Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Samolot RWD-10 został nazwany "akrobacyjnym" ponieważ nie sprostał wymaganiom polskiego  lotnictwa wojskowego, które zamówiło go w spółce RWD jako "samolot treningowy do walki kołowej" co było ćwiczone w Dęblinie jako element polskiej taktyki lotniczej. Okazało się jednak,  że samolot sportowy nie może być sparingpartnerem samolotu myśliwskiego więc idea trenowania walki kołowej  w ten sposób upadła. Pozostały aerokluby a w nich wiele wypadków  tego samolotu z powodów braku wytrzymałości konstrukcji jak też cech lotnych "przeciwnych akrobacji". Tu i ówdzie w pamiętnikach z międzywojnia jest to opisane (Rychter). 

Opublikowano
4 minuty temu, Patryk Sokol napisał:

To to wiem. 

Pytanie brzmi, czy tal nalezy nim latać :D

 

 

Patryku, pewnie, że tak! Mnie osobiście cieszy widok makiety polskiego samolotu latającego tak jak jego oryginał dzięki wzorowemu odwzorowaniu w oparciu o dobrany stopień podobieństwa, moc rozporządzalną, obciążenie powierzchni i profil modelarski dobrany przez specjalistę. Mało kto zwraca uwagę na rzeczywiste własności lotne polskich samolotów bo z reguły są to patriotyczne zachwyty, że były najlepsze, najnowocześniejsze i absolutnie bezkonkurencyjne. A to tylko jedna strona medalu. Druga (dla mnie osobiście najbardziej interesująca bo opisywana przez inżynierów takich jak Sołtyk, Drzewiecki, Dąbrowski czy Jakimiuk) opisuje rzeczywiste cechy polskich płatowców i moim zdaniem zdecydowana większość z nich była co najmniej niedopracowana z wieloma błędami konstrukcyjnymi lub wręcz błędnymi założeniami projektu wstępnego. Modelarze pokazują to dzisiaj w sposób ewidentny jak np. Krzysztof - wykonawca modelu amfibii PZL.12H prezentowanej na tym forum, której cechy lotne są zgodne z opisami oryginału.

Opublikowano
1 godzinę temu, Patryk Sokol napisał:

 

Pytanie brzmi, czy tal nalezy nim latać :D

 

Tak! 🙂

Bardzo realistycznie to wyglądało.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Fajnie lata, realistycznie. Jeszcze można dodać więcej figur autorotacyjnych jak szybka beczka w różnych położeniach. Dziesiątka była dobra w tym zakresie. 

  • Lubię to 1
Opublikowano
54 minuty temu, zbjanik napisał:

Fajnie lata, realistycznie. Jeszcze można dodać więcej figur autorotacyjnych jak szybka beczka w różnych położeniach. Dziesiątka była dobra w tym zakresie. 

Na filmie kilka figur autorotacyjnych się załapało. 

Ogólnie - jedyna opcja, żeby zrobić szybką beczkę to autorotacja. 

Te beczki robione przez 3/4 długości pasa są robione na maksymalnych wychyleniu lotek :D

 

Opublikowano

No właśnie- chodzi mi o coś takiego: lecisz np. na lekkim wznoszeniu, dużym gazie, i w tej konfiguracji drąg na siebie i pełny kierunek. Wykrut kopany- jak mówią Hiszpanie, czyli dynamiczny korek, nie tylko pionowo w dół. Jak jest nadmiar mocy, to można nawet w pionie do góry.

  • Lubię to 1
Opublikowano
11 minut temu, zbjanik napisał:

No właśnie- chodzi mi o coś takiego: lecisz np. na lekkim wznoszeniu, dużym gazie, i w tej konfiguracji drąg na siebie i pełny kierunek. Wykrut kopany- jak mówią Hiszpanie, czyli dynamiczny korek, nie tylko pionowo w dół. Jak jest nadmiar mocy, to można nawet w pionie do góry.

Nadmiaru mocy nie ma :D

 

Ale, zobacz sobie na filmiku manewr na 3:10 (to co piszesz, ale na plecach) i 02:48 (klasyczna półbeczka autorotacyjna) :)

 

Ogólnie to prawda, środek ciężkości odsunięty od skrzydła powoduje, że bardzo ładnie zarzuca w autorotscji. 

  • Lubię to 1
Opublikowano

A mnie zachwycił ten lot. Widziałem na żywo a filmik upewnił tylko, tak, że nabrałem chęci na powtórkę, może ciut większy niż 1,6m. Ta beczka w Twoim wykonaniu jest świetna ! Nie bardzo rozumiem, czego oczekujesz od tego modelu.... Gdyby kręcił akrobację jak Extra czy Edge - byłby śmieszny .... A tak - jest bardzo realistyczny. Nie jestem przekonany, czy Jungman, Jungmeister czy Avia kręciły akrobację ciaśniej, bardziej "energetycznie" i czy były zwrotniejsze. Chyba tak to w latach 30 wyglądało ? Ćwiczyć walkę kołową pomiędzy dwoma RWD-10 - dlaczego nie ? Ale pomiędzy P-7 (11) i RWD-10 to chyba ogromne nieporozumienie ?

Pozdrawiam - Jurek

  • Lubię to 2
Opublikowano
23 godziny temu, stan_m napisał:

 

Patryku, pewnie, że tak! Mnie osobiście cieszy widok makiety polskiego samolotu latającego tak jak jego oryginał dzięki wzorowemu odwzorowaniu w oparciu o dobrany stopień podobieństwa, moc rozporządzalną, obciążenie powierzchni i profil modelarski dobrany przez specjalistę. Mało kto zwraca uwagę na rzeczywiste własności lotne polskich samolotów bo z reguły są to patriotyczne zachwyty, że były najlepsze, najnowocześniejsze i absolutnie bezkonkurencyjne. A to tylko jedna strona medalu. Druga (dla mnie osobiście najbardziej interesująca bo opisywana przez inżynierów takich jak Sołtyk, Drzewiecki, Dąbrowski czy Jakimiuk) opisuje rzeczywiste cechy polskich płatowców i moim zdaniem zdecydowana większość z nich była co najmniej niedopracowana z wieloma błędami konstrukcyjnymi lub wręcz błędnymi założeniami projektu wstępnego. Modelarze pokazują to dzisiaj w sposób ewidentny jak np. Krzysztof - wykonawca modelu amfibii PZL.12H prezentowanej na tym forum, której cechy lotne są zgodne z opisami oryginału.

 

Drogi Stasiu,

Znowu marudzisz a myslalem, ze Ci juz przeszlo po dyskusjach o 303.

 

Nie ma idealnego samolotu, podobnie jak idealnej zony 🤫.  Nie uwierzysz ale niektorzy piloci woleli Hurricane od Spitfire, Mustang C od Mustang D.  Spitfire mial tez kilka wad, ciasna malo ergonomiczna kabina, zbyt mala stabilnosc kierunkowa i podluzna etc.  Ale jakos zaden pilot ktory na nim latal nie zaczyna swoich opowiesci o wadach.  W tym tygodniu, na nowym lotnisku modelarskim poznalem modelarza, ktory jeszcze do niedawno latal na P51 Mustang D na pokazach.  Bardzo lubil ten samolot i specjanie nie narzekal.

 

Bylo na swiecie wiele konstrukcji lotniczych, ktore byly “niedopracowane z wieloma błędami konstrukcyjnymi lub wręcz błędnymi założeniami projektu wstępnego Czy nazwalbys Coudron Cyclone C714 dopracowanym samolotem mysliwskim?  Inny przyklad to Brytyjska firma Blacburn, ktore nigdy nie zaprojektowala I wyprodukowala zadnego dobrego samolotu (z wyjatkiem Bluckburn Buccaneer po wojnie) I nikt nie wie za bardzo w jaki sposob przetrwala tak dlugo:

 

https://www.youtube.com/watch?v=JBcKOzTCUGA

 

https://www.youtube.com/watch?v=KiOvMbuXvLw

 

https://www.youtube.com/watch?v=hK6tp7RpkHA

 

 

Trudno tez nie wspomniec wielu Francuskich konstrukcji:

 

https://www.youtube.com/watch?v=OEqdWGA1cE8

 

 

Marudzenie, (I brak usmiech na twarzy) to chyba jest wrodzona wada Polakow.  Musze przyznac, ze tez taki bylem ale wyleczylem sie z tego bardzo szybko na emigracji, doslownie w kilka miesiecy, czyli prawie 45 lat temu.

 

Opublikowano

Kochany Andrzeju, ale nie napisałeś nigdy, że RWD-10 był niedopracowany koncepcyjnie ani wytrzymałościowo a RWD-8 pod względem zapasu stateczności bocznej miał mniej niż Spitfire...A ja cieszyłem się bardzo, gdy ujrzałem pilotaż Patryka na RWD-10 o czym napisałem wyraźnie. Myślę, że to nie jest miejsce na takie dyskusję, jak chcesz to załóż temat na HP: ty będziesz udowadniał,że polskie samoloty z międzywojnia  były bez skazy i zmazy a ja pokażę jakie były naprawdę. U Patryka więcej ci nie odpowiem bo tu nie jest odpowiednie miejsce.

Opublikowano
17 godzin temu, Jerzy Markiton napisał:

A mnie zachwycił ten lot. Widziałem na żywo a filmik upewnił tylko, tak, że nabrałem chęci na powtórkę, może ciut większy niż 1,6m. Ta beczka w Twoim wykonaniu jest świetna ! Nie bardzo rozumiem, czego oczekujesz od tego modelu.... Gdyby kręcił akrobację jak Extra czy Edge - byłby śmieszny .... A tak - jest bardzo realistyczny. Nie jestem przekonany, czy Jungman, Jungmeister czy Avia kręciły akrobację ciaśniej, bardziej "energetycznie" i czy były zwrotniejsze. 

Pozdrawiam - Jurek

Chyba się Jurku nie rozumiemy :)

Od modelu nic nie chcę (może poza wieloma lat eksploatacji bez wypadków). 

Właśnie lata tak jak ma, czyli jak oryginał. 

 

Więc model super. 

 

To na co zwracam uwagę to koncepcja oryginału, tzn. Próba zrobienia parasolu jako akrobata. 

Ale dziwnym to nie jest, wciąż się uczyliśmy wtedy (jako gatunek ludzki) jak robić samoloty. 

No i spodziewałbym się, że jednak Jungmeister będzie bardziej neutralny, tam, nie ma takiego oddalenia między środkiem ciężskości a skrzydłem. 

 

A za pochwałę beczki dziękuję - kupę czasu ćwiczyłem ten manewr :)

 

Generalnie to ja nie widzę sprzeczności w lubieniu polskich konstrukcji i zauważaniu oczywistych błędów konstrukcyjnych (i tych nieoczywistych). 

Jedno nie wyklucza drugiego :)

 

Zresztą kto sobie przejrzy jakie samoloty pobudowałem, ten zauważy, że mam samą galerię osobliwości :)

Co to za sztuka latać równo Piperem, czy zrobić ładną beczkę Extrą. :D

 

 

  • Lubię to 3
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.