Skocz do zawartości

Konrad_P

Moderatorzy Forum
  • Postów

    6 076
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    37

Treść opublikowana przez Konrad_P

  1. Mówiąc, że to nie istotne miałem namyśli to, że czy wersja papierowa, czy tylko elektroniczna, to i tak i tak wpierw trzeba to przelać na bity. Jak się znajdą pieniądze na wydanie papierowe to fajnie jak nie to praca nie pójdzie na marne. Ja już wyżej napisałem, że jestem zwolennikiem papieru, ale czasy są jakie są i cyfryzacja jest wszechobecna.
  2. Tomek to nie ma się już nad czym zastanawiać. Masz jak piszesz materiały, więc trzeba je przejrzeć, posegregować i zacząć przenosić na formę elektroniczną. A czy to będzie publikacja papierowa (ja, jak i pewnie większość starszej młodzieży taką preferujemy) czy tylko w wersji PDF to sprawa drugorzędna. Sam wiesz, że bardzo brakuje publikacji do naszego hobby. Wznowień klasyków nie ma i pewnie nie będzie a nowych publikacji jak na lekarstwo. Ja pamiętam tylko jedną pozycję w ostatnich kilkunastu latach. Jak ta nasza młodzież ma się uczyć skoro ani modelarni (wiem, wiem są, ale jak na lekarstwo) ani publikacji nie ma. A Twoje ToTo jak znalazł. Spójrz jak wielu na tym forum i młodych i starych adeptów zaczyna właśnie od ToTo1. To już jest kultowy model i jeszcze chwila (no tak z 10-20 lat ) i będzie równie kultowy jak Wicherek. Tomek jeśli nad tym już myślałeś to ten pierwszy najważniejszy i najtrudniejszy krok zrobiłeś Teraz tylko trochę samozaparcia i zobaczysz samo pójdzie. A że to nie łatwa sztuka to pewnie już po wstępie się przekonasz , ale masz lekkie pióro więc dasz radę. Wiedza i doświadczenie są po Twojej stronie, więc nie ma co się szczypać tylko brać za robotę. Ja i pewnie wielu na tym i innych forach będziemy Ci bardzo kibicować.
  3. Rewelacja! Banan z gęby długo po obejrzeniu filmiku mi nie schodził z gęby.
  4. Konrad_P

    Po prostu Toxic !

    Niestety ale nie miałem go w rękach a tak ze zdjęcia wydawał się potężny, może przez ten radiator na górze. Coś te 20A strasznie ciężkie
  5. Konrad_P

    Po prostu Toxic !

    Bydle wielkie jak smok, ale mają świetną opinię. Miejsca w kadłubie sporo więc stresu nie ma.
  6. Konrad_P

    Po prostu Toxic !

    Ja z racji cięższego silnika dostałem cięższą "V" -kę. Musze trochę wydobrzeć i zabrać się za składanie bo jestem ciekaw jak to wyjdzie z tą wagą na koniec.
  7. Konrad_P

    Po prostu Toxic !

    W początkowej koncepcji właśnie miał być Shinto ale padło na coś innego. A że malowanie mi się spodobało, więc postanowiłem bezczelnie zerżnąć, ale żeby nie było już tak strasznie ordynarne zerżnięcie, więc spód jest zupełnie inny a góra też ociupinę się różni. Marcin macie naprawdę świetne silniki i jak widać na filmiku motorek daje radę. Mam nadzieję, że z moim będzie podobnie. Przewaga phasora nad moim to 100g mniej. Cóż będzie trzeba zacząć lądowanie ciut wcześniej.
  8. Konrad_P

    Po prostu Toxic !

    To może i ja się podłącze pod Rafała wątek. I tak kiedyś będzie się musiała koleżanka małżonka dowiedzieć, więc czym szybciej tym szybciej zacznie się do mnie znów odzywać. Wczoraj przywiozłem takiego. Czy zdążę go uzbroić i oblatać do Żaru to nie wiem, ponieważ mam małe kłopoty zdrowotne i stałem się jednoręczny. Niestety wysiadła mi ta lepsza, precyzyjniejsza ręka. Nie mniej będę prezentował swoje patenty i pomysły oraz podpatrzone u innych rozwiązania podczas uzbrajania modelu. Co do wyposażenia to będzie tak: Serwa bez rewelacji: 4xKST125 i 2xKST215 Silnik: Poly-Tec 600-33 m. Getr. 6,1:1 Łopatki: RF 16x16 ale wąskie. Nie chcę przekroczyć 100A a przy szerokich była by taka obawa. Kołpak: Valdimira 38/6/0 z gumką Zasilanie na razie: 3S SLS 2200mAh ( być może po testach przejdę na 4s) Regulator: Castle EDGE Lite 100A Co jeszcze. Nie przewiduję dodatkowego BEC do zasilania samej elektroniki. W Relaxie od 3 sezonów mam ten sam regulator i BEC z regulatora obsługuje z powodzeniem te same serwa, więc postanowiłem skopiować to rozwiązanie również w Toxicu. Popychacze tylnego usterzenie będę robił na klasycznych bowndenach. Co do wagi to jeszcze jej nie znam, ale z pewnością będzie minimum 110-130g cięższy od Rafała Chciałbym nie przekroczyć 2600g, a że to ma być model do trochę szybszego latania a nie do termiki, więc szat nie będę darł jeśli wyjdzie trochę więcej.
  9. Faktycznie łódź robi spore wrażenie, zwłaszcza rozmiar śruba. Piękna robota. A z silniczkiem w środku to już naprawdę oczu niemożna oderwać. Mam małe pytanie, czy pokład będzie przykrywał silnik i tylko kocioł będzie wystawał ponad pokład czy będzie tak zabudowana łódka, że wszystko będzie pięknie widoczne. Sam sobie odpowiem, że to raczej niemożliwe aby pokład przykrył tak fajny silnik, ale wole się upewnić.
  10. Widzę, że zmiany są nie tylko na skrzydle. Kadłub też uległ sporej modyfikacji. Jeśli będzie latał tak jak starsza wersja to będziesz bardzo zadowolony.
  11. Konrad_P

    Po prostu Toxic !

    I tego ci życzę. Tak bez publiki i ciśnienia jest najlepiej, wówczas wszystko wychodzi. A po wlataniu się w model publika już nie będzie przeszkodą. A naprawa perfekcyjna pogratulować koledze.
  12. Konrad_P

    Po prostu Toxic !

    Rafał brak uprawnień do wyświetlenia filmu
  13. To masz w końcu 14 czy 19 lat. Zdecyduje się i popraw.
  14. Czy jesteś w stanie stwierdzić czym to jest przyklejone. Żywica, CA, Poxipol, HotGlue. Z czego jest zrobiona ośka? Obawiam się, że bez poważnej ingerencji siłowej się nie obejdzie. Można by spróbować podgrzać np. lutownicą ale mocną ośkę tuż przy tym kole. Może klej zmięknie na tyle że będzie można na siłę wykręcając zdjąć to koło. Jeśli robić jak proponuję to ośkę włożyć do imadła pomiędzy deseczki, twardy plastik itp. w celu odizolowania od imadła bo inaczej nie nagrzejesz ośki do temperatury która może pomóc zdjąć to koło. Grzać i próbować kręcić kołem (ośka na sztywno w imadle) grzać i próbować kręcić tylko trzeba uważać z temperaturą bo po drugiej stronie plastikowa zębatka. Żeby nie popłynęła od temperatury.
  15. Cóż ja ma całkiem, całkiem aparat taki półprofesjonalny i niestety zdjęcia można robić poprzez wizjer ale niestety filmy tylko poprzez ekran. Aparat robi rewelacyjne filmy, ale wystarczy, że słońce padnie na ekran podglądu i już dupa, kompletnie nic nie widać. Przy filmowaniu za pomocą aparatu jest jeszcze jeden mały problem ponieważ trzeba kręcić samym obiektywem aby dostosować zoom. To jest troche niestety niewygodne, nie mniej idzie się przyzwyczaić. Tak więc w Canonach jest podobnie jak w kamerkach cyfrowych amatorskich.
  16. No i pięknie. Jestem bardzo ciekaw kadłuba, ponieważ ten co widziałem był produkcji innej osoby.
  17. Już pisałem o wizjerze że jest absolutnie niezbędny przy takich filmach, ale się wstrzymałem ze względu na cenę. Niestety wizjery tylko w kamerach półprofesjonalnych. Ceny takich kamer zaczynają się od 2500zł w górę. Sam szukam też kamery z wizjerem ale 2000PLN nie dam bo mi trochę szkoda żeby kilka razy w roku porobić filmy. Rodzinnych filmowań już nie robię bo nikt tego nie ma czasu oglądać. Zdjęcia są szybsze. Gdyby ktoś znał jakąś kamerę z wizjerem do 1000zł to chętnie zapoznam się z ofertą.
  18. Człowieku o czym ty mówisz. Jest regulamin obowiązujący wszystkich użytkowników i to wszystko, a forum jest świetne i jedno z najlepszych. I jeszcze jedno użytecznych i życzliwych modelarzy to nie brakuje. Jesli Ci nie odpowiada forma tego forum to już Twój problem a na pewno nie wina forum ani ludzi będących tu.
  19. W domu. A tu jak się nie podoba to do widzenia. Wszyscy mogą przestrzegać tylko jednemu się nie podoba.
  20. Konrad_P

    PZL 37 w 3D

    Gdybyś nie powiedziała o tych punkcikach na lufie to pewnie nikt by tego nie zauważył i pomyślał że tak ma być. Wygląda bardzo dobrze, być może faktycznie lufę był odrobinę poprawił ale reszta jak dal mnie naprawdę jest OK.
  21. No i bardzo dobrze ucz się ucz. A na poważnie to z 80-90% będzie nie do wykorzystania dla szybowców. Soft pisany jest uniwersalnie i dla silnikowców i dla helikopterów. Ja jestem fanem Castle i tam jest też od groma wszystkiego. Ustawiam kilka podstawowych parametrów a reszty nie tykam.
  22. Hamulec to jedno ale start czyli rozpędzanie śmigła tak samo obciąża przekładnie jak hamulec typu hard. Jak masz start (nie wie jak jest u ciebie czy normal czy hard) to przekładnia dostaje w kość identycznie jak przy hamulcu. Ja mam w swoich wszystkich silnikach z przekładnią start soft. U mnie jeszcze idzie podać części sekundy lub całe sekundy zwłoki w której to silnik ma osiągnąć maksymalne obroty. Tyle, że ja latam z silnikiem na przełączniku czyli od razy mam silnik na 100% no na 95%. Problemu ze startem nie ma jak masz gaz na drążku. Druga uwaga to 3,2V to jak dal mnie strasznie mało. Zajedziesz pakiety dość szybko, chyba że to dla Ciebie nie problem. Proponowane przez Tomka 3,8V jest OK.
  23. A tego to już całkiem nie kapuje. Dwa słowa więcej o co kaman Jerzy dajmy już temu spokój, jak się nie obraziłeś i będziesz chciał wpaść do namiotu pogadać na Żarze to zapraszam i tam sobie wyjaśnimy wszystkie nasze różnice zdań.
  24. Jerzy, naprawdę trzeba w ten sposób pisać. Lubie czytać to co piszesz i czytam zawsze, ale ostatnimi czasy merytorycznej treści jest jak na lekarstwo a właśnie ironizowania czy wyśmiewania coraz więcej. Nie obraź się ale tak to odbieram. Piwo to ja Ci postawię na Żarze z przyjemnością i z przyjemnością wymienię z Tobą uwagi na tematy modelarskie, pomacamy modele i podyskutujemy nad wyższością jednych Świąt nad drugimi. Choć jak wczoraj znajomy mi napisał, że macać to można sobie krowy w oborze. Ja na szczęście do takich nie należę i dama pomacać to co przywiozę. Jurek uważam Cię nadal za fachowca, ale nie zdzierżam już tego ironizowania w twoich wypowiedziach. Dawniej tego nie obserwowałem i jak już wspomniałem z ogromną przyjemnością czytałem Twoje wypowiedzi, bo wiele z nich pomogły mi w modelarstwie. Szkoda, że to się zmieniło. Jurek ale mi nie oto chodziło. Oburzyłem się na wypowiedź Jerzego o tym, że modele do F5J są modelami jednosezonowymi. Oraz wspomniałem, że uniwersalne modele są nie do końca tym czego część modelarzy przynajmniej oczekuje. To że latamy na modelach uniwersalnych, sam mam takie uniwersalne, jest czymś spowodowane, najczęściej właśnie tym, że chcemy mieć tylko jeden model dobry lub po prostu stać nas tylko na jeden i wówczas decydujemy się na taki uniwersalny. Ja nie krytykowałem modeli uniwersalnych ja tylko wyraziłem swoja opinię że modele uniwersalne ani w F3F się nie sprawdzą (Ok,ok, wiem, wiem - w dobrych rękach) jak i w F3J czy F5J. Jeśli chcemy zawodniczyć na wysokim poziomie a nie rekreacyjnym to niestety ale musimy kupować specjalizowane modele pod konkurencję w której startujemy bo inaczej będzie to mordęga a nie rywalizacja. No a jak w F5J inaczej ja nie w kółeczko A ty w F3F to nie w kółeczko no może takie trochę skręcone po środku ale kurde w kółeczko. Przyganiał kocił garnkowi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.