



-
Postów
3 919 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Treść opublikowana przez enter1978
-
Piotr widzisz ja sie modelarstwa na poważnie zacząłem uczyć na tym modelu , więc więcej nie wiem niż wiem a budując ten model to w ogóle prawie nic nie umiałem. Nie domyśliłem się że silnik może się odkręcić i stało się , od tamtej pory śruby wkręcam na średni klej do gwintów i nic mi się juz nie odkręca , nawet śmigło mam przykręcane na klej. No ale to taka nauka na własnych błędach. Umknęło mi jedynie że odkręcony silnik uszkodził domek, ale to nie było tak łatwo wyłapać, nawet dziś mimo że domek jest juz rozklekotany to trzeba użyć sporej siły i go pociągnąć góra dół aby zobaczyć że wręga się rusza. Flaszkę na jutro jeszcze dzis zdążyłem kupić... Acetonu oczywiście, jutro wymyję porządnie ten domek , po myciu przeszlifuję go bo jest lakierowany , na żywicę poprzyklejam wzmocnienia z sklejki modelarskiej i całość owinę albo rowingiem albo tkaniną szklaną , nasączone żywicą jak zaschnie będzie nie do ruszenia. Zaoliwiony domek po części jest przez to że model trochę latał bez tłumika a silnik pluje trochę olejem , a trochę winny jest króciec zbiornika a właściwie uszczelka jakiś czas temu ciekło mi paliwo z zbiornika , naprawiłem to ale co się wytłuściło to tylko z grubsza zostało umyte i na pewno nie tak aby się cokolwiek po takim myciu nadawało do klejenia.
-
Mocno się zainteresowałem modelem i trochę się wyjaśniło. Pierwsza sprawa potężne wibracje całego modelu... Mam uszkodzony domek silnika , wręga do której jest przykręcony domek silnika odkleiła się od spodu domku i od jednego boku domku, po za tym dół domku silnika w miejscu gdzie jest wręga silnikowa jest przełamany na pół , kłopotliwe jest to że nie wystarczy zapakować żywicy i po kłopocie bo pęknięte spoiny jak i z pęknięcia dołu domku da się wycisnąć olej , całość jest nasiąknięta olejem i domek trzeba w pierwszej kolejności odtłuścić. Dawno temu odkręcił mi się silnik po wylądowaniu trzymał się na jednej tylko śrubce i to nie do końca bo i ostatnia była na wylocie, prawdopodobnie wtedy została wyłamana wręga silnikowa, przykręciłem silnik ale uszkodzenia mi już umknęły i tak latałem. I druga sprawa to paskudna praca silnika Na razie obadałem go na wieszaku w piwnicy , nie podoba mi się kąt wyprzedzenia zapłonu. Zapłon następuje 10mm przed górnym martwym punktem , ktoś zna prawidłową wartość jak powinien byc ustawiony zapłon?
-
Kurcze model dziś zaliczył kreta . Wybrałem się polatać elektrykami , wziąłem ze sobą krzyżaka i edga , fajnie było bo latałem ponad godzinę , mając odpowiednią ilość akumulatorów i z napędem elektrycznym jest zabawa . Ostatni lot edga na ostatnim akumulatorze , latał nisko na silniku i nagle straciłem śmigło . Urwała sie piasta a właściwie oś piasty, najprawdopodobniej została uszkodzona gdy wiosną unicestwiłem ten model , ale bicia nie było więc nic nie wskazywało że coś jest z piastą nie tak, z drugiej strony ta oś mogła by być litą całością z częścią przykręcaną do silnika a w rzeczywistości cały środek ośki jest pusty trzyma się tylko swoim brzegiem mikroskopijnej grubości. Ogólnie model cały , modelarska sklejka sie spisała , to nie chińskie trociny , model nie ma najmniejszego pęknięcia , tylko statecznik poziomy z jednej strony odkleił sie od kadłuba , trochę żywicy i po problemie bo złamań brak jedynie klej puścił w miejscu wklejenia statecznika.
-
Erwin czujnika nigdy nikt nie ruszał ale jest przykręcony . To nie jest tak że ten silnik teraz coś niedomaga on tak chodzi od nowości tylko nie zwracałem uwagi na to, bo ten MX to pierwszy drewniany model jaki zbudowałem i ja sie musiałem nacieszyć modelem więc na kulejący silnik przymykałem oko. Silnik chodzi jako tako jak sie dobrze rozgrzeje , też minimalnie przerywa ale juz jak jest dobrze rozgrzany to mogłoby być. Myślałem że to świeca i przed piknikiem w kraśniku kupiłem nową świecę, nic to nie dało silnik jak przerywał tak przerywa. Tak na słuch to praca silnika zalatuje tak jak by silnik był przelany , świeca środek elektrody ma jako tako wypalony , ale brzeg tu gdzie juz jest gwint , jest nie to mokre nie to okopcone , na pewno brzeg świecy nie jest ani suchy ani wypalony. Na tym filmie słychać jak on chodzi , choć był juz trochę bardziej gorący niż zimny , ale można posłuchać jak ten silnik pracuje a najbardziej przerwał w 1:51. https://www.youtube.com/watch?v=HjNn-UjITWM A tu jeszcze zdjęcie jak ostatecznie wygląda po naklejeniu naklejek itp
-
Sprawny w sensie mechanicznie, jest szczelny nie ma żadnych luzów , ma ciśnienie , nic nie stuka nic nie puka , i zaglądając przez okno wydechowe tłok i cylinder wyglądają wspaniale, tylko jego praca kuleje. Możliwe że za nadmierne drżenie silnika odpowiada zły kąt wyprzedzenia zapłonu , nikt tego nigdy nie ustawiał , jak chińczycy ustawili czujnik tak jest do dziś, ale tym się zajmę w najbliższym czasie ale to po niedzieli bo pierwsze muszę zamówić aluminiowe orczyki serw i dopiero po wymianie orczyków przed lataniem zajmę się regulacją silnika. W zasadzie kolega z którym latam chciał mi dać za darmo świeży silnik DLE55 , niewiele latany tylko urwał gwint na świecę nie naprawiał tego tylko kupił nowy cylinder , coś tam niewiele polatał i model stał chyba kilka lat , a w tym roku chciał go uruchomić ale nie odpalił chyba nie ciągnął paliwa z zbiornika , wymienił membrany gaźnika ale dalej paliwa nie ciągnął , więc uznał że szkoda czasu i pieniędzy i kupił nowy silnik a ten chciał mi oddać. Ale teraz to nie ma czasu na grzebanie i naprawianie , jak zorganizuję sobie pół czy cały dzień wolnego to wolę go przelatać niż grzebać szukać i naprawiać. Teraz mój silnik nadaje się do latania , łatwo zapala i zawsze tak było to jedna z niewielu jego zalet , mam już dwa tłumiki sprawne dziś obydwa tłumiki zakolegowały się z spawarką ale silnik nie za ładnie chodzi na wysokich obrotach, za to jest stabilny i co by nie wyczyniać tym modelem to nie gaśnie , więc sezon na nim dokończę a zimą lub wczesną wiosną kupię nowiutki DLE55 i powinien być spokój , a obecny silnik gdzieś tam zapakuję i niech leży taki awaryjnie zapasowy.
-
Ogólnie to silnik planowałem kupić zimą lub wiosną, bo mój budżet modelarski jest mocno ograniczony , a jeszcze ostatnimi dniami robiłem zakupy , pokrowiec na radio akumulator i szelki do powieszenia aparatury i zostało mi raptem 200zł a o sześciu stówach pożyczonych od żony na serwa nawet nie wspominam , muszę trochę uzbierać grosza. Mój obecny silnik jest sprawny i zdrowy , niedomaga osprzęt silnika i mocno mnie to drażni. Ale dam mu szansę i jeszcze pobawię się w regulacje i ustawienia silnika , zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale w pierwszej kolejności musze zapanować nad tłumikami , będą naprawione oba tłumiki, w razie czego jeden będzie na zapas , dziś już kupiłem drut do spawarki i zaraz jadę spawać tłumiki , za drut co prawda małą szpulkę zapłaciłem 29zł , mam całą butlę argonu która gdzieś tam stoi bezużytecznie więc mam czym pozgrzewać trzydzieści takich tłumików , nie tylko dwa. A w warsztacie ostatnio za dwa centymetry spawu zawołali mi 50zł , na dodatek nieszczelnie to zostało zrobione bo olej cieknie z pod spawu.
-
Kłopocików ciąg dalszy. Mam prośbę , czy mógł by ktoś opisać wstępną regulację silnika? skoro mój silnik jest kopią DLE55 a to popularny silnik, to jak wstępnie powinny być powkręcane śruby regulacyjne gaźnika. No i jak prawidłowo powinien być ustawiony czujnik położenia wału?, bo czujnika to nigdy nie zaczepiałem od nowości , ale też silnik nigdy od nowości nie chodził dobrze. Chciał bym wyregulować ten swój silnik ale przydał by się jakiś punkt odniesienia. Fabrycznie czujnik położenia wału mam prawie na środku ale troszkę jest przesunięty w stronę przyspieszonego zapłonu. A tak po za tym wylatałem się dziś aż mi benzyny zabrakło , bylismy w dwóch z kolegą z trzema modelami 2,2m, oczywiście kolega bezproblemowo się bawił a ja w pierwszej kolejności straciłem jedną wysokość odkręciła się śrubka trzymająca dźwignię na serwie , no i dźwignia spadła z serwa , nie było dramatu trochę mułowaty się zrobił i słabo reagował na ster wysokości . Do domu było blisko pojechałem po nową śrubkę i klej do gwintów i po 10min latał dalej. Tłumik spawał mi rzemieślnik , za wspawanie rurki skasował 50zł i myślałem że będzie spokój. Myliłem się, dziś model tak rozszarpał ten nowy tłumik DLE że nie wiem jak sie zabrać za pospawanie go , z usług rzemieślnika nie będe korzystał bo ja mam czym to pospawać tylko do takiego zabiegu muszę jechać 20km do starego domu. Ale nie wiem czy nie naprawiać starego tłumika , naprawa starego będzie szybsza. To nie jest normalne zjawisko i dlatego chcę się zainteresować regulacją tego silnika.
-
Wiosną latałem zwykłym krzyżakiem 800g do lotu, ćwiczyłem zawis na boisku ale że była pora wieczorowa komary postanowiły mnie zeżreć żywcem, nie poddawałem się i latałem ale w końcu komary przepuściły zmasowany atak na mnie. Model wisiał z 5m ode mnie , zestresowany za mocno pociągnąłem SW i model przeszedł do lotu na plecach, niestety obrał kierunek prosto na mnie , na odcinku 5m niezbyt sie rozpędził , ale strzelił mnie silnikiem w udo , trudno w to uwierzyć ale miałem siniaka na pół uda , gdyby takim modelem oberwało dziecko nie obeszło by się bez szpitala, a to model dość mały lekki i powolny i nawet nie brałem pod uwagę że taki piankolot może jakąkolwiek krzywdę zrobić.
-
Nie no raczej nie będę kombinował , serwa które ostatnio kupowałem (i pracują świetnie) są 20zł droższe ale... Mają 35kg ciągu i co najważniejsze są zasilane 7,4V , a w modelu jest instalacja 7,4v i wszystko jest zasilane prosto z pakietów , jedynie mam zmniejszone napięcie za pomocą regulatora na module zapłonowym, bo mój silnik z hobbykinga ma zapłon zasilany max 6V. Silnik natomiast kupię ten normalny DLE bo nie dość że tańszy to już maskę mam powycinaną pod boczny wydech. Z zapłonem obecnego silnika nie będę się szarpał bo szkoda moich nerwów , chodzić chodzi dość stabilnie , a że przerywa to trudno już sie do tego przyzwyczaiłem od dwóch lat tak ma, to jeszcze ten sezon na nim dokończę , może jeszcze dziś uszkodzony tłumik spotka się z TIG-iem i na weekend mam sprawny model.
-
Ostateczna decyzja jest taka że mój silnik musi zostać wymieniony. Silnik sam w sobie od strony mechaniczne jest sprawny i zdrowy , obstawiam że za fatalną jego pracę odpowiedzialny jest zapłon i w efekcie chodzi jak chodzi , często gęsto wypadaja zapłony silnik przerywa i kiepsko to wygląda a jeszcze gorzej brzmi. Na piknik w Kraśniku zamontowałem nowy tłumik bo mój stary był 3 razy juz spawany, nawet na pikniku wspominałem że ten mój silnik może bardziej drżeć i generować większe wibracje niż DLE ale usłyszałem że to niemożliwe. Na pikniku wykonałem jeden lot , bo jak to na pikniku przyjechałem pogadać i pooglądać więc średnio się rwałem do latania. Ale dziś trzeba było nadrobić latanie , wściekałem się dziś prawie cały dzień wypaliłem prawie 4 litry benzyny i oto jak skończył mój tłumik. Na pewno mój silnik nie drży bardziej od DLE? w DLE tłumiki się nie rozpadają po 7czy 8 zbiornikach benzyny . Co nie zmienia faktu że mam z tego modelu radości co niemiara , mam na warsztacie rozgrzebany nowy projekt , ale wszystko wskazuje na to że będzie musiał poczekać na swoje wyposażenie i nigdzie na drugi rok nie poleci , Mx ważniejszy a do wymiany są jeszcze serwa lotek bo obecnych na sezon 2020 juz nie będę zostawiał , no i nowy silnik , a i nie zaszkodzi coś w instalacjach powymieniać a może coś zechcę zmodyfikować i dwa tysiące nie pomoże. Zechcę sobie tak na przyszły sezon przygotować model aby mnie już tak nie stresował jak w tym roku .
-
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Ogólnie górne skrzydło będzie wyzwaniem , rurę w skrzydło już mam , prawa połowa będzie sklejona tak jak na zdjęciach wyżej , a lewa musi byc zmontowana dokładnie tak jak to Sławek opisał , trzeba zmontować żeberka itp na rurce , nie jest to żaden problem. Kłopotliwe jest to na czym poprzyklejać poszycia , skrzydło ma 1,5m długości a przez swój kształt potrzeba też sporo szerokości, nie mam takiej powierzchni która by była idealnie płaska i nadawała się do montażu takiego skrzydła, ale nic się nie dzieje poczekamy zobaczymy , nie spieszy się , coś się znajdzie albo wymyśli. Mam pytanie do Sławka, a nawet dwa. W centropłacie tam gdzie idą śruby mocujące skrzydło pusta przestrzeń ma być wypełniona takimi balsowymi kwadracikami? W pliku 3D nic tam nie ma , ale w pliku 2D w zestawie części potrzebnych do montażu górnego skrzydła takie balsowe kwadraciki są. Ale ważniejszym pytaniem jest czy sa zaprojektowane dźwignie lotek? chciał bym zobaczyć jak to wygląda i przymierzyć się do wycięcia dźwigni. -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Co prawda chodził mi po głowie żarowy 4t głównie ze względów akustycznych, ale rozmawiałem z kolegą na ten temat i odradzał taki silnik do tego modelu. Na 99.9% kupię do niego silnik DLA RA 35cc, model ma z przodu smukłą maskę więc wydech z tyłu będzie dobrym pomysłem , a wagowo dramatu nie będzie 1100 kilkanaście gram chyba ujdzie , a najwyżej zamontuję mniejszy zbiornik paliwa, silnik rcgf 32cc na półlitrowym zbiorniku latał 25min (do zgaśnięcia) , to tu 350ml wystarczy. -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Tomek napisz coś więcej o swoim modelu. Co go napędza , ile warzy , jak lata, a może ktoś go produkował i można gdzieś podpatrzeć jak model lata. Ja chciałem mieć dobry model 30ccm , i miałem akrobata 1,8m niestety był za ciężki i latał byle jak , a modele pod 30ccm które są lekkie i dobrze latają mają zaporowe ceny i poważną wadę w postaci braku wsparcia producenta w przypadku uszkodzenia modelu , nie ma nawet opcji że ktoś udostępni jakieś choćby szczątkowe pliki czy plany, no może nie wszyscy bo szanujący się producenci mają co prawda gotowe części zamienne , kolega opowiadał że uszkodził extrę Pilota , chyba skrzydło i można było do niej dokupić skrzydła tyle że kosztowały nie wiele mniej niż cały model. Szybko sie wyleczyłem z gotowych sklepowych modeli po takim właśnie rozbiciu gotowca ze sklepu . Model do którego w razie uszkodzenia ma sie wszystko podstawione pod nos trzeba sobie samemu zbudować. Latając modelem 30ccm , 1,8m wydedukowałem że aby model z takim napędem latał tak jak bym chciał musi mieć dwa skrzydła. Ultimate zawsze mi sie podobały , Sławek podarował projekt swojego prototypu więc zrobiłem relację i powoli coś tam dłubię. Myślę że ta budowa nie będzie trwała za długo bo to jest jedyny model jaki buduję, plan jest taki że przyszłą wiosną model będzie już latał. -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Zestaw w postaci sterty desek powoli znika, a właściwie już praktycznie znikł, nie licząc lewej połowy górnego skrzydła to zostały mi drobiazgi które by sie zmieściły na jednej balsowej desce , tyle że trzymam je w pudełku. Co nie zmienia faktu że jeszcze sporo czasu modelowi trzeba poświęcić. Szkielet prawego skrzydła posklejałem tak samo jak centropłat , ale musiałem sklejkową część krawędzi natarcia centropłatu odklejać (a klej już porządnie wysechł ) bo z tą częścią nie dało sie połączyć centropłatu z skrzydłem. Teraz mogę odłączać centropłat od skrzydła, a krawędź natarcia centropłatu będzie wklejona na samym końcu podczas sklejania wszystkiego w całość. Mam też gotowe kompletne poszycia górnego skrzydła. No i dziś przyszła paczka z żywicą i rurkami węglowymi. W górnym skrzydle będzie rurka węglowa, ale nie mieli w sklepie rurki z grubą ścianką więc kupiłem dwie jedna 16mm x 14mm a druga 14 x 12mm i mam zamiar wkleić na żywicę jedną w drugą i powinno być mocne. Tyle że ta cieńsza niezbyt chce wchodzić w grubszą , trzeba trochę przetrzeć rurkę papierem ściernym. Ale najlepsza jest waga , obie rury węglowe ważą 70g , a pójdzie połowa długości więc rurka mimo że będzie z dwu warstw to będzie ważyła mniej niż 40g. Kurcze rezygnując z duralowej rury w dolnym skrzydle można urwać 170g z masy modelu , ale pewniej się będę czuł mając duralową w dolnym skrzydle . -
Fajne . I właśnie to rozszarpało mi kabinę , zjadło serwa i uszkodziło tłumik. Elektryki nie mają takich problemów . Ale tłumik był wadliwy od początku , już go zdemontowałem i dramatu wielkiego nie ma tłumik jest cały tyle że nie wyrwało całych tulejek przez które przechodzą śruby montażowe a wyrwało same kołnierze tak że teraz łby śrub przechodzą na wylot przez te tulejki. Jest to do naprawienia , ale zobaczymy , jak mi kolega odsprzeda tłumik to zamontuje nowy , jak nie to naprawię ten , tak czy inaczej model na sobotę ma być sprawny bo wybieram sie z nim na piknik do Kraśnika
-
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
To znaczy cena silnika ma znaczenie , cena paliwa jest mało istotna , kupując 10L trochę by polatał szczególnie że nie będzie to jedyny model spalinowy jaki mam. Natomiast silnik benzynowy DLE 35cc kosztuje około 1300zł i tak szczerze to trochę cena boli , a przynajmniej jest niesmaczna. I raczej nie wydam więcej pieniędzy na silnik niż kosztuje taki nowy DLE , i tak ten model wyciągnie jeszcze z 2 tyś zł nim spróbuje go ulotnić. Silnik żarowy 4T który mi czasami chodzi po głowie to raczej myślałem o jakimś budżetowym chińczyku, ale mam dziwne przeczucie że to poroniony pomysł. Najistotniejsze jest to jak to będzie latać. -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Dzięki Sławek wszystko jasne. To co na zdjęciach to jeszcze nie jest sklejane. Ale miałem taki plan że właśnie skleję wszystko tak jak jest na zdjęciach, czyli centropłat i jedno skrzydło , później rura węglowa której tak w ogóle to nie mam, i jak już będzie rura wklejona to zmontuję skrzydło z drugiej strony , na to poszycia i skrzydło gotowe. Muszę jednak kupić rurę węglową 16mm i żywicę bo żywicy nie mam , a będzie żywica to i od razu będzie kabina zrobiona. Jak zrobię to górne skrzydło to będe na ostatniej prostej , zostaną do zrobienia drobiazgi , mocowania kabinki, krawędzie spływu stateczników , szlifowanie modelu. Guzdram się z nim i powili budowa idzie ale mało czasu mu poświęcam, właściwie to tyle co nic. Natomiast wydaje mi się że to będzie fajny model , w sam raz na pobliskie boisko . Napęd tylko i wyłącznie spalinowy biorę pod uwagę bo latam rzadko , raz czy dwa razy w tygodniu , za to długo , po kilka godzin , pod warunkiem że nic się nie psuje. W planie jest silnik DLE35ccm , ale bardzo mnie interesuje silnik żarowy 4T, nigdy takiego silnika nie miałem i jest to dla mnie nowość , za to słyszałem że żarowe silniki sa kapryśne i ciagle im coś nie pasuje , lubię latać nisko i powoli więc nie ma mowy o kaprysach silnika. Benzyną 32cc latałem dwa lata i było idealnie nic mu nie miałem do zarzucenia, stabilny na każdych obrotach , dobra dynamika itp. Chodzi mi po głowie żarowy 4T bo cena paliwa nie ma znaczenia , jak kupie 10L paliwa do żarowego i dam te dwie stówy to nie zbiednieję a wystarczy pewnie na większość lata jak nie na całe, ale ciężko mi się na taki silnik zdecydować bo się boję i dlatego obstawiam benzynę. A może ktoś się wypowie na temat jakiegoś silnika żarowego 4t , tak z 8-9 kg ciągu żeby miał , czy taki silnik jest wart zainteresowania? , czy będzie z niego jakis pożytek prócz walorów akustycznych? -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Chyba udało mi się rozszyfrować górne skrzydło, miałem problemy z opanowaniem Turbo Cada bo dawno go używałem i pozapominałem co i jak. Baz programu nie ma szans nawet na opanowanie projektu bo model jest trudny do opanowania, ale z drugiej strony jak już rozszyfruję co jak i gdzie ma być to raczej się łatwo układankę skleja. Tak mi wyszedł centropłat i prawe skrzydło, na drugim zdjęciu zaznaczyłem strzałkami miejsce gdzie są dwie szpary ze względu na to że balsowy dźwigar jest ustawiony pod kątem, to tak ma być? trzeba to wypełnić klejem?, balsą? czy nic nie robić z tym i to tak ma być? -
Śmigło jest wyważone, i jest bez przygód. Po prostu duży jednocylindrowy silnik i drży gdy pracuje. Zostały mi jeszcze do wymiany serwa na lotkach ale to zimą bo na lotkach serwa turnigy jeszcze nie drżą i dobrze chodzą. Ja myślę że może sam się trochę przyczyniłem do tego że serwa turnigy 1267HV zaczęły niedomagać , i mimo że płaciłem za nie po 120zł za szt to uważam że to świetne serwa. A dlaczego mogłem się przyczynić do zużycia? W zeszłym roku nie miałem wyłącznika w modelu a latałem kilka razy dziennie bo miałem pas startowy na podwórzu, a że ogon zrobiłem na bogato to nie mogłem wyważyć modelu, pod domkiem silnika miałem akumulatory 9Ah. Mając tyle energii nie chciało mi się odkręcać kabiny aby rozpiąć wtyczki i wyłączyć zasilanie. Model stał czasami na podwórzu godzinami z włączonym zasilaniem i czekał aż będe latał, a teraz myślę że w tym czasie serwa intensywnie trzymały neutrum i w tym jednym konkretnym miejscu gdzie było neutrum serwa się pewnie zużyły i zaczęły w tym roku potrząsać sterami.
-
Jarek coś pewnie niezrozumiale napisałem i może wyszło nieporozumienie. Nowe serwa savox dziś pierwszy raz latały , jest bardzo dobrze , nic nie drży i ogólnie jest idealne. Natomiast sam ogon jak i z resztą cały model dość mocno wibruje od silnika , i napisałem że ciekawi mnie ile te sawoxy wytrzymają bo do tej pory miałem serwa turnigy 14kg uciągu , a nowe savoxy mają 35kg uciągu i ciekawi mnie czy duży zapas mocy przełoży się na trwałość. Z sterami mam już na razie spokój , teraz tłumik jakieś jaja odstawia. Oczywiście tłumik też sam z siebie sie nie rozlatuje tylko załatwiły go wibracje. Kurcze nie wpadło mi do głowy porównać wibracji modelu z silnikiem dle do mojego rcgf , ale przy następnej okazji spróbuję porównać. Ale nie wydaje mi się aby DLE55 mniej drżał , kiedyś oglądałem tutaj na forum ktoś zbudował ultimate 1,9m i chyba napędzał go silnik DLE , fragment filmu był w zwolnionym tempie i tam doskonale było widać jak cały model pracuje od wibracji silnika, aż dziwne że się to w ogóle nie rozleci. Znalazłem film 0.40s widać ten fragment https://www.youtube.com/watch?v=I4jVAXIDn5U&feature=youtu.be
-
Ja to mam chyba pecha , nie za wiele dziś polatałem , pogoda fajna a ja mam model uziemiony. Serwa na sterach wysokości jak można sie było spodziewać chodzą fajnie, nie ma żadnego drgania itp ale na tym ogonie wibracje są konkretne i sam jestem ciekaw ile te savoxy tam wytrzymają. Tyle że tym razem rozleciał sie tłumik, widzę lata pod maską to wylądowałem przekonany że się odkręcił , niestety nie odkręcił się. Wyrwało z puszki te tulejki przez które przechodzą śruby mocujące tłumik. Wiecie co?, tania lipa to tylko pozorne oszczędności , to jest trzecia awaria tego tłumika , pierwszy raz rozleciał sie po wypaleniu max 3 zbiorników paliwa , wyłamała się spora część puszki, część puszki została przy cylindrze a większość puszki latała gdzieś w masce. Po zespawaniu wykonał kilka lotów i wypadła w czasie lotu rura wyprowadzająca spaliny po za maskę, wspawałem na miejsce zgubionej rurki kawałek aluminiowego trzonka od mopa i z rok był spokój, do dziś. Odkupię tłumik od kolegi z silnika DLE55 może będzie wreszcie spokój z wydechem. Chiński silnik też dupy nie urywa , fakt chodzi stabilnie , nie najgorzej zapala ale DLE zapala łatwiej , ale teraz mam okazję porównać na jednym lotnisku prawdziwy silnik DLE55 i moją budżetową kopię. DLE chodzi lepiej , jest stabilniejszy na wolnych obrotach , kręci wyższe obroty niż mój mimo że mój Rcgf ma śmigło 22x8 ,a DLE kolegi 23x8. Z mojego silnika podczas regulacji nie da sie wycisnąć wyższych obrotów , ale to taki szczegół bo ogólnie mocy ma dość i ciągnie jak dziki. Ale dziś jak bym kupował silnik do modelu to bez zastanowienia dołożył bym 400zł i kupił DLE55, niby mój to ma byc wierna kopia i może nawet tak jest , może różnice w pracy silnika wynikają z innych gaźników , może różnice robi zapłon bo dle się chwali że ich zapłony maja mapę dedykowaną do tego silnika a mój ma uniwersalny zapłon. Tak czy inaczej DLE chodzi lepiej i na dodatek tłumiki im sie nie rozsypują.
-
MX2 moja wersja
enter1978 odpowiedział(a) na Robert temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Robert to chyba nie jest pierwszy model jaki skleiłeś . Cieszy oko, czystość robi wrażenie. Bardzo czysta robota , napiszesz jakim klejem sklejałeś? -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Zacząłem sie interesować wagą modelu. Kłopot w tym że taki model w tych wymiarach to rzadko spotykany jest i nie za bardzo jest gdzie cos tam podpatrzeć czy porównać. Te modele to albo sa małe pod napęd elektryczny albo duże gdzieś tak 1,8m pod silnik benzynowy 55ccm, a czegoś pośredniego to ciężko sie doszukać. Znalazłem jeden który ma takie gabaryty jak mój , przewidziany jest pod silnik 35ccm i jak dobrze rozumiem ma ważyć prawie 6kg. To jak by mój sie z wagą zakręcił około 5kg to by chyba nieźle było. Link do modelu o podobnych gabarytach https://www.flyinggiants.com/forums/showthread.php?t=81316 -
RELACJA ULTIMATE 1500mm, 30cc
enter1978 odpowiedział(a) na enter1978 temat w Nasze modele (prezentacje i relacje z budowy)
Mateusz dobre pytanie zadałeś, kurcze nie wpadłem na to aby go zważyć . Ale juz sie poprawiłem i model jest po ważeniu. To co na zdjęciach wyżej waży 1274g ale z rozpórkami skrzydeł na zdjęciu ich nie ma a jedna rozpórka waży 25g. Nie wiem co z rurą w skrzydła , mam kupioną duralową z modelarskiego , ma grubą ściankę ale i swoje waży , sama rura waży 236g. Ale mam w planie duralową dać tylko w dolne skrzydła a w górne wkleić rurkę węglową. Ale zakładając że w obu skrzydłach była by ta ciężka duralowa to model z zdjęć ważył by 1510g Jedno skrzydło z lotką waży 180g. Więc można oszacować wagę górnego skrzydła , górne są podobne do dolnych tyle że mają centropłat i górne nie jest dzielone. strzelam że górne skrzydło będzie ważyć nie więcej niż 450g a nawet raczej mniej niż 450g. Wychodzi na to że cała konstrukcja bedzie ważyć około 1960g z ciężka duralową rura w obu skrzydłach. A że jeszcze nie ma kilku dupereli w kadłubie to można przyjąć że model będzie ważył po posklejaniu 2000g. Ale tak , nie ma podwozia, nie ma kół , nie ma maski i kabiny, folia na pokrycie modelu też swoje waży. Strzelam że pusty ale juz oklejony będzie ważył pomiędzy 2,5kg a 3kg ale bliżej mu będzie do 3kg. Do tego serwa 250g , silnik z 1200g , zbiornik z paliwem z 300g , akumulatory z 250g i dwa kilo dojdzie jak nic. Teoretycznie wychodzi 5kg do lotu, można coś tam pourywać to na rurze to na akumulatorach, węglowe podwozie robi robotę, ale cudów nie będzie i jak urwę z 200g to max. Więc model zapowiada się że będzie wazył 5kg a może wyjść 4800g . Ale czy to dobra waga? dobre pytanie , ja się na tym nie znam ale chętnie przeczytam opinię kolegów. Natomiast wiem że 4800g do lotu to dobra waga do silnika 32-35ccm, , latałem na takim silniku modelem 5,5kg do lotu i było tak sobie , latał bo nie miał innego wyjścia ale jak by ważył te 700 - 800g mniej było by w sam raz. Jeszcze prośba do Sławka , mógł byś jakoś wyliczyć środek ciężkości tego modelu? bo ja wiem że sa programy ale to dwupłat i miałem okazję lecieć raz przeważonym na ogon dwupłatem i więcej nie chcę , nigdy tego nie robiłem i mam obawy że coś zrobię źle.