AMC

Dobrze przeprowadzona operacja - dobry efekt . Gratuluję, posiadłeś o jedną więcej umiejętność - a tego nigdy dość.

Witam Szanownych Panów ! Czy ktoś z Was miał bliżej do czynienia z tym szybowcem ? Obejrzałem na YT chyba wszystkie materiały w tym temacie, ale jeden z filmów szczególnie zwrócił moją uwagę : https://www.youtube.com/watch?v=piWounG6uHE W moim odbiorze doskonale przedstawiony model, bez słów - bo nie są potrzebne . Model nie posiada lotek, ma za to hebelki aero na skrzydłach. Płytowy ster wysokości i trójelementowe skrzydła zespalane na śrubki. Da się przewozić czymś innym niż truck. Występuje w kilku wersjach sprzedażnych, m.in. z odbiornikiem Spectrum z wkomponowaną stabilizają ponoć specjalnie do tego ustawioną lub bez tego Rx-a. Różnica ceny to ok. 220 złotówek. Po ponownym przemyśleniu poznanych szczegółów podjąłem decyzję . W końcu to Dzień Dziecka nadchodzi . Ale rzecz oczywista podzielę się zlepianiem tych kawałków w samolot, jeżeli to kogoś będzie interesowało - a myślę, że tak bo na Naszym Forum nie znalazłem ani słowa o tym szybowcu, którego nie należy mylić z innymi o tej samej nazwie. Ten jest trochę inny jakby...

Popieram.

Żaden problem - dwie proste listewki przytwierdzone wzdłuż do skrzydła obustronnie, wystające na stronę od której drążysz służą jak dostatecznie dokładne prowadzenie optyczne. Błąd na 600 mm przy wyjściu nie przekracza 3mm. Rurka drążąca musi być prosta.

Stryju i Stryjenko... A może jednak powiedz, jakie przeszkody widziałeś w dołożeniu tego opornika przed przewód w tamtym module ? W sumie Twój model i Twoje problemy, nic mi do tego...

Być może mniejsza energia wyładowania iskrowego - niższa temperatura, mniejszy obszar objęty wyładowaniem (objętość zjonizowanego gazu pomiędzy elektrodami świecy - w uproszczeniu) więc gorsza skuteczność zapalania mieszanki. Zwłaszcza, gdy jest mniej zawirowana przy ręcznym rozruchu. Jak Ci się chce, to spróbuj zwiększyć trochę przerwę iskrową na świecy. Samo ustawienie bocznej elektrody świecy w komorze spalania też ma znaczenie, a ono zależy od egzemplarza świecy (orient. gwint - elektroda) i grubości podkładki po dokręceniu. Więc na przykład losowo na innym egzemplarzu świecy tego samego typu silnik może zachowywać się inaczej. Szczególnie właśnie przy rozruchu, przy krytycznych parametrach iskry, prędkości i zapalności mieszanki, temperatury i ciśnienia w komorze spalania.

Lepiej nie nacinać ząbków, a jedynie zaostrzyć dookólnie mosiężną (a nawet aluminiową) rurkę od wewnątrz na jej "roboczym" końcu, np. skrobakiem. Wówczas następuje cięcie bez ubytków materiału, ścianki wycinanego otworu są gładkie i średnica jest jednakowa na całej długości, co bywa bardzo ważne. Co kilka cm ( 1 ... 3) trzeba usuwać odcięty wałeczek z wnętrza rurki. Napęd rurki : krótkie otwory ręcznie, dłuższe wstępnie ręcznie (łatwiej naprowadzić kierunek), potem wkrętarką.

Kuba, atakuj temat gęstymi ruchami, bo na niedzielę zapowiada się lotna pogoda . Też mam coś do oblatania, to zamówię zbiorczego farta tam na górze ...

A ja chyba wiem, co mu może dolegać... Wiecie, jaki jest szczytowy prąd wyładowanie lichej (takiej z mechanicznym przerywaczem i cewką z otwartym rdzeniem) instalacji zapłonowej bez oporników szeregowych ? A koszmarny, słyszalny radiowo w promieniu - też zgadnijcie, jak daleko - udar pojemnościowy dobrej, wydolnej instalacji, jak np. zespół WN Bosch Motronik (BMW), gdy pozbawić ją oporności szeregowej ? W drodze z cewek zapłonowych do świec przed każdym odcinkiem węglowego, oporowego przewodu też jest dodatkowy opornik. Po co w BMW tak skomplikowali instalację ? Czemu m.in. coraz powszechniej stosuje się cewki wprost na świecach, bez przewodów WN ? Ekran na przewodzie może pomóc tylko wtedy, gdy nie płynie nim prąd wyładowania (iskry). A także prąd ładowania/rozładowania jego samego. Inaczej sam świetnie emituje. Przewód ekranowany jest kondensatorem, który stromo narastająca fala WN (tu jest pies pogrzebany - to są dziesiątki MV/s) musi naładować. Cewka zapłonowa też ma swoją pojemność i to sporą, więc jest prądowo wydolna impulsowo, oj wydolna... Ten opornik w świecy ograniczy prąd iskry, ale nie zmieni prądu ładowania przewodu, więc pomoże nie do końca. Trzeba wstawić opornik 3...5 k omów przed przewodem, jak najbliżej cewki WN. To nie może być zwykły opornik warstwowy węglowy lub metalizowany, bo się wykopci szybciutko. Odpowiedni można pozyskać z fajki-nasadki na klasyczne świece zapłonowe. I nie należy puszczać prądu ekranem, trzeba go połączyć z masą tylko z jednej strony, czyli pozostawić w module tak jak jest, a swobodnego przy fajce. Masę modułu przy wyjściu z cewki - można spróbować na dostępnym początku oplotu - trzeba połączyć z masą silnika krótkim przewodem. A tak zapytam - jaką oporność ma ten w świecy ? Żródła : M.Konopiński - "Elektronika w technice motoryzacyjnej" - bardzo rzetelne i drobiazgowe opracowanie, kilkadziesiąt stron o bateryjnych układach zapłonowych z wynikami badań laboratoryjnych. Biuletyny Boscha, dostępne powszechnie w księgarniach technicznych, gdy te jeszcze istniały (W-wa, ul. Świętokrzyska). Skrypty instruktażowe BMW dla serwisantów. Także jakieś tam doświadczenia własne z budowy nowatorskich układów zapłonowych i różnych efektów tego, zwłaszcza te z PIR-em (Państwową Inspekcją Radiową - było kiedyś takie coś i to dość aktywne ...)

Kacper, bardzo dobry przykład klasycznego scenariusza wydarzeń w modelu tuż przed jego prawie pewną zagładą. W szczególnie cennych modelach każde serwo powinno mieć osobne, odseparowane zasilanie, to nic wielkiego. Kłopot zaczyna się, gdy walczymy o gramy - wtedy mocarny SBEC lub lepiej osobny, wydolny akumulator i bezpieczniki topikowe SMD w plusowym przewodzie każdego serwa ratują przed taką przykrą ewentualnością. Te szczotki, które opisujesz to same blaszki, bez klocków miedziografitowych ? Jeżeli tak, to unikaj takich serw. Chwila dużego prądu, nagrzane blaszki miękną i pozamiatane ...

Właściwy sposób postępowania i ładna robota, uznanie . Wyprowadzenie prędkich spalin łukiem pewnie zrobisz ? Kolega będzie miał troszkę zabawy...

Słusznie obawiasz się pobicia, mnie naubliżano gdy założyłem temat z pytaniem o filtr powietrza, a raczej jego powszechny brak. Robiłem próby z filtrem od skuterka na silniku ASP 160 - żadnych problemów, same korzyści. Moc wcale nie spadła, długi przewód dolotowy fi 16 z rurki elektrotechnicznej umożliwia uzyskanie rezonansu w środkowym zakresie i zmniejszenie zużycia paliwa. Paweł, 45 to męka w obróbce... 16HG i nawęglić albo prościej od razu z ulepszanego handlowego 28 HRC, wytrzymałość chyba ciut lepsza niż 45. Jak toczone na sztywnej CNC, to nawet szlifować nie trzeba.

Hej, jak najbardziej w temacie. Właśnie rozeżlony na Hiteca za wciskanie drogich bubli zacząłem się rozglądać za czymś innym. Chyba coś tam wspomniałem o tych moich żalach... Jakoś tak wyszło, że po rozeznaniu tematu zaczynam odchodzić od serw analogowych. Dobrze jak na razie spisują się te TP ze zdjęć i Corony. Pokazane przez Kolegę Seklesia KST uchodzą za niezawodne i z powodzeniem dają radę w wymagających napędach helików. Michał, mógłbyś mi podesłać to 5064MG z niesprawnym silnikiem ? Chętni zajrzę, co mu odbiło - wygląda na szczotki lub przyłącze komutatora. Nie ma możliwości podmianki tego silnika ? Aha... Masz tłumik p-przepięciowy na zasilaniu serw w modelu ? Wykopcenie klucza mocy w tym 5085 to nie jest "normalka". Albo dostał za wysoko z S-BECa, albo coś ogłupiło procek sterujący w serwie. Popularne chińskie S-BECe potrafią jedno i drugie. Jakieś elementy p-zakł. w instalacji tam są ?

Wylądujesz, wylądujesz... setki razy jeszcze . Jak nie odpadłeś po pierwszej lekcji, to na spoko i powolutku dasz radę. Latanko RC to wbrew pozorom bardzo wymagająca rozrywka, potrafi wytknąć najmniejsze uchybienie a czasem agenci kreta podstępnie wcześniej uśpią czujność pilota, rozlużnią, zdekoncentrują... Prawie każdy drepcze tą trudną ścieżką, tylko Ci co bardziej twardzi i nieugięci dochodzą tu do czegoś. Czego Ci właśnie życzę

I słusznie - często tylko radykalne posunięcia rzeczywiście rozwiązują problem. 10 000 cykli roboczych to już nie bułka z masłem, większość serw tego nie wytrzymałaby m.in. przez lichutki potencjometr i niewydolność łożysk silnika - spiek porowaty, bardzo mała objętość - mało oleju, a ten odparuje szybko w podwyższonej wytężoną pracą temperaturze. Poniekąd niechcący pokazałeś, że demontaż kontrolny nowych serw z dolnej/średniej półki (a coraz częściej także tych wyższych) jest zasadny... Byłem za te poglądy okropnie krytykowany przez wiele osób na tym Forum

Zerknij, czy to serwo ma tłoczony (z formy wtryskowej wypraski) napis pod naklejką (jak na fotkach wcześniej). O ile dobrze widzę, to podparcie wałka zdawczego jest ślizgowe... Spotkałem już ze cztery rodzaje tych serw, wszystkie o takim samym symbolu. Istna loteria, z zewnątrz trudno rozeznać, trochę cena niekiedy coś sugeruje. Do Twoich celów to raczej poszukaj Futaby, Sanwy lub starszego JR/Graupner z metalowymi przekładniami, także starszy MPX Royal. Z nowszych, łatwiejszych do zdobycia - KST.

Większy kaliber jednego i drugiego . Miałeś jeszcze zapas mocy czy było już blisko granicy możliwości ? Domyślam się, że holownik gdzieś tak z 6...7 kg RTF i ciągu też w tych okolicach ... Czeka mnie niebawem podobne zadanie z banerem o podobnych rozmiarach, może trochę krótszym - 3,5 ...4 metry. Kombinuję, pod co by go tu podczepić... Mam FC XL (1700 mm WS) z wściekłym napędem, ale obawiam się, że napęd to tutaj nie wszystko... Pewnie będzie trzeba coś większego poszukać. Czy baner wyrażnie spowalniał Ci ten model ? To mogłoby być korzystne z wiadomych względów.

Panowie zegarmistrzowie, zerknijcie sobie na to, może Was zainteresuje : http://pfmrc.eu/index.php?/topic/67932-s-mini-nap%C4%99d-bezszczotkowy-pod-1s-lipo-dwa-serwa-2g/ Widać Dobre Duchy Wam sprzyjają ...

Może rozejrzyj się wśród czeskich modeli. Ale jedna opinia to za mało, niech Koledzy się wypowiedzą na ten temat.

Jak się posiada sprzęt i umiejętności, to się tak robi. Jak powszechnie wiadomo, wszyscy 14-sto latkowie są po wyższych studiach lutowania byle czym i mają dostęp do sprzętów z górnej półki... Kuba, dasz radę naciapać PW ? Tymczasowo zrobię Ci przejściówki, jak nie będzie lepszego wyjścia

Kuba, jeżeli nie masz pod ręką sprzętu do lutowania lub nie wierzysz w swoje umiejętności, to pozostaje powierzyć operację przelutowania złącz komuś bardziej doświadczonemu. Nikt tu się nie domyślał w tę stronę ? Do prądów do 25A wystarczą złącza 2mm, są lżejsze.

Sorry Winnetou, ale jak na moje skromne wyobrażenia o współpracy tłoka i pierścieni z gładzią cylindra to jest zła tradycja, nie norma. Zależy jeszcze od technicznych nawyków i kostycznych wypaczeń - PF 125p tu był luksusem, gdy kilkaset kilometrów na zachód BMW 325i było normą. Tu w klekoczącym silniku syf i smoła, tam w cichutkim czyściutko. Tu kosztowny i pracochłonny remont po 30 tys. przebiegu, tam druga wymiana oleju w ledwo dotartym silniku. O jakości przemieszczania się chyba nie trzeba wspominać...

My też to zalecamy - pohamuj twórczą ciekawość, Jacek dobrze sugeruje - ogranicz przegląd do tych czynności.

Gratuluję wyboru ! Z kilkoma modelami Seagulla miałem styczność, rzeczywiście bywają drobne niedociągnięcia ale w porównaniu z innymi chińskimi dyfterytami i kaszankami te modele wyróżniają się in plus. Zwłaszcza zaś bardzo dobrym projektem aero, taki akrobacik Sea Eagle na ten przykład lata sobie jak trenerek niemalże, ale pop... to znaczy latać bardzo szybko też potrafi i wariackiej pętli po nurku z 300 meterków na full gwizdku wcale się nie przestraszył. Więc ktoś tam coś dobrze obliczył, a wykonanie to jakby co sami poprawiamy... Prawda ? Więc gratulacje udanej budowy i oblotu , nie mogłeś na tym śmigle powisieć sobie trochę po prostu ? Jak GM znosi wibracje od tego potwora FS-130 ? Zawiesiłeś go na sztywniaka, czy może jakieś silentbloczki się znalazły ? Manewr ze skłonem i zmniejszeniem śmigła - w dychę. Wykłonu nie ruszałeś ? No fakt - takie skrzydła mogą dużo przyjąć... Filmik jakiś byś wstawił przy sposobności, na fajnych fotkach brakuje dżwięku . To teraz duuuzio relaksu na dwóch skrzydłach, które jak powiadają fani są lepsze niż jedno. Ile on waży real do lotu ? Potrafiłbyś bardzo z grubsza ocenić prędkość przeciągnięcia ? Z porównawczej ciekawości tak pytam, na wspomnienie o moim PT-17, który istnieje i jest w trakcie konstruowania nowego napędu - elektrycznego. Latał trochę na Wanklu OS-a, ciągle upaprany i ja od niego też.

To nie są właściwe śmigła do samolotu. Mają jako-taką efektywność na ciągu statycznym, ale stromo opadającą wraz ze wzrostem prędkości napływu charakterystykę. Ale i tak ustępują znacznie GWS-om, których użycie do mikrusa bym sugerował. A błędów uniknąć można tylko bezczynnością, więc nie przejmuj się tym szukaniem - to normalna droga do sukcesu. Gdy już zdecydujesz się na coś z tymi śmigłami, to daj znać, żeby dwa razy nie karmić Poczty. Kacper (MLITEK) dobrze podpowiada - maleńki BLDC jest także i przy tych wielkościach lepszy od szczotkowca. Ale do dziś też latam jeszcze na takich zabytkach z mechanicznym komutatorem i ... nie narzekam. Wyczynowe to-to nie jest, ale frajdę daje - czyli jest dostatecznie dobre .