Skocz do zawartości

AMC

Modelarz
  • Postów

    2 028
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez AMC

  1. Lepiej, że nie uprzedziłeś . A co z tymi widokami na Heathrow z góry ? Podepnij jakiegoś Mobiuska i fruuu Tych na Tower czymś zajmę...
  2. W UK obowiązują chyba te same przepisy dla bezzałogowych co u Nas. Tylko 400ft to prawie 122 metry, a po Naszemu jedynie 100... Jednak fotka poglądowa z podpisem "tak nie latamy" mogłaby być , mało kto się połapie, że jest wszystko OK.
  3. Heathrow znaczy się ? Tylko nie ląduj tam poza kolejką... Fotki super, a ostatnia szczególnie super... Na który pas Cię kontrola wysłała ? Ciekawe, czy na radarze już Cię widzą...
  4. No wiesz... Nie żebym Cię za mniej zdolnego miał od nadprzeciętnej krajowej, ale symek jednak pomaga w utrwalaniu odruchów. Reakcja odruchowa jest szybsza od krecich łapek. Gdy dawno temu ukazał się FMS (flying model simulator, wtedy super, dziś już archaiczny), to oburzone tym krety wyszły na ulice . A o powożenie DLG to Patryka S. podpytaj... Niby łatwe, ale...
  5. A symka zagrzewasz codziennie ?
  6. Wiesz co... Może to jest jakaś taka reguła, że pierwszy model w nowym typie przerabia się na doświadczenie i szczątki pokretowe. Niemal z każdą moją pianką tak było. Po jakimś czasie te szczątki tchnące żalem i nostalgią jakoś reanimuję, latają dalej od czasu do czasu i wiszą pod sufitem jako rezerwa.
  7. Już myślałem... nie, właściwie to nie zdążyłem nawet japy rozdziawić, bo zanosiło się na plask-plask skrzydłami, ale ten podmuch minął i jakoś przyziemiłem w jednym kawałku.Dżwigar okazał się cały, tylko jego łoże w skrzydle się rozlazło zdziebko... Dobrze, że miałem lekką baterię i ciężkie skrzydła. Skrzydło do naprawy bez problemu.
  8. Super fota, gratuluję Znaczy v2 to całkiem nowy płatowiec ?
  9. Też już-już miałem wymięknąć, ale dżwigar mnie uprzedził ... ...
  10. Teraz odwrotnie - nie odpuszczaj . Satisfaction warranted . Nie dawaj się wirusom !!! Zzziimmno Ci ? Może nie pal go przedwcześnie, póki nowy nie okaże się OK. Może zaplanuj zawczasu zanabycie silnika do tej Extry... Albo elektryfikację Szkoda, żeby stała uziemiona
  11. To już puść . Mocowanie silniczka w serwie za jego (dość delikatne) wyprowadzenia to niedobry pomysł.
  12. Czemu sądzisz, że silnik wlutowany wprost w płytkę to lepsze rozwiązanie ? Otóż jest odwrotnie - na kabelkach będzie odporniejszy na wibracje, tylko te kabelki muszą być odpowiednio zabezpieczone, żeby same się nie trzęsły. Kabelek waży mniej niż cała płytka, więc i siły bezwładności działające na spoinę lutowaną są mniejsze. W najróżniejszych tanich sprzętach elektronicznych elementy, na które działały znaczące siły dowolnego pochodzenia, a były wlutowane wprost w płytkę, były żródłem dochodu dla serwisantów. Na przykład wszelkie gniazda i potencjometry w radiach i magnetofonach. Zdaje się, że TP MG 995 tak ma.
  13. Wiesiu, wprawdzie na fotce trochę widać, ale napisz dla jasności jakie to radyjko... Tanie serwa dobrze jest zmieniać co jakiś czas (krótki resurs, w spalince 20 godzin to raczej max, saterowane wyprowadzenia ścieżki potencjometru zmęczeniowo przestają kontaktować od wibracji; w elektrykach jest niewiele lepiej) , ale ta ambitna teoria umiera pod ciężarem prozy życia praktycznego. Więc jakoś inaczej trza to przeskoczyć. Do takiego modelu to Sam wiesz - jakieś lepsiejsze serwa by trzeba. Po Coronach popatrz. Albo coś w tę stronę : http://www.heli-team.pl/forum/viewtopic.php?f=74&t=8185&view=unread#unread Lutowanie elektroniki zasuwają ręcznie i pospiesznie Chinki, nie wiadomo czym. Wiadomo, że niepewnie i zawodnie często to wychodzi. Rozbieram, poprawiam i sprawdzam zatem każdy podzespół przed montażem w modelu, bo nic mądrzejszego nie wymyśliłem. A poprawiać niemal zawsze mam co... Ale nie wiem, co doradzić tym, którzy nie mają do tego warunków. Chyba tylko jakąś wyższą półkę lub pomoc Kolegów.
  14. Eeee... Całkiem fajnie wykombinowałeś Krzysiek dobrze naprowadza - jakiś ogranicznik prądu będzie tu konieczny. Scalone stabilizatory liniowe zwykle taki posiadają integralnie, niektóre nawet z regulacją limitu. Są też taniuteńkie przetwornice VC DC/DC z regulacją napięcia wyjściowego, regulacją limitu ogranicznika prądu i sygnalizacyjną LED dojścia do tego limitu. Jak zasilasz z 2S, to byłoby OK.
  15. Pomysł fajny, bo prosty i skuteczny. Tylko dopieścić estetykę i patent jest. W tym samym celu stosowałem mały magnes, ale to tylko do żelazistych się nadaje. Kluczyk jest przydatny w drzwiach głównych, bo mój pies otwiera je bez trudu w obie strony, tylko w jedną nie potrafi zamknąć za sobą. A często w tę drugą jakoś tak Mu się zapomina... Tego Go uczyłem. Ciekawe - w trybie zwyczajnym, znaczy się niezbyt pilnym, nie robi tego bez pozwolenia. Tego Go nie uczyłem.
  16. (podkreślenie moje) No trochę to nie tak... Popraw to może, żeby młodym nie mieszać Jestem podobnego zdania, co Kolega Latacz. Jeżeli ktoś jest myślącym elektrykiem/elektronikiem, to może sobie na więcej pozwolić. Dla pozostałych Kolegów (bez ujmy) przyjąłbym rozszerzoną zasadę Kolegi Maxiiii - czyli unikać ładowania równoległego w ogóle. A rozważanie sytuacji awaryjnych to bezwzględna konieczność. Dziwne to, ciekawe i może nawet fascynujące - w lotnictwie, czy dużym czy małym, miejsce na błąd jest bardzo małe, a najczęściej nie ma go wcale. Pokorni wiedzą, że są omylni . A te wspomniane wyżej drzwi z napisem "KŁOPOTY" to otwierają się czasem natychmiast po pierwszym zapukaniu, a czasem dobijać się można i nic... To właśnie ten podstęp, w sam raz pod Naszą ludzką naturę.
  17. Marcin dobrze Ci podpowiada, spróbuj tak właśnie. Dasz radę .
  18. AMC

    Posejdon korkociąg...

    To ja chyba jakiś nadwrażliwy jestem albo mam fobie lękowe... Dziś uziemiłem jeden ze średnich moich modeli do czasu wyjaśnienia i rozwiązania problemu. Nadajnik też pod lupę. Spostrzeżenie - samoistnie zmienił się zakres gazu, także prawa lotka w skrajnym położeniu stoi wyżej niż dotychczas. Kto by się przejmował takimi drobiazgami...
  19. Nad tematem zasilania awioniki modeli RC duuużo godzin nie przespałem ... W Twoim przypadku proponowałbym pozostawić BEC-a z ESC jako rezerwę - nie odłączać go całkowicie, lecz wpiąć mu diodę Schottky'ego w ten czerwony kabel, anodą w kierunku ESC. Pakiet 800mAh ze swoim SBEC-em także powinien wtedy być analogicznie odseparowany. Diody minimum 5A 20V muszą wytrzymywać katalogowo 25A przez 10us. Najpewniejszy i najlepszy wydaje się być zdwojony, wzajemnie separowany takimi diodami zespół dwóch pakietów 2S Li-xx. Jednak zwarcie w którymkolwiek serwie* unieruchomi wszystkie równocześnie z pożarem, gdy zaniedbać zabezpieczenia. Dobre i skuteczne są bezpieczniki polimerowe dla każdego serwa osobno, ale to tylko dla poprawnie działających serw... Większość serw z dolnej i średniej półki działa niepoprawnie, ze skandalicznymi błędami kontrolera (tego wyżej wyjaśnionego), przy czym sam kontroler jest niewinny, przyczyna leży trochę dalej... Więc przynajmniej dla każdego serwa osobny bezpiecznik topikowy zwłoczny, jeżeli nie osobny stabilizator z ogranicznikiem prądu - to najlepsze, dające najwyższe szanse rozwiązanie. Jest tanie i lekkie, jednak wymaga wyposażonego warsztatu elektronicznego dla doboru stabilizatorów w pary/zespoły. Jasne dla mnie jest, że prawie nikt nie będzie się w to bawił... Bo po co, przecież lata i bez tego ? Pobożnie życzę wszystkim tylu udanych lądowań ile startów . *- jak wyżej opisany przez autora tematu przypadek. Tylko elektroniczny ogranicznik prądu stabilizatora/-ów w BEC ESC zapobiegł pożarowi - skończyło się na usmażeniu serwa. Trudno mieć świadomość przebiegu takich wypadków nie będąc elektronikiem...
  20. Typ linku ma małe znaczenie dla roli samego serwa (z wyjątkiem wypasionych odbiorników z górnej półki, takich z programowalnym fail safe i stabilizatorem lotu). Możesz spokojnie użyć serw cyfrowych, do dobrze zbudowanego, sztywnego modelu konstrukcyjnego są nawet wskazane i polecam Ci je do Twojego Dromadera. Z wymienionych wyżej powodów (duży moment ustalenia pozycji zadanej) prawdopodobnie zauważysz poprawę własności lotnych modelu, będzie lepiej "szedł za drągiem". Jednak koniecznie użyj odpowiedniego zasilania, jakiś osobny SBEC 3A 6V (taki będzie miał napisane, że daje 5A albo 8A ). Sprawdzałeś zasilanie, przy którym padły te SG9x ?
  21. Zdaje się, że tak... Zapomniałem wspomnieć o takiej nadzwyczaj istotnej okoliczności. Ponieważ kontroler (potocznie procek, taki maciupci scalaczek w środku serwa) serwa cyfrowego zapamiętuje czas trwania każdego impulsu PPM sterujacego i "zapomina" go po nadejściu i uwiarygodnieniu kolejnego impulsu, przeto wynika z tego cenna cecha użytkowa. Mianowicie pozbawione nagle wiarygodnego sygnału, ale nadal zasilane serwo cyfrowe trzyma "na dębowo" ostatnią nakazaną sygnałem pozycję. Serwo analogowe jest w takim przypadku zazwyczaj nieprzewidywalne... Aaaa... Tych polecanych przez Marcina MG92B i MG91 też używałem. Jak na tę cenę to całkiem niezłe. Mają te samą, dobrą elektronikę co wspomniane MG90S, tylko inny silniczek i nieco inną przekładnię. Małe luzy, dość głośna praca, jaka-taka dokładność...
  22. Umownie przyjęta terminologia "serwo cyfrowe / serwo analogowe" (mało korespondująca z rzeczywistością) oznacza wg. mojej skromnej wiedzy: - serwo analogowe : częstotliwość próbkowania 50 Hz, strobowanie podawanym z odbiornika sygnałem PPM - serwo cyfrowe : częstotliwość próbkowania 333 lub 400 Hz (spotyka się też wyższe), własny wewnętrzny generator próbkowania. Łatwo te dwa typy odróżnić/rozpoznać poprzez delikatne (przy serwach cyfrowych wielkości midi i co silniejszych mini to już mniej delikatne ) usiłowanie obrócenia orczyka włączonego pod zasilanie i sygnał serwa, może to być serwotester lub aktywny odbiornik modelu. Serwo cyfrowe trzyma mocniej zadaną pozycję i piszczy lub bzyczy przy takiej próbie, serwo analogowe trzyma słabiej i warczy wyrażnie szarpiąc z częstotliwością tych 50-ciu Hz właśnie. No cóż, w Naszym Kraju to nie dziwne bo nierzadkie... Takie życie, Panie Te cyfrowe oryginały TP MG90S były kupowane w Polsce ale nie wiem, w którym sklepie. Naklejka plomby gwarancyjnej zawiera taki adresik: www.an-finans.com. Może ktoś zidentyfikuje po tym sklep ? Stosuję je do kontenerków desantowych, działają zadowalająco w tej roli.
  23. AMC

    Zdarzenie w centrum miasta .

    Brawo Ty !!! I jeszcze skrupulatna i uważna kontrola przedstartowa wszystkiego istotnego i mniej istotnego też - najlepiej jako nawyk .
  24. Bo realia są takie, że ciężar i moment serwa nie są wiodącymi kryteriami wyboru. Moment musi być jedynie wystarczający z jakimś tam zapasem, a ciężar do przyjęcia. Natomiast niezawodność, dokładność pozycjonowania i powrotu do neutrum, luzy na wyjściu, poziom wprowadzanych zakłóceń i także trwałość to zazwyczaj traktowane jako mało istotne lub wręcz pomijane cechy. Skutki opisane są kilka postów wyżej przez autora tematu. Gdyby nie wyszło to na jaw przy kontroli przedstartowej... Tylko kilka chwil póżniej ... Już ogarniasz ?
  25. AMC

    Popisowe lądowanie

    To samo myślałem o sobie jakiś czas temu ... Potrenowałem małym metrowym Park Flyerem, jakaż była moja uciecha gdy pierwszy raz udało mi się go schwytać po dokładnym naprowadzeniu, a wcześniej przemyśleniu i zaplanowaniu podejścia ... Ale taka porada jeżeli pozwolisz - trenuj początkowo przy bezwietrznej pogodzie. I najlepiej czymś ze śmigłem "na kogucie", znaczy się pchającym. A i to w rękawiczce, takiej lekkiej gumowanej . Zwykle łapię za kadłub za śmigłem, wygodnie do chwytu i jest trochę tolerancji na opóżnienie. Doskonale nadaje się do tego jakiś betolot, np. Easy Star. To niewielki wydatek, a radocha warta tej sakiewki. Otóż nie Wiesiu... Mi także przytrafiło się coś podobnego nie jeden raz, coś jest na rzeczy... Może przestawienie koncentracji, może zaskoczenie "że już leci", może coś jeszcze ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.