Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Mam mały problem i pytanie za razem. Po sobotnim krótkim locie i odkręceniu silnika , okazało się że naprawa modelu jest bardzo bardo trudna. Wszystko przez to że po zbudowaniu modelu nie mogłem go wyważyć przez to że mam krótki silnik więc nie wiele sie zastanawiając naciągnąłem głębiej maske na kadłub i juz mi silnik pasował do modelu , niestety przez fuszerkę nie mogłem wyważyć modelu, jedynym wyjściem było zamontowanie dwóch potężnych akumulatorów na domku silnika. Ale aby solidnie akumulatory były zamontowane na domku to ja juz popuściłem wodze fantazji . Niestety efekt jest taki że nie ma kompletnie dostępu do wnętrza domku, nie pokarzę wam zdjęć bo tam nie ma co oglądać , tak czy inaczej aby w niedzielę sobie polatać miałem do wkręcenia 3 śrubki M5 mocujące silnik. Zacząłem wieczorkiem a skończyłem o północy, miałem dość , w niedzielę polatałem 2godziny było świetnie , wiało jak diabli fajnie spędziłem czas ale musze zrobić porządek pod maską , bo 6 godzin na przykręcenie silnika do wręgi to jak by nie patrzeć sytuacja nie do przyjęcia. I teraz pytanie, model jest dobrze wyważony a nawet leciutko przyciężkawy na dziób , na domku mam akumulatory które ważą około 600g. Akumulatory razem ze swoimi mocowaniami obejmami , opaskami itp muszą z domku wylecieć na zbity łeb. Silnik zostanie przesunięty do przodu o około 30mm za pomocą dystansów ze sklejki, a w okolicy zbiornika paliwa wylądują nowe akumulatory o masie 170g. Ale czy wysunięcie silnika o 30mm i umieszczenie dwóch małych pakietów np przed zbiornikiem ,da radę zrównoważyć obecną masę 600g akumulatorów z domku silnika?.
  2. Panowie czy ktoś juz lata modelem? czy ktoś poczuł wiosnę? i jak tam wasze mx-y? bo z tego co wiem troche ich powstało ,i to nie mało. Ja sezon rozpocząłem w zeszłą niedzielę extrą 260 , odbyłem 20 minutowy lot i urwała mi sie rura wydechowa, identycznie jak w mx-sie w zeszłym roku. Ale extra jak to extra budżetowy chińczyk , lata jak cegła , ogólnie to taki tłuczek nie model, zatęskniłem za swoim mx-em i wczoraj po niego pojechałem , bo był w poprzednim domu . W piwnicy zrobiłem mu wieszaki na ścianę i mam już model w domu w bloku , mam też dobrą miejscówkę , jest to to boisko z którego mam film z latania ale w zeszłym roku w złym miejscu stałem , można lepiej wykorzystać tą przestrzeń a jest ogromna i nawet nie za bardzo jest jak skorzystać z całości dostępnego terenu i na dodatek boisko ma zawsze trawe skoszoną na 1cm i jest systematycznie koszone , tak że miejscówkę mam super. I dziś postanowiłem polatać mx-em na owym boisku, latanie rozpocząłem od wykupienia ubezpieczenia , niestety nie udało się dziś kupić polisy bo w soboty i niedziele nie pracują , kupię w poniedziałek. Wykonałem prowizoryczny ale skuteczny pokrowiec na skrzydła z gąbki 2cm , teraz nie musze sie pierniczyć z załadunkiem modelu do auta tylko , wrzucam skrzydła i nic im się nie ma prawa stać, załadunek modelu trwa 1 min, a dojazd na boisko 2 min czyli jest wypas. Ale powiem wam że mam 4 modele , dwa elektryki i dwie benzyny , ale jak dziś się model tylko oderwał od ziemi od razu jest szał , dawno nim latałem ostatnio w Radzyniu w zeszłym roku na pikniku , ekstrą benzynową coś tam latałem w tym roku a elektrykami często gęsto , ale tylko tym modelem jak tylko się odrywam od ziemi w głowie mam taką myśl " ja pier...... jak to lata" Niestety radośc była krótka może z 4 min , bo odkręcił sie silnik od wręgi , trzy śruby zaginęły ale jeszcze się na jednej troche trzymał , ale tak latał już w masce że zerwał snapa od gazu czym zmusił mnie do lądowania bo na wolnych obrotach nie polata , i zerwany snap uratował mi pewnie maskę bo za kilka sekund silnik by odleciał od modelu niszcząc maskę pewnie przy okazji . a tak jade zaraz do marketu po nowe śruby, przykręcam silnik , tym razem chyba nawet wkręcę je na klej do gwintów, i jutro będzie zabawa , mam 3 litry benzyny może starczy na niedzielę.
  3. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem , tak to ma wyglądać? w takiej kolejności wkleić? Ten mały sklejkowy trójkącik średnio pasuje , bo jak go wkleję tak jak na zdjęciu to do dolnego poszycia się przyklei ale do górnego już nie za bardzo bo jest niższe z 2 mm
  4. Zacząłem zabawę z modelem w domu, i niewiadomych ciąg dalszy . Lotka niby rozszyfrowana, balsowe wzmocnienia pod dźwignie na razie włożone bez klejenia ale mam jeszcze takie wzmocnienia ze sklejki 3mm, cztery większe i cztery mniejsze , w jakiej kolejności mają być powklejane te wzmocnienia z balsy i sklejki? gdzie balsowe a gdzie sklejkowe? bo ze sklejki to wychodzi na to że idzie po jednym większym i jednym mniejszym na każdą lotkę , a balsowe po 3 szt na lotkę. Większy problem mam ze skrzydłem bo zgubiłem te wypusty do łączenia skrzydła z rozpórką. Nie wiem czy podczas przeprowadzki czy jak to się stało ale zginęły mi te wypusty , tyle czasu dziś ich szukałem że w tym czasie dorobił bym 100 takich wypustów. Czy mocowanie tych wypustów które przepadły jak suka w zawieję tak ma wyglądać jak na zdjęciu? W żeberko wklejam mocowanie rozpórki a po bokach tych mocowań doklejam takie nakładki z cienkiej twardej sklejki?
  5. Więc model dziś wrócił z modelarni do domu. Będę częściej przy nim dłubał to coś może budowa zacznie się poruszać do przodu. Na zdjęciach moje wypociny z modelarni , nie zrobiłem nawet jednego skrzydła . Lotkę odciąłem bo skrzydło mi trochę uciekło po przekątnej i z lotką było go trochę ciężko naciągnąć, po odcięciu lotki skrzydło się łatwo poddało dosłownie jednym palcem i dopiero przykleiłem poszycie , skrzydło do kadłuba pasuje ładnie. Jutro pewnie zrobię poszycie drugiej strony skrzydła , i po wklejeniu węglowych prętów stabilizujących i przyklejeniu drugiej strony poszycia jedno skrzydło będzie zrobione. Lotka jest banalnie prosta w budowie więc tutaj bedzie łatwo , szybka i prosta robota. Z drugim dolnym skrzydłem będzie łatwiej bo już wiem jak jest zbudowane , to ze zdjęcia robiłem dwa razy bo wkleiłem do góry nogami żeberko z wycięciami na mocowania do rozpórek płatów, i musiałem pruć skrzydło. A górne skrzydło? wciąż jest tajemnicą , do puki nie skończę kadłuba (szlifowanie) i dolnych skrzydeł , górnym skrzydłem nie zawracam sobie głowy .
  6. Wcześniej w temacie był dylemat odnośnie wielkości baterii, ja dziś ulotniłem extrę którą skasowałem w zeszłym roku, wylatałem jeden zbiornik paliwa bo po zatankowaniu ponownie, lot był króciutki bo upierdzieliła się rura wydechowa , nie wiem dlaczego w zeszłym roku tak samo pięknie przy cylindrze odkroił się tłumik w większym modelu z chińskim silnikiem RCGF55, winą obarczyłem chińczyków bo po taniości robili, komin zespawałem i hulał całe lato. Dziś to samo sie przytrafiło oryginalnemu RCGF 32 który nie był kupowany po taniości, nic to, jutro się komin zespawa. Wracając do akumulatorów , drugiego lotu nie liczę bo był za krótki. Więc po wylataniu jednego zbiornika paliwa z akumulatora SLS 7,4V , 1000mah , zasilającego zapłon poszło 70mah. Z dwóch akumulatorów FOXY 7,4V , 1300mah zasilających serwa poszło 180mah , po 90mah z każdego pakietu.
  7. Ja oczekuję na pakiet Turnigy 2200 albo 2400mah nie pamiętam, chętnie sprawdzę co to warte. W sumie od zawsze używałem gens tych niebieskich , i mam stare pakiety do dzis sprawne , ale mam też pakiety gens tatu , jeden padł po 3 miesiącach ale pomyslałem że siadł przez to że ładowałem prądem 2-3C. Dziś wybrałem się polatać a właściwie rozpocząć sezon , zabrałem naładowane akumulatory ale gdy włożyłem gens tatu model polatał może z 30 sekund i czuję że siada moc i nagle wysiadł całkowicie. Założyłem że tylko mi sie wydawało ze ładowałem pakiet a w rzeczywistości go nie naładowałem, ale bardzo się zdziwiłem po powrocie do domu jak po podpięciu akumulatora do ładowarki weszło w niego 250mah i już naładowany. Pakiet gens tatu ma z 30 cykli 1800mah 45C , silniki które zasilał pobierały 35-45A więc za ciężko nie miał , nie jest ani trochę spuchnięty , zdechł i już. I na tym się kończy moja przygoda z gens tatu , bo drugi pakiet który siada niezbyt dużo eksploatowany to trochę za dużo. Wychodzi na to że miałem dwa akumulatory TATU i oba zdechły , niebieskie mają dużo wieksze przebiegi i się trzymają. Mam na ten sezon nowe akumulatory , jest SLS są pakiety Foxy które to mają jakieś nietypowe wtyczki do balansera i potrzebna przejściówka, jest Turnigy w drodze, zobaczymy co to warte. Na TATU już się nie skuszę , może i nie puchną ale u mnie bardzo krótko służyły i z tego powodu nie są warte swojej ceny.
  8. Budowa modelu bardziej stoi niż sie posuwa do przodu, ale to sie zmieni bo właśnie dziś kończę uzbrajać extrę 260 i od dziś nie mam co robić wieczorami, więc ultimate wróci z modelarni do domu i ruszę z budową. Mam pytanie do Sławka które od czasu jak rozpakowałem wycinankę nie daje mi spokoju. Co to jest? te trójkąty zaznaczone na czerwono.
  9. Po awarii FlySky i rozbiciu modelu zacząłem poszukiwać radia które ma pewny link. Bo z FlySky to różnie było z zasięgiem . Niezbyt mnie interesowała marka radia ,zależało mi tylko na pewnym połączeniu z modelem. Jak się szybko okazało wykładając większe pieniądze na radio wcale nie jest łatwo o jakąś konkretną decyzję , wręcz jest trudniej kupić drogie radio niż tanie. Każdy z modelarzy coś doradził w końcu zostało 3 kandydatów, Spektrum , Futaba i Graupner. Spektrum odpadło jako pierwsze pozostał dylemat pomiędzy Futabą a Graupnerem. Ostatecznie decyzje podjął wierny użytkownik Futaby i powiedział żeby kupić Graupnera bo model Fuataby który wybrałem to nie Futaba, a radia szukałem do max 1500zł Więc kupiłem MX-20 , i spisuje sie doskonale, tam gdzie fly sky traciło zasięg i model kończył pod ławką , link graupnera działa jak by była kompletna cisza w eterze. Bardzo intuicyjne i przejrzyste menu , do podstawowych zmian i ustawień nie potrzeba nawet instrukcji a trzeba powiedzieć ze ja nie najlepiej panowałem nad ustawieniami z flysky I6. Radio może i nie najtańsze ale ze względu na pewny link i łatwość obsługi menu, cena wydaje się być uczciwa. Odbiorniki najtańsze nie są , taki 6 kanałów z jedną antenką kosztuje 150zł lub 200zł bo jest dwa rodzaje , mam oba i nie widzę różnicy. Natomiast 8 kanałów z dwoma antenkami to wydatek 250zł. Co mi najbardziej przeszkadza? trochę mała bateria w zestawie są to chyba ogniwa NiMh, ale w menu radia jest opcja na akumulator lipo tylko dlaczego takiego nie dali w zestawie? W komplecie z 12 kanałowym radiem dają 8 kanałowy odbiornik , ja nie mam nawet dla ośmiu kanałów zastosowania, ale ktos kto kupuje nowe 12 kanałowe radio na pudełku którego jest wielkie zdjęcie zestawu a na zdjęciu widnieje ładny 12 kanałowy odbiornik GR-24 , natomiast w środku w pudełku siedzi zapakowany 8 kanałowy odbiornik GR-16. Nie pogniewał bym się również gdyby dawali jakiś futerał na to radio , cos lepszego niż styropianowe pudełko.
  10. Roman poszedłem inną drogą , nie chciałem kupować kolejnego badziewia które i tak nie podoła wymaganiom. Postanowiłem wykonać kompresor własnoręcznie. Wydajna dwucylindrowa sprężarka , silnik 2KW, zbiornik 300L wykonany z zbiornika LPG w kole zapasowym i arkusza blachy , czyli co miałem pod ręką . Nie dostaje zadyszki podczas zasilania narzędzi pneumatycznych , pasek sie nie ślizga , odkąd ją zbudowałem jedyną awarią był kapeć w jednym kole a wykonałem ją chyba 8 lat temu i chodzi praktycznie codziennie , czasami cos napompuję, czasami cos przedmucham , a czasami zasuwa całymi dniami. Jedynie gabaryty moga być problemem bo mała to ona nie jest
  11. Też mnie ta folia poraziła po oczach i miałem o tym wspomnieć ale jakoś nie napisałem. Ostatnio przerabiałem temat oklejania skrzydeł , wyciąłem nieduże otwory w celu wymiany kieszeni w skrzydle ale nie chcąc naklejać łatek na folii prułem całe skrzydło tylko po to aby go okleić od tyłu. Ale model Łukasza ładnie sie prezentuje , nie obraził bym sie jak by mój tak wyglądał Aha mam pytanie. Jakimi śrubami powinny byc przykręcone stateczniki? Mam metalowe śrubki M4 i wkręcam je na klej do gwintów, ale przyznam że to trochę upierdliwe bo przykręcam stateczniki ale nie wiadomo czy klej juz złapał czy jeszcze nie , metalowe śruby bez kleju same się odkręcają i jest duża szansa na pożegnanie sie ze statecznikami w czasie lotu. Mam chęć sie przesiąść na plastikowe śrubki , plastikowe się nie odkręcają od wibracji a tam nie ma chyba jakiś sił ścinających. Można do mocowania stateczników zastosować plastikowe śrubki?
  12. Celmę o której pisze Andrzej chyba miałem, duża ciężka w aluminiowej obudowie , jest to stary bosch bo to na ich licencji było to robione , miała duże przełożenie więc silnik miał lekko kosztem wolnych obrotów wrzeciona , ale ogólnie to niezniszczalna była. DeWalt natomiast jak dla mnie to lider , cena jest bardzo adekwatna do jakości , przez dwa tygodnie ciąłem małą szlifierką 1cm grubości blachę , skill w identycznych warunkach wytrzymał 3 godziny a skill to nie jest może szał ale nie sa to narzędzia najniższego sortu. Najważniejsze chyba aby narzędzia były warte wydanych na nie pieniędzy. Tak jest z narzędziami NEO, nie polecam , sa ładne , w telewizji promowane ale nie są warte swojej ceny. Jadąc na piknik w Radzyniu padło mi turbo , po powrocie w wolny weekend postanowiłem zająć sie turbosprężarką. A że akurat miałem kupiony duży zestaw kluczy NEO za 500zł postanowiłem wykonac naprawę nowymi kluczami . Turbo jak to turbo zardzewiałe , śruby pozapiekane , na drugiej śrubie końcówka thorx sie połamała. Stary zestaw Yato odkręcił i śrubę na której Neo sie połamało i poodkręcał resztę śrub i nic się nie łamało. Neo to ładne błyszczące klucze ale bez polotu nie jest to ostatnie dno ale na pewno nie warto zapłacić 500zł za duży zestaw,po za tym bity rdzewieją na potęgę, po prostu cena nie jest adekwatna do jakości. Co do pytania o kompresor to dałem sie raz wkręcić w kompresor Matrix , kupiłem nowiutki i zajechałem go po dwóch dniach. Problemem nie był sam kompresor a przeniesienie napędu , odbywało sie za pośrednictwem płaskiego paska wielorowkowego , silnik był w sprężarce mocny i zrywny , na tyle zrywny że każde uruchomienie silnika powodowało poslizg paska , pasek nie miał napinacza , błyskawicznie się zaczął ślizgać i po kompresorze , kupiłem nowy pasek, kosztował 60zł i sprężarka zjadła go za dwa dni , po czym cały kompresor wylądował na złomie. Lepszym rozwiązaniem jest albo silnik spięty na stałe z kompresorem, a jeśli napęd jest przekazywany za pośrednictwem paska to niech ten pasek ma napinacz.
  13. Model wczoraj oblatany ,jeśli tak to można nazwać, wiało jak diabli i przewracało mi model na ziemi , ale chciałem polecieć i poleciałem tyle że niewiele poustawiałem bo warunki to latania były fatalne. Wylatałem 2 pakiety, jeden 1600mah latał około 3-4min i z pakietu wyssane zostało 500mah . Drugi pakiet to 2600mah latał około 9-10min z pakietu poszło 2000mah. Zużycie energii jest bardzo zadowalające, silnik oszczędnie obchodzi się z energią a za razem jest mocny i ciągnie jak durny , mierzyłem ciąg po uzbrojeniu modelu i na 3 celach 11,1v, mam 2150g ciągu przy wadze modelu do lotu 1280g. Model bardzo chętnie chce stabilnie wisiec na śmigle (mimo silnego wiatru) , ciężko wyczuć było ale podczas powolnego przelotu na tyle wolnego że model juz musiał lecieć z zadarta mordą , leciał stabilnie i nie miał chęci do przewracania sie na skrzydło. Wszystko wskazuje na to że to fajny model , teraz trzeba poczekać na sprzyjającą pogodę , poustawiać model , wlatać sie trochę w niego i będzie pewnie zabawa. Mam do niego 3 akumulatory i czwarty w drodze , więc wystarczy energii na 30 min latania non stop. Miałem extrę 300 multiplexa i był to bardzo zły model , głównie dla tego że przy małych prędkościach przewracał sie na skrzydło w ogóle z małymi prędkościami latał jak by miał ADHD. Ta extra 330 może i jest troszkę mniejsza ale wygląda na stabilną w każdej pozycji i przy każdej prędkości. Ja tam po jednym locie mimo huraganu jestem z modelu bardzo zadowolony, szczególnie że zapłaciłem 200zł za niewiele używany model z zamontowanym ciekawym silnikiem .
  14. Ja na razie chyba się zdecyduję na te redoxy, metalowe przekładnie, dość szybkie , dość silne i będą pasowały do modelu jak ulał. Może kiedyś wymienię na coś lepszego . I tym sposobem na następny weekend będę miał ten model gotowy do lotu i zaczynam sezon . Z benzyniakiem 1,8m uporam się pewnie też do przyszłego weekendu, a największy benzyniak 2,2m i elektryk 1,4m stoją zwarte i gotowe do lotu nawet dziś . Tak że ja w tym roku nic nie składam nic nie sklejam tylko latam , przynajmniej taki jest plan
  15. Chyba jednak to serwo powerhd to nie jest dobry wybór. Widziałem je rozebrane i tylko część przekładni jest metalowa , połowa trybów to plastik. Już chyba lepszym wyborem będzie ten redox https://allegro.pl/oferta/serwomechanizm-m160-mg-serwo-redox-metalowe-tryby-7658788305 Przynajmniej cała przekładnia jest metalowa, a i kilka osób z forum używało ich serw tyle że 9 gramowych i dramatu nie było.
  16. No dobra. Nie mam na razie kasiory , mogę się jedynie szarpnąć na te serwa https://allegro.pl/oferta/serwo-powerhd-hd-1711mg-medium-7748331603 Parametry lepsze a i pewnie beda pasować w fabryczna miejsca bez przerabiania czegokolwiek. Nic więcej nie wysupłam, a jestem jeszcze w trakcie montażu benzyniaka , wiosna za pasem trzeba go poskładać do kupy , niby wszystko mam ale nie wiadomo czy nie wyskoczy niespodziewany wydatek o którym np zapomniałem. Jak te serwa powerhd są godne uwagi to bym je kupił.
  17. Serw z modelem nie dostałem, nie ten przedział cenowy . Ale mam nowe serwa MG 90S , troszkę przymałe w fabryczne miejsca (zmodyfikuje się) wole kupić dodatkowy akumulator za wartość dedykowanych serw , ale miałem takie serwa w extrze 300 multiplexa 1200mm , i dwa lata się tym bydłowałem i nic się złego nie działo , dawały radę , o dziwo mimo że ta extra 300 słabo latała to nigdy mi nie upadła nie uszkodziła się , nawet nie wiem jak to wytłumaczyć , bo Va-models o wiele lepiej latała , przynajmniej na początku , a ile kretów zaliczyła to się w głowie nie mieści.
  18. Akurat mam wiecej pakietów 3s niż 4s , tyle że to małe pakiety , jeden SLS 1600mah 30C, jeden gens 1800mah 40C i jeden gens 2600mah 60C, ten 2600mah będzie pewnie najodpowiedniejszy, a SLS pewnie jest za mały a to kurcze nowiutki akumulator , ani razu jeszcze nie latał. A pochwalisz się jak zrobiłeś SFG, jak duży jest stabilizator i jak go przymocowałeś?
  19. Mimo że przesiadłem się na duże modele benzynowe , mam dwa modele elektryczne , jeden to edge 540 1420mm który to model bardzo lubię i mam extrę va-models której nie lubie wcale ale często nią latam bo czymś trzeba ćwiczyć i często gęsto przywalić o ziemię , aby duże ładne modele jak najdłużej były ładne. Mała extra va-models jest zużyta do granic możliwości , ale ostatnio gdy latałem edgem i zrobiłem Knife Edge Spin ale bardzo model rozkręciłem w efekcie fatalnie przeszedłem do odwróconego korka, bardzo szybko bezbłędnie wyprowadziłem model i byłem dumny jak Paw że model mnie nie zaskoczył i wiedziałem co robię, pomyślałem że to efekt treningu i masa czasu poświęcona na znęcanie sie nad małą piankowa extrą. Extra niby jest cała ale to trup , po wielu naprawach teraz to juz podchodzi pod cegłę, postanowiłem że pora extre va-models wysłać na emeryturę i kupić cos nowego , używanego , taniego ale niezbyt styranego , bo taka pianka może nie za duża ale też jest potrzebna. W dziale giełda jeden z forumowiczów sprzedawał extre multiplexa więc ją odkupiłem . Dziś dotarła, co prawda kolega zapomniał zapakować kabinkę i dośle w przyszłym tygodniu , ale model mi się bardzo podoba, niezniszczona , ładna i podobno świetnie lata, bo miałem kiedyś extrę 300 multiplexa i ten wcale fajnie nie latał. Ale mam pytanie co do silnika, bo w modelu jest dedykowany silnik PERMAX BL-O 3520-0920 na temat którego nie ma za wiele informacji. Znalazłem tyle że jest zasilany do 14V to znaczy że jak by model miał za mało drygu to nie da rady go zasilić 4S? Ktoś ma ten model bądź silnik i coś o nim napisze?
  20. Ja używałem tego kleju z Lidla, nie wiem czy pali pianke czy nie bo kleiłem nim drewno , ale dobrze się przykleja , szybko schnie , a po wyschnięciu nawet po kilku dniach od sklejenia klej jest elastyczny. Spoina jest sztywna ale bardzo elastyczna , klej sam w sobie fajny , ale jeśli chodzi o obróbkę to podczas szlifowania oblepia narzędzie które go szlifuje.
  21. To znaczy skuter używałem przez jeden sezon, w sezonie statystycznie przejeżdżałem 30 tyś km jednośladem , i po takim przebiegu odsprzedałem pojazd, konstrukcja sprawdzona była i lata do dziś zresztą . Prędkość max nieznana ale zacna była , skuter miał chiński licznik wyskalowany do 80km/h więc był bezużyteczny , ale kilka razy zdarzyło mi się że jechało za mną auto i kierowca auta widział chiński skuter, auto za mną jechało jakiś czas po czym kierowca mnie wyprzedzał ale przez okno wystawiał rękę z kciukiem skierowanym do góry . Natomiast raz jechałem przez miasto , nie wiedziałem tylko że jestem na celowniku wideorejestratora, zostałem zatrzymany ,na nagraniu jechałem 105km/h , ale nikt się nie interesował skuterem , dostałem mandat i 10 punktów ale mówię do policjanta że ciekawe gdzie mi te punkty napisze, na czole? to jeździ na dowodzie osobistym . Na to on powiedział że punkty dostaje na dowód ale lądują na prawo jazdy , kilka punktów miałem na koncie, 10 dorobiłem. Policjant powiedział "do jutra" jutro jak tak pojadę to pożegnam się z kwitami. Inna sytuacja , 12 w nocy sunę do domu nagle patrzę w lusterka coś kolorowo za mną, kontrola i znowu teren zabudowany i znowu około 100 na godzinę. Ale tym razem policjant był zafascynowany skuterem , chodził oglądał i kazał jechać i nie ukarał mnie w ogóle , minęło z pół roku zima wyjeżdżam ze stacji benzynowej autem , ciemna noc, nie włączyłem świateł bo latarnie świeciły i widno było, ocknąłem się ze nie mam świateł jak minął mnie radiowóz , włączyłem błyskawicznie światła ale było za późno juz sunęli za mną na sygnale. Ja juz liczyłem ile to będzie kosztowało a policjant pyta się gdzie zgubiłem ten zwariowany skuter , poznał mnie , to był ten sam policjant który mnie trzymał latem o 12 w nocy . I znowu obyło się bez kary . Tak że taki pojazd nie był zbyt kłopotliwy w posiadaniu
  22. Ja od zawsze poruszałem się motocyklami ale w pewnym momencie pasja odeszła na bok, była żona były dzieci, ale do czasu. Pewnego dnia żona kupiła sobie chiński skuter który to niedługo po zakupie rozbiła , nie wspominając że sama się poważnie poturbowała. Nie chciała juz wsiąść więcej na jednoslad i kazała mi nim jeździc do pracy, ale że taki skuter ze sklepu nie chce jechac nawet z góry praktycznie codziennie ktoś ze mnie szydził , chodzi o małolatów którzy drwili z pojazdu który dostałem od żony, zawsze mieli ubaw na światłach itp a chiński skuter wiadomo nie mógł się równać z yamahami , aprilliami itp. Postanowiłem że dłubnę troszkę ten skuterek, ale trochę sie zagalopowałem i wyszedł pojazd który przeszedł oczekiwania w nim pokładane. Założenie było takie że ma wyglądać identycznie jak chiński skuterek, ale ma mieć piekielną moc , niestety jedna modyfikacja pociągała za sobą inną i w efekcie z chińskiego skuterka został tylko kawałek ramy plastikowa karoseria Projekt zajął mi zimę , ale wyglądał jak przeciętny chiński skuterek, silnik cieczą chłodzony, wał ułożyskowany na panewkach i smarowany pod ciśnieniem , zmienne fazy rozrządu . Generował coś około 20KM z 180ccm , a wystarczało w skuterze ważącym 100kg do teleportacji nie tylko do przyspieszania. Zdjęcie z przymiarek ale już sporo miałem zrobione Budowa na ostatniej prostej Prawie gotowy skuter ,zostało szpachlowanie i lakierowanie Niestety nie mam zdjęcia gotowego skutera. Po jednym sezonie przyjechał do mnie pewien przedsiębiorca z prośbą abym odsprzedał ten skuter jego pracownikowi bo ma 40km do pracy w jedna stronę nie ma prawa jazdy i potrzebuje takiego szybkiego skutera do jazdy na dowodzie osobistym, dobrze zapłacił więc go odsprzedałem. Ale polubiłem jazdę skuterem i postanowiłem że kupię sobie taki pojazd , tyle że chciałem miec coś szybkiego ale i też wielkiego , abym siedział na nim jak na wersalce , i zafundowałem sobie takie pędzidło .
  23. Do opcji nad silnikiem możesz zastosować i cięgno i linkę, ale chyba nie ma tam otworu w wrędze pod ta opcję ale wiertarka bez problemu wykona potrzebny otwór. Opcja od strony tłumika ma otwór we wrędze ale do poruszania dźwignią tylko cięgno, linka odpada bo linka ciągnąć ciągnie, ale raczej nic a nic tej dźwigni nie odepchnie. Ja osobiście wole linkę, miałem i mam linkę w extrze 1,8m i miałem cięgno w Mx-sie i zmieniłem go na linkę. Linka jest banalna w regulacji z poziomu radia, cięgno jest trudniej wyregulować, a nawet jak idealnie wyregulowałem cięgno za chwilę się okazywało że że serwo minimalnie nie staje w swoim neutrum i przez to serwo próbuje się na siłę szarpać z dźwignią gaźnika, dźwignia jest ustalona śrubką wolnych obrotów a serwo na siłę pcha tą dźwignie i próbuje pokonać ustalenie położenia dźwigni gazu w gaźniku. Nie ma problemu jak się ma takie snapy z amortyzacją na sprężynkach wtedy jest elegancko bo położenie dźwigni gazu ustala śrubka wolnych obrotów a każde nadprogramowe wychylenie serwa przejmuje sprężynka w snapie i serwo nie wychyla dźwigni na chama ponad program. Nie miałem takich snapów więc zastosowałem linkę .
  24. A co to potencjalnego klienta obchodzi gdzie Makita co produkuje , skoro Makita sie podpisuje na produkcie to ma to być najwyższa jakość a koło d.... mi to lata gdzie i kto to składał , jak dla mnie to może być składana w stodole na klepisku , a płacę a oni wyciągają łapy po niemałe pieniądze więc mam mieć maszynę nie do zajechania. Na szlifierce Dewalt pisze made in china i co z tego jak maszyna jest nie do zamordowania. Natomiast ja osobiście omijam makitę szerokim łukiem , a już tłumaczę dlaczego. Robiłem ogrzewanie podłogowe , ale robiłem sam i swoimi narzędziami , ten kto widział jak to wygląda od kuchni wie że trzeba do posadzki przymocować rurę takimi plastikowymi mocowaniami w kształcie haka, takich mocowań są setki bo dom był duży a na każde mocowanie trzeba w betonie wywiercić było otwór. Pomyślałem że mam masę otworów do wywiercenia to potrzebuję porządne wiertło pomyślałem że kupię wiertło jakiegoś dobrego producenta, kupiłem makitę. Jak się zdziwiłem jak w połowie pierwszego pokoju węglik z wiertła wypadł i byłem w ciemnej d.... bo była późna pora i stałem z robotą. Pojechałem 30km do najbliższego sklepu który był otwarty w późnych godzinach i kupiłem nowe wiertło za uwaga....... 8zł Powierciłem pokój w którym się makita rozleciała , i następny pokój , i następny i kuchnię i co tam jeszcze było trzeba i sprawne wiertło za 8 zł odłożyłem do skrzyneczki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.