mjs

Jakbyś chciał trochę mocniejszą, to mam na zbyciu: http://allegro.pl/wyrzynarka-stolowa-i7022077351.html

Robię co mogę, staram się odczytać intencje budowniczego i mu pomóc. Wszak napisał, że nie ma czasu i, że ten kadłub pasuje mu w sam raz, że chce zająć się "bebechami", to chyba wychodzę mu na przeciw. No, a że małoletni jest, to pewnie za pół ceny mu go zrobię, jeśli zechce.

Aparaturo: http://allegro.pl/nadajnik-radiolink-t4eu-4ch-odbiornik-wroclaw-i6720177661.html?fromVariant=6721390122 Zanim regulator, najpierw silnik. A zanim silnik, to wpierw kadłub. (Czy laminować Ci kadłub Optypesymista? )

Pewnie regulator typu Brush (czyli dla szczotkowych, ma dwa przewody do silnika) 10 A, ale lepiej zmierzyć pobór prądu amperomierzem (szeregowo) i dobrać z lekkim zapasem.

Subotech wygląda atrakcyjniej, ładniej co nie jest bez znaczenia dla małych dzieci. A technicznie skuteczny na pewno do czasu znudzenia zabawką. A potem rekonstrukcja, udoskonalanie i wymiana części na metalowe.

A spójrz na ten, trochę mniejszy... https://www.banggood.com/Huajia-116-2_4G-4WD-Off-Road-Proportional-Speed-RC-Car-p-1078722.html?currency=EUR&utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_content=all&utm_campaign=toys-and-hobbies-EU-English&cur_warehouse=CN albo większy: https://www.banggood.com/SUBOTECH-BG1513A-112-2_4G-4WD-Desert-Buggy-Off-Road-RC-Car-With-LED-Light-p-1057128.html?rmmds=detail-left-viewhistory&cur_warehouse=CN

A, to polecam kadłub Optypesymista, z laminatu, 84 cm długości, 36 cm szerokości, z tunelem pod spodem. Jeśli nie za duży...

A przyjrzyj się takim autkom: https://www.mall.pl/modele-rc/nikko-rc-mini-countryman-wrc-116-zdalnie-sterowany https://www.mall.pl/modele-rc/buddytoys-gt3sr-rc-auto-112

A może lepiej taki większy i na raty...

Myślisz o takiej: czy o takiej:

Modelarz nr 3-4-5/2009 Najpierw był SPANIEL, rok 1976, Stocznia Jachtowa im. L. Teligi w Szczecinie, kpt. Kazimierz "Kuba" Jaworski, regaty przez Atlantyk OSTAR, III miejsce. W 1977 r. wystawiono go na MTP: https://photos.google.com/album/AF1QipPIoaH0iQKJSoWd_8NjDznnvxyBhN1cqGnIznKT Chwilę potem pojawił się SPANIELek, klasa Mini Transat, dzieło francusko-polskie, regaty przez Atlantyk, tenże sam kapitan i II miejsce. W roku 1980 stworzono SPANIELA II na regaty OSTAR, w których Jaworski wygrał klasę jednokadłubową i gdyby nie awaria masztu i zawinięcie do Halifaxu, to pogoniłby kota trimaranom. tak to było. Pierwszych dwóch już nie ma, SPANIEL II pływa w Rydze i wygrywa co się da. Nazwy nie zmieniono.

Dobra robota. Mahoniowy świat.

Trzeba ustawić na "zero" i poczekać 30 s., żeby regulator się zapoznał z systemem. Powinno być jakieś pikanie w odbiorniku i świecąca dioda, potem przechodzi w sygnał ciągły, co znaczy, że możesz ruszać. Jeśli ruszysz manetką wcześniej możesz rozregulować fabryczne ustawienia i wtedy będzie chodził po swojemu...

A, manetkę gazu (podczas startu) masz na "zero" czy na "max"?

Ale fajnie to wygląda. Wow! Nowy kadłub, montaż, nowe emocje, konstrukcja. A poszycie z balsy?

Śmiga!

Nooo, grunt to rozpocząć dzieło. A potem krok po kroku, dzień po dniu... raz za razem.

Szwung ma!

Czyli po naszemu Krążownik szkierowy. A, jaki duży jest? W jakiej skali go robisz?

Mam te rysunki, ale w tabliczce jest napisane: Jacht żaglowy klasy 30 m2 "Skjaergaards kressere" Oryginał ma długość całkowitą: 11.08 m Ładny. ps. Swoją drogą to jest fajne, że jeden modelarz zaczyna budowę modelu i przekazuje drugiemu, który ze świeżym spojrzeniem kontynuuje i ulepsza.

Czyżby taki jak ten? USS Crockett Navy Gunboat USS Crockett Navy Gunboat

Wow! Ekstra kształty - a jak latał?

A, tutaj Orliki w akcji, niczym Spitfire'y:

Taka łódka musi mieć stabilność kursową i odpowiednią prędkość, nawet przy małej fali. Właściwy kadłub to jedno, ale i napęd gra dużą rolę. Silnik elektryczny, w miarę upływu czasu zużywa zasilanie i może spowalniać. Silnik spalinowy natomiast zużywa paliwo, ale nie zwalnia obrotów. Warto zastanowić się nad silnikiem od kosy spalinowej 25 - 50 cm3. A kadłub sklejkowy może okazać się optymalny na początek, albo i na dłużej.

Mały Ekspres jest rozwinięciem Optypesymista: Ten na zdjęciu ma 84 cm długości i wyporność poniżej 5 kG. Gdyby go powiększyć, to i tak musiałby mieć ok 2 m. Nie ma cudów: nawet kadłub klasyczny, wypornościowy, łatwy do montażu, żeby wypierał owe 60 kG, to musi być długi pod 3 m. Moim zdaniem, powinieneś przemyśleć wariant z wożeniem modelu na dachu lub w samochodzie kombi. Co nie jest takie złe, np. wożąc deskę windsurfingową na dachu Malucha zauważyłem lepszy opływ powietrza i szybszą jazdę autka. 3D mam we FreeShipie, spróbuję go nagrać kamerką z ekranu. Technologia. Praktyczną technologię pokazał Skipper: słomka z balsy, klej PU i masz tani kadłub do oblaminowania tkaniną szklaną i żywicą. Pozostaje tylko wyszpachlować i pomalować. (A z wyższej półki: frezowanie CNC, forma i skorupa z formy.) ps. I kompletna prostota, to deska windsurfingowa 130 litrów z demobilu.