim krecie zmasakrowała się ta centralna skrzyneczka w kadłubie za kabinką. Dlatego chciałbym przymocować skrzydła gumą......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się. Takie mocowanie skrzydła jest po to że w razie kreta skrzydła mają się wypiąć. Jak zrobisz wszystko na stałe to jakiekolwiek uderzenie i masz jesień średniowiecza a nie model. Nie chodzi o to aby wzmacniać wszystko ale żeby kontrolować gdzie ma się uszkodzić.

Z tego wszystkiego guma plus magnesy byby najlepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Takie mocowanie skrzydła jest po to że w razie kreta skrzydła mają się wypiąć. "

Rozumiem, że masz na mysli te na magnesy. Moje na bagnet było własnie bardzo sztywne i przy krecie pomasakrowało skrzynkę. Zakładam, że guma zapewni mozliwość pewnej elastycznosci i niewielkiego przemieszczenia przy twardszym lądowaniu. A przy konkretnym dzwonie i tak nic nie wytrzyma chyba, że klocek jak wspomniał sbogdan1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może z innej strony warto spojrzeć.
Skoro jest już bagaż doświadczeń, dlaczego nie dążyć do polepszenia jakości lądowania.
Nie mówię o samym locie, bo ten jest nudny i banalny, niemniej warto panować nad modelem.
Natomiast skupić się na technice lądowania, a nie na wymyślaniu nowych konstrukcji wzmacnianiu.

Nie jako wyważaniu ,,otwartych drzwi,, i z góry zakładać że skoro model jest już w powietrzu to

prędzej czy później będzie bumm 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się z Tobą zgadzam. Moje wczorajsze loty to było właśnie tak: start - góra - kilka kółek i lądowanie. Było ich sporo aż w koncu zdarzył się dzwon..😓

Nie chcę wyważać otwartych drzwi tylko odbudowa tego zmasakrowanego kadłuba będzie chyba bardziej skomplikowana niż wykonanie prostego kadłuba z balsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, AlekQ napisał:

" Takie mocowanie skrzydła jest po to że w razie kreta skrzydła mają się wypiąć. "

Rozumiem, że masz na mysli te na magnesy. Moje na bagnet było własnie bardzo sztywne i przy krecie pomasakrowało skrzynkę. Zakładam, że guma zapewni mozliwość pewnej elastycznosci i niewielkiego przemieszczenia przy twardszym lądowaniu. A przy konkretnym dzwonie i tak nic nie wytrzyma chyba, że klocek jak wspomniał sbogdan1.

Jeśli będzie budował swój kadłub to zrób go górnopłatem, wtedy jak strzeli guma to skrzydło będzie miało gdzie uciec, bo oryginalnie skrzydło wsuwa się w kadłub i to robi trochę problemów przy krecie.

image.png.8d62eda8aa49904b1cfe5c11238500fd.png

zobacz np coś takiego. kadłub z EPP, belka z listewki i skrzydła i ogon to co masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.