



-
Postów
2 028 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
14
Treść opublikowana przez AMC
-
Gdyby rozważać tylko czystą i prawidłowo ujętą teorię, to rzeczywiście ciąg statyczny niczego o silniku by nie mówił. Ale praktyka jest inna i stanowi o rzeczywistości : dla uzyskania konkurencyjnie wyższej liczby określającej rzekomo moc silnika, marketing mydli oczy nabywcom podając moc całkowitą obwodu zewnętrznego (tzn. z pominięciem spraw dot. żródła prądu), którą to uzyskuje przez proste (czy też prostackie...) pomnożenie napięcia zasilającego DC przez prąd płynący w obwodzie, w du...żym poważaniu mając obowiązujące międzynarodowe normy i postanowienia, które zobowiązują producentów silników elektrycznych do podawania w specyfikacji danej maszyny mocy mechanicznej na wale i dopuszczalnego trybu pracy w tym stanie. Moc ta jest mniejsza od mocy zasilającego prądu o sprawność elektromechaniczną maszyny. Czyli moc, którą nasze silniki napędzają śmigło jest mniejsza od tej podawanej o wszystkie straty w silniku - od kilkunastu do nawet 50% - oraz straty w ESC, zwykle od ułamka procenta do niekiedy ponad 10%. Z kolei żaden znany mi producent nie zaniża celowo danych opisowych (poniekąd reklamowych) swoich wyrobów. Wiadomo, że dany silnik jest zdatny do sensownej w zamyśle pracy z tylko kilkoma rozmiarami/skokami śmigieł. Śmigło, z którym podawany jest ciąg danego silnika jest tak dobrane (wirtualnie - nie dajcie się nabrać !), żeby dostatecznie obciążało silnik dając przy tym ciąg nie deklasujący silnika w stosunku do licznie obecnej na rynku konkurencji. A po drodze do tego ciągu jest jeszcze sprawność ESC, silnika i samego śmigła. O ile sprawność ESC jest dość wysoka i w miarę przewidywalna, a efektywność śmigła - nawet z poprawką na wirtualne jej wyidealizowanie - też mogę domniemywać na podstawie praktycznego doświadczenia z realnych pomiarów, to pozostaje ta jedna niewiadoma - sprawność samego silnika właśnie, która jest jednym z jego najważniejszych wskażników jakościowych, a często wręcz najważniejszym. Bo co mi przyjdzie z silnika pobierającego z pakietu kilowat mocy, który będzie oddawał śmigłu tylko nieco ponad połowę tego ? Lepszy będzie taki pobierający np. tylko 800W, ale oddający z tego 600. I ciąg będzie większy i model dłużej polata, a i pakiet dłużej pożyje. W odniesieniu do omawianego typu silników nie bazowałem tylko na tym żałośnie małym ciągu, wcześniej przyjrzałem się kilku przykładowym rozmiarom silników tego producenta (czy może a raczej na pewno trademarkera) i mam jeszcze inne, wcześniejsze argumenty : brak deklarowanej sprawności i bardzo duży prąd biegu jałowego w stosunku do wielkości silnika, podany tylko przy dwóch chyba silnikach. A ten parametr jest całkowicie miarodajny, jeżeli chodzi o szczegóły konstrukcyjne silnika decydujące o jego rzeczywistej, a nie ubranej w piękne i nic nie znaczące słówka jakości. Też jest często naciągany, ale tu już swoje co nieco wiedziałem - miałem dwa typy tych silników na pomiarach i ten spory prąd zwracał uwagę. Więc ten ciąg to już tylko gwożdzik...
-
A zajrzałeś pod ten link ? Tam określono, z jakim śmigłem. Pomyślałeś, z którego rękawa wytrzepałem te dane o E-maxie ? Może to mierzyłem, nie zapominając o pomiarze "czegoś takiego"... A prędkość strumienia w danym przekroju to właśnie ciąg. Więc niezbyt genialnie byłoby wkładać w jakieś coś (bo nie w śmigło) 2000W, uzyskując 1 kG ciągu. Znasz jakieś śmigło lub wirnik śmigłowca pracujące w takich warunkach ? Chętnie poznam...
-
Otóż to. Silnik, który np. żre 560 watów i daje z tego niecałe 1,5 kG ciągu to nędza nie silnik ( https://hobbyking.com/en_us/ntm-prop-drive-series-ef-1-pylon-racing-motor-1300kv-930w-v2.html ). Zwykły E-max GT robi z tego ponad 2 kG, a po przezwojeniu ponad 2,5 kG.
-
Z tymi ceramikami SMD o dużej pojemności to zalecałbym rozważnie - nie dość, że mają duży ujemny współczynnik termiczny (przy 80*C już tylko 60-70% pojemności znamionowej, a czasem jeszcze mniej), to jeszcze przejawiają paskudny efekt piezoelektryczny. Niektóre można całkiem przyzwoicie naładować nigdzie ich nie podłączając, tylko postukując wkrętaczkiem ... Do współpracy z dużymi rezystancjami raczej słabo się nadają. Ale jeśli masz ogarnięte uPC, to problemu nie ma. Spotkałeś gdzieś może płytki do montażu próbnego/prototypowego pod ATmegi/-tiny i podobne wynalazki ? W zestawach Arduino i innych "owockach" może coś jest ? Gdyby eksperymenty z zasilaniem w.cz. dały dobre wyniki w tym zastosowaniu, to wiele problemów znika od razu. Stosowałem ten sposób do innych celów, 20 watów powinno się tu dać posłać przy zachowaniu wymagań co do ciężaru przewodów i trafka. Da się regulować moc w pewnym zakresie, tu chyba wystarczającym.
-
Benzyna 40 Wh / kg ? - to tak gwoli rozjaśnienia, dla potomnych czytających. Benzyna ma przeciętnie 42 - 44 MJ / kg , dżul [J] to watosekunda, więc > 42 MJ = 42 000 000 Ws = ca.11667 Wh. A żródła chemiczne (Li-ion, ogniwa wtórne, czyli akumulatory) osiągają już ponad 200 Wh/kg. Ogniwa pierwotne (jednorazowe, zwane potocznie bateryjkami) przekraczają 1500 Wh/kg. Pomysł z superkondensatorami w tym zastosowaniu ma słabe szanse powodzenia. Chyba, że tymi najnowszej generacji, ale one są drogie i nie znam małych jednostek. Autobusy tu i tam na nich hasają . Jurek (ssuchy) - nie próbowałeś zrealizować układu czasowego w oparciu o licznik/dzielnik częstotliwości C-MOS ? Brak dużego kondensatora, bardzo dobra dokładność, niewrażliwość na temperaturę, mniejsze wymiary, prostota, taniość, niezawodność - wszystko ma, co tu potrzeba. I jeszcze brak dużych rezystancji w układzie, więc mniejsza podatność na skutki zawilgocenia. Działa od 3 V (jak to CMOS 40xxx) i jest mało wrażliwy na napięcie zasilania. Energię do modelu można posłać cieniuteńkimi przewodami w postaci w.cz. (50 ... 250 kHz) przy napięciu do 50V. Mały, ważący kilka gramów transformator z prostownikiem i filtrem na pokładzie zrobią z tego tyle, ile akurat pasuje dla napędu. Przy silniku BLDC ważącym 5 gramów + 2...3 gramy ESC w ostatecznym rachunku się opłaci - ciąg grubo ponad 100 G i praktycznie nieograniczony czas latania, bo akku w kieszeni . Koszt całości nie poraża...
-
Bardzo dziękuję za fachowe informacje i cennego pdf-a. Nie sądziłem, że przy takich prędkościach i temperaturze można sobie pozwolić na znany i lubiany sposób likwidacji luzów . Postęp inżynierii materiałowej jest ogromny ... Si3N4 ponadto nie przewodzi prądu - nękająca większość silników elektrycznych zmora elektroerozji już nie straszna... Czy takie łożyska są dostępne na naszym rynku ? Przytoczone przykładowe typy/rozmiary są mi dobrze znane, producenci też... zaraz przekopię złoża wujka G . Są któreś godne polecenia ?
-
Dzięki . To tak poradzono sobie z wielkimi naciskami na bieżnię zewnętrzną od siły odśrodkowej (sorki - przyspieszenia dośrodkowego ) dużej masy kulki stalowej... Si3N4 pewnie jest ponad dwa razy lżejszy od stali. A jak się przedstawia sprawa żywotności takiego łożyska w tym konkretnym zastosowaniu ? Jak utrzymać umiarkowaną temperaturę bieżni, aby nie "zmiękły" ? Dla standardowej chromowej stali łożyskowej (dawne nasze ŁH 15 xx) to przecież zaledwie 120*C ... I jeszcze jedno mnie zastanawia : całą - dość sporą - siłę osiową ciągu przenoszą tu łożyska poprzeczne (takie, jak na obrazku właśnie), a one tego nie za bardzo lubią. Właściwsze do tego celu są łożyska kulkowe skośne, ale tu nie bardzo pasują jako pojedyncze - zmienna termicznie geometria maszyny utrudnia konieczne dla nich ustalenie luzu wzdłużnego. Czy jakiś sposób na ulżenie tym łożyskom w trudach przenoszenia nielubianej siły wzdłużnej próbowano stosować ? Jak podparte są wały dużych silników, gdzie ta siła jest rzędu setek kN (dziesiątki Ton) ? Z góry dziękuję za rozjaśnienie .
-
Czy ktoś z kolegów wie coś na temat materiału, z jakiego wykonane są kulki w tym łożysku ? O technologii wykonania można jedynie snuć domysły
-
IChargera 106B nie znam "osobiście", ale wszystkie znane mi ładowarki z dolnej i średniej półki jakościowo-cenowej podają ładunek jako liczbową wartość orientacyjną w miliamperogodzinach. Nie należy jednak traktować tych wskazań jako autorytatywnych, gdyż wbrew reklamie są mocno niedokładne ale do modelarskiej codzienności zazwyczaj wystarczające.
-
Sprowadż go ładowarką do stanu STORAGE , czyli po 3,80 ... 3,86 V na ogniwo i włóż na dwie doby do zamrażarki ( wystarczy ok. -5*C ). Jak jest w stanie nieuleczalnym, to uszkodzone ogniwko padnie całkiem. Potem tak z 4...6 godzin w temperaturze pokojowej dla spokojnego ogrzania i ładuj z podpiętym balanserem małym prądem, 0,1 ... 0,2 A. Następnie rozładuj do 3,00 V na ogniwko też takim małym, obserwując wskazania ładowarki odnośnie mAh - ile weszło, ile wyszło. Jeżeli za drugim takim cyklem nie będzie poprawy, to niestety ... Oczywiście nie zapomnij o ostrożności przy tych zabiegach, zabezpiecz się na ewentualność samozapłonu pakietu .
-
Gdybyś miał problemy z doborem kV bezszczotki, to mogę przezwoić na dowolne osiągalne, zazwyczaj z poprawą parametrów .
-
Malutkiego Dłubalskiego z zintegrowanym ESC znasz ? Spora oszczędność masy na przewodach i złączach, których nie ma.
-
Jakbyś miał z nim jakiś (tfu - tfu...) problem, to mam kilka dawnych czeskich chyba podobnej wielkości szczotkowców na neodymach z przekładnią. Pewnie chciałyby gdzieś sobie jeszcze polecieć ...
-
PZL MD - 12 , zapomniany polski samolot
AMC odpowiedział(a) na JOKER 2 temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
Rozważałeś może trójłopatowe śmigła ? Są prawe i lewe. To dla prezencji oczywiście. Na tych silnikach będzie zdrowy zapas ciągu, one mają wyjściowo ponad 400 watów (czyli w śmigło), to nawet przy śmigle 3B ponad 2 kG ciągu statycznego. Do latania jak na taki samolot przystało wystarczy mniej niż połowa tej mocy i to jest bardzo dobrze - nie za mocno obciążone silniki mają dużo wyższą sprawność, co przełoży się na dłuższy lot. -
Multiplex twinstar hydro
AMC odpowiedział(a) na majula7 temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Myślisz, że nie robiłem rozeznania wśród innych użytkowników tych modeli ? Nieliczni także zetknęli się z tymi dziwnościami, większość nie, ale i tak wiedzieli o co pytam. Wychodzi na to, że mam czasoprzestrzeń nad lądowiskiem mocno zakrzywioną w prawo . -
Multiplex twinstar hydro
AMC odpowiedział(a) na majula7 temat w Modele wielosilnikowe i łodzie latające
Też zaczynam powarkiwać na MPX-a, ale bardziej za wykonanie, co wychodzi "w praniu" ... o glebę . Trzy różne modele z tą samą poważną przypadłością - asymetrią aero skrzydeł. FC XL wyważony wzdłuż i wszerz malinowo, kładł się ostro na prawe skrzydło jeszcze na rozbiegu. Potrzeba było kilku ładnych milimetrów wychylenia lotek trymerem, żeby raczył szybować i latać prosto. Nie wspomnę o brakujących 300-400 gramach na przód dla wyważenia (vide filmiki od modelarza 115 w temacie o FC XL, żabka ślusarska jako balast "na szybko") z powodu serw usterzenia na ogonie - podzielam tu Twoją opinię. Easy Star kolegi Jacka (MrokJ), bez lotek, także dokładnie wyważony poprzecznie dość sporym ciężarem na lewym skrzydle (ok. 15 gramów błędu fabrycznego) także za nic nie chciał latać prosto, także masakrycznie walił się na prawe skrzydło i ledwo wystarczało pełnego skoku SK, żeby w ogóle udało się go wznieść - a i to nie bez trudu. Tortury przeginania skrzydeł trochę pomogły, ale niedostatecznie. Tak więc próby oblotu składały się głównie z kretobicia, ale odporny na takie polowania ów model jest wyjątkowo. Próby szybowania TS II także wykazały podobne choroby wrodzone, nieco mniej nasilone. Też na prawą stronę, ok. 3 mm wychylenia lotek potrzeba do prostego lotu. Starsze wykonania tych modeli chyba nie zdradzały takich dziwności - nie słyszałem, aby ktoś takowe zgłaszał. Więc może to ma związek ze skośnym widzeniem ? W temacie napędów Twin Stara sugerowałbym zapakować tam silniki fi zewn. 28 mm i najdłuższe jakie są (Pulso były 22 mm długości pakietu rdzenia stojana). Różnica ciężaru silnika nieco dłuższego nie jest wielka, a nawet przy mniejszym zapotrzebowaniu na moc jest z nawiązką kompensowana wyższą sprawnością mniej obciążonego większego (dłuższego) silnika. Wtedy te śmigła 10" byłyby pewnie dobre przy nieco większym pakiecie. Rezerwa mocy czasem się przydaje (czytaj : bywa zbawienna ). Ostatnio coraz mniej bezwietrznych dni ... Zmieniłeś śmigła do pierwszych prób wodnych na dwułopatowe ? A pływaczki podskrzydłowe powiększ tak ze dwa razy objętościowo i może nawet podetnij troszkę przody od spodu, żeby miały większą wyporność dynamiczną. Odzłośliwisz złośliwe podmuchy pod skrzydła, na wodzie to z nimi różnie bywa... -
Super, że lata i cieszy - po to jest i tak trzymaj . A co do oklejania folią, to mnie to pewnie też niebawem czeka... No i minę mam nietęgą . Panowie, czy ktoś trafił gdzieś na jakiś filmik o takim oklejaniu ? Jaki występują tam trudności i jak je pokonać ? Poradnictwo jakieś to chyba na stronce Motylastego było ? A jeszcze gdzieś może ? Trzeba będzie znowu przez gąszcz niewiadomych w nieznanym, próbami i błędami... Czemu to tak kusi człowieka...
-
Problemy: Spalony simonk 30A, uszkodzone łożyska silnika tarot, stabilność na naze32
AMC odpowiedział(a) na temat w Elektronika platformy
Robię tak z każdym nieznanym podzespołem instalowanym w modelu - serwami, BEC-ami, silnikami (tak ! - wiele przypadków niezlutowanych połączeń) i ESC. Ale nie po to, aby poprawiać niedoróbki producenta (choć nie powiem, że się nie zdarzyło...), tylko w innych celach. Jak już zdejmiesz termokurczkę, to warto zwiększyć pojemność tego kondensatora elektrolitycznego od strony zasilania DC. Lepiej dołożyć jeden lub dwa mniejsze niż jeden większy - wypadkowy współczynnik ESR (zastępcza rezystancja szeregowa kondensatora - to jego cecha konstrukcyjna ; tutaj im mniej, tym lepiej) będzie korzystniejszy. Warto także dołożyć jeszcze równolegle ceramiczny SMD 4,7...10 uF / 25V do tego/tych elektrolitów. Jeden maleńki wprawdzie już tam jest, ale właśnie za maleńki. Ten ESC na fotkach to SimonK starszej generacji, IMO na pewno nie gorszej od nowszych. Obstawiam, że przyczyną zniszczenia mosfeta była usterka silnika. Mosfeta da się wymienić, ale gra warta tylko hobbystyczno-ideologicznej świeczki, skoro sprawny taki cały używany ESC można dostać za 30 zetów. Sposób rozwiązania Twojego problemu : wymiana silnika i ESC na nowy lub używany, ale sprawdzony zestaw. Inny, bardziej "rozrywkowy" sposób : naprawa jednego i drugiego. Zaletą dobrze przezwojonego silnika jest jego wysoka niezawodność, markowe łożyska (NSK, NTN, EZO) instaluje się wtedy z zasady.- 14 odpowiedzi
-
- simonk
- cleanflight
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak to tylko łatka, to masą bym się nie przejmował zbytnio. Natomiast przyczepnością - tak. Jakby co, to w firmie 3M wymyślono klej w arkuszach. Warstwa kleju o grubości od 18 do 50 um pomiędzy dwoma arkuszami "papieru" ochronnego. Trochę trwa proces klejenia tym wynalazkiem (2 x 24 h) , ale trzyma jak zespawane.
-
Problemy: Spalony simonk 30A, uszkodzone łożyska silnika tarot, stabilność na naze32
AMC odpowiedział(a) na temat w Elektronika platformy
Twoje pytania : - 1 - TAK, zwykle to następuje - 2 - NIE, są wystarczające. ESC SimonK 30A ciągnę Pulso 2822 w TS II, jest wszystko OK. z zapasem. Tylko te regielki nie lubią 4S, lepiej i bezpieczniej pracują na 3S z uwagi na wewnętrzny stabilizator +5V zasilający procek (ATMEL 8A zwykle) i układ sterowania stopni mocy. - 3 - Nie wiem, ale do wszystkich tanich i nie tanich silników made in China podchodzę nieufnie z powodu licznych awarii spowodowanych taniością lub/i niedbałym, pospiesznym wykonaniem uzwojeń. - 4 - Nie mam pojęcia - 5 - TAK, to są dobre regielki, o ile to nie jakieś klony no name (są takowe w obiegu). - 6 - TAK - o ile dobrze zinterpretowałem niejednoznaczne pytanie. Po czym podejrzewasz łożysko ? Wrzuć fotkę obdartego ze skóry tego trafionego, to może coś bliżej Ci powiem poprzez porównanie z oryginałami SimonkówK , które chwalę sobie.- 14 odpowiedzi
-
- simonk
- cleanflight
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Załatałeś to sobie prowizorycznie scotchem albo taśmą do opakowań ? Na weekend niestety dość silny wiatr się zapowiada, ale pod wieczór zwykle słabnie trochę. Zerknij na http://www.meteo.pl/ , czwartek pod wieczór może być znośnie, więc może będzie latanko ...
-
Silnik do quadrocoptera na ramie 500, 2kg
AMC odpowiedział(a) na aethersis temat w Silniki elektryczne
Ano są, są... Rozwiązaniem pewnym i radykalnym są dorabiane, centryczne piasty z regulowanymi wyważnikami. Ale budżet trochę by się skurczył... Najczęściej spotykane piasty z zaciskiem stożkowym wymagają sprawdzania dociągnięcia od czasu do czasu, bo niekiedy się luzują (od wpływów termicznych podejrzewam, tam na stożku jest współpraca alu z alu, co z zasady jest kulawe). Stosując takie zaciski dobrze jest odtłuścić wałek silnika i ów zacisk przed montażem. Pozbyć się wibracji będzie jednak trudno. -
Cessna 185 Skywagon bez kompromisów - relacja z budowy.
AMC odpowiedział(a) na Tomasz D. temat w Modele średniej wielkości
Zmierz ten prąd na MA 8x4 i 8x5, potem porównaj z dopuszczalnym chwilowym dla Twojego silnika pomniejszonym o (empirycznie) 15%. Jeżeli na 8x5 nie wyjdzie bardzo ponad tę wartość, to takie bym założył do oblotu. Nie pamiętam - jaki masz tam silnik ? -
Cessna 185 Skywagon bez kompromisów - relacja z budowy.
AMC odpowiedział(a) na Tomasz D. temat w Modele średniej wielkości
Zdecydowanie zdecydowałbym się na MA. Głównie z powodu lepszej efektywności od APC w zakresie od ciągu statycznego do przeciętnych prędkości lotu, a więc bezpieczniejszego, stabilniejszego startu - znacznie mniejszy udział momentu reakcyjnego vs. ciąg. Sprawdż tylko statycznie w modelu, jaki prąd pobiera ten zestaw na max. gazu przy pełnym akku. Taki prosty pomiar daje bardzo dużo informacji : od zapasu bezpieczeństwa prądowego dla zespołu silnik/ESC do orientacyjnego czasu lotu. Jak jeszcze miałbyś pod ręką obrotomierz lub/i wagę wędkarską, to już wiesz czego się spodziewać na rozbiegu . -
Miło popatrzeć . A te gacie to takie mają być właśnie przy oblocie ... Gratuluję - wyboru, montażu i oblotu ! Nie zauważyłem, żebyś był takim rzekomo słabym pilotem...