Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez enter1978

  1. Dzięki Sławek wszystko jasne. To co na zdjęciach to jeszcze nie jest sklejane. Ale miałem taki plan że właśnie skleję wszystko tak jak jest na zdjęciach, czyli centropłat i jedno skrzydło , później rura węglowa której tak w ogóle to nie mam, i jak już będzie rura wklejona to zmontuję skrzydło z drugiej strony , na to poszycia i skrzydło gotowe. Muszę jednak kupić rurę węglową 16mm i żywicę bo żywicy nie mam , a będzie żywica to i od razu będzie kabina zrobiona. Jak zrobię to górne skrzydło to będe na ostatniej prostej , zostaną do zrobienia drobiazgi , mocowania kabinki, krawędzie spływu stateczników , szlifowanie modelu. Guzdram się z nim i powili budowa idzie ale mało czasu mu poświęcam, właściwie to tyle co nic. Natomiast wydaje mi się że to będzie fajny model , w sam raz na pobliskie boisko . Napęd tylko i wyłącznie spalinowy biorę pod uwagę bo latam rzadko , raz czy dwa razy w tygodniu , za to długo , po kilka godzin , pod warunkiem że nic się nie psuje. W planie jest silnik DLE35ccm , ale bardzo mnie interesuje silnik żarowy 4T, nigdy takiego silnika nie miałem i jest to dla mnie nowość , za to słyszałem że żarowe silniki sa kapryśne i ciagle im coś nie pasuje , lubię latać nisko i powoli więc nie ma mowy o kaprysach silnika. Benzyną 32cc latałem dwa lata i było idealnie nic mu nie miałem do zarzucenia, stabilny na każdych obrotach , dobra dynamika itp. Chodzi mi po głowie żarowy 4T bo cena paliwa nie ma znaczenia , jak kupie 10L paliwa do żarowego i dam te dwie stówy to nie zbiednieję a wystarczy pewnie na większość lata jak nie na całe, ale ciężko mi się na taki silnik zdecydować bo się boję i dlatego obstawiam benzynę. A może ktoś się wypowie na temat jakiegoś silnika żarowego 4t , tak z 8-9 kg ciągu żeby miał , czy taki silnik jest wart zainteresowania? , czy będzie z niego jakis pożytek prócz walorów akustycznych?
  2. Chyba udało mi się rozszyfrować górne skrzydło, miałem problemy z opanowaniem Turbo Cada bo dawno go używałem i pozapominałem co i jak. Baz programu nie ma szans nawet na opanowanie projektu bo model jest trudny do opanowania, ale z drugiej strony jak już rozszyfruję co jak i gdzie ma być to raczej się łatwo układankę skleja. Tak mi wyszedł centropłat i prawe skrzydło, na drugim zdjęciu zaznaczyłem strzałkami miejsce gdzie są dwie szpary ze względu na to że balsowy dźwigar jest ustawiony pod kątem, to tak ma być? trzeba to wypełnić klejem?, balsą? czy nic nie robić z tym i to tak ma być?
  3. Śmigło jest wyważone, i jest bez przygód. Po prostu duży jednocylindrowy silnik i drży gdy pracuje. Zostały mi jeszcze do wymiany serwa na lotkach ale to zimą bo na lotkach serwa turnigy jeszcze nie drżą i dobrze chodzą. Ja myślę że może sam się trochę przyczyniłem do tego że serwa turnigy 1267HV zaczęły niedomagać , i mimo że płaciłem za nie po 120zł za szt to uważam że to świetne serwa. A dlaczego mogłem się przyczynić do zużycia? W zeszłym roku nie miałem wyłącznika w modelu a latałem kilka razy dziennie bo miałem pas startowy na podwórzu, a że ogon zrobiłem na bogato to nie mogłem wyważyć modelu, pod domkiem silnika miałem akumulatory 9Ah. Mając tyle energii nie chciało mi się odkręcać kabiny aby rozpiąć wtyczki i wyłączyć zasilanie. Model stał czasami na podwórzu godzinami z włączonym zasilaniem i czekał aż będe latał, a teraz myślę że w tym czasie serwa intensywnie trzymały neutrum i w tym jednym konkretnym miejscu gdzie było neutrum serwa się pewnie zużyły i zaczęły w tym roku potrząsać sterami.
  4. Jarek coś pewnie niezrozumiale napisałem i może wyszło nieporozumienie. Nowe serwa savox dziś pierwszy raz latały , jest bardzo dobrze , nic nie drży i ogólnie jest idealne. Natomiast sam ogon jak i z resztą cały model dość mocno wibruje od silnika , i napisałem że ciekawi mnie ile te sawoxy wytrzymają bo do tej pory miałem serwa turnigy 14kg uciągu , a nowe savoxy mają 35kg uciągu i ciekawi mnie czy duży zapas mocy przełoży się na trwałość. Z sterami mam już na razie spokój , teraz tłumik jakieś jaja odstawia. Oczywiście tłumik też sam z siebie sie nie rozlatuje tylko załatwiły go wibracje. Kurcze nie wpadło mi do głowy porównać wibracji modelu z silnikiem dle do mojego rcgf , ale przy następnej okazji spróbuję porównać. Ale nie wydaje mi się aby DLE55 mniej drżał , kiedyś oglądałem tutaj na forum ktoś zbudował ultimate 1,9m i chyba napędzał go silnik DLE , fragment filmu był w zwolnionym tempie i tam doskonale było widać jak cały model pracuje od wibracji silnika, aż dziwne że się to w ogóle nie rozleci. Znalazłem film 0.40s widać ten fragment https://www.youtube.com/watch?v=I4jVAXIDn5U&feature=youtu.be
  5. Ja to mam chyba pecha , nie za wiele dziś polatałem , pogoda fajna a ja mam model uziemiony. Serwa na sterach wysokości jak można sie było spodziewać chodzą fajnie, nie ma żadnego drgania itp ale na tym ogonie wibracje są konkretne i sam jestem ciekaw ile te savoxy tam wytrzymają. Tyle że tym razem rozleciał sie tłumik, widzę lata pod maską to wylądowałem przekonany że się odkręcił , niestety nie odkręcił się. Wyrwało z puszki te tulejki przez które przechodzą śruby mocujące tłumik. Wiecie co?, tania lipa to tylko pozorne oszczędności , to jest trzecia awaria tego tłumika , pierwszy raz rozleciał sie po wypaleniu max 3 zbiorników paliwa , wyłamała się spora część puszki, część puszki została przy cylindrze a większość puszki latała gdzieś w masce. Po zespawaniu wykonał kilka lotów i wypadła w czasie lotu rura wyprowadzająca spaliny po za maskę, wspawałem na miejsce zgubionej rurki kawałek aluminiowego trzonka od mopa i z rok był spokój, do dziś. Odkupię tłumik od kolegi z silnika DLE55 może będzie wreszcie spokój z wydechem. Chiński silnik też dupy nie urywa , fakt chodzi stabilnie , nie najgorzej zapala ale DLE zapala łatwiej , ale teraz mam okazję porównać na jednym lotnisku prawdziwy silnik DLE55 i moją budżetową kopię. DLE chodzi lepiej , jest stabilniejszy na wolnych obrotach , kręci wyższe obroty niż mój mimo że mój Rcgf ma śmigło 22x8 ,a DLE kolegi 23x8. Z mojego silnika podczas regulacji nie da sie wycisnąć wyższych obrotów , ale to taki szczegół bo ogólnie mocy ma dość i ciągnie jak dziki. Ale dziś jak bym kupował silnik do modelu to bez zastanowienia dołożył bym 400zł i kupił DLE55, niby mój to ma byc wierna kopia i może nawet tak jest , może różnice w pracy silnika wynikają z innych gaźników , może różnice robi zapłon bo dle się chwali że ich zapłony maja mapę dedykowaną do tego silnika a mój ma uniwersalny zapłon. Tak czy inaczej DLE chodzi lepiej i na dodatek tłumiki im sie nie rozsypują.
  6. Robert to chyba nie jest pierwszy model jaki skleiłeś . Cieszy oko, czystość robi wrażenie. Bardzo czysta robota , napiszesz jakim klejem sklejałeś?
  7. Tadam , przyszły serwa No to na weekend mam sprawny model . Mam nadzieje że te serwa to odpowiednie lekarstwo na drżące stery i będzie z tym spokój na długi czas.
  8. Zacząłem sie interesować wagą modelu. Kłopot w tym że taki model w tych wymiarach to rzadko spotykany jest i nie za bardzo jest gdzie cos tam podpatrzeć czy porównać. Te modele to albo sa małe pod napęd elektryczny albo duże gdzieś tak 1,8m pod silnik benzynowy 55ccm, a czegoś pośredniego to ciężko sie doszukać. Znalazłem jeden który ma takie gabaryty jak mój , przewidziany jest pod silnik 35ccm i jak dobrze rozumiem ma ważyć prawie 6kg. To jak by mój sie z wagą zakręcił około 5kg to by chyba nieźle było. Link do modelu o podobnych gabarytach https://www.flyinggiants.com/forums/showthread.php?t=81316
  9. Mateusz dobre pytanie zadałeś, kurcze nie wpadłem na to aby go zważyć . Ale juz sie poprawiłem i model jest po ważeniu. To co na zdjęciach wyżej waży 1274g ale z rozpórkami skrzydeł na zdjęciu ich nie ma a jedna rozpórka waży 25g. Nie wiem co z rurą w skrzydła , mam kupioną duralową z modelarskiego , ma grubą ściankę ale i swoje waży , sama rura waży 236g. Ale mam w planie duralową dać tylko w dolne skrzydła a w górne wkleić rurkę węglową. Ale zakładając że w obu skrzydłach była by ta ciężka duralowa to model z zdjęć ważył by 1510g Jedno skrzydło z lotką waży 180g. Więc można oszacować wagę górnego skrzydła , górne są podobne do dolnych tyle że mają centropłat i górne nie jest dzielone. strzelam że górne skrzydło będzie ważyć nie więcej niż 450g a nawet raczej mniej niż 450g. Wychodzi na to że cała konstrukcja bedzie ważyć około 1960g z ciężka duralową rura w obu skrzydłach. A że jeszcze nie ma kilku dupereli w kadłubie to można przyjąć że model będzie ważył po posklejaniu 2000g. Ale tak , nie ma podwozia, nie ma kół , nie ma maski i kabiny, folia na pokrycie modelu też swoje waży. Strzelam że pusty ale juz oklejony będzie ważył pomiędzy 2,5kg a 3kg ale bliżej mu będzie do 3kg. Do tego serwa 250g , silnik z 1200g , zbiornik z paliwem z 300g , akumulatory z 250g i dwa kilo dojdzie jak nic. Teoretycznie wychodzi 5kg do lotu, można coś tam pourywać to na rurze to na akumulatorach, węglowe podwozie robi robotę, ale cudów nie będzie i jak urwę z 200g to max. Więc model zapowiada się że będzie wazył 5kg a może wyjść 4800g . Ale czy to dobra waga? dobre pytanie , ja się na tym nie znam ale chętnie przeczytam opinię kolegów. Natomiast wiem że 4800g do lotu to dobra waga do silnika 32-35ccm, , latałem na takim silniku modelem 5,5kg do lotu i było tak sobie , latał bo nie miał innego wyjścia ale jak by ważył te 700 - 800g mniej było by w sam raz. Jeszcze prośba do Sławka , mógł byś jakoś wyliczyć środek ciężkości tego modelu? bo ja wiem że sa programy ale to dwupłat i miałem okazję lecieć raz przeważonym na ogon dwupłatem i więcej nie chcę , nigdy tego nie robiłem i mam obawy że coś zrobię źle.
  10. Zbyszku fajnie że się komuś model podoba , wiem że jest jeszcze dwóch modelarzy którzy obserwują i czekają co z tego będzie . Kabiny i kieszeni na rurę jeszcze nie zaczepiałem bo nie mam żywicy , ostatnią porcję zużyłem a nowej nie kupiłem , a to dla tego że wydałem w tym miesiącu tysiąc złotych na serwa i nie chcę nadużywać wyrozumiałości żony , żywicę zamówię w sierpniu . Samą kabinę natomiast coś tam rozgrzebałem , to znaczy od Sławka mam kopyto kabiny w pliku pod frezarkę CNC a że nie mam takiej frezarki to podesłałem plik koledze i w kilka minut odesłał mi ten plik przerobiony pod drukarkę 3D, syn ma drukarkę więc sobie takie kopyto wydrukowałem. Nie wiem jaki masz model ale Sławek wykonał kilka projektów kopyt do swoich modeli tyle że trzeba je wyfrezować lub wydrukować. Niestety do mojego modelu istnieje tylko kopyto kabiny, maski nie ma. Natomiast mam model w plikach i 3D i 2D i są tam żuty maski z góry i z boku. Mam zamiar te żuty wydrukować na papierze i papierowe szablony przenieść na styrodur , styrodur dotnę według szablonów a resztę ręcznie doszlifuję, na to tkanina szklana i po wyschnięciu powinienem mieć maskę , styrodur wypłuczę rozpuszczalnikiem i taki jest plan że jakoś trzeba to czymś jeszcze pokryć bo będzie na masce widoczna struktura tkaniny ale na to wygładzenie nie mam pomysłu bo nie mam żadnej praktyki z laminatami. Co do kleju to dylemat sam sie rozwiązał , w kadłub idzie cztery zaślepki z balsy po dwie na stronę , ja myślałem że zaślepki są we wszystkie otwory kadłuba, a na cztery sztuki to nie ma co kombinować i wkleję je na soudall 66A
  11. Hm? w sumie to mam juz kawał modelu . Fajne gabaryty , nie jest mały , to dość spory model będzie ale za razem wydaje się że będzie łatwy do przewożenia autem. Po sklejeniu jednego skrzydła, co przyznam że mi ciśnienie nie raz skoczyło podczas sklejania czy kompletowania, drugie skrzydło to jak wiedziałem co i jak to można powiedzieć że to był spacerek, chyba z 3 podejścia po kilkadziesiąt minut i jest skrzydło . Ogólnie zostało mi do zrobienia górne skrzydło na projekt którego nawet do tej pory nie spojrzałem więc jest tajemnicą. Ale chyba na razie nie będe się rozkładał z skrzydłem tylko zabiore się za szlifowanie bo jak widać nic nie jest oszlifowane , sklejam element i na bok go i sklejam następny element, trzeba zrobić kieszenie na rurę w skrzydła , powklejać dużo części w kadłub w postaci wypełnień itp. Ale ogólnie z pokaźniej sterty balsy już nie tak dużo mi tej wycinanki zostało. Ale mam pytanie , jakim klejem wklejać balsowe wypełnienia w sklejkowe ażury kadłuba? W soudala 66A się nie dam wkręcić bo fajnie się obrabia ale za długo schnie. Czy wklejenie tych balsowych wypełnień na cyjaka to dobry pomysł? A tak wygląda mój ultimate na dzień dzisiejszy.
  12. Polataliśmy dziś , fajnie było , wiało jak diabli , a serwa zdechły , przynajmniej jedno. Po dwóch zbiornikach paliwa lewa wysokość prócz drżenia zaczęła się wychylać do góry i to bardzo mocno jeśli udało się trafić idealnie na moment w którym lewa wysokośc sama się wychylała a ja dokładnie w tym momencie oddawałem wysokość stery na chwilę wychylały się na przemiennie . I to był koniec latania , w planie miałem jeszcze jutro polatać ale na chwile obecną model nie nadaje się do latania bo to sie bardzo źle dla niego skończy, poczekam na nowe serwa przy dobrych wiatrach w czwartek może będą jeśli je w środę wyślą więc na przyszły weekend mam model na tip top. A w serwach turnigy na 100% zdarły sie potencjometry , to nie jest wina luzu na przekładni bo luz jest minimalny i trzeba sie postarać aby go w ogóle wyczuć. Natomiast mam zdjęcia modelu z rozjaśnionymi skrzydłami , niby nic ale różnica jest , jeszcze jakieś jaskrawe zygzaki na lotkach i nie powinno już być problemu z orientacją jak gdzieś dalej odlecę.
  13. Zobaczymy jak będzie, na razie będe miał wszystkie serwa wymienione na Savox prócz serw na lotkach, czyli mam savoxa na gazie , kierunku i po niedzieli savoxy trafią na stery wysokości. Na lotkach również będą zamontowane te same serwa savox 35kg , ale to będzie zimą , na lotkach serwa turnigy dobrze jeszcze chodzą. A zimą jeszcze szarpnę się na serwa lotek i tłumik kanister i mam nadzieje w przyszłym sezonie nie borykać się z awariami. Ja nawet do końca nie za bardzo wiem o co to chodzi z tymi serwami , czy to trzęsienie to wina luzu pomiędzy zębami przekładni? czy wina potencjometru?. Mam takiego sporego elektryka i tam to dopiero są luzy , tam jest luz gdzie kto chce, na snapach spory luz , na przekładniach serwa mają duży luz, na łożysku tego wieloklina na który się zakłada dźwignię też jest spory luz. Gdy te wszystkie luzy zsumować i wziąć za ster ręką to te stery to dopiero mają luz nie to co w mx-sie , a mimo to nic tam się nie trzęsie nie drży i nie telepie. Serwa z elektryka to corony i one słyną z łapania luzu , ale tu ten luz nie wpływa na drżenie serwa, a turnigy w mx-sie trzęsą sterami nawet gdy silnik jest zgaszony.
  14. Ja cos tam podłubałem przy modelu , co prawda serw nie wymieniłem bo jeszcze nawet nie wysłane , ale jutro wybieram się polatać i chciałem trochę rozjaśnić górę modelu, bo niebieski model w powietrzu robi się czarny a żółte krawędzie natarcia są niewystarczające. Jakiś czas temu kupiłem folię ploterową i miałem coś sobie powycinać ploterem i ponaklejać na model. Finalnie wziąłem chińską żółtą folię do oklejania modeli i nożyczkami powycinałem litery , żelazkiem przygrzałem litery na skrzydłach i sterach wysokości i jutro zobaczymy czy coś to dało . Mój model nigdy urodą nie grzeszył , i pewnie nic sie w tej materii nie zmieniło ale może będzie trochę lepiej widoczny z dużymi żółtymi literami MX na skrzydłach i sterach wysokości.
  15. Z zakupami to było tak że chciałem z modelemax , ale maja jedno na stanie, więc wpisałem w google symbol serwa i wybrałem pierwszy sklep który miał te serwa , było to nastik ale wchodząc w serwo z wyszukiwarki ominęła mnie strona główna z komunikatem o urlopie, i tym sposobem teraz poczekam , przyszły weekend polatam na tym co mam a na weekend 3 sierpień pewnie juz model będzie miał nowe serwa. Z tymi serwami to jest tak że każdy chwali co innego , jedni chwalą hitec inni na nie narzekają , jedni chwalą savox inni na nie narzekają. Ostatnio się słyszy że dzisiejszy hitec to nie to co było kiedyś , w Sbachu widocznym na filmie serwo hitec na sterze kierunku się zapaliło. Na savoxa są narzekania na silniki a właściwie na szczotki. A ja nie mając żadnego doświadczenia bo zawsze używałem budżetowych serw mam dylemat chcąc kupić coś dobrego. Zdecydowałem sie wydać pieniądze na savoxa , czy słuszny to był wybór? okaże się za jakiś czas, serwa dużo za mocne do tego modelu ale za 300zł to jedyny model jaki mają z tytanowymi przekładniami , bezszczotkowym silnikiem i zasilaniem HV
  16. Takie same jak kupiłem w zeszłym tygodniu na kierunek SAVOX SV-1270TG Zasilane prosto z pakietu , szybkie bo 0,11s i 35kg ciągu, za taką kasiorę życzył bym sobie żeby 3 sezony wylatały , jeśli dadzą radę to wysokie koszta są pozorne bo w rzeczywistości wyjdą taniej niż serwa po 130zł za sztukę które bez problemu obskoczyły jeden sezon , bo w tym roku to w zasadzie od początku stękają , podrygują i co wyjazd na lotnisko to im się polepsza . Choć to może zależy też kto ile lata, serwa turnigy wylatały 20L paliwa , i to było w zeszłym roku i nie było problemów. W tym roku model wypalił chyba 8 litrów ale jak mówiłem od początku sezonu juz podrygiwały stery. Statystycznie tak na szybko policzyłem że budżetowe serwa turnigy wylatały bez problemów 10 godzin w benzynowym modelu, wszystko co jest ponad 10 godzin to już jest mniejsze lub większe telepanie sterami.
  17. Kurcze dalej jestem ciemnej d.... Siałem kupić serwa w modelemax, ale jak sie okazało mają tylko jedno na stanie. Więc zalogowałem sie do nastika , mieli serwa na stanie więc kupiłem 2 szt na stery wysokości, po zatwierdzeniu transakcji mina mi zrzedła bo zauważyłem komunikat że do 30,07 2019 sklep ma urlop. Teraz zostało czekanie na koniec miesiąca , a w ten weekend będę latał na starych drżących serwach
  18. Ja nie wiem ale to chodzi chyba o emocje , jak latam lekką pianką elektryczną to takie latanie jest tak samo emocjonujące jak latanie na symulatorze, niestety jak mała pianka tak i symulator jest potrzebny aby duży fajny model jak najdłużej istniał . Ale nie zdarzyło mi się aby mnie ciarki przechodziły latając krzyżakiem , natomiast latając tym Mx-em zawsze są emocje. Wrzuciłem jeszcze jeden krótki film z soboty, widać i słychać jak wieje wiatr ale żeby to w czymś przeszkadzało to nie za bardzo , zabawa jest tak samo dobra jak w bezwietrzny dzień i za to też go lubię . Nawet nie ma dla mnie specjalnego znaczenia czy wykonam jakąś figurę czy nie , są fachowcy od latania że stoję i się przyglądam z otwartą gębą na takich specjalistów, ja natomiast latam po to aby się dobrze bawić i wyżyć i odstresować po tygodniu pracy, w następnej kolejności jest kwestia finansowa i dobrze jest nie żałować wydanych pieniędzy na model a model który się znudzi po miesiącu to strata pieniędzy. Na szczęście ta zabawka spełnia wszystkie moje założenia , prócz jego estetyki nie mam się czego przyczepić https://www.youtube.com/watch?v=sAZJXZSdZRo&feature=youtu.be
  19. Ja go mam praktycznie od dwóch lat i mi się nie znudził , doprowadzał mnie do furii bo ostatnio się psuł napęd gazu i ile razy sie nie spakowałem i pojechałem polatać tak zawsze gaz sie zepsuł. Ale znudzić to mi się nie znudził ani trochę wręcz przeciwnie , już dziś się nie mogę doczekać weekendu bo planuję latać i sobotę i niedzielę. Ale nie mogę tego powiedzieć o innych modelach , kupiłem extrę Rc factory XL model do lotu pewnie z 1 tyś zł wyjdzie , po dwóch miesiącach się znudził,kupiłem dynam devil za 800zł po dwóch wypadach na boisko się znudził , i tak kończy większość modeli lądują w kącie kwestia czasu a ten jeden model ma to cos co się mi nie nudzi. Za to ten coś mnie w tym roku prześladuje finansowo , ale nic to wole wydać tyś zł na coś co mi daje masę radości niż wydać ponad tysiąc na coś co wyląduje w kącie i jeszcze mi miejsce zajmuje którego nie mam za wiele. Na razie jestem na etapie robienia ładnych oczu do żony , i dobrze mi idzie , przy dobrych wiatrach jak żonka wspomoże to może te serwa na stery wysokości bym zamówił , bo mój budżet modelarski wystarczy na jedno serwo a potrzebne jest dwa .
  20. Raczej to nie zakłócenia bo na postoju gdy zapłon nie pracuje jest to samo , ale przewody faktycznie są dość długie i nie zaszkodziło by pozakładać takie pierścienie ferytowe. Winne sa serwa , maja spory przebieg i się już troche wypracowały , chociaż luzu to tam w tych serwach się ciężko doszukać , ale na sterach wysokości są długie dźwignie i to chyba nie pomaga , a na lotkach sa krótkie dźwignie to znaczy takie z kompletu od serwa i na takich krótkich drżenia nie ma. Tak czy inaczej wymiana serw mnie nie ominie , tyle że chciał bym tą wymianę trochę jeszcze odciągnąć w czasie. Jakoś opanowałem nagrania to wrzucam dwa filmy z weekendu, pierwszy to było raczej trymowanie po wymianie serwa kierunku snapów itp, pierwsze półtora minuty odciąłem bo to było tylko ustawianie modelu aby prosto latał , po szybkim poustawianiu z grubsza chwila latania którą zostawiłem do YT i przegoniła nas szybka burza. https://www.youtube.com/watch?v=og5HwL2_gDo Drugi film już po burzy i dobrze widać jak model stoi jak drżą stery wysokości, ale wystarczy minimalnie ruszyć drążkiem i przestają drżeć, lub jak widać na filmie wystarczy dodać troszkę gazu i również przestają drżeć nawet nie dotykając drążka jak silnik troszkę szybciej chodzi stery stoją w miarę spokojnie. https://www.youtube.com/watch?v=HjNn-UjITWM
  21. Serwa drżą od początku, tyle że kiedyś nim uruchomiłem model stały nieruchomo , a po odpaleniu silnika wibrowały tak jak i wibrują teraz tyle że teraz trochę się trzęsą na wyłączonym silniku. Można to zobaczyć na filmie , serwa nowiutkie a model jeszcze nigdy nie był w powietrzu , po uruchomieniu silnika stery wysokości drżą. https://www.youtube.com/watch?v=NjwxmawEe8k&feature=youtu.be A film z wczorajszego latania załadowałem na YT ale nie publikowałem bo oczywiście jest w poprzek , w edytorze yt nie ma opcji na obrócenie filmu albo ja tej funkcji nie widzę ,
  22. Niestety wymiana snapów pomogła w tym że chwile stery się nie trzęsły jak model stał jeszcze w piwnicy, po uruchomieniu na lotnisku stery wysokości drżą ,wielkiego dramatu jeszcze nie ma ale cieszyć się to tez nie ma z czego, ogólnie serwa z sterów wysokości do śmietnika sie nadają. Niestety nie mam pieniędzy na nowe serwa więc te które są muszą ten sezon jeszcze obskoczyć. Natomiast ster kierunku z nowym serwem savoxa chodzi wspaniale i kupię takie jesienią do całego modelu mimo że serwa na lotkach jeszcze nie drżą zdemontuje je i założę nowe. Bardzo fajne popołudnie dziś było , polatałem z kolegą a latanie w dwóch to jest fajna zabawa nie to co samemu. Kolega coś nagrywał to pewnie jutro wrzucę film z dzisiejszego polatania.
  23. Mierzyłem to kiedyś ale średnio pamiętam. Model 30ccm z nowymi serwami około 10kg ciągu każde, pakiety 2x 1300mah po wybuchaniu jednego zbiornika paliwa czyli około 15min lotu, z akumulatorów ubywało około 120-130mah czyli około 60 mah z każdego pakietu. Model 50ccm nie pamietam ile pobierał prądu , trochę więcej od 30ccm ale bez przesady , zasilane było 4 serwa 15kg , jedno serwo 30kg i jedno serwo 25kg. Dramat się zaczął jak 3 serwa zaczęły sie trząść , na dwa loty z mocno drżącymi serwami model zużywał po 800mah z każdego akumulatora.
  24. Mi się tym Mx-em lata najlepiej ze wszystkich modeli jakie mam , nie dośc że jest bardzo stabilny to jeszcze na dodatek jest zawsze chętny do latania , jest bezwietrzna pogoda to dobrze a jak wieje wiatr to drugie dobrze , zawsze jest dobra zabawa czego nie można powiedzieć o innych moich modelach. I dlatego mam zamiar doinwestować ten model zimą, zbudowałem drugi taki ale tamten zostanie zapasowym kitem. A obecny model mam chęć wyposażyć w nowe serwa właśnie takie savoxy jak kupiłem na ster kierunku , bardzo fajnie chodzi to serwo (dziś znowu się nim bawiłem ) Cenę jakoś przełknę , parametry jak na lotki i wysokość wygórowane bo 35kg to przesada ale lepiej za mocne niż za słabe. I myślę że jeszcze się będę długo cieszył tym modelem.
  25. Powracam do budowy modelu. Co miałem zaległego do odbudowania to zostało odbudowane, a co było rozpoczęte to i zostało ukończone, jeden rozpoczęty model został odsprzedany i został mi tylko ten ultimate do zbudowania. Ostatnimi dniami nic nie robiłem tylko sie obijałem ale już mnie mało nie pokręciło dziś , aby coś posklejać więc zabrałem się za budowanie . Co do niepasującego wypustu mocującego rozpórkę , chyba Sławek miał rację i poszycie leży na żeberku przyklejone dobrze a sam wypust jest za krótki , i wiem jak to się stało. Wypusty z zestawu pogubiłem i wyciąłem nowe 3szt , dwa na miarę a trzecie na szerokość idealne ale na długość nie koniecznie, miało służyć za szablon dla następnych mocować. Wypusty pomieszałem i szablon (minimalnie przykrótki) poszedł w skrzydło a docięty na miarę teraz został jako szablon . Zaatakowałem drugie dolne skrzydło i nawet już całkiem sporo mam sklejone .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.