Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Patryk Sokol Opublikowano Środa o 08:37 Autor Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Opublikowano Środa o 08:37 Dzięki @modelpiotrek mam nagrany lot RWDziakiem ze zlotu w Raciborzu To jest moje wyobrażenie, jak prawdziwy RWD-10 latał Tzn. Wiem, że to miał być samolot akrobacyjny, ale wciąż był to parasol, z nośnym profilem skrzydła. Stąd idea jest taka, żeby pokazać, że mocy ma dużo, ale akrobacji idealnie prostej nie robi. No i lot na plecach to wyzwanie, co widać w locie. A z racji tego, że mamy na video nagrane jak oryginał robi figury autorotacyjne, to i tutaj kilka delikatnych figur autorotacyjnych wrzuciłem. Niestety - lądowanie się nie załapało, GoPro się rozładowało. Ogólnie - trochę inny sposób latania dla mnie. Prościej mi zrobić beczki po akręgu alrobatem, niż równą beczkę tym wynalazkiem 9
stan_m Opublikowano Środa o 11:23 Opublikowano Środa o 11:23 Samolot RWD-10 został nazwany "akrobacyjnym" ponieważ nie sprostał wymaganiom polskiego lotnictwa wojskowego, które zamówiło go w spółce RWD jako "samolot treningowy do walki kołowej" co było ćwiczone w Dęblinie jako element polskiej taktyki lotniczej. Okazało się jednak, że samolot sportowy nie może być sparingpartnerem samolotu myśliwskiego więc idea trenowania walki kołowej w ten sposób upadła. Pozostały aerokluby a w nich wiele wypadków tego samolotu z powodów braku wytrzymałości konstrukcji jak też cech lotnych "przeciwnych akrobacji". Tu i ówdzie w pamiętnikach z międzywojnia jest to opisane (Rychter).
Patryk Sokol Opublikowano Środa o 11:30 Autor Opublikowano Środa o 11:30 To to wiem. Pytanie brzmi, czy tal nalezy nim latać
stan_m Opublikowano Środa o 11:45 Opublikowano Środa o 11:45 4 minuty temu, Patryk Sokol napisał: To to wiem. Pytanie brzmi, czy tal nalezy nim latać Patryku, pewnie, że tak! Mnie osobiście cieszy widok makiety polskiego samolotu latającego tak jak jego oryginał dzięki wzorowemu odwzorowaniu w oparciu o dobrany stopień podobieństwa, moc rozporządzalną, obciążenie powierzchni i profil modelarski dobrany przez specjalistę. Mało kto zwraca uwagę na rzeczywiste własności lotne polskich samolotów bo z reguły są to patriotyczne zachwyty, że były najlepsze, najnowocześniejsze i absolutnie bezkonkurencyjne. A to tylko jedna strona medalu. Druga (dla mnie osobiście najbardziej interesująca bo opisywana przez inżynierów takich jak Sołtyk, Drzewiecki, Dąbrowski czy Jakimiuk) opisuje rzeczywiste cechy polskich płatowców i moim zdaniem zdecydowana większość z nich była co najmniej niedopracowana z wieloma błędami konstrukcyjnymi lub wręcz błędnymi założeniami projektu wstępnego. Modelarze pokazują to dzisiaj w sposób ewidentny jak np. Krzysztof - wykonawca modelu amfibii PZL.12H prezentowanej na tym forum, której cechy lotne są zgodne z opisami oryginału.
kesto Opublikowano Środa o 13:03 Opublikowano Środa o 13:03 1 godzinę temu, Patryk Sokol napisał: Pytanie brzmi, czy tal nalezy nim latać Tak! 🙂 Bardzo realistycznie to wyglądało. 1
Slawomir Opublikowano Środa o 13:18 Opublikowano Środa o 13:18 W filmie ,,Dziewczyna szuka miłości" dobrze widać jak RWD 10 lata. Polecam zobaczyć. Pozdrawiam Sławomir
zbjanik Opublikowano Środa o 13:32 Opublikowano Środa o 13:32 Fajnie lata, realistycznie. Jeszcze można dodać więcej figur autorotacyjnych jak szybka beczka w różnych położeniach. Dziesiątka była dobra w tym zakresie. 1
Patryk Sokol Opublikowano Środa o 14:28 Autor Opublikowano Środa o 14:28 54 minuty temu, zbjanik napisał: Fajnie lata, realistycznie. Jeszcze można dodać więcej figur autorotacyjnych jak szybka beczka w różnych położeniach. Dziesiątka była dobra w tym zakresie. Na filmie kilka figur autorotacyjnych się załapało. Ogólnie - jedyna opcja, żeby zrobić szybką beczkę to autorotacja. Te beczki robione przez 3/4 długości pasa są robione na maksymalnych wychyleniu lotek
zbjanik Opublikowano Środa o 16:57 Opublikowano Środa o 16:57 No właśnie- chodzi mi o coś takiego: lecisz np. na lekkim wznoszeniu, dużym gazie, i w tej konfiguracji drąg na siebie i pełny kierunek. Wykrut kopany- jak mówią Hiszpanie, czyli dynamiczny korek, nie tylko pionowo w dół. Jak jest nadmiar mocy, to można nawet w pionie do góry. 1
Patryk Sokol Opublikowano Środa o 17:14 Autor Opublikowano Środa o 17:14 11 minut temu, zbjanik napisał: No właśnie- chodzi mi o coś takiego: lecisz np. na lekkim wznoszeniu, dużym gazie, i w tej konfiguracji drąg na siebie i pełny kierunek. Wykrut kopany- jak mówią Hiszpanie, czyli dynamiczny korek, nie tylko pionowo w dół. Jak jest nadmiar mocy, to można nawet w pionie do góry. Nadmiaru mocy nie ma Ale, zobacz sobie na filmiku manewr na 3:10 (to co piszesz, ale na plecach) i 02:48 (klasyczna półbeczka autorotacyjna) Ogólnie to prawda, środek ciężkości odsunięty od skrzydła powoduje, że bardzo ładnie zarzuca w autorotscji. 1
Jerzy Markiton Opublikowano Środa o 18:47 Opublikowano Środa o 18:47 A mnie zachwycił ten lot. Widziałem na żywo a filmik upewnił tylko, tak, że nabrałem chęci na powtórkę, może ciut większy niż 1,6m. Ta beczka w Twoim wykonaniu jest świetna ! Nie bardzo rozumiem, czego oczekujesz od tego modelu.... Gdyby kręcił akrobację jak Extra czy Edge - byłby śmieszny .... A tak - jest bardzo realistyczny. Nie jestem przekonany, czy Jungman, Jungmeister czy Avia kręciły akrobację ciaśniej, bardziej "energetycznie" i czy były zwrotniejsze. Chyba tak to w latach 30 wyglądało ? Ćwiczyć walkę kołową pomiędzy dwoma RWD-10 - dlaczego nie ? Ale pomiędzy P-7 (11) i RWD-10 to chyba ogromne nieporozumienie ? Pozdrawiam - Jurek 2
Andrzej Klos Opublikowano Czwartek o 08:56 Opublikowano Czwartek o 08:56 23 godziny temu, stan_m napisał: Patryku, pewnie, że tak! Mnie osobiście cieszy widok makiety polskiego samolotu latającego tak jak jego oryginał dzięki wzorowemu odwzorowaniu w oparciu o dobrany stopień podobieństwa, moc rozporządzalną, obciążenie powierzchni i profil modelarski dobrany przez specjalistę. Mało kto zwraca uwagę na rzeczywiste własności lotne polskich samolotów bo z reguły są to patriotyczne zachwyty, że były najlepsze, najnowocześniejsze i absolutnie bezkonkurencyjne. A to tylko jedna strona medalu. Druga (dla mnie osobiście najbardziej interesująca bo opisywana przez inżynierów takich jak Sołtyk, Drzewiecki, Dąbrowski czy Jakimiuk) opisuje rzeczywiste cechy polskich płatowców i moim zdaniem zdecydowana większość z nich była co najmniej niedopracowana z wieloma błędami konstrukcyjnymi lub wręcz błędnymi założeniami projektu wstępnego. Modelarze pokazują to dzisiaj w sposób ewidentny jak np. Krzysztof - wykonawca modelu amfibii PZL.12H prezentowanej na tym forum, której cechy lotne są zgodne z opisami oryginału. Drogi Stasiu, Znowu marudzisz a myslalem, ze Ci juz przeszlo po dyskusjach o 303. Nie ma idealnego samolotu, podobnie jak idealnej zony 🤫. Nie uwierzysz ale niektorzy piloci woleli Hurricane od Spitfire, Mustang C od Mustang D. Spitfire mial tez kilka wad, ciasna malo ergonomiczna kabina, zbyt mala stabilnosc kierunkowa i podluzna etc. Ale jakos zaden pilot ktory na nim latal nie zaczyna swoich opowiesci o wadach. W tym tygodniu, na nowym lotnisku modelarskim poznalem modelarza, ktory jeszcze do niedawno latal na P51 Mustang D na pokazach. Bardzo lubil ten samolot i specjanie nie narzekal. Bylo na swiecie wiele konstrukcji lotniczych, ktore byly “niedopracowane z wieloma błędami konstrukcyjnymi lub wręcz błędnymi założeniami projektu wstępnego” Czy nazwalbys Coudron Cyclone C714 dopracowanym samolotem mysliwskim? Inny przyklad to Brytyjska firma Blacburn, ktore nigdy nie zaprojektowala I wyprodukowala zadnego dobrego samolotu (z wyjatkiem Bluckburn Buccaneer po wojnie) I nikt nie wie za bardzo w jaki sposob przetrwala tak dlugo: https://www.youtube.com/watch?v=JBcKOzTCUGA https://www.youtube.com/watch?v=KiOvMbuXvLw https://www.youtube.com/watch?v=hK6tp7RpkHA Trudno tez nie wspomniec wielu Francuskich konstrukcji: https://www.youtube.com/watch?v=OEqdWGA1cE8 Marudzenie, (I brak usmiech na twarzy) to chyba jest wrodzona wada Polakow. Musze przyznac, ze tez taki bylem ale wyleczylem sie z tego bardzo szybko na emigracji, doslownie w kilka miesiecy, czyli prawie 45 lat temu.
stan_m Opublikowano Czwartek o 11:09 Opublikowano Czwartek o 11:09 Kochany Andrzeju, ale nie napisałeś nigdy, że RWD-10 był niedopracowany koncepcyjnie ani wytrzymałościowo a RWD-8 pod względem zapasu stateczności bocznej miał mniej niż Spitfire...A ja cieszyłem się bardzo, gdy ujrzałem pilotaż Patryka na RWD-10 o czym napisałem wyraźnie. Myślę, że to nie jest miejsce na takie dyskusję, jak chcesz to załóż temat na HP: ty będziesz udowadniał,że polskie samoloty z międzywojnia były bez skazy i zmazy a ja pokażę jakie były naprawdę. U Patryka więcej ci nie odpowiem bo tu nie jest odpowiednie miejsce.
Patryk Sokol Opublikowano Czwartek o 12:29 Autor Opublikowano Czwartek o 12:29 17 godzin temu, Jerzy Markiton napisał: A mnie zachwycił ten lot. Widziałem na żywo a filmik upewnił tylko, tak, że nabrałem chęci na powtórkę, może ciut większy niż 1,6m. Ta beczka w Twoim wykonaniu jest świetna ! Nie bardzo rozumiem, czego oczekujesz od tego modelu.... Gdyby kręcił akrobację jak Extra czy Edge - byłby śmieszny .... A tak - jest bardzo realistyczny. Nie jestem przekonany, czy Jungman, Jungmeister czy Avia kręciły akrobację ciaśniej, bardziej "energetycznie" i czy były zwrotniejsze. Pozdrawiam - Jurek Chyba się Jurku nie rozumiemy Od modelu nic nie chcę (może poza wieloma lat eksploatacji bez wypadków). Właśnie lata tak jak ma, czyli jak oryginał. Więc model super. To na co zwracam uwagę to koncepcja oryginału, tzn. Próba zrobienia parasolu jako akrobata. Ale dziwnym to nie jest, wciąż się uczyliśmy wtedy (jako gatunek ludzki) jak robić samoloty. No i spodziewałbym się, że jednak Jungmeister będzie bardziej neutralny, tam, nie ma takiego oddalenia między środkiem ciężskości a skrzydłem. A za pochwałę beczki dziękuję - kupę czasu ćwiczyłem ten manewr Generalnie to ja nie widzę sprzeczności w lubieniu polskich konstrukcji i zauważaniu oczywistych błędów konstrukcyjnych (i tych nieoczywistych). Jedno nie wyklucza drugiego Zresztą kto sobie przejrzy jakie samoloty pobudowałem, ten zauważy, że mam samą galerię osobliwości Co to za sztuka latać równo Piperem, czy zrobić ładną beczkę Extrą. 3
young Opublikowano Czwartek o 13:22 Opublikowano Czwartek o 13:22 Patryku fajnie to lata w twoich rękach. Gratuluję .
Jerzy Markiton Opublikowano Czwartek o 18:38 Opublikowano Czwartek o 18:38 Sorrki ! Źle zrozumiałem. Myślałem, że Twoje uwagi dotyczą modelu a nie oryginału i koncepcji. Też byłem zdziwiony tą koncepcją do akrobacji. Chyba, że chodziło o naukę akrobacji ? Natomiast miałem odwrotne spostrzeżenia w locie moim modelem: beczkę robił dość chętnie (oczekiwałem mułowatego zachowania) a na plecach niewiele mu było trzeba oddawać. Zlin 50 (1,2m, też z EPP) chciał na plecach więcej wysokości. A profile te same, od Marka.... - Jurek
Andrzej Klos Opublikowano wczoraj o 05:35 Opublikowano wczoraj o 05:35 17 godzin temu, Patryk Sokol napisał: ... Generalnie to ja nie widzę sprzeczności w lubieniu polskich konstrukcji i zauważaniu oczywistych błędów konstrukcyjnych (i tych nieoczywistych). Jedno nie wyklucza drugiego ... Ja tez nie, ale jak ktos tylko krytykuje to troche wkurza. Uwazam, ze jest to prawie cud, ze Polska po 123 latach nieobecnosci byla w stanie zrobic duzo dobrych konstrukcji w zaledwie 20 lat. Nie jest to jedynie moje zdanie: 4
Jerzy Markiton Opublikowano wczoraj o 19:50 Opublikowano wczoraj o 19:50 Patryk - tak sobie myślę, że jedyne co nie pasuje mi na filmiku (i w rzeczywistości) - to zbyt szybkie wznoszenie po oderwaniu kół.. Powinien jeszcze przez chwilę lecieć z kołami tuż nad trawą. Wiem - fajnie się gada ! Mam też ten sam problem - jak najszybciej nabrać wysokości żeby mieć w razie czego czas na reakcję. Bo nasze modeliki reagują trochę szybciej i są bardziej podatne na wszelkie zakłócenia i podmuchy ? Pozdrawiam - Jurek
Rekomendowane odpowiedzi