-
Postów
8 003 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Treść opublikowana przez Irek M
-
Przemek, tak samo ja mógłbym powiedzieć o zacięciach w colcie, że są sporadyczne. Ale to zależy również od kapiszonów - unikam i nie polecam nikomu czeskich, inni tylko te używają. Moje to RWS 1075. Fakt, że Remington jest droższy od colta, faktem jest również to, że i remika okazyjnie też sobie kupię. Przyznasz jednak, że nowicjusz nie będzie miał w scyzoryku żadnego "dynksa" do ładowania. Colt ma "rynienkę" do ładowania co ułatwia ten proces tym bardziej gdy ma się drobne dłonie - palce ale kapiszonownikiem jest to znacznie łatwiejsze. To co jest wadą bywa również zaletą: tak jak pisałem mnie gorzej trzyma się krótszy chwyt tak jak w remikach i colt navy ale za to łatwiej napina kurek prawie nie ściągając ręki z dłoni strzału. Myślę jednak, że Kubie w tej chwili te szczegóły będą obojętne i będzie się kierował raczej wygląd zewnętrzny tak samo jak ja wybieram pistolety skałkowe - mimo trudności "w polu" niż kapiszonowe.
-
No jak gdzie ?? W rękojeści .
-
Przemek - tak to możemy rozmawiać bo doskonale wiesz, że wybór marki to rzecz gustu. Nie mniej dalej twierdzę, że więcej zacięć trafia się Remingtonom niż Coltom właśnie z powodu pełnej ramy szkieletu. Właśnie dlatego, że colt jej nie ma dlatego łatwiej usunąć kapiszon niż w Remiku. Kolega usuwał je co chwile, a ja strzelałem. Nie wiem dlaczego podajecie, że model navy tylko w kalibrze 36, viki... podaje, że była również seria kalibru 44 fakt, że niewielka ale była. Pewnie w nie jednym zgodzę się z Tobą ale masz rację, że rewolwer trzeba wziąć do reki by sprawdzić jak leży. I tu od razu przewaga colta - ma o pare milimetrów dłuższą rękojeść od remika co dla osób o dużych dłoniach jest niezwykle istotne. Ja ma raczej drobne dłonie ale mały palec cały czas spada mi z chwytu w remiku, a bardzo dobrze leży na chwycie colta. Ten sam minus z chwytem modelu navy colta ale można się przyzwyczaić. Ja też uważam, że bardzo szybko - stosunkowo - można wymienić bęben w colcie gdy klin sprawnie "działa" ale w sumie to jest już częściowe rozkładanie broni. I jeszcze jedna wada remika - właśnie przez "mało wystające" kominki nie da rady nakładać kapiszonów z kapiszonowników listwowych. Na trzy jakie miałem/mam nie dało rady żadnym - bez przerabiania. Odbiegając od wyższości jednego modelu nad drugim to bardzo fajnie mi się strzela z tego prawie rewolweru
-
Piotrek - nie wiem skąd takie głupoty czerpiesz ale zaprzestań tego. Remik celniejszy od Colta...możesz przedstawić jakieś miarodajne dowody, a nie bajki ? I nie pytam o Twoje doświadczenia tylko źródła Twoich rewelacji. To Colt New Army 1860 okrzyknięty jest najpiękniejszym - jeśli można tak nazwać - rewolwerem. Jedym może się nie podobać tak samo jak Remington. Dawniej Remington był niedostępny - masz rację - ale tak samo jak każda inna broń czarnoprochowa. Colt nie daje powtarzalnych strzałów...Bo ? Proch przesypuje się między ścianką bębna, a kulą, przez kominki, może jakieś mikropory? Kolega, który kupił Remika - nówka - wersja inox nie mógł trafić z niego w tarczę z 25m, potem z 15, potem z 10 aż doszliśmy zaniepokojeni do 5m. Więc nie opowiadaj takich teorii bo to bzdury całkowite. Możesz przekonywać o linii kształtu, o zamkniętym szkielecie itp. ale nigdy o celności bo jak strzelec dupa to najlepsza broń nie będzie sama trafiała w cel. Na zdjęciu wyniki strzelania z New Army. Może jesteś dużo lepszym strzelcem ode mnie - pewnie dużo lepszym - i dla Ciebie taki wynik to wstyd pokazywać. Ale skoro taki mierny strzelec uzyskał takie wyniki to jakie uzyskałby taki na Twoim poziomie? Oczywiście z Colta.
-
Nie !!!!!!! Zdecydowanie bierz Colta new army !!!!!! . Colt to klasyk, ale jeden i drugi ma wady i zalety. Zaletą remingtona jest to, że bardzo łatwo i szybko wymieniasz bębenek - jeśli to ważne. Wadą jest - to moja obserwacja - trudniejsze usunięcie zakleszczeń kapiszonów. By wymienić bęben w colcie musisz wyciągnąć klin mocujący oraz lufę z obsady. Kuba wszystko zależy ile chcesz wydać na niego - obserwuj Allegro jeśli ma być z drugiej ręki lub sklep saguaro arms - nasz polski sklep.
-
Kiedyś miałem podobnie na tym samym portalu na literę A... W jednym przypadku sprzedający przeprosił więc pozwalałem by link z moim filmem - mojego modelu mógł wspomóc jego licytację. W innym przypadku sprzedający zarzekał się, że ma prawa od autora ale ja nie udzielałem nikomu i nigdy takich praw bo nikt nie występował o to. I w tym przypadku Al.... nic nie zrobiło.
-
Mały fiacik, czyli Fiat CR-32 w skali 1:10
Irek M odpowiedział(a) na poharatek temat w Modele średniej wielkości
Moim zdaniem to za malutki modelik by bawić się w skrętne koło. Oczywiście możesz wykonać tak jak na planie ale ja bym wykonał tak jak w oryginale - nawet w dużo większym modelu. -
Wanna, zlew itd. - miałem na myśli to co pisałem o łupinach. Na tych obiektach często z czasem zostaje osad po twardej wodzie, który trzeba zeskrobać.
-
Jak musiałem to czyściłem ostrymi patyczkami typu wykałaczka. Na tyle twarda by drapać nagar ale nie uszkodzi metalu. Lupinami od orzechów od dawna czyszczono np. gładzie cylindrów w motoryzacji. Działa też w domu; wanna, zlew ubikacja - muszla.
-
No to dziękujemy, że mogliśmy pomóc :D
-
Wszelkie nagary bardzo dobrze czyści się ostrymi krawędziami łupin od orzechów. Mogą to być też zaostrzone patyczki. Janek - nie polecaj dremela bo sądząc po stopniu znajomości i umiejętności Marcin rozwierci gniazda zaworów !!! Marcin - tylko czasem nie pytaj jakiego rodzaju orzechy nadają się do skrobania. Ale nie tracąc czasu Twojego i naszego podpowiem tylko, że nie nadają się łupiny orzechów ziemnych - fistaszki
-
Chyba chodziło mi o co innego - nie ograniczałem się do ustawienia zakresu przepustnicy tylko do całego cyklu programowania wszystkich funkcji. Tobie zależy tylko na zakresach "gazu"? Jeśli tak to po podpięciu napięcia i odbiornika do regla drążek na maksa w górę i w dół. To właściwie nie jest programowanie. Natomiast by wejść w szczegółowe ustawienia: hamulca, napięcia, timing itp. to zdaje się drążek w górę - słychać dźwięk wejścia w programowanie. Teraz odzywa się układ krótkich i długich dźwięków powtarzanych 3razy dla każdej funkcji. Tę, która nas interesuje wybieramy przez przesunięcie drążka w centrum. Potem akceptacja tego ustawienia przez drążek w górę(?) i tak za każdym razem. Po zakończeniu całego programowania drążek w dół (?).
- 12 odpowiedzi
-
Zawsze jest, że wajchę należy przesunąć. Czy gdy wybierzesz daną funkcję przesuwasz drążek w środkowe położenie? potem musisz zaakceptować, a na końcu zakończyć programowanie.
- 12 odpowiedzi
-
Po zaprogramowaniu należy przesunąć drążek chyba do góry na maksa by zapamiętane zostały ustawienia. Bez tego możesz cały czas programować. Nie ma tego w instrukcji?
- 12 odpowiedzi
-
Nie to , że uważam inaczej ale dodałem, że wstałem dopiero i jeszcze nie jestem na pełnym chodzie. Instrukcja mówi tak jak napisał Wojtek ale koledzy z forum pisali też, że mają ssania ustawiony inaczej i wydechowy inaczej... Czyli wychodzi na to, że zapchany tłumik uniemożliwiał prawidłowa pracę? Jeśli tak to sorry ale źle o Tobie świadczy; już w poprzednim temacie pisano o przeczyszczeniu dokładnym, a Ty teraz - jak zauważył Wojtek - przed regulacją rozrządu piszesz o zapchanym tłumiku...
-
By sprawdzić szczelność to załóż wszystko do kupy.
-
Marcin - właśnie, że instrukcja mówi dokładnie ile ma być dla ssącego , a ile dla wydechowego. Już nie raz wspominano o tym 0,05(0,04?) i 0,1 jeśli się nie mylę. Czy masz zużyte krzywki czy nie możemy jako tako sprawdzić na odległość porównując np. ile mm wysuwają się popychacze zaworów ale trzeba odkręcić zawory. A jak to już zrobisz to już blisko by całą głowicę odkręcić i przyjrzeć/przeczyścić zawory/gniazda. Jeśli coś nie tak napisałem to sorki ale obudziłem się z chwilowej drzemki, a miałem taki piękny sen....
-
Dlatego cały czas powtarzam, że kolega - z całym szacunkiem dla osoby - nie ogarnia tematu myląc pojęcia i ustawienia regulacji. W moich silnikach taki sam luz na obu zaworach powodował bardzo nierówną pracę. Marcin - wróżkami nie jesteśmy więc to bardzo trudne jest doradzać na odległość podczas gdy cały czas piszesz o kolejnych trudnościach.
-
Paweł - niestety nie będę robił spisu z 5 lat - nie mam czasu na to. Ale jeśli coś z konkretnego numeru/numerów to owszem. Wojtek - przejrzę te roczniki i dam znać.
-
Uszczelkę sam możesz sobie zrobić z papieru bo taka właśnie była... Ile to miesięcy już trwa ten wątek, ile miesięcy temu proponowałem byś dał do sprawdzenia komuś kto użytkował te silniki? Ty jednak woli o każdej błahostce, z którą nie radzisz sobie rozpisywać na forum.
-
Otrzymałem całą siatę Modelarza - kompletne roczniki 68-72 r. Gdyby ktoś był zainteresowany konkretnym artykułem czy rysunkami to służę pomocą.
-
Marcin - nie będę sprawdzał składu paliwa M T ale wiele paliw miało dodatki oleju rycynowego więc źle nie przeczytałem.
-
U mnie wężyk odmy też miał z 20cm albo i więcej. Mam pokrywę zaworów obrócona pod dużym kątem w dół i nigdy z niej nie kapało jeśli była uszczelniona. Na świecy musi być nagar - w końcu zachodzi zjawisko spalania. Za chwile będziesz zastanawiał się czy domieszka oleju rycynowego w paliwie M T ma właściwy skład lub czy jest z właściwej fabryki. Może rozregulowały się zawory? Mój pracuje na śmigle 13x6 APC.
-
To nie szkaradztwo tylko obserwacyjny Siebel Si 201
-
Ten temat był tu już wałkowany - kilku z nas miało coś takiego, że ciągle wywalało reklamy, nawet na tym forum. Akurat mnie jeden z kolegów dokładnie opisywał co ściągnąć. Najważniejsze by nie ściągać ze znanych stron jak dobreprogamy.pl czy podobne oraz by nie ściągać bezpośrednio na zainfekowany komputer. Tak zrobiłem - odpaliłem po kolei zaleczane programy ale już po pierwszym syf wyczyściło. Jednym z tych programów jest właśnie Combofix, Junkware Removal Tool, Rkiller i jeszcze jeden ale już mi go usunęło.
