Skocz do zawartości

Bartek Piękoś

Modelarz
  • Postów

    4 705
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez Bartek Piękoś

  1. Taki drut jest lepszy od szprychy, czy po prostu odpowiednio długi? Serio pytam.
  2. Jak to kiedyś? Społeczeństwo się domaga! Ciekaw jestem, co zmajstrowałeś. Ja mam problem z doborem nawet gotowej bo skala u mnie 1:8,5. Wybrałem wstępnie jakiegoś Jimmiego ale byłby tylko bazą do przeróbek. Pozostaje chyba robienie, albo przynajmniej malowanie surowej figurki. Albo podwędzę dziewczynkom Kena i zrobię kopię gęby, a resztę dosztukuję. Jakbym produkował taki model to bym lepszej nie dał. A broni się bardzo. W dużo droższych jest gorzej. Znacznie gorzej. O widzisz! Ty też masz rację Już teraz jest o.k. Ew. jeśli masz aero, to bym pierdyknął chrome silver (lub alu), na to clear, a potem wash z jakiejsik ciemnej farby. Roboty niewiele (nawet pędzlem) a pięknie wydobyłoby kształty. Co do wydobywania wypukłości, krawędzi, przetarć i obić do gołej blachy, to jestem zwolennikiem srebrnych kredek (prosta, szybka robota), ew. cienkiego pędzelka. Technika suchego pędzla ma moim zdaniem ograniczone zastosowanie. Zmiękcza kształty zamiast wyostrzać, choć w realu zazwyczaj wygląda to lepiej niż na zdjęciach. Albo ja tą technikę źle stosuję. Albo w ogóle przesadzam, bo to nie skala 1:48. Tak - przesadzam. Ale mógłbyś jednak spróbować
  3. Jak to jest, że jak przez kilka dni szukam w necie zdjęć jakiegoś detalu to ni ma. Jak z braku laku zdecyduję się na zrobienie tego, czego zdjęcia w necie są - nagle jak grzyby po deszczu pojawiają się te szukane wcześniej . F4U-1A miał silnik Pratt-Whitney R-2800-8. Jak szukałem fot, to nie było. Zrobiłem więc wersję R-2800-21, bo była dobrze udokumentowana zdjęciami. Jak już zrobiłem wszystko poza popychaczami, pomalowałem i miałem montować - ta-daaa! Są zdjęcia wersji 8 :angry: . A różnice są dość istotne, nieco inna kolorystyka, a przede wszystkim osprzęt. A wszystko dobrze widoczne, bo bebechy na zewnątrz. Miałem odpuścić i nie przerabiać, ale nie zdzierżyłem... Kompromis między lenistwem i perfekcjonizmem polegał na tym, że przerobiłem tylko osłony rozdzielacza zapłonu, będzie też nieco inny iskrownik. Przemalowałem też na nieco jaśniejszy i bardziej niebieski kolor. Wątek się robi dla masochistów , ale to już naprawdę końcówka . A teraz foty. "Już był w ogródku"... Przeróbki - obudowy rozdzielaczy zapłonu. Po prawej poprzednia wersja, już po ścięciu kształtu "łezki". Pozbywamy się kształtu "łezki" Odcięta i podklejona podstawa będzie nieco wyższa. I przymiarka Pomalowany Trwają prace nad popychaczami i iskrownikiem
  4. Fajny opis. Zadałeś sobie trudu. Model też fajny. A to podwozie wręcz świetne. Z naturalnych powodów ciekaw jestem tego twojego F4U... Może jakiś filmik z lotów? Przy okazji Wildcata, oczywiście !
  5. Wiesz, mało to zachęcające do produkowania się z odpowiedziami na liczne pytania. Może zechcesz ujawnić swoje przemyślenia a koledzy podpowiedzą czy idziesz w złą czy dobrą stronę?
  6. Mówisz o mojej wyprawie z Andrzejem? No fajnie było. Było trochę śmiechu z pogodą, ale polataliśmy. I udalo sie pogadac, zresztą bardzo owocnie. A Andrzej w powietrzu jest po prostu kozak . Nastawiam sie na wszystkie mozliwe scenariusze I na ten... ...i na ten
  7. Kapitalna robota. Nie mogę się napatrzyc.
  8. Cały czas o tym myślę i w zasadzie zawsze można to zrobić tylko jest jedno "ale": statecznik poziomy jest umieszczony na tyle nisko (niżej niż w oryginale), że skala tego zwężenia kadłuba byłaby mniejsza niż pożądana. No i pod statecznikiem poziomym zostałoby "mało" kadłuba. Trzeba by się było zastanowić, na ile da się kadłub zwęzić, żeby nie osłabić ogona i mocowania statecznika. Korzyści, poza wyglądem, to z pewnością spadek masy na ogonie o kilka gram (na więcej nie liczę).
  9. Dzięki. To dobrze, mniej roboty. Jasno. Niestety silnik i atrapa nie będą idealnie w osi, a łoże i tak już przesunałem tyle ile mogłem. Trudno. Może nie będzie tak rażąco brzydko. Najwyżej zrobię nowe łoże , bo otworów we wrędze silnikowej nie przesunę.
  10. Mam pytanie, czy wykłon/skłon silnika mogę uzyskac podkładając tylko podkładki między łoże a silnik czy powinna to byc jakaś płytka pod całym silnikiem? Czy jeśli płytka, to może byc z tak zeszlifowanej sklejki? A jeśli podkładki, to czy powinny byc zeszlifowane pod kątem, czy nie bawic się w takie rzeczy? Od razu zaznaczam, że dla regulacji kąta osi silnika nic już nie mogę podłożyc miedzy wręgę a łoże silnika. Dziś/jutro chciałbym przykrecic nowy silnik. Z góry dzięki za podpowiedzi. Tymczasem prace trwają. 1. Wyremontowane i pomalowane skrzydło po panabartkowych lądowaniach w trawie i remontach podwozia. 2. Zabezpieczone klejem na gorąco połączenie serw lotek z przedłużaczami. 3. Trwają prace nad pogłębieniem luku na pakiet w kierunku "do przodu"," dla zwiększenia swobody w regulacji SC. 4. Kończę malowanie atrapy silnika i dziś zamierzam go składac. Wieczorem postaram się wkleic foty.
  11. Upewnię się, bo aż nie chce mi się wieżyc - Wicherek miał profil dwuwypukły i chcesz taki zastosować, żeby zachować charakterystykę lotu Wicherka? Chcesz majestatycznie - zastosuj Clarka.
  12. Yyyyy.... toś mnie zastrzelił. Szukałem w swoich zamówieniach i nie mogę znaleźć. Jak dojdę skąd, mam to się odezwę.
  13. Ceny producentów zazwyczaj powalają, dlatego tam szukałbym na końcu. Na poczatek hipermarkety i narzędziowe sklepy w necie. Ostatnio "ustrzeliłem" wałek giętki za 99 PLN (normalna cena to 130-170 PLN). Hobbylite filler firmy Hobbico. Schnie dość szybko, ładnie się szlifuje. Dla utwardzenia można nasączać CA. Prostu z pudełka jest dość sucha, jednak nie ma problemu z ładnym nałożeniem gładkiej warstwy. W razie czego można rozcieńczyć wodą, wtedy schnąc nieco bardziej się kurczy. Bardzo lekka. Dobrze jest zwilżyć narzędzie, którym nakładamy (palec ), ale nie ma musu. Kupiłem ostatnio Epidian. Smród jest demonizowany, ja ten zapach nawet lubię. Schnie dość długo, nie próbowałem jeszcze szlifować. Jako zdecydowanie lepszą alternatywę proponowano mi L-285. Podobno szlifowanie bajka, schnie też szybciej.
  14. Podziękował. No właśnie, chyba pogięło. W pewnym momencie stwierdziłem, że przesadzam, ale jak już zacząłem to żal było przerwać... Drugi rząd cylindrów jest w głębi maski i pomalowany w kamo. Dlatego go nie widzisz. Chodziło o ukrycie przed skośnymi oczami przeciwnika, że silnik jest tak potężny. To było, czy chyba było? Kajam się...
  15. O-D-L-O-T P.S. Eech.. chciałbym tak kiedyś i w tym tempie...
  16. Robert, Przemek, Sebastian - dzięki za miłe słowa. Postępy Za duża średnica zewnętrzna silnika (a raczej średnica dobra, jeno pod maską miejsca za mało). Trzeba ciąć. Najpierw jednak ostateczne dopasowanie (zwężenie) podstaw cylindrów I wreszcie po ścięciu kilku górnych żeberek z każdego cylindra... wlazł na miejsce. Cylindry przemalowane z gunship grey (prawa połowa) na aluminium (lewa). W sumie na tym zdjęciu nie widać tego tak wyraźnie jak w rzeczywistości. Tak czy siak teraz wszystkie są z amelinium Zdecydowałem się wreszcie na podział i sposób łączenia tej osłony na przedzie (osłona przekładni) z resztą stożka. W pierwszej wersji miała pozostawac na stożku a sama atrapa miała być zdejmowana. Ale ponieważ na tej osłonie postanowiłem dorobic kilka drobiazgów, które uniemozliwiłyby zdjęcie atrapy - plan musiałem zmienic. Zatem osłona (chodzi o tą kopułkę na samym przodzie) będzie połączona z atrapą silnika i będzie zdejmowana razem z nim. Przy okazji udało się fajnie wkomponować otwory wlotowe do chłodzenia silnika. A teraz wspomniane drobiazgi na osłonie przekładni Osłony rozdzielaczy zapłonu - wersja stara (mniejsza) i ostateczna (większa) Złączki do podłączenia przewodów: osłona bowdena + toczenie z wykałaczek firmy Jan Bezzębny Imitacja śrub mocujących osłonę przekładni: nakrętki to pocięty bowden a śrubki to plastikowe profile modelarskie Teraz jeszcze tylko jakieś proste odwzorowanie iskrownika i malowanko podzespołów, a potem montaż do kupy. Niestety nie będzie kopułek cylindrów. Pomyślę nad jakąś wersją osłon popychaczy, bo bez nich sobie nie wyobrażam. No i będzie finał prac nad silnikiem .
  17. Fenks . Prace nad atrapą (ach, żeby tak kiedyś prawdziwy ) trwają Zmieniony/skrócony stożek - atrapa będzie "siedzieć" głębiej pod maską a cylindryczna część stożka jest teraz szersza (wyższa?). Po prawej odcięta stara część. Pierścień mocujący cylindry również szerszy (wyższy? cholera... ) i oklejony dla wzmocnienia Wiotkie to, więc dodatkowo gniazda balsowe. Wiem, że w zasadzie już to pokazywałem, ale nie mogę się powstrzymać przed przymiarkami Poza tym teraz nie jest tylko ułożony "w kupę", ale zmontowany na szaszłyki bambusowe. Wszystko względnie dobrze się układa, teraz trzeba to wpasować pod maskę, a łatwo nie będzie.
  18. Ja z innej beczki. Tak jak na każdą nagrodę, tak i na naklejkę z upolowanym kretem, trzeba sobie zasłużyć. Co zatem uprawnia do naklejenia upolowanego kreta? 1. Niegroźny/poważny kapotaż przy starcie/lądowaniu? 2. Półkontrolowane brutalne przyziemienie z uszkodzeniami podwozia? 3. Zdarzenie lotnicze, np: upadek z niewielkiej wysokości (wlecenie w drzewo, miękką trawę/badyle, chaszcze, malinowy chruśniak) z pamiątkami na poszyciu, ale umożliwiające dalsze loty? 4. Dezintegracja płatowca częściowa lub całkowita na skutek kraksy (od złego wyrzutu z ręki, po klasyczny dzwon po korkociągu z przeciągnięcia, kozaczenia, utraty sygnału, itd.)? Uważam, że nadużycia w tej kwestii powinny być surowo piętnowane.
  19. Pracochłonne, wymagające myślenia i twórczego podejścia tradycyjne modelarstwo. Bardzo mi się podoba. Model i samolot też. Mam słabość do tych szerokich tępo ściętych ryjków z silnikami gwiazdowymi. Kibicuję w budowie. P.S. Przy takim podejściu proste, ale dobrej jakości narzędzia kapitalnie podnoszą komfort pracy. Inaczej faktycznie można się zajechać. Kupuj te pilniki. I pomyśl o czymś a la dremel. A najlepiej dremel lub proxxon. Potrafią "chodzić" w promocjach w bardzo atrakcyjnych cenach. Must have modelarza, zwłaszcza jak się pozostałe oprzyrządowanie ma dość skromne.
  20. Dzięki. Kłopotliwe było uzyskanie równych linii płynnych przejśc kolorów, zwłaszcza, że malowana była też część kadłuba, a robiłem to przy założonej owiewce - wystające żaluzje chłodzenia przeszkadzały. Wyszło ładnie dopiero po jakichś 134 poprawkach drżącymi rękami , więc na razie z malowaniem usługowym się wstrzymuję. Nie wiem, czy to do mnie czy do Tomka, ale ja mam aero. Ono dopiero pójdzie w ruch, jak zacznę cieniowanie. Na razie szprajuję.
  21. Na Arbitron malowany akrylami Deco Color Eco Revolution przyklejałem taśmę dziesiątki razy. Nie było problemów z odchodzeniem farby. Fun bardzo ładny, zwłaszcza z tym podwoziem.
  22. Bomba pomysł z tymi naklejkami!
  23. Możliwe. Maska silnika wreszcie pomalowana. Od środka pójdzie jeszcze zinc chromate yellow. Wreszcie nie wygląda jak przeszczep
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.