Zawodowo zajmuję się analizą ryzyka i niestety, nie oszukujmy się dalej, z tego co obserwuję, a obserwuję wzrost liczby modeli latających i osób z nich korzystających, czy to bardziej czy mniej zorientowanych w temacie, takie zdarzenia są i będą coraz częstsze, sorry rachunku prawdopodobieństwa się nie oszuka...W tym momencie pozostaje tylko jedno pytanie, kiedy, nie "czy" ale właśnie kiedy zginie w Polsce (na świecie to się już niestety zdarzało) pierwszy człowiek trafiony modelem....rzucam kolegom to tak do przemyślenia na wieczorową porę.
Wracając jednak do sedna to uważam, że jeśli zaistniałą sytuacją nie zajmie się z urzędu prokurator to będzie to z jego strony poważne i karygodne zaniechanie....