-
Postów
3 831 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
24
Treść opublikowana przez enter1978
-
Bo widzę , modele buduje sie na facebooku na zamknietych grupach, tam się nikt nie czepia gramatyki, nikt nie uczy latania pierwszego pilota w stopniu (chyba) kapitana który zawodowo lata rejsami międzynarodowymi. Tam gdy się zbiera grupa zapaleńców to sobie pomagają a nie gdy ktoś coś odwali nie tak to od razu zbiera się nad nim loża szyderców , a gdy ktoś o coś zapyta to h....a nikt ci nie odpowie. Faktycznie jebutne wzmocnienia sa najskuteczniejsze gdy zawias ledwie sięga listwy balsowej na natarciu a wzmocnienia są dopiero na tej listwie i zawias nawet ich nie sięga. Soudal 66A rośnie , przez balsę nie jest wstanie przepenetrować , ale przez styropian bez problemu gdy jest uwięziony pomiędzy balsą garba a styropianem.
-
W punkt trafione stwierdzenie. Silnik benzynowy nie kiepsko szarpie modelem , i konstrukcja musi być solidnie sklejona. Co do wagi , ażury stateczników może urwą z ogona z 2g , a ażurowane stery wysokości to może 3 gram oszczędności , łącznie można zyskać z 5 gram , co niczego nie zmieni bo 5g balastu na ogonie to 15gram balastu na dziobie , przy tej wielkości modelu wartości pomijalne. Problem jest gdzie indziej, pierwsza sprawa to wzmocnienia pod zawiasy i dźwignie , modelarze pakują od groma balsy i kleju na wypadek gdyby ktoś chciał łomem odłączać ster od statecznika. A druga sprawa to garb otrzymuje tyle kleju ze ten klej umie przesiąknąć przez warstwę styropianu, sam tak robiłem i niebieski model latał z 600g balastu na domku. Natomiast po nauce budowy na niebieskim modelu gdy zrobiłem czerwony to musiałem z 50g na ogonie dokleić obciążników wulkanizacyjnych. Więc cała tajemnica to selekcjonowana balsa na ogonie , umiar z wzmocnieniami , i umiar z klejem łączącym styropian z balsą garba.
-
Ja gdy budowałem czerwony model założyłem wage 6,7kg, i tyle wyszedł , a później zamontowałem kołpak, owiewki na koła, tłumik, stalowe kolano wydechowe i dobiłem do 8kg. Model 8 kg lata troszkę szybciej niż model 7 kg ale różnica nie jest jakaś też dramatyczna, za to model 8 kg rekompensuje to tym że chętnie daje się podciąć np sterem kierunku i chętnie poddaje się bezwładnym fikołkom. Pewnie 6,5kg nie jest łatwo osiągnąć co nie znaczy że się nie da, natomiast zejście poniżej 7kg , powiedzmy 6,8kg to tą kwestie załatwia węglowa szyba i pokrycie modelu super lekką selekcjonowana balsą, choc nie wiem czy w ogóle warto tym sobie głowę zawracać bo z tego co wiem to optymalna i najlepsza waga tego modelu to 7,2kg. Nie pamiętam kto ale ktoś latał modelem poniżej 7kg i mówił że taki lekki wcale nie lata fajnie bo jest za lekki , i najlepsze jest 7,2kg. Model waży się bez paliwa
-
Kolejny odcinek nagrany, jedynie muszę dograć przywitanie bo kamera która pokazuje moje kolana a ja sie wtedy witam nie podoba mi się, pierwsza myśl jaką miałem po obejrzeniu była taka że : .... szkoda że dupy nie pokazałeś witając się. Ogólnie film przedstawia amatorską budowę, bo ja tylko amatorsko buduje i tylko amatorsko latam. Jak słychać na filmie nie przemawia do mnie że ktoś mi mówi że czegoś się nie da, jak mówię że się da to się da i pokarzę że to nic trudnego. Będzie poślizg przed kamerą. I ogólnie będzie można zobaczyć mój styl pracy, czyli wpadam do piwnicy robię coś 20 czy 30 min i spadam. Film będzie trwał około 30min. No dziś wieczorem pewnie go opublikuję.
-
Też tak myślę, na dowód powstaje film i każdy może ocenić sam , czy to faktycznie tak trudne jak mówią? czy wręcz przeciwnie i zdecydowana większość majsterkowiczów bez względu na wiek da sobie z tym radę. Kwestia treningu , ale młodym ludziom chyba łatwiej przychodzi nauka , mi w każdym razie jakos trudno to przychodzi i wydaje mi się że proces nauki za długo trwa , myślę że mój pięcioletni pilotaż 12 latek z predyspozycjami przeskoczył by w dwa lata. W zasadzie nie koniecznie zgadzam się z modelarzami z dużym stażem że takie latanie to jakaś sztuka magiczna niedostępna dla przeciętnego. Latałem kilkoma piankami i gdy chciałem sie przesiąść na większy akrobacyjny model benzynowy ,posypał sie hejt bo uznano że nie dam rady że tylko trener itp, a jak sie okazało to zwykłe brednie i bełkot był. Dziś gdybym miał zaczynać przygodę z modelarstwem to zaczął bym od symulatora i funcuba , nauka tania i skuteczna. Po zimie upalania funcuba i orania symulatora , praktycznie biorę takiego Mx-a i bez problemu latam nim od chmurki do chmurki.
-
No żebyś wiedział, czasami ta zawziętość to większa połowa sukcesu, a czasami skaranie Boskie. Bo się zawścieknę że coś zrobię czego nie robiłem, spieprzę robotę , poniosę koszty , zabiorę się za to od nowa i znowu to spieprzę tylko drugim razem inaczej i znowu poniosę koszty, zrobię na co się porwałem czasami za trzecim razem a lepiej bym wyszedł powierzając pracę temu co ma doświadczenie i zrobi za pierwszym razem. Ale co się nauczę na własnych błędach to moje. Co do modelu to ten Mx jest stosunkowo łatwym modelem w budowie to dlatego jego budowę postanowiłem sfilmować, no i dla tego też że nie posiadam tego modelu.
-
No nie wiem, po obejrzeniu 15 zdjęć z budowy innego modelu niż budowany dało sie model zbudować , a po obejrzeniu filmu krok po kroku sie nie da? Zwróć uwagę na tytuł tego tematu , tam pisze PIERWSZEGO MODELU KONSTRUKCYJNEGO , czyli nic wcześniej nie zbudowałem, a jednak się dało, a miałem jedynie chęci.
-
No pomyślałem że spróbuję , ja gdy zaczynałem budowę po raz pierwszy , to cieszyłem się ze zdjęć veloxa na których wzorowałem budowę bo był podobny konstrukcyjnie. Gdybym miał taki film do dyspozycji , ominęło by mnie robienie po cztery razy jednego i tego samego bo zawsze coś źle zrobiłem. A tak ogólnie to film ma taki cel że , gdy latam przychodzi sporo ludzi i pyta skąd ? co? , jak? , co dziesiąty marzył o czymś takim w dzieciństwie i obecnie jest opcja że mógł by się zdecydować ale wydaje mu się że aby zbudować model to trzeba być inżynierem NASA. Po części udowodnię że każdy może model zbudować , a potrzebne sa jedynie podstawowe zdolności manualne i chęci.
-
No to nagrałem początek budowy modelu. Film nie jest montowany, koloryzowany itp, na początku trochę gadania, później skromna prezentacja zestawu, no i coś tam za połową filmu zacząłem pokazywać co i jak i z czym się to je. Ten pierwszy film wyszedł dość długi , ale zależało by mi aby kolejne nagrania nie przekraczały 30min. I tu pytanie czy kolejne nagrania powstaną? Powiedzcie szczerze jak to wygląda, czy coś takiego jest potrzebne i było by tym zainteresowanie? czy trzeba to czym prędzej usunąć i się nie kompromitować. No ogólnie proszę o komentarz bez znaczenia czy pozytywny czy negatywny , byle prawdziwy. Tak to wyszło , YT jeszcze przetwarza wersję HD.
-
Pogoda się zepsuła , o lataniu nie ma mowy bo leje i będzie jeszcze kilka dni lało. Więc postanowiłem zabrać się za budowę Mx-a przed kamerą. Niestety nie jestem zadowolony z efektu, kamera jest za daleko widać że sklejam ale nie za bardzo widać jak elementy dokładnie wyglądają, i samo to, to już jest dyskwalifikacja. Jutro nie polatam a mam trochę czasu więc zacznę jeszcze raz. Kłopot w tym że cały domek jest już posklejany i tego się nie da powtórzyć. Więc posklejany domek sfilmuję z bardzo bliska opiszę co i jak i może to jakoś pójdzie , na razie mam z 40min materiału bo gdzieś tyle sklejałem ten domek i ten materiał jest do ptaszka nie podobny. Ale mimo niepowodzenia chęci nadal są i jutro spróbuję jeszcze raz, ma to szansę na powodzenie tylko muszę wyeliminować błędy które popełniłem i dopiero podczas oglądania zobaczyłem co jest nie tak. Ale tym razem na filmie będzie stół z modelem a nie ja na krześle, jeśli nagram z bliska tylko stół z powstającym modelem to ma to szansę powodzenia.
-
Jednak plan na ten sezon będzie wykonany, wszystko z posta wyżej ogarnąłem , lepiej, gorzej, wyżej, niżej ale jakoś to nawet wychodzi. Największym problemem jest funnel hover, ale i to zaatakowałem i jest sukces, a nawet w realu ostatnio kręcę, na 70m ale kręcę. Źle się za to zabierałem i nie mogłem zainicjować rotacji, ale troche zawziętości , trochę uporu i sam to rozszyfrowałem. Jeden z forumowiczów pisał do mnie jak mi idzie nauka funnel hover bo też chciał by zakręcić ale również ma problem z zainicjowaniem rotacji, wtedy leżałem na łopatki ale dziś już jakoś to zaczyna miec ręce i nogi. Więc zainicjowanie rotacji robię tak że nie zaczynam z pozycji zawisu bo tak nic z tego nie wychodziło. Model ustawiam do zawisu , po czym kładę go trochę na plecy, i wtedy daję kierunek w lewo i pełny gaz, model zacznie się obracać , wtedy oddaję wysokość która utrzymuje model pod odpowiednim kątem i trzymam go lotkami aby też trzymał pozycję, ale lotkami to jest taki trochę pochylony w lewo. W każdym razie , po wychyleniu kierunku w prawo i dodaniu pełnej mocy , kierunek jest ciągle max wychylony a manewruje się tylko wysokością i lotkami. Nie znam się i nie wiem czy to poprawnie robię , ale to jest jedyny sposób jak dla mnie aby zainicjować rotację.
-
Niedzielne spotkanie modelarzy na lotnisku w Zamościu
enter1978 opublikował(a) temat w Filmy modelarskie
Co prawda lataliśmy obok lotniska modelarskiego bo lotnisko jeszcze nie jest gotowe. Ale jakoś to nikomu nie przeszkadzało. Film ulepiłem łącząc wiele krótkich filmów z telefonu , w jeden dłuższy . -
Ostatnimi czasy dużo latam, no tyle sie wylatałem że dziś juz nawet nie patrzyłem ani w stronę piwnicy ani modeli. Wczoraj upalałem model 2,7m ale w niedzielę wybrałem się na nowe lotnisko modelarskie do Zamościa, jak sie okazało nie jest jeszcze gotowe. No ale jak już przywiozłem model to jak nie polatać. Korzystałem z wąskiego paska ujeżdżonej trawy pomiędzy drogą z nieograniczoną ilością kurzu a sporą trawą, koniczyną itp, no wymyśliłem sobie że poradzę sobie na około 2m szerokości pasa startowego. I jakos sobie radziłem , zważając że wiał silny wiatr z boku lądującego modelu to nie najgorzej wychodziło , lądowanie jest w okolicy 12:10, warunki bardzo wymagające. Zamieszczam film z niedzielnego spotkania modelarzy w Zamościu. Mnóstwo krótkich filmów z telefonu połączyłem w jedną całość i załadowałem na YT. Bardzo miło spędziłem niedzielne popołudnie.
-
Kłopot w tym że nie każdy stop stali nierdzewnej też się nadaje. Ale się nie poddam i kanister w modelu musi być , tyle że teraz obiorę raczej Darka trochę przetarty szlak. Nie wrócę do puszki za nic. Moje zdanie w tej kwestii jest takie że to trochę tak jak by cukiernik zrobił przepiękny okolicznościowy tort i ozdobił go smażoną cebulą. Tak samo jest z pięknym wykonanym, dobrze latającym modelem przyozdobionym w puszkę. Najważniejsze że masz model , sezon nie będzie stracony , no nie masz powodów do narzekania, za takie pieniądze to warto było nawet jak model wymagał dopieszczenia.
-
Ale dysponujesz jakąś telepatią? Tak latałem sobota niedziela modelem 2,4 i w niedziele pieprznęło po raz drugi kolano które sam zrobiłem, zgrzałem je ale model jeszcze nie ma przykręconej maski , to drobiazg bo tylko maska na miejsce i jutro model lata. Ale na pikniku w Radawcu pieprznęło prawe kolano w modelu 2,7m i to kolano rozleciało się po raz drugi , wróciłem z pikniku i model stał do wczoraj, wczoraj wyskoczyłem nim polatać i trzasnęło lewe kolano , to akurat po raz pierwszy , kłopot w tym że to kupione renomowane kolana. I tak widzę że aluminiowe kolana nawet jak sa dobrej jakości to jeden sezon i to juz jest złom i zaczyna się to sypać. No juz dziś zgrzałem to aluminiowe kolano i model będzie sprawny jak je zamontuję, ale to chyba ten sezon dokończę i spróbuję kupić te kształtki do samodzielnego lutowania lutem, Darek na tym lata i nie ma problemów i sobie chwali, może warto spróbować, bo obecne zaczynają mnie wnerwiać.
-
Ale gdzieś ty się podziewał, ja myślałem że ciągle upalasz extrę 2,7 i nie masz czasu sie pokazać na forum. Jak tam się model spisuje , jest szał i rury się czerwienią, czy są pełne gacie i strach że cos pójdzie nie po myśli? Ja dopiero w tym roku się oswoiłem z tym modelem i komfortowo mi się lata , i przestałem liczyć ile to kosztuje. A co to za nowy projekt? będzie relacja? no chwal że się. Ja odwalę sobie nowiutkiego Mx-a , zabieram się za budowę jesienią jak juz pogoda nie będzie pozwalała polatać
-
No ja nim skakałem po polach to w moim było dwa laminaty ,jeden pomiędzy warstwami sklejki i ten daje Marcin, a Wiesiek dał jeszcze od spodu laminat i to z 1,5-2mm grubości , tak w razie jak by mi się przyszło lądować w jakichś kartoflach. No nie narzekałem na wytrzymałość. A pierwsza wersja bez laminatu była faktycznie licha i łatwo było wyłamać narożniki z nakrętkami kłowymi.
-
To prawda, ale trzeba mieć w głowie że model będzie z jednocylindrowym silnikiem w okolicy 60ccm. A to ma pewne wady, silnik nie najgorzej radzi sobie z modelem ale prawie ciągle lata z pełna mocą , a jak potrzebujesz nadmiaru mocy to jej nie ma, tak że na nabranie wysokości lecąc pionowo do góry trzeba sobie cierpliwie poczekać. Do tego jednocylindrowy silnik trochę wibruje , i ja juz maskę sklejałem , popękała wokół otworu na cylinder i obok wlotu powietrza do maski. Lepszą opcją jest silnik dwucylindrowy 70-76ccm jak pisali koledzy gdy zaczynałem budowę modelu, ale wtedy do modelu trzeba trochę dołożyć grosza , sporo trzeba dołożyć. Taka jest prawda Mx jest gorszym modelem 3D ale jest wolniejszy , potrzebuje mniej miejsca do komfortowego lądowania, w razie uszkodzenia modelu extra 2,4m jest bardziej skomplikowanym modelem więc i odbudowa nie była by taka hop siup jak z Mx-em. Mx- to budżetowy traktor na którym mozna się uczyć latania włącznie z lataniem 3D , jest tani stabilny i w miarę szybki w odbudowie czy naprawie , no jednym słowem model do nauki czy stawiania pierwszych kroków np z większym modelem benzynowym, a większa extra może więcej ale jest tez bardziej wymagająca, bo jest zwrotniejsza. Co do folii to chińskiej folii 15 metrów kosztuje około 200zł więc się opłaca. No to upolowałeś okazję
-
Erwin ty to umiesz zmotywować do budowania modelu. Ale temat dobry , choć nie ze wszystkimi pozycjami bym się zgodził. Jako całokształt koszt niestety podałeś dość realistyczny. Co bym zmienił? 1. Jeti 2 i inne bzdety , sam wykonasz za kilka złotych. 2. Robociznę ciężko liczyć gdy się robi coś dla siebie, ale gdybym miał budować model za pieniądze to nie podjął bym się nawet i za 2 tyś. 3. Folia z hobby king nie powinna przekroczyć 150zł. 4 Rury węglowej do tego modelu bym nie założył nawet gdyby była w cenie duralu. 5 Mi koszt balsy i listew wychodzi około 450zł Łącznie te kilka pozycji daje oszczędność 2600zł. A tym sposobem model wyjdzie za 6yś , wciąż drogo ale cena nowego w sklepie jest jeszcze trudniejsza do przełknięcia. No właśnie że oszczędności z kilku punktów wyżej wpuścił bym gdzie indziej. Erwin założył serwa za 1300zł ja bym zamontował za 2100zł. Węglowe śmigło. Komplet dźwigni i snapów. Tłumik I z powrotem oparłem sie o kwotę 8 tyś zł
-
Takie dźwignie mam w extrze 2,4m , i mam tam imponujące wychylenia sterów wysokości , w takim stateczniku dźwignia ma ograniczony ruch , to będę nadrabiał długością dźwigni. Ale Mariusz bardziej powinieneś się sugerować długością dźwigni z modelu Erwina , tam nie pamiętam jakie były długie ale stery były w miarę skuteczne a za razem model był bardzo spokojny. Ja tym razem obrałem kierunek na model z maksymalnie skutecznymi sterami , na co Marcin juz się skwasił bo będę modyfikował stateczniki , to znaczy pójdzie na spływ listwa trójkątna jak w modelu 2,7 czy 2,4m . I mam odradzać to rozwiązanie bo to jak mówił Marcin najlepsza droga do zwalenia modelu w korkociąg. Tak że celuję w stery wysokości 55-60 stopni , i mysle że w uzyskaniu tego pomogą mi dźwignie 2 cale. Co nie znaczy że dobrze robię i będę zadowolony z efektu, ale myślę że tak, bo standardowo chyba w tym modelu stery się wychylają 45 stopni, a to za mało na przewrót przez łeb.
-
EXTRA 300 K.S 2,7m amatorska budowa modelu
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ja dziś byłem kosić podwórze na wsi , i zabrałem ze sobą silnik DLE-120 do uruchomienia. Silnik został naprawiony , został wymieniony cylinder na fabrycznie nowy i silnik działa. Nawet nie najgorzej zapala , zwracając uwagę na to że taki gaz na druciku jaki odwaliłem, skutkuje tym że otwiera się tylko z 30% przepustnicy , bo w tym silniku aby dodać gazu dźwignię trzeba wychylać w kierunku śmigła , więc na druciku nie miałem możliwości pełnego otwarcia przepustnicy. Ale mimo to jest moc , bo nawet te 30% przepustnicy rusza szafkę z miejsca. A tak ogólnie wygląda na to że silnik jest OK. Za dużo tych silników w tym roku zdarło kopyta , dwa silniki padły po dosłownie litrze wypalonej benzyny, trzeci silnik zrobił niewielki nalot w zeszłym roku i a jak że, w tym roku padł wał korbowy. Jeszcze może być tak że ten mój przeżyje nie jeden nowy silnik. Ale czy ja na nim będę latał? naprawdę szczerze wątpię. A tak to on dzisiaj ze mną rozmawiał , oczywiście nim nagrałem film silnik zaliczył z 10 rozruchów i pewnie około godzinę przepracował. -
Tam idzie listwa balsowa od wręgi kabinki na styku z garbem do początku kabinki czyli pod samą maskę. No i na długości szyby dajesz balsę 2mm na wysokość do tej właśnie listwy balsowej. Większość kabinkę okleja folią i na folię przykleja szybę. Mi ten patent jakoś nie podchodził więc szyba jest przyklejana do balsy a folia wchodzi pod szybę tylko z 2mm. Co do kleju conopy glue to kiedyś pojechałem po nim jak po łysej kobyle , a nie miałem racji. To dobry klej , tylko że powiedziano mi że schnie około doby , więc zrobiłem test na dwóch skrawkach plastiku , po upływie doby zrobił się przeźroczysty ale nie uświadczyłem nawet symbolicznej wytrzymałości spoiny, lepszą wytrzymałośc bym uzyskał gdybym test zrobił klejem do papieru w tubce, więc uznałem że to szajs. Ale profilaktycznie klejenie kabiny zalałem tym klejem , o dziwo klej po bardzo długim i nieznanym czasie zastygł i faktycznie jest przejrzysty i trzyma się plastiku jak diabli i wygląda na mocną spoinę. Ale taki efekt nie był na pewno uzyskany po dobie schnięcia , więc klej jest dobry ale bardzo długo schnie.