-
Postów
1 281 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Odpowiedzi opublikowane przez czarobest
-
-
Kiedyś trafiłem na YouTube .
Być może troszkę wosku może się dostać do środka łożyska, ale jak dotąd wyjmowałem tak w dwóch silnikach i wyszło bez problemów.
Wysłane przy użyciu Tapatalka -
Ja mam inny problem w TT F-91S nie mogę wyjąć ślepego łożyska wałka rozrządu.
Jeśli wiesz że będziesz zmieniać to łożysko to możesz spróbować tak jak ja to robię . A robię tak - skrobię wosk ze świeczki, wrzucam do otworu w łożysku (żeby dostał się za) i ubijam to walcem o średnicy dopasowanej do otworu w łożysku, może być stare wiertło. Później dosypuje wosku i znowu ugniatam i tym samym wypycham łożysko od drugiej strony, co prawda blaszka na łożysku jest później ciut wgięta ale jeśli wiadomo, że łożysko do zmiany to i tak bez znaczenia, a jeśli nie jest do zmiany to po co wyjmować .
Wysłane przy użyciu Tapatalka
-
-
No to trochę przez Jacka, a na pewno dzięki niemu, zrobiłem ten korbowód ręcznie. Także przede wszystkim dziękuję Jackowi @d9Jacek za to, że mnie namówił, a co najważniejsze dawał dużo rad i pomocy.
Zajęło to mnóstwo czasu od pierwszego posta tutaj, jednak ostatnio mi tak wszytko się bardzo ciągnie. Pewnie dla niektórych taki korbowód to nic wielkiego, ale dla mnie mimo jego niedoskonałości to i tak wielki sukces . Jeszcze jakiś czas temu myślałem że spalinowy silnik kupię sobie w przyszłości (i zrobię model spalinowy), a teraz jakaś część wykonana przeze mnie jest w silniku, co mnie strasznie cieszy . (no i licznik motorków dobija do 20, ale to poza tematem )
Uprzedzając opinie na temat opłacalności czy sensu - oczywiście żadnego sensu finansowego to nie miało. Jednak sprawiło mi to przyjemność i może czegoś się nauczyłem, a do tego przez to zainwestowałem w parę narzędzi (imadło + przeróbka z suwmiarkami, statyw wiertarski) które już przydały mi się do innych rzeczy, a na pewno przydadzą się jeszcze . No i jak wyżej coś mojego jest w silniku!
Miałem troszkę prób, bo czasem coś psułem , albo otwór o setne milimetra za duży, albo stopiłem kawałek korbowodu (nie pytajcie ), ale ostatecznie coś wyszło, względem oryginału jest dorobiony otwór smarujący, miał być 0.3mm jednak takie wiertła mi się łamały, także ostatecznie jest 0.5mm.
Wyszło tak:
Jak że miałem też zrobić zdjęcia tego mojego pierwszego silnika to wrzucam i je:
A tutaj troszkę fotek z budowy korbowodu:
Zaczęło się od tego:
Później za pomocą drewnianej kostki z odpowiednimi otworami i hotairem wypchnąłem sworzeń z korbowodu:
Dzięki imadłu krzyżowemu ze zrobionym elektronicznym pomiarem mogłem nawiercić otwory w idealniej odległości
Później wyciąłem to dremelem.
I z pomocą frezu na Dremelu i całego statywu z imadłem lekko nadałem kształt.
Ostateczny kształt nadałem ręcznie plinikiem
Następnie musiałem zejść z 5mm na 3mm grubości co znowu zrobiłem frezem, niestety tym razem nieco pozadzierał.
Ale miałem jeszcze zapas także nieco zeszlifowałem, zadziory wyglądają na duże jednak na żywo jest to naprawdę niewielkie.
Góra lewo mój, drugi oryginał.
Tutaj góra prawo oryginał, niżej mój.
Kolejny etap za pomocą narzędza którym wyjmowałem oraz temperatury musiałem wcisnąć sworzeń, tym razem było łatwiej bo miałem już duże imadło .
I zrobione
Panewkę wkleiłem na klej anaerobowy
Przymierzyłem
A potem po dwóch dniach (aby klej złapał) nawierciłem otwór smarujący:
No i chyba najważniejsze czyli film z odpaleniem silnika z nowym korbowodem, na początku zrobiłem prezentację zdjęć z budowy także linkuje od razu do odpalenia. Najpierw przetestowałem ze śmigłem 8x4, później 7x3.
Mam wrażenie że silnik chodzi lepiej niż wcześniej, ze śmigłem 8x4 osiągał do 11 600 RPM co daje według kalkulatora około 0.173 KM, i schodzi moim zdaniem całkiem nisko (to zobaczcie na filmie ).
Test ze śmigłem 7x3 myślę przetestował korbowód odpowiednio , silnik wkręcił się do 17 000 RPM a to już daję 0.240 KM (prawie tyle co podaje producent - 0.27KM), a chwilami podchodziło pod 17 600 RPM (i to daje moc taką jaką podaję OS).
Ostatnimi czasy silnik był jakiś zamulony i z 8x4 osiągał z 10 000RPM, do tego nieco się grzał, także to na pewno była wina korbowodu. Jednakże i tak uważam że chodzi lepiej, bo początkowo używałem go ze śmigłem 7x5 i osiągał może z 12 000RPM.
Wkrótce motorek wróci do Wicherka .
Po powrocie zajrzałem do środka i nie zauważyłem nic niepokojącego - właściwie nic się nie zmieniło . Choć może kilkanaście minut to nieco zbyt mało by jeszcze osądzać.
Ogólnie jestem strasznie tym podjarany, sam nie wiem czemu bo nic wielkiego nie zrobiłem, ale jak normalnie jestem dość spokojny i mało okazuje emocję tak teraz chce mi się skakać ze szczęścia . Jeszcze raz wielkie dzięki Jacku!
- 3
-
OS wrzucił takiego PDF'a z motorkami, kiedyś na starej stronie mieli to posegregowane, później niestety zniknęło (choć w archiwum jest), ale fajnie, że przywrócili chociaż w takiej formie (za to chyba zdjęcia w lepszej jakości niż kiedyś).
https://www.os-engines.co.jp/english/timeline/O.S.1936_2020.pdf
Akurat wszystkie moje całe cztery OSy tam są (choć 10LA naciągane, bo u nich na zdjęciu jest wersja niebieska), ale domyślam się że to jeden z mniejszych wyników .
- 1
-
No cześć !
Zaprosiłem na forum kolegę który odezwał się do mnie przez YouTube i mega mnie ucieszył między innymi przez to (mam nadzieję że nie obrazisz się za pokazywanie korespondencji )
A także przez fajne pomysły jak np. przeróbka elektrycznego WlToys na spalinowy model .
Więc ja się bardzo cieszę i mam nadzieję, że dzięki forum Maciek wkręci się w spalinki jeszcze bardziej . Bo młodszych ode mnie chyba jest niewielu (albo siedzą cicho ).
-
Jak silnik jest sprawny to nie powinno być moim zdaniem problemu z naftą, do tej pory odpalałem wszystkie trzy moje diesle na mieszance mniej więcej 38% nafty świetlnej , 36% eteru 24% Motula 710 i 2% rycyny - i nawet PAW którego stan jest niestety dość opłakany chodził całkiem całkiem (on akurat na nieznacznie innej mieszance bo 40% nafty świetlnej, 36% eteru, 20% Motula 710 i 4% rycyny).
Ale z tego co zauważyłem z tumi moimi motorkami to odpalały one tylko w bardzo ściśle określonym ustawieniu przeciwtłoka co szczególnie tyczyło się właśnie PAWia pewnie ze względu na stan, a chyba najmniej wrażliwy był RYTM być może dlatego że największy - wszystkie przy niskich temperaturach jednak zagadały .
Może na zachętę : PAW, TAIFUN i RYTM
-
Hehe, dzięki za linki, ale na razie pozostanę przy bardziej przyziemnych motorkach (czytaj: tańszych ).
-
5 godzin temu, Erwin napisał:
Fajnie pracuje
Zgadzam się .
5 godzin temu, jarek996 napisał:Mozesz jeszcze zostac "GWIAZDA" jak sie postarasz ?
No to muszę się bardzo postarać, bo widziałem chyba gdzieś ostatnio za coś około 950 Euro ?.
-
No i odpalony . Strasznie mi się podoba jak wygląda na hamowni, te dwa cylindry i te wydechy ?. Pracuje też bardzo fajnie, z mniejszym śmigłem 7x3 wkręca się naprawdę szybko na maksymalne obroty - 14 500 RPM. Schodzi też całkiem nisko, bo z tym śmigłem będzie to około 5000 RPM. Przetestowałem też ze śmigłem 8x4, tutaj już osiąga niecałe 10 000 RPM, ale schodzi ciut poniżej 4000. Generalnie jak dla mnie super motorek (ehh, ale ja to zawsze piszę ).
PS: Tak wiem, że przewody do paliwa ciut za długie i zbiornik za nisko (dlatego do opalenia przechylałem wszystko lekko ).Bardzo dziękuję też Przemkowi @PK999 za wykonanie dla mnie piasty do tego silnika która jak widać się sprawdziła i wygląda super, dziękuję też Pawłowi @Paweł Praus za zwymiarowanie mi tej piasty.
Dzięki też dla Grześka @Grzesiek który również proponował mi zrobienie piasty w takiej samej cenie jak Przemek - czyli gratis .
A bliższe zdjęcia wykonanej piasty tutaj:
Zdjęcia motorka wrzucałem wcześniej w tym poście:
A teraz pora na filmik z odpalenia :
- 2
-
Tak, tak, wiem , tyle że przy odpalaniu akurat nie zawsze mam coś do nagrzania, a miałem zrobione tak, że musiałem to zdjąć do tankowania (a ściągnięcie tego też było trudne) .
Ale oczywiście można było sobie zrobić odpowiednią instalację do tankowania i się nie męczyć. -
2 godziny temu, jethrotull napisał:
czy jest potrzebny jakiś specjalny przewód paliwowy do paliwa samozapłonowego, czy może być taki jak do nitro?
Kiedyś dla testu wrzuciłem wężyk silikonowy od nitro do nafty i tego samego dnia po lekkim ściśnięciu go palcami rozpadł się na kilka części, także średnio się one nadają.
Kupiłem wężyki MP-JET do "diesla" i one wytrzymują bez problemu, jednakże mają sporą wadę w postaci sztywności. Jak kupisz zły rozmiar to albo nie założysz na nypel albo będzie spadał, a nawet jak jest dobry to zakłada się ciężko. No i nie wiem jak by to miało wyglądać podczas latania, bo wężyk w zbiorniku z powodu sztywności ledwo się rusza. Może te wężyki od kroplówek faktycznie były by lepsze - nie wiem.
-
Motorek kosmos, ale 600 Euro to też kosmos , chociaż Wankle na Ebay'u jeszcze droższe niestety .
Ale musi być śmiesznie go regulować, no i po zdjęciu sądziłem, że jest mniejszy (nie mam takiego obeznania jak Wy więc widzę go pierwszy raz ):- 1
-
Dzięki za wymiary, z tego co widziałem w tylnej części jest jeszcze coś w rodzaju sprężynki i to wydaje się trochę bardziej skomplikowane. A czy otwór w piaście jest okrągły czy z takim wcięciem jak na wale (bo to już też byłoby chyba trudne do wykonania)?
Ale mimo wszystko na razie nie mam jak tego zrobić "porządnie, bo dopiero moim marzeniem jest mieć kiedyś tokarkę i przede wszystkim umieć ją obsługiwać , więc na razie będę musiał zrobić to nieco na około, żeby chociaż odpalić .
Widzę też, że muszę też dokupić albo znaleźć nakrętkę z kołnierzem .
-
Wydaję mi się że raczej on, bo ręce mam chyba w miarę normalne . Od piłki raczej nie urosły .
Tutaj te podobne do "Coxowych" cylindry i tłoki mają skok o niecały milimetr większy niż Coxy .049 (10.31 mm vs 11.2mm) i średnicę cylindra bardzo zbliżoną, bo 9.8mm vs 10.15mm. Więc dla porównania rozmiaru można z grubsza powiedzieć, że to takie dwa minimalnie powiększone Coxy .049 (lub bliżej .051) połączone w jeden silnik .
PS: Do odkręcenia głowic nie potrzeba kluczyków bo jak widać są na śruby, ale już cylindry trzeba odkręcić podobnie jak niektóre Coxy, z tym że kluczyki od nich nie pasują bo są minimalnie za małe , na szczęście dzięki temu że ścięcie jest na górze, można to zrobić zwykłym kluczem płaskim, w Coxach już nie zawsze się da bo klucz nie wejdzie w kanały wydechowe.
-
To się pochwalę chyba ciekawym motorkiem . Kupiłem już trochę czasu temu, ale w końcu rozłożyłem, poczyściłem, zmieniłem łożyska i pofociłem .
W zasadzie z zewnątrz nie był zbyt brudny, ale w środku był zaklejony i nie chciał się właściwie obracać, łożyska były w sumie bardzo ok, ale już przy okazji wymieniłem, zaklejony też był zawór płytkowy i nie dało się nawet przedmuchać przez niego powietrza, podobnie jak przepustnicą którą ciężko było obrócić, ale teraz już wszystko jest ok. Brakuje niestety piasty, na razie pewnie sobie dorobię w miarę możliwości jakąś prostą chociaż żeby odpalić, a może kiedyś uda się zrobić coś bardziej zgodnego z oryginałem.
Silnik to malutki dwucylindrowy boxer o pojemności 2cm czyli G-Mark .12. W końcu mam coś co ma więcej niż jeden cylinder , choć na doznania dźwiękowe z tego powodu i tak nie mam co liczyć, bo w końcu to dwusuw więc w zasadzie układ boxer nic nie zmienia, bo oba cylindry pracują tak samo, ale to nie problem .
No i w końcu zdjęcia przed, po czyszczeniu i w "widoku rozłożonym":
(zagnieździły mi się trochę te spoilery ale da się chyba otworzyć wszystkie )- dobra udało się ogarnąć.Obecnie wygląda tak:
Na początku było tak:
A w środku tak:
- 1
-
No tak, czy łożysko na czopie da się zmienić to już nie mam pojęcia, więc lepiej jeśli ktoś obeznany się wypowie .
Z tego co widzę to wał pasuje od nowszego silnika DLE 55 i kosztuje jakieś $50, ale na to też nie daję gwarancji więc musisz poczekać na mądrzejszych .
-
Marku nie wyrzucaj .
Nie wiem jak źle wygląda ten Twój motorek ale tutaj np. pokazywałem silniki mocno ubrudzone i zaklejone (szczególnie ten mniejszy) a udało się wypucować i wyglądają prawie jak nowe
Albo Medalliony:
Więc da się chyba każdy motorek doprowadzić do porządku, a wyrzucać nie zezwalam .
-
Na pewno potrzeba wymieniać wał? Co prawda z takimi silnikami nie miałem styczności, ale trochę używanych w różnym stanie mam i nigdzie nie widziałem potrzeby zmiany wału. Co z nim nie tak?
Łożyska możesz kupić w "sklepie z łożyskami", wystarczy pomierzyć te co są (lub zobaczyć oznaczenia na nich) i kupić (ponoć dobrze z luzem C3 ).
-
Dzięki @Grzesiek, co prawda kupiłem akurat we wcześniej linkowanym sklepie, ale będzie na przyszłość .
No i jeśli kogoś to interesuje, to łożyska wraz z uszczelkami i membraną zmienione, silnik złożony i pewnie wkrótce będzie "przepalony" o ile dobrze złożyłem . Sam wał zdecydowanie lepiej chodzi, a i łożyska wałka rozrządu chodzą lżej. Minus taki, że piasta może być założona w każdą stronę, bo nachodzi ona na jakby stożek zaciskowy, dlatego też GMP był na niej zrobiony odręcznie.
-
Dla niektórych grzebanie się z silnikiem jest pewnie bez sensu zamiast podłączyć baterię i się bawić, bez hałasu, brudu i problemów . A jeszcze dla innych "puszczanie" modeli jest bez sensu. I w ten sposób wychodzi na to że wszystko jest bez sensu .
-
-
-
Pęknięty korbowód OS MAX 10LA
w 2-takty
Opublikowano
Dzięki Jacku i Jarku za miłe słowa , jednak Paweł napisał wszystko ok, pisałem na początku tylko, że nie chcę postów odnośnie sensu robienia tego w ten sposób, ale konstruktywna krytyka jest jak najbardziej w porządku.
Odnośnie panewki, generalnie wchodziła ona na wcisk (otwór powinien być ciut mniejszy to fakt), myślę że nawet bez kleju by się nie obracała jednakże klej dał mi pewność, że się nie obróci, a jego obecność raczej nie zaszkodzi.
Estetyka - sam pisałem, że idealnie nie jest, co prawda zdjęcia makro uwidaczniają każdą skazę więc to potęguję efekt, ale zgadzam się. Kształt też nie jest 1:1 i jest trochę niezgrabnie, ale to są bardzo niewielkie różnice, które bardzo widać na zdjęciach (moim zdaniem). I tak jakiś czas temu nie pomyślałbym, że mogę to zrobić, także jak na ręczną robotę jestem zadowolony - dla kogoś bym tego nie zrobił , ale dla mnie może być.
Jak wyjdzie bokiem to dam znać .