



-
Postów
4 139 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Treść opublikowana przez mirolek
-
Wręga na spływie skrzydła nie jest przelotowa i kadłub w części od skrzydła do ogona jest szczelnie zamknięty. W projekcie modelu miałem na uwadze wersję hydro i tak zaprojektowany kadłub nie pozwala na zatopienie modelu w razie "W". Mój przeleżał kiedyś w wodzie pół godziny po przewrotce przy starcie. Skrzydło było nie uszkodzone ale przez otwory popychaczy lotek w całości wypełniło się wodą i było już pod powierzchnią ... ale model nie zatonął . Model holowałem do brzegu bo nie dałem rady go wyjąć z wody, dopiero jak zrobiłem dziurę w pokryciu skrzydła i powolnym wylaniu z niego wody dało sie go podnieść. Szczelny kawałek kadłuba tworzący zbiornik powietrza w moim przypadku się sprawdził....ale jeśli model nie będzie tak użytkowany to można przelot powietrza przez kadłub zapewnić i wtedy studzenie przez chrapy na przodzie będzie możliwe. ms
-
Modele Przemka wytrzymują kilka lotów i ten projekt też dobrze wygląda Na pewno będzie mocniejszy niż projekty z 3DLab a czy wytrzyma kontakt z kępką trawy albo kretowiną przy lądowaniu to czas pokaże - trzymam kciuki, model ładnie się prezentuje. ms
-
Nie wiem jak rozmieściłeś wyposażenie ale u mnie regiel jest pod klapką zamykającą i studzi się przez szczelinowy wlot-przelot powietrza rozwiązanie sprawdzone i nie psuje moim zdaniem wyglądu modelu ms
-
Lubię spalinę ale problemy z regulacją a chyba jeszcze bardziej obawa o możliwość zgaszenia w locie jednego silnika przemawiają za zmianą. Chyba wszyscy na forum juz oglądali film o pięknym i wielkim Ju-52 rozbitym tuz przed lądowaniem. Oczywiście to nie ten wymiar i nie ta jakość modelu ale możliwy do zaistnienia problem podobny ... i jak najbardziej realny, który w napędzie elektrycznym nie występuje. Silniki ASP 2T którymi dysponuję to nie jest oszałamiająca jakość. Dają się wyregulować i pracują ale krótka igła zawsze powoduje problem z "przejściem" a niskie obroty w sytuacji zapewnienia pewności pracy, zawsze w ASP będą zbyt wysokie. To co w klasycznym jednosilnikowym modelu nie stanowi problemu może utrudniać życie w przypadku dwóch silników, zwłaszcza w modelu z większym zaangażowaniem emocjonalnym w proces jego powstania Udaje się model budować w niskiej wadze i silniki elektryczne powinny sie w tym przypadku sprawdzić. W zamian za realizm warkotu i dymu wybrałem większą niezawodność i perspektywę "dłuższego życia" modelu. ms
-
Nie ma przekonania do drukowania całego modelu. Elementy jak najbardziej ale tyle widziałem już popękanych i rozlatujących sie przy lądowaniu modeli ze pozostanę przy swoim sceptycyzmie ... choć podglądał będę temat do końca, może ta konstrukcja wytrzyma więcej niż trzy loty 👍 ms
-
Koledzy pokazują na forum różne projekty nawet w 3D ale nie mam pojęcia w jakich programach pracują ... ja rysuje w zwykłym Cad-ie w 2D. Walczyłem kilka dni z kopytem i finalnie udało sie wykonać formę ... a żeby klej do drewna nie zaschnął zabrałem się za kesony skrzydeł ms
-
Każdy ma swoją rację. Zapewne nie da sie dopasować oferty modelarskiego OC do potrzeb każdego bo skala ( w sensie ilości osób) naszego hobby jest minimalna w porównaniu do jazdy samochodem. Prawdopodobieństwo zdarzeń również minimalne w porównaniu z samochodem ale już odpowiedzialność i skutek finansowy może być bardzo podobny. Pełna zgoda, że składka powinna być proporcjonalnie niższa ale mając na uwadze właśnie tą małą grupę ubezpieczonych to właśnie z ich składek musi się uzbierać te kilka milionów na wypłatę odszkodowania w razie W. Jak słusznie zauważył Piotr (samolocik) chodzi o świadomy wybór a świadomy wybór OC jest następstwem świadomości możliwych zdarzeń i konsekwencji. Dyletantem jest każdy który twierdzi, że jemu sie nic nie zdarzy bo nigdy wcześniej się nie zdarzyło 😂 Ostatnio pisałem na forum o znalezieniu mojego modelu zgubionego rok wcześniej .. też mi sie to zdarzyło pierwszy raz a latam już chyba 20lat. Model z nieznanych przyczyn zerwał się ze smyczy i poleciał gdzie chciał ... na szczęście w przysłowiowe "buraki" ale mogło być nie ciekawie, gdyby wybrał inny kierunek i przebił komuś dach domu czy samochodu w nurkowaniu z prędkością ok. 100Km/h ms
-
Po co jest OC to raczej każdy wie a jeśli nie wie ...to polecam ten filmik Czy skala odszkodowań z błąd pilota lub szkody jakie spowoduje model który się urwie ze smyczy RC jest porównywalna ... moim zdaniem niestety tak. Nie trzeba specjalnie dużej wyobraźni aby idąc tokiem zdarzeń drogowych przewidzieć spadający model RC który trafi w samochód na drodze a ten spowoduje wypadek w którym ktoś dozna uszczerbku na zdrowiu - pula odszkodowań będzie wielomilionowa. Można się wkurzać na przepisy i opłaty bo przecież latam "za stodołą" i nikomu szkody nigdy nie zrobię ... to moim zdaniem, bardzo krótkowzroczne spojrzenie 🥴 ms
-
Nie wiem dlaczego koledzy zapomnieli o "PFM" i nie zamieścili tu ogłoszenia - przeklejam z forum aircombat Witam wszystkich pilotów czynnych i tych lekko uśpionych po zimie. Czas zacząć rywalizację w sezonie 2025 ogłaszam zawody PP ESA które już tradycyjnie startują na wiosnę na terenie świetlicy na Karwińcu http://www.aircombat.pl/ACES/forum/images/smilies/icon_e_smile.gif kolo Bierutowa. Dla pilotów którzy pierwszy raz się do nas wybierają Karwiniec 22D, 56-420 Bierutów https://maps.app.goo.gl/aHRoDsqJdZW86oqD7 A teraz kilka ważnych informacji Teren mamy zarezerwowany na sobotę (29.03.2025) jeśli okaże się, że w sobotę pogoda nie pozwoli rozegrać zawodów to może spróbujemy w niedzielę. Startujemy z rejestracją o 9:00 ustalamy kolejki odprawa i o 10:00 do boju! Na początku będzie serwowane kanapki a około południa podamy bigos, a w międzyczasie będzie można częstować się domowymi wypiekami... Wpisowe wynosi 50zł Rejestracje proszę dokonywać jak najszybciej http://www.aircombat.pl/ACES/forum/images/smilies/icon_e_smile.gif na tb86@interia.pl ms
-
Czy możesz pokazać skrzydło od spodu i przed pokryciem folią? Z tym obciążeniem poniżej 40g/dm2 to nie przesadzaj .... potem "bezwiatr" jest konieczny 😅 ms
-
O gustach się nie dyskutuje ale faktycznie dobrze wygląda 😎.... jest taki "mocarny" 👍 ms
-
Miejsca pod maską silnika jest do wiwatu Wybierałem pod 6s bo mam dwa duże pakiety 3S a brak konieczności zakupu pakietu, znacząco ogranicza koszty tej zamiany. Kupiłem śmigła prawe i lewe w obu skokach aby przetestować przed lotem który wariant da większy power na początku. Nie boje się ciągu w czasie lotu, przy takiej wadze modelu będzie małe obciążenie powierzchni nośnej a +2 stopnie zaklinowania powinno się dobrze sprawdzić w balansie między siłą nośną a szkodliwym oporem... wystarczy moim zdaniem 60% ciągu do bezpiecznego lotu. Mam jedynie wątpliwość o fazę rozbiegu i osiągnięcie prędkości startowej. ms
-
chyba przesadziłeś z wielkością oznaczeń na górze płata 😉 Jaskrawe malowanie i powiększone oznaczenia od spodu to info dla baterii p.lot aby przypadkiem "nie zestrzelić swojego" w czasie testów przejętego samolotu ... ale od góry juz takie wielkie oznakowania nie były potrzebne bo zwykle takie testy na głębokim zapleczu sie prowadziło. ms
-
W kolejnym tygodniu wykończyłem ogon w trakcie przygotowanie kopyto (rdzeń) do wykonania formy negatywowej, osłon silników Podjąłem tez decyzję o rezygnacji z silników ASP 46 i elektryfikacji modelu. Ostatni wypad na lotnisko i dwie godziny regulacji silnika który po zimie nie bardzo chciał współpracować, przekonało mnie ostatecznie, że regulacja dwóch przerośnie mój poziom akceptacji i cierpliwości dla koniecznych w takim modelu czynności przedstartowych 🤔 Mimo preferencji silników spalinowych wewnętrzne przekonanie, że regulacja dwóch silników oraz zapewnienie ich synchronicznej pracy wraz z pewnością współpracy na każdym etapie ruchu drążka gazu nie pozwoli na komfort i bezstresowe latanie, skłoniło mnie do rozwiązania mniej zawodnego i zarazem bardziej przewidywalnego. Waga wykonanych elementów i szacunek tego co jeszcze muszę wykonać i zainstalować w modelu pozwoliło na określenie wagi modelu do lotu na poziomie ok. 5kg - 5,2 kg. Udaje mi się zatem dość lekko budować model a mając dwa pakiety 3s 5000 mAh mogę zapewnić zasilanie 6s dla silników KAVAN PRO 3548-500. Przy śmigłach 12x6 lub 12x8 powinno do lotu wystarczyć Czy właściwie dobrałem silniki i ciągu wystarczy oraz czy uda się utrzymać niską wagę płatowca ... czas pokaże. ms
-
tak jest w istocie , raczej niczego z tego modelu nie odzyskam ... silnik moczy się w ropie, odbiornik nie reaguje , serwa dziwnie trzeszczą i sprawdze je dopiero na innym układzie ale obawiam się, że zimy choć słaba była to jednak nie przetrwały. Ale i tak się cieszę, że go odzyskałem i taką przygodę będzie się wspominać przez kolejne lata ms
-
Zdarzają się sytuacje o których się filozofom nie śniło 😁 W czerwcu zeszłego roku zamieściłem na forum taki wpis: Wczoraj koło południa odebrałem telefon z ULC z pytaniem czy zgubiłem drona, po chwili zawahania (nie latam przecież dronami w tradycyjnym rozumieniu tego słowa) odpowiedziałem, że rok temu zgubiłem samolot RC i dalej wywiązała się rozmowa w której otrzymałem numer telefonu do znalazcy. Zadzwoniłem dostałem zdjęcie modelu i okazało się, że to mój Tempest Gość go znalazł tylko dlatego, że dosłownie 2m dalej spadł jego dron i przedzierał się w wysokich zaroślach po swój model. Mój leżał jeszcze dalej w takiej kępie kolczastej roślinności, że był nie do zobaczenia z góry czy z boku ... a tym samym nie do odnalezienia. Stan modelu raczej agonalny, silnik pokrył się mleczną warstwą tlenku i jest zablokowany, może serwa i odbiornik odzyskam bo chyba do wnętrza kadłuba woda i śnieg sie nie dostawały. Niezależnie od stanu modelu bardzo się ucieszyłem jego odnalezieniem. Tym modelem wygrałem kiedyś Bitwę o Wawel, przyczynił sie też do zdobycia V-ce mistrzostwa Polski ww2 .. ech, wspomnienia Dziękuję znalazcy, za trud wydobycia modelu i kontakt z ULC po tym jak odczytał moje numery identyfikacyjne na modelu. Prawie rok model przeleżał w krzakach a jeśli ktoś miał wątpliwości czy system identyfikacji operatora działa to dowód jest niepodważalny ms
-
Dobrze dają te silniczki i model bardzo dynamiczny 👍 ms
-
Dwusilnikowiec projekt własny
mirolek odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Model ma dość mocy i można mu zwiększyć średnice kół. Najlepiej założyć gumowe balony fi80 albo 100 i będzie sobie radził na ornym polu ms -
W ostatnim tygodniu popracowałem nieco nad kształtem nosa i kabiny Osadzony statecznik poziomy pozwolił na dalsze prace przy ogonie, montaż steru wysokości i długiego popychacza do jego uruchomienia https://photos.google.com/share/AF1QipMCadkusV0x8q8zGgZkcaGCSUmKjpV042KNssjbB0BiH_aQsLwGFclDk02RdxzIkg/photo/AF1QipP0Ux76lfrEqO_pwJDyNBTNEpIxAMKULN-f7F_m?key=SF9BbVhScEV0Z2hwaFQtRnF5blpmWWJWZFBITVlB ms
-
Dwusilnikowiec projekt własny
mirolek odpowiedział(a) na Grzesiek temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Czy wpadłeś na to jedyne w okolicy i znajdujące się 200m od Ciebie drzewo?? ms -
Wow ... rozbudowujesz flotę na sezon 2025 ms
-
Cessna 182 2m
mirolek odpowiedział(a) na Marek G. temat w Konwersje spalin na elektryki i elektryczne "giganty"
Bardzo popularny model ... chyba z racji swojej "elegancji i gracji" 😉, w tym malowaniu zawsze się ładnie w powietrzu prezentuje. Elektryk - jakie serducho zamierzasz tam umieścić? Bardzo mnie interesuje jaki dobierzesz napęd i czym sie kierujesz przy jego wyborze. Jako nieprzejadnany zwolennik spaliny coraz częściej chwieję się w swoich wyborach i rozważam też zmianę silników w budowanym modelu. ms -
Bardzo sympatyczny model i faktycznie ...wymarzony pod coroplast trzymam kciuki i podglądam temat. ms
-
Oczywiście drut jest w mosiężnej rurce, na tych zdjęciach pewnie lepiej to widać Jeśli masz na myśli linkę stalową w sklejkowym orczyku to sklejka 2,5mm a linka będzie miała kompensację na sprężynkach przy serwie co powinno zabezpieczyć przed wrzynaniem się linki w sklejkę a otwór nie powinien się wyrabiać. Tez się zastanawiałem czy nie powiększyć otworów celem wprasowania rurki ale ostatecznie tego nie zrobiłem....."klamka zapadła" ms
-
Zakończyłem wzmocnienia kadłuba a listwy dźwigarowe zostały oklejone balsą w miejscu gdzie zależało mi na pokazaniu płóciennego pokrycia. Te prace pozwoliły na podejście do osadzenia statecznika poziomego a jego montaż musiał zostać poprzedzony osadzeniem koła ogonowego do którego potem nie będzie już dostępu. Przygotowałem zatem prosty mechanizm pozwalający na sterowanie i osadziłem w specjalnie wzmocnionym miejscu w kadłubie. Montaż statecznika poziomego zajął chyba 3 godziny z czego większość to przygotowanie i właściwe ustawienie kadłuba aby jak najprościej potwierdzić w momencie klejenia prawidłowość ustawienia i kąt zaklinowania W takich pracach przydatny jest bardzo inklinometr i przygotowany odpowiedni stelaż do jego ustawienia na osi profilu ostatecznie uznałem że 2,6 stopnia to zbyt dodatnie zaklinowanie skrzydła i w czasie klejenia skorygowałem do + 2 stopnie ... a kadłub po montażu usterzenia prezentuje się chyba całkiem dobrze Po montażu ogona zważyłem wykonane elementy i kadłub jak na zdjęciu waży 1550g a końcówki skrzydeł około 350g ... czyli całość konstrukcji na tą chwilę to 1900g ms