-
Postów
8 003 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Treść opublikowana przez Irek M
-
Ale nie można tak podchodzić do tematu - że głupio pytać. Nie wiemy to pytamy. A ja nie dodałem jeszcze jednej ciekawostki. Rewolwery były sześciostrzałowe ale zwykle ładowano tylko 5 komór. Mimo, iż spust ma dwa położenia: bezpieczne - do ładowania, nie da się strzelić w tym położeniu i drugie do strzału. Mimo to nie przenoszono w kaburze/olstrze broni z napiętym kurkiem w położeniu bezpiecznym tylko kurek spoczywał na pustej komorze. W innej wersji nie zakładano kapiszona, na kominek, na którym spoczywał kurek ale ładowano wszystkie komory. Tak samo z nabojami scalonymi - nie wkładano naboju do jednej komory. Oczywiście kino rządzi się innymi prawami i tam wszystko jest możliwe. Ja też nakręciłem taki prosty klip ale nie jestem z niego zadowolony. Dlatego nie wrzucałem na youtube. Mogę wrzucić na inną stronę by był widoczny tylko dla niektórych ?
-
Rafał - Przemek nie odpowiedział do końca na Twoje pytanie. I tak i nie . Zanim wymyślono nabój scalony to ładowano do każdej komory najpierw czarny proch, jak był czas to przybitkę, potem zakładano kapiszon. Tak działo się jeszcze na początku wojny Secesyjnej. Dlatego mówiąc o broni czy rewolwerach podajemy jego model i wzór: colt new army 1860 czy colt navy 1851. Potem byli kowboje nadal z rewolwerami rozdzielnego zapłonu co pokazano w filmie Quikley na Antypodach. Technika szła do przodu więc pojawiły się naboje scalone i takie nosili na pasach ale to już lata 70 XIX w.
-
Stosowałeś do Hawkena aż 4g prochu? Ja z karabinów - typu Kentucky - strzelam z 1,6g. Ale doświadczalnie próbowałem też z 3,2 na odległość prawie 100m. Chyba niepotrzebnie bo potem spoko wystarczyło 1,6g.
-
Skoro dziś mam Black Friday to j ja kupiłem coś za free co bardzo chciałem mieć. To tylko potwierdza jakim pięknym zjawiskiem może/jest colt
-
A rurki to raczej duraluminiowe niż aluminiowe.
-
Ale zanim mogłeś o nim powiedzieć, że jest celny to wywaliłeś z niego trochę kul, prawda? Le Page to model dla arystokraty; jest ładny i elegancki. Może się podobać każdemu ale nie każdy go chce. Wiadomo, rzecz gustu i nie dyskutujemy o tym. Mnie akurat bardzo podobają się wzory typowo lub zbliżone do wojskowych modeli czy pierwsze pionierskie. Wojskowych nie mam więc zadawalam się modelem pionierskim Kentucky - mam ich kilka sztuk ale najbardziej podoba mi się wersja skałkowa i to nie Pedersoli - ten jest jakiś taki delikatny i mały. Natomiast najlepiej strzela mi się z wersji kapiszonowej - i tu proszę by Piotr nie robił wykładu nad wyższością czy celnością jednych nad drugimi. Bardzo dobrze mi się strzela z długiego - lufa 16" Kentucky Bounty hunter mimo, iż według forumowych opinii jest długi ciężki siejąc po tarczy - ja tego nie potwierdzam. Te dwa pojedynkowe, które mam to właśnie gładkolufowe. Jako, że nie potrzebne były przyrządy celownicze tym szanse będą wyrównane gdyby Piotr zdecydował się na strzelecki pojedynek na strzelnicy . Za chwilę zaprezentuję colta z dokładaną kolbą - coś pięknego ! Przemek - a Ty masz coś na zbyciu?
-
Przemek - pewnie wstyd nie trafić bo miał regulowane przyrządy celownicze czym oświecił nas kolega Piotr. Do tego dochodzi zapewne rewelacyjny ruchomy spust o czym Piotr zapomniał dodać... A teraz poważnie; tak jak napisałeś Ty i Piotr taki jest pogląd, iż kiedyś (historycznie) zdarzało się więcej przypadków odpaleń komór niż teraz bo kule nierówne i takie tam. Ale mnie to dziwi; skoro produkowano, precyzyjne zegarki od kilku stuleci, skomplikowane maszyny w tym broń to mieli problem z odlaniem kul właściwego rozmiaru??? Jeszcze raz napiszę -Piotr - ja nic do Ciebie jako osoby nie mam. Jednak piszesz w taki sposób jakbyś był wyrocznią w danym(wszystkich) tematach , a jednocześnie dajesz się ciągnąć za słowa, które obnażają Twoją niewiedzę lub niezrozumienie tematu. Tak to wygląda z zewnątrz. Przecież nie jesteś tu za karę więc nikt nie zmusza nas do pisania. Przyznam, że nie czytałem i nie przeczytam Twoich odp. na moje "zarzuty" więc i teraz nie musisz się ustosunkowywać. Nie mniej gdy będzie jakakolwiek okazja to zapraszam na strzelnicę w 3city. Mam duży wybór "zabawek" więc będziesz miał z czego wybierać.
-
Nie miałem takiego wypadku bo stosuję procedurę taka jaką opisałem. Natomiast na youtube jak wspomniałem są takie filmiki - i to niekoniecznie dodatkowy tylko kilka lub wszystkie komory od razu. Cały rewolwer zniszczony po czymś takim nie ma co naprawiać. Pisałem już , że to co na zdjęciu widać tego nie widać strzelając lub oglądając film. Dlatego właśnie staram się nagrywać z dużą szybkością by fotki tak widowiskowo wyglądały. więc na mojej fotce nic się nie dzieje złego - ujęty moment odpalenia kapiszona i prochu w komorach. Jak wrzucę film z tego strzelania to nie będzie już tak widowiskowy E D Y T A Tu masz pierwszy z brzegu film co może wydarzyć się jeśli nie zasmarujesz komór - chociaż Piotr pewnie będzie miał odrębne zdanie niż poniższe komentarze; A tu jedno z moich strzelań - jak widać komory zasmarowane bynajmniej nie dla lepszego poślizgu.
-
Piotr - i jak się nie dziwić i nie wkurzać na to co piszesz. Na nie zasmarowana komora grozi rozwaleniem bębna i nawet kalectwem. Ponieważ stosujemy zawsze, powtarzam zawsze kule nadkalibrowe dlatego zostaje odcięty tak jak zauważyłeś pierścień. Obejrzyj na yt filmy w trakcie, który rozrywany jest bębenek i nie tylko on jeśli to był remington. Czy chcesz powiedzieć, że nie stosowali kuli nadkalibrowej. Przecież to jest prawdziwa broń czyli bardzo niebezpieczne narzędzie - również dla obsługującego je, a Twoje przesłanie jest takie : spokojnie, teraz są lepsze kule więc nie musicie być tak ostrożni... Z tego co czytałem na specjalistycznych forach np. bron.iweb.pl - Kuba tam masz kompendium wiedzy o broni cp - to są osoby, które nie zasmarowują komór od czoła gdy stosują przybitki np. filcowe. W jednym się zgadzam - zasmarowywanie to również - jak piszesz poślizg dla kuli.
-
Chodziło mi o to czy po wsypaniu prochu, kaszy, wciśnięciu kul zasmarowaliście każdą komorę od czoła. Robi się to po to be nie doszło do zapłonu pozostałych komór. A jest o co dbać co widać na focie...
-
Czy zasmarowałeś każdą komorę po załadowaniu? Nie widać tego na filmie, a to jest bardzo ważne dla bezpieczeństwa. Przybitka to filc czy kaszka?
-
Masz rację Kuba - wciąga to okropnie !!!!!! Co do kamery - 240 kl/sek uzyskujemy tylko w formacie SD czemu więc ten film jest na youtube w hd 720 ?
-
Przemek - jak nie występuje odrzut przy kuli ? Nie ma możliwości nie wystąpienia . Może być mniejszy lub większy - dokładnie wiesz od czego to zależy - ale występuje. Druga sprawa to to, że na filmach czy zdjęciach nie widać tego co w realu. Czyli - prawie nie widzę dymu strzelając z pistoletu czy karabinu, a na zdjęciach czy filmach jest go od groma, że aż cel przysłania.
-
W zasadzie koledzy wyżej po raz kolejny wypowiedzieli się dobitnie w kwestii tego i poprzedniego tematu. Ja tylko chciałem dodać Marcinie - ten pierwszy czyli Tobie, że to ja pierwszy zaproponowałem byś go mi przesłał, a ja go sprawdzę. Ty jednak wolisz wynajdywać co raz to nowsze niby wady czym rozbawiasz ogół czytających, tym samym nienajlepszą opinię wydając o sobie. Jeśli nie wiedziałeś, że metalowym kapturkiem na świecy możesz robić zwarcie to wolę nie wiedzieć czego nie wiesz z poważniejszych kwestiach. To chyba już wszystko z mojej strony w tym i tamtym temacie gdyż nie chcę by i mnie ręce opadły...
-
Tylko, że Marcin - ten drugi - nie ma takich problemów jakie bez przerwy u Ciebie występują. Ja robię to tak jak mnie uczono, a nie jak ktoś pokazuje na filmie.
-
Jeśli tak Marcin podchodzisz do sprawy to nie dziwię się, że masz problemy.
-
Ale przecież przed ustawieniem trzeba przekręcić jeden obrót dla każdego zaworu.
-
A strzelaliście już wcześniej czy to pierwszy raz? Wszystko trzeba rozgryźć i opanować więc z czasem powinno być lepiej. Czym kręcone, że 240kl i to w hd ??
-
Założyłeś dwa tematy o tym samym. I tu i tam była mowa o ustawieniu zaworów. Co jeszcze mamy powiedzieć???!!!! Może to nie zawory tylko eksploatujący go jest do.....
-
Nie, w innym mam zamocowany odwrotnie - głowicą na godz. 7-8, a 15cm pionowo w dół. Z żadnego nie leci tak jak opisujesz.
-
Marcin lota - gdy przechodzisz z 2suwa na 4suw to pierwsze co zauważysz pomijając dźwięk to to, iż modelu nie musisz wycierać z oleju po zakończeniu lotów. Z tej odmy w moich prawie w ogóle nie leci olej. Uruchamiałem też silnik ze zdjętą pokrywą zaworów - nie mogę powiedzieć by pluło na prawo i lewo. Czyli w dalszym ciągu masz coś nie tak tu masz pracę mojego ASP FS 61
-
Co takiego godnego uwagi jest w tym Le Page? A gdzie w tym Le Page są nastawiane przyrządy celownicze ???? Każda, powtarzam każda broń ma "nastawiane" przyrządy celownicze w czasie montażu. Pewnie chodziło Piotrowi o funkcję regulowania ale znowu nie popisał się bo na zdjęciu tego absolutnie nie widać - chyba, że chodziło o inny egzemplarz ...o którym nie słyszałem. Gdybyś jednak się upierał to prawie wszystkie pistolety i karabiny cP mają przesuwaną na boki muszkę i szczerbinkę ale tego nie nazywałbym regulacją. W brzmieniu potocznym regulacja to podnoszenie lub opuszczanie szczerbinki lub przesuwanie na boki bez zmieniania punktu mocowania - dziwię się , że tego nie wiedziałeś. I tym sposobem zakończyłeś Piotrze dywagacje n/t piękniejszy Colt czy Remington - zdjęcie tego drugiego obok Colta dyskryminuje go jako coś pięknego !!!
-
Włodas - masz 49 lat, ojciec Twój pewnie 20 pare więcej. To ile miał służąc w partyzantce ????!!!
-
I te słowa to strzał w sedno tarczy , chyba . Ale mnie i tak bardziej podoba się colt...
-
Mimo, że moje poglądy polityczne są przeciwne niż Tomka to myślę, że nie chodziło mu o prawdę historyczną tylko o ukazanie filmu jako strasznego gniota. Oczywiście chodzi o tę nowszą produkcję. Tak mi się wydaje bo napisałeś to Tomek w taki sposób, że nie bardzo wiadomo o co chodzi . Wydaje mi się, że po to była służba poborowa by nie zdarzały się przypadki takich "miętkich" żołnierzy typu misiewicze. Jednak niestety w 39 r były przypadki tchórzostwa, panikarstwa: żołnierze jednej z kompani(?) II Morskiego Pułku Strzelców zastrzelili swego dowódcę odmawiając walki. Inni zaczęli modlić się w chwilach największego zagrożenia. I z tego powodu mamy mówić o tchórzostwie w Polskiej Armii ? Chyba nie.
