Skocz do zawartości

AMC

Modelarz
  • Postów

    2 028
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez AMC

  1. Na podstawie przeprowadzonych pomiarów na stanowisku - jest materiał o tym na forum. Też proponuję poczytać, zwłaszcza o aeroelastyczności śmigieł. Częściowo powtarzasz to, co już pisałem o śmigłach na forum. Drewniane śmigła mają rację bytu w spalinach i dużych elektrykach, w średnich i małych elektrykach ustępują innym. Przy rozmiarze 12x6 - tak, jak napisałem. Piszesz dwukrotnie "mogą być" , "mogą dawać" - a może jakiś konkret, co jest a nie co może być. I to taki, który potrafisz udowodnić przedstawieniem bezspornych faktów. Obydwa polecane Koledze enter1978 mierzyłem i wiem, co mogą. Mierzyłem także drewniane kilku podobnych wymiarów i mogę porównywać je z innymi. "... i generalnie mogą dawać lepsze osiągi, a już tym bardziej w porównaniu z GWS-ami." - generalnie, czyli wszystkie ? Potrafisz to udowodnić ? Na jakich konkretnych faktach opierasz to twierdzenie ?
  2. ... a potem przeprosisz się z elektrykami, mając dość uciążliwości spalinek. Za jakiś czas znowu do nich zatęsknisz...
  3. Spróbuj GWS HD lub Master Airscrew. Śmigła drewniane, choć mają niewątpliwy urok, nie mają rewelacyjnych parametrów efektywności. Szczególnie nie polecałbym powszechnie dostępnych, wcale nie tanich podróbek APC. Można z grubsza porównawczo zorientować się , które śmigło jest lepsze czy gorsze : prawie zawsze śmigło o większej efektywności pracuje ciszej.
  4. PWM to skrót od Pulse Width Modulation - modulacja szerokości impulsu (-ów). Powszechnie stosowany sposób regulacji mocy z minimalizacją strat, polegający na nieciągłym zasilaniu odbiornika tejże mocy, np. żarówki, grzałki czy silnika. Ów odbiornik jest na przemian załączany i wyłączany z częstotliwością - w przypadku modelarskich ESC - od kilku do dwudziestu kilku kHz, przy czym proporcja czasu załączenia do czasu przerwy jest regulowana (drążkiem gazu właśnie, ale wynikowo, nie bezpośrednio) - od krótkich czasów załączenia, czyli impulsów, przy małym gazie ku dłuższym przy jego dodawaniu. Gaz zero - brak impulsów = całkowite wyłączenie. Pełny gaz - brak przerw = całkowite załączenie. Przy takim sposobie regulacji straty są nieporównywalnie mniejsze, niż przy innym prostym sposobie - szeregowym opornikiem z odczepami lub stykiem ślizgowym. Tu straty są bardzo duże i często znacznie przekraczają moc użyteczną wydzielaną na odbiorniku. Jednak sposób ten jest nadal w użyciu tam, gdzie do niedawna nie dało się inaczej. Skalę trudności zagadnienia regulacji mocy obrazuje akceptacja faktu, że ruszająca ze składem wagonów lokomotywa elektryczna starszej generacji jest przez dość długi czas grzejnikiem o mocy 1,5 - 3 MW , co się przekłada na spore sumy złotówek. Ale PWM też nie jest od strat wolny. W Naszych modelarskich ESC elementami realizującymi załączanie i wyłączanie są tranzystory polowe mocy MOSFET , które do tego procesu potrzebują energii na każdorazowe ładowanie pojemności ich bramek sterujących. Im częstsze to przełączanie - tym większa moc się z tego robi, bo energia : czas = moc. A dwadzieścia parę tysięcy razy na sekundę to sporo... Dodatkowo w czasie każdego takiego przełączenia jest wydzielana przez krótki czas moc pochodząca z przełączanego prądu, bo czas tego przełączenia nie jest nieskończenie krótki (przeciętnie 5...15 us), a w tym czasie rezystancja kanału MOSFET-a zmienia się od minimalnej (kilka miliomów) do maksimum (kilka miliardów omów i więcej) i na odwrót. W części tego czasu kanał jest też grzałką i zaświeciłby, gdyby ten czas przełączenia był trochę dłuższy - 30 us przy pełnym wykorzystaniu napięcia i prądu dopuszczalnego to koniec , zwykle rozrywa obudowę. To są bardzo z grubsza straty w ESC , prawie w całości w postaci ciepła. Przyczyny strat w samym silniku są nieco bardziej zawiłe, pochodzą w większości od rozpraszania energii pola magnetycznego, które powstaje wokół każdego przewodnika wiodącego prąd. Gdy prąd ten przerwać (PWM) to energia tego pola nie może ot tak sobie zniknąć - zanikające pole indukuje w przewodzie napięcie o wartości właściwej do utrzymania natężenia prądu, który płynął. Tak działa m.in. cewka zapłonowa, która z 14V robi w ten sposób (transformując) 40 kV, ale po stronie pierwotnej też jest niewąsko - 500V albo też dużo więcej. I nie inaczej byłoby w Naszym silniku, gdyby nie środki zaradcze - diody gaszące, zwykle zintegrowane z MOSFET-ami. Też się grzeją - uzwojenie dodatkowo także. EDIT : własnie Kolega mnie uprzedził, ale pisze o tym samym...
  5. Odwrotnie - Twój jest z czasów nowożytnych . Jest oczywiste, że w pierwszym rzędzie geometria modelu, wyważenie i skłon silnika. Ale czy w modelu budowanym od podstaw zawsze udaje się wszystko z tą geometrią idealnie trafić / wykonać ? A nawet jeśli tak, to czy zawsze uda się to tak ustawić, aby z w miarę efektywnego szybowania przejść do napędu i utrzymać lot (prawie) poziomy w szerokim zakresie mocy bez korekty SW drążkiem ? Tu mamy do czynienia z gotowym już modelem z określoną geometrią , więc pozostają manewry wyważeniem i skłonem. Jeżeli tym nie da się osiągnąć efektu lotu poziomego w całym pożądanym zakresie, to pozostaje SW. Automatyczna jego korekta - z miksera - jest bardzo wygodna. Dlatego napisałem "środkiem neutralizującym" - nie sposobem regulacji ani cechą konstrukcyjną , o których Ty mówisz.
  6. Nie. Pomyśl sam - do tego próbuję Cię nakłonić i umożliwić samodzielną ocenę każdej możliwości / przypadku. 6S to max. ok. 25V > 25 x 500 = 12500 obr / min. na jałowym (bez obciążenia). Czy to bezpieczna prędkość dla dużego silnika ? Zazwyczaj tak. A 8S ? > 4,2 x 8 = 33,6V , > 33,6 x 500 = 16800. Wytrzyma ? Pewnie tak, ale nie wiadomo jaki prąd będzie żarł ze śmigłem i jak długo zdzierży to łożysko przenoszące siłę ciągu tego śmigła. Producent to wie i podał ile można XS i z jakim śmigłem (pomijam naciąganie). Nie istnieje ściśle określona granica dla wszystkich silników, ale istnieje statystyczne zagęszczenie określeń tej granicy. Np. 12-stu producentów podaje dla jakiegoś wymiaru silnika o jakimś kV max 6S , trzech 7S, dwóch 8S i jeden 12S. Dostajesz taki nieopisany silnik do ręki, ale widzisz jego wymiary i kV na naklejce. Co będziesz domniemywał ? Dlatego warunkowo odpowiedż C. Jak zauważyłeś, pod pierwszym linkiem jest rozpiska prądów, żeby można było sobie samemu się zorientować i coś dobrać. Powiem jeszcze, że te silniki będą także pracowały na 12S, ale z odpowiednio mniejszymi śmigłami i nie wiadomo, jak długo (trwałość łożysk, nie awaria), oby tylko nadążały się schładzać i nie zagrzały łożysk powyżej 115*C. Tylko zazwyczaj jest to niecelowe - mniejsza sprawność. Edit : Przemek, rozminęliśmy się, tzn. wyprzedziłeś mnie . Co do postu 1. - dokładnie tak właśnie, dobrze mówisz. Michał, reasumując : jeżeli nie przeszkadza Ci śmigło dwułopatowe, to oczywiście zmień na takie, o tej samej średnicy i skoku. Wtedy daj 6S i niczego nie ograniczaj, tylko zmierz pobór prądu na świeżym pakiecie(-tach). A tak poza tym to silniki Robbe są jednymi z najlepszych, jakie przećwiczyłem.
  7. Zaprogramuj mu także soft-start, o ile nie będzie Ci to przeszkadzało w lataniu takim, jak lubisz.
  8. Bartku, spróbuj jeszcze raz przeczytać to, co napisałem. To nie teoria - to bardziej praktyka. Wynika coś Ci z tego ? Wynika to, że silnik może sobie wyć, póki łożyska wytrzymają i siła odśrodkowa go nie rozerwie. Jeżeli będzie miał założone śmigło, to pewnie wcześniej się wykopci od natężenia prądu. Jednak w praktyce on ma ani nie wyć, ani się wykopcić. Dlatego producent podaje orientacyjnie napięcie, które mu jeszcze krzywdy nie zrobi nijak. Podaje także natężenie prądu, z którego powinien się jeszcze wychładzać na bieżąco i nie wykopcić. Modelarskie outrunnery mają z grubsza określoną bezpieczną prędkość pracy i w zbiorze podobnych wymiarów także podobną. Pewnie to miał na myśli Leszek jako myśl przewodnią uogólnienia.
  9. Bartku, są tylko dwa czynniki niszczące silnik : natężenie prądu > zniszczenie termiczne oraz napięcie > prędkość obrotowa > zniszczenie mechaniczne. Do tego wpleć tę okoliczność, że to wielkość napięcia wymusza wartość prądu przy danym obciążeniu (śmigle). I to właściwie tyle. Przemek, przy tym samym natężeniu prądu silnika dla danego silnika z danym śmigłem moc będzie taka sama, nie może być inaczej. Wyższe napięcie pakietu będzie cięte PWM-em i tym samym uśrednione też do takiej samej wartości jak to, które na pełnym gazie skutkowało przepływem takiego prądu przez uzwojenia silnika. Natomiast prąd pobierany z pakietu będzie niższy - skutek pracy PWM-u, przypominający nieco transformację. Michał, efekt takiej zmiany będzie neutralny, z tolerancją oszacowania +/- 10% . Nieco wyższy zasób energii w 6S 2200 niż w 4S 3000 zostanie zjedzony niższą sprawnością zestawu, bo PWM wprowadza spore straty cieplne i w ESC i w samym silniku. Nie potrafię wielkości tych strat dokładniej ocenić, bo nie znam szczegółowo tych podzespołów. Najprościej założyć i wypróbować praktycznie, może być korzyść z innego względu.
  10. Są trzy możliwości : - regulator jest uszkodzony - program roboczy tego regulatora nie radzi sobie z pewnymi typami silników pod obciążeniem - ogranicznik nadprądowy tego regulatora nie działa właściwie, co w praktyce może być równoznaczne z uszkodzeniem. Masz instrukcję (manual) do tego regielka ? Do wielu można znależć w necie, często są linki na stronach sklepów przy tym produkcie. Jak już znajdziesz, to spróbuj zmienić wyprzedzenie komutacji, czyli wzmiankowany powyżej przez Kolegów timing - zwykle są najwyżej cztery możliwości : wczesny, średni, póżny i automatyczny. Właśnie na opcji auto (-matyczny) dzieją się czasem takie niespodzianki, ale to nie reguła. Jeżeli to nie da rezultatu, to zmień częstotliwość PWM - zaprogramuj wyższą, jeżeli nie będzie poprawy - to niższą i zobacz, czy się pogorszyło. Daj znać - powodzenia . Edit: przypomnij mi jeszcze : z jakiego napięcia zasilasz ten zestaw ?
  11. ...! To powinno być mechanicznie uniemożliwione. Coś tam masz nie tak z ustaleniem poosiowym (wzdłużnym) wirnika, tak jak Hubert pisze.
  12. Jeżeli "ciężkości na ogon" przy profilu symetrycznym nie wystarcza do uzyskania takiej samej siły nośnej w obydwu pozycjach przy SW w neutralu, to lot poziomy odwrócony można uzyskać zwiększeniem prędkości (ro fał kwadrat przez dwa - siła nośna rośnie z kwadratem prędkości). Jest gdzieś tu filmik z trzymetrowym Wicherkiem sterowanym tylko dwoma funkcjami - gazem i kierunkiem. Gaz, czyli prędkość robią za SW i przy jego pewnym położeniu lot jest poziomy. Wiesiu, pomyśl ile radochy będziesz miał, jak go sam pomalujesz i będzie dobrze - bo będzie. Tak pokazuje moja szklana kula . EDIT : To IMO normalne, że gaz wpływa na linię poziomą lotu. Powszechnie stosowanym środkiem neutralizującym jest mixer nadajnika gaz>SW. Wszystkie nadajniki, z jakimi się spotkałem, czyli głównie te zabytkowe mają tę opcję jako jeden z mixerów stałych, tzn. zdefiniowanych fabrycznie. Wystarczy zadać proporcje, czyli wklikać ileś tam procent w gotową tabelkę czy linijkę. To dowód na to, że Twój model zachowuje się normalnie. A skoro na większej mocy tylko lekko się wzbija, to bardzo dobrze - wyważenie jest OK.
  13. AMC

    Jetmen

    Pewne. Za 10 000 $ na przykład + ubezpieczenie na życie. A tak poza tym : jak prędko mógł lecieć minimalnie ten samolot, któremu towarzyszyli ? 400 ? 500 ? Zdaje się, że dość żwawo go wyprzedzali, a wysokość nieduża. I główek im nie urwało ? Już w okolicy 300 nieumiejętne uniesienie dwóch paluszków (w rękawicy) z kierownicy może zaskakująco skończyć się "zdjęciem" z motocykla - siła jest naprawdę duża. A rośnie do kwadratu z prędkością...
  14. Zgadza się - ale model, o którym mowa ma niezerowy kąt zaklinowania. Wyjaśnij jeszcze, skąd się bierze odwrotny zwrot siły nośnej przy locie odwróconym dla symetrycznego profilu i zerowego kąta zaklinowania - dla potomnych. Wiesiu - symek naprawia dowolnie skretowany model szybko i za darmo, ale świadomość tego faktu za bardzo mnie czasem luzowała. Więc chyba tu też się trzeba trochę starać . Ale odruchy wyrabia całkiem dobrze i orientację pozycji też. Nie lubisz kwiatków ?
  15. Spodnie pełne wrażeń przy oblocie nówki sztuki są zjawiskiem pozytywnym, pożądanym i powszechnie spotykanym . Model może latać prosto w obydwu pozycjach, ale z inną pozycją SW do lotu odwróconego niż normalnie. Trudno Ci będzie uzyskać lot poziomy w tym samym położeniu SW, bo kąt natarcia płatów nośnych jest odwrotny. Nie jest to jednak teoretycznie niemożliwe, bo przy profilu symetrycznym możliwa jest kompensacja tej asymetrii prędkością lotu. Ale to tylko teoria... Wiesz, ja też kiedyś dostawałem drgawek na hasło "rysunek techniczny" . Potem się przemogłem i jakoś z grubsza ogarnąłem - i wstręty minęły. Więc może z tym malowaniem u Ciebie też tak może być. Spróbuj małymi kroczkami (owiewki na początek - bardzo dobrze kombinujesz ) i nie zniechęcaj się, gdy coś pójdzie nie tak z pierwszymi kotami . Jakbym teraz miał okleić model folią, to też z nietęgą miną bym się do tego zabierał...
  16. Wytrymowany na wznoszenie o połowę grubości płata statecznika w rzucie poprzecznym przekroju powierzchni sterowych SW - tak to zrozumiałem. Wiesiu, jeżeli dobrze zrozumiałem, to to jest bardzo mała korekta. W FC miałem 4 mm na SW i po 11 mm na lotkach po pierwszym trymowaniu w powietrzu i latał dobrze. Ale takie odchyły to już troszkę przydużo. Na "wszelakij słuczaj" mógłbyś pstryknąć ten SW w pozycji po wytrymowaniu ? Oczywiście już po drugim, z tymi 15-toma gramami na ogonku, jeżeli będziesz miał wątpliwości.
  17. No i żeś mnie zawstydził ... I co z tego, że mam dwa XL ? Czy to ja je zaprojektowałem ? Nie. A może chociaż troszkę się do ich powstania przyczyniłem ? Nie, ani troszkę. To może chociaż je wykonałem ? Nic z tych rzeczy. Ja je tylko kupiłem w sklepie, więc zero zasług z mojej strony. Praca, którą włożyłem w montaż do stanu RTF to pewnie mniej, niż 1 / 100 000 całej pracy, którą włożono w to, żebym mógł te zabawki mieć. Coś tam kontrowersyjnie pozmieniałem, żeby było po mojemu i to tyle z wiekopomnych dokonań . Jaki świeżak ? To raczej ja jestem tu świeżak z małym nalotem. I zachłannie wchłonę Twoje opisy, więc mnie nie głódż, tylko opisuj i nie każ długo czekać .
  18. "...Lataj synku nisko i powoli, zwalniaj na zakrętach..." - jak widać to się da . Gratulacje ! Dobra, odważna decyzja rozwiązania problemów z kołowaniem tuż przy płocie i w podskokach - i sukces ! No i jeszcze stress od widowni ... . Dałeś radę !
  19. Najbliższe dni zapowiadają się wietrznie, więc zero żalu .
  20. Dobry pomysł. To ja też .
  21. A prędkość minimalna - tak spoko jeszcze od przeciągnięcia - bardzo wzrosła ? Nie wiem, jakie masz pozostałe wyposażenie, ale w razie potrzeby FC uniesie jeszcze jedno takie ogniwo - czyli razem 4S 5200. Taki pakiet Multistar 10C waży 433 gramy. Kolejnych 73 gramów prawie nie zauważysz, za to w lewym drążku - ...
  22. AMC

    Saito fa 120r

    Otóż to. I nie kupuj wysyłkowo, tylko najlepiej osobiście.
  23. I to jest konstruktywne podejście z argumentem nie do pominięcia . Wiem, że jesteś wielkim pasjonatem, użytkownikiem i kolekcjonerem modelarskich silniczków spalinowych. Te dwusuwowe - nie wiem, czy wszystkie, czy tylko niektóre - mają niemiły zwyczaj wypluwania części mieszanki zwrotnie przez króciec ssący gażnika, jakby wzorem swoich większych jednocylindrowych braci. Działo mi się tak w OS-maxie 5 ccm napędzającym niewielki śmigłowiec Kyosho, jak się można spodziewać tylko w pewnym zakresie prędkości. Podobnie, ale mniej w Wanklu 730W (1 KM). Dawno temu coś tam majstrowałem z KZ Jena , coś około 2,5 lub 3 ccm i nie dokuczało mi to zjawisko tak bardzo. Wiem (albo tylko mi się tak zdaje ) , czym ono jest spowodowane i raczej trudno to zwalczyć inaczej, niż unikaniem tego zakresu, gdzie najbardziej pluje wstecz. I stąd pytanie : czy to ja miałem coś nie halo, czy to normalka i można próbować osłaniać to, co lepiej żeby nie było zachlapane albo próbować przytkać paszczę jakąś oddaloną siateczką ? Na pewno wiesz, że problem kumulacji bogatej mieszanki pomiędzy cylindrem a filtrem powietrza był kiedyś zmorą (niemodelarskich) jednocylindrowych wysilonych dwusuwów, często zalewały się po zejściu z obrotów i zwyczajnie gasły. Więc z tym filtrem to może być też z deszczu pod rynnę i nie zdziwi mnie to. Za mało mam praktyki z tymi małymi, wyobrażam sobie, że to może być bardzo co innego niż ci więksi bracia .
  24. AMC

    Saito fa 120r

    Skopiuj oznaczenie łożyska do wujka Google z hasłem "łożysko". Jeżeli na łożysku nie znajdziesz jego symbolu, to wpisz wymiary zmierzone suwmiarką w mm (a jeśli są calowe, to w calach - górna skala suwmiarki mechanicznej, elektroniczną przełącz, każda ma mm / inch ) w kolejności : fi wewn. x fi zewn. x szerokość. Wujek G. pokaże Ci milion sklepów .
  25. AMC

    Pomoc w usunięciu "wirusa"

    Konrad, tak dla informacji pytającego (nie licytacji, kto lepiej doradza ) : czy w trakcie operacji przywracania systemu do stanu z daty tworzonego automatycznie punktu przywracania system nie robi prawie (albo nie prawie) tego samego ? Któregoś razu przy takim zabiegu miałem info, że stawia się na nowo z kopii zapasowej. Nie straciłem żadnych danych ani dokumentów, ale robale szlag trafił (E-field, greatdeals i coś tam jeszcze). Po tym zabiegu hula dużo szybciej, pisałem o tym w temacie chyba ostrzegawczym o symulatorach za free. Jak on to zrobił ? Edit : pogrubienie w cytacie moje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.