




AndrzejC
Modelarz-
Postów
2 286 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
19
Treść opublikowana przez AndrzejC
-
Słyszałem o tej metodzie a nawet widziałem jak czyścili elewację z piaskowca. To jest moim zdaniem super pomysł na utrzymanie rodziny na wysokim poziomie, bo czego jak czego ale debili którzy bazgrzą po wszystkim sprejem u nas nie brakuje. I roboty w kwestii czyszczenia wszystkiego nigdy nie zabraknie. Ale, żeby wytaczać armatę do ustrzelenia mrówki, to raczej nie, gdyż nie mam dostępu do w/w technologii a silniczek jaki by on nie był potrafię sobie wyczyścić bez wychodzenia z mojego grajdołka... Ale dzięki za info. Może się kiedyś przyda. A.C
-
Najlepsze nożyce do cienkich blach wcale nie występują w sklepach z narzędziami. Najlepsze nożyce nożyce występują w sklepach z akcesoriami do drzewek BONSAI. I one są NAJLEPSZE co łatwo można sprawdzić :-) np takie: http://swiat-bonsai.pl/39-narzedzia-chinskie w cenie umiarkowanej bardzo. Kiedyś można było nabyć trochę dłuższe, takie jak te: http://swiat-bonsai.pl/narzedzia-chinskie/810-nozyce-krotkie.html w IKEA po przecenie za 5 pln. Kupiłem wtedy jakieś 10 szt. I teraz niektórzy moi koledzy cieszą się, że mają porządne narzędzie. No i jak pewnie wszyscy wiedzą, NIE WOLNO ciąć nimi drutu. Chyba, że drucik jest z miedzi lub mosiądzu. Wtedy można. I jak można zauważyć są podpisane, gdyż parę razy do roku chodzę na zawodach i wyszukuję moich narzędzi po różnych serwisach Bo pożyczyć jest łatwo ale już oddać troszkę trudniej. I to podpisywanie pozwala uniknąć konfliktu... Mam pytanie: Jak sprawuje się ta piłka tarczowa z Lidla? Chcę sobie taką nabyć jak się znowu pokaże, ale opinię warto przeczytać. A.C.
- 145 odpowiedzi
-
- modelarnia
- warsztat
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A ja mam korkowca... A i tak Indiany Jonesa nikt nie przebije... https://giphy.com/gifs/dCBZMlXEstaQE/html5 A.C.
-
Bardzo dziękuję. Informację wysłałem na skrzynkę. Andrzej
-
Oczywiście, że chętnie przyjmę ten motorek do regeneracji. Jeżeli Ci zbywa, o jak najbardziej. Ale relację z tej naprawy zrobię ale nie od razu, bo w sumie mam straszne dużo zobowiązań z naszymi wyczynowymi motorami. Ale obiecuję,że relacja będzie.:-))) A.C.
-
Wtedy, kiedy go myłem w myjce to głowica była wymyta dokładnie. To widać na zdjęciu z tamtego czasu. Ale to było dawno. Teraz jest troszkę inaczej. Najwyraźniej ( ze wstydem przyznaję) musiałem go niedokładnie umyć z zewnątrz po ostatnim uruchomieniu a to było jakieś dwa lata temu. Olej zastygł i zostawił plamę z oleju. Wewnątrz motorek motorek jest idealnie czysty i dokładnie zakonserwowany. Bo to rutynowo robię z każdym motorkiem, który uruchamiam. W myjce nie da się wszystkiego umyć i czasem trzeba dużo cierpliwości, żeby doprowadzić jakiś detal do czystości. W sumie to jest Twój temat i mój OS jest tu gościem. Poradziłeś sobie z tą urwaną śrubką od regulacji zaworów? A.C.
-
Kolega Andrzej pisał o tym jakieś 7 lat temu w tym wątku: http://pfmrc.eu/index.php/topic/33489-jak-rozebrać-motorek/ Myślę, że od tamtego czasu nic się nie zmieniło i nadal trzeba postępować tak jak wtedy, kiedy to pisałem. Czym myć, też jest tam napisane. Od tamtego czasu zmieniło się to, że ani trochę nie czuję się starszy choć to tak jakbym to pisał tydzień temu. I dorobiłem się porządniejszej myjki ultradźwiękowej, co znacznie skraca czas mycia, choć bardzo brudne detale i tak muszę myć na kilka cykli. Ale, że jest większa to mogę myć nawet całe kartery od silników. No i żeby nie było, że silniczka nie złożyłem, to złożyłem i on działa... Na stałe w zasadzie jest przymocowany do tej deski i razem z nią jest przechowywany w szafie ze wszystkimi moimi motorkami. Odpalam go sobie czasem w zimie jak mi brakuje zapachu spalin :-)) A, że ten motorek odpala w zasadzie jak tylko się na niego popatrzy i przyłoży żarzenie więc to sama przyjemność jest. Pytałem wtedy czy ktoś nie ma do tego OSa tłumika. Nikt nie miał więc chcąc, nie chcąc sam sobie dorobiłem gustowny tłumik z rurki od prysznica. I działa, i tłumi... Tak teraz wygląda w/w silniczek.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Łódka się buduje choć nie tak szybko jak bym chciał,ale praca się powoli posuwa do przodu. Stan na dzisiaj: Wał wstępnie wmontowany. Dławica steru także. Zespól przekładni przypasowany do wału i ustawiony w odpowiednim miejscu. Rurki chłodzenia na swoim miejscu, choć z tym jeszcze trochę pracy będzie. Najważniejsze: Wszystko MUSI być ustawione idealnie w osi( co już nie raz pisałem). Do tego precyzyjnego ustawiania zespołu napędowego został wytoczony sztywny zmiennik sprzęgła, który ma zniwelować wszelkie odchyłki od osi. Ten łącznik musi być wykonany bardzo dokładnie i bez luzów. Szczegóły na zdjęciach Jeżeli któryś z kolegów czegoś nie wie to proszę pytać, choć jak myślę wszystko jest dokładnie pokazane. A.C. -
Ludzie, co wy z tymi młotkami macie... Młotek to jest ostatnie narzędzie do naprawy silniczka. Ja bym to dokładnie wymoczył w w chemii a następnie jak nie można paluszkami delikatnie, to bym ten wał wycisnął na małej prasie protetycznej, która u mnie jest podstawowym narzędziem do naprawy silniczków i nie tylko Panowie dadzą wiarę, że ja w ogóle w serwisie na zawody młotka nie wożę? Właśnie to sobie uświadomiłem. Jedynie co to uniwersalne narzędzie dla wędkarzy do ogłuszania ryb. A i to w zasadzie służy do wybijania pokrzywionych wałów napędowych po kolizjach. Narzędzie uniwersalne. Polecam :-) A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
Tu akurat muszę trzymać stronę Władysława. Moim zdaniem ni ma drugiej takiej kategorii w modelarstwie gdzie silniki dostawałyby tak po tyłku jak w naszych łódkach. Mam na myśli oczywiście ściganie zawodnicze. A.C. -
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
To, że relacja utknęła w miejscu nie znaczy, że nic się nie działo. Trochę się działo... Doszedłem do chłodzenia. I tu już żadnych plastików nie będzie. Będą wygięte odpowiednio rurki. Jako, że idziemy na lekkość więc w tym przypadku cienkościenne aluminiowe 4x3 Niektórzy mają problem z dokładnym wygięciem takiej rurki w odpowiedni sposób. Są na to różne sposoby czasem egzotyczne. Np jeden kolega wlewa do rurki roztopiony ołów, Można wsypać drobny piasek. Można wlać wodę i zamrozić. Można użyć odpowiedniej giętarki do rurek ale kto ja posiada...? Ja użyłem do wygięcia plastikowej żyłki od kosy elektrycznej. Sposób sprawdza się idealnie. I im dokładniej żyłka wsuwa się do rurki tym lepiej. I w ogóle, to te żyłki od kos są całkiem dobrym materiałem na cięgna gazu czy paliwa i mogą być bardzo dobrym zamiennikiem linek stalowych. Najważniejszą czynnością jest podgrzanie rurki w miejscu gięcia. Tak aluminiowej, jak i mosiężnej. Rurki robią się w tym miejscu na jakiś czas o wiele bardziej plastyczne co bardzo ułatwia gięcie. Zrobić to należy przed gięciem i przed wsunięciem plastikowego rdzenia. Po jakimś czasie po wygięciu rurki wracają do swojej początkowej sztywności Jak giąć pokazałem na zdjęciach. Polecam, bo sposób sprawdza się idealnie i jest bardzo prosty i powtarzalny. c.d.n... A.C. -
Przepraszam ,ze zapytam... A ten pulpicik jaki by on nie był, to po co? I nie paluszki tylko kciuki. Bo jak chce się szybko i precyzyjnie to paluszkami się nie da . I, żeby nie było, że się mądrzę to nadmieniam, że pierwszym moim radiem był PIŁOT 2. Rok 1972. A.C.
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Elektron jeżeli jest potrzebny można nabyć w Castoramie, w wałkach. Wałki odlewane. Raz lepsze raz gorsze. Zależy jak się trafi. Sam kupuję i używam bo dobrze się skrawa i i jest o wiele lżejszy od duralu. A jak idziemy w lekkość, to każdy gram się liczy Drogi jest, ale czego się nie robi, żeby wygrać A.C. -
Achtung, achtung!!! To jacyś kosmici są.. A ten drugi za nim identyczny... Kosmici jak nic No i to trzymanie drążków... Tak drążki trzymają tylko kosmici. Ale to pozytywna wiadomość jest. Graupner wyszedł poza nasz świat i zyskał uznanie wśród kosmitów... Normalny zawodnik ZIEMIANIN modelem steruje zasadniczo kciukami i nie ma inaczej.... A.C.
-
Replika Polskiego silniczka SiM 2b - ambitny projekt
AndrzejC odpowiedział(a) na Paweł Prauss temat w 2-takty
Kolego Mariuszu, ale żeśta się rozkręcili?!!! Toż, to prosty motorek jest, Każdy co bardziej kumaty mechanik wie jakich surowców użyć i jakich maszyn Temat się rozwija i tu chylę czoła. Już niedługo na jego podstawie młodzi doktoranci już niedługo będą się doktoryzować . Ale generalnie to silniczku jest malutkim 2,7ccm i do tego naszym polskim Ale ostatnio o tym silniczku coś mało, a za to wiedzy darmowej dla doktorantów bardzo dużo.... Grzesiek ma rację. korbowody moim zdaniem lepiej wytoczyć niż frezować bo tak onegdaj były wykonywane. Lecz jak już to I tu tez nie trzeba przy maszynie stać. CNC przecież to wykona bez problemu... A.C. -
Pamiętam...Ale też jakbyś ze mną miał modelarnię albo ja z Tobą to już dawno byś rzucił w diabły te letadełka i zajął się porządnym sportem technicznym jakim są FSRy ;-)) Gościu nie ma daru przekonywania... Napstrykał byś się do bólu... Gaz, klapy, jak się uprzesz to i rura, i parę innych pstrykań. Przycisków by Ci w radiu zabrakło. Tak czy inaczej zapraszam. Wracając do radia to od razu w każde moje modyfikuję jak na zdjęciu. Tu przycisk gazu. Bardzo dawno już doszedłem do tego, że zmniejszając gaz przed zakrętem za pomocą tego przycisku robi się to o wiele bardziej precyzyjnie niż drążkiem i znika niebezpieczeństwo zgaszenia silnika. Tak samo robię z klapką ( cokolwiek by to nie znaczyło...) no i gimbal się ni zużywa od ciągłego michlania. Warunek jest jeden. Zasadniczy: wyłącznik MUSI być najwyższej jakości. Trudno o takie, ale są do kupienia jak się poszuka. I tak jak pisałem: programowanie radia do naszych łódek wcale nie jest takie proste jakby się niektórym kolegom wydawało. A.C. p.s. ADHD modelarskie to każdy u nas ma a ja chyba największe...
-
Latamy w niedzielę 13.01 od 12.00 kontakt J/W A.C.
-
Jak Ci na zboczu nudno, to zapisz się do nas do FSRów... Tu nuda i brak adrenalinki w dobrym wyścigu na pewno nikomu nie zagrozi. Zapraszam i jakby co to pomóc mogę w końcu daleko do siebie nie mamy i czas się w końcu poznać. A.C.
-
Jako wierny użytkownik GRAUPNERA od niepamiętnych czasów muszę stwierdzić jedno. O czym za chwilę... Na elektronice się nie znam i znawcy nie będę zgrywał, i kupując radio kieruję się: 1) Ma być niezawodne, 2) ma być proste w programowaniu, 3) ma być solidnie wykonane. I dotychczas tak było. Wszystkie radia jakie miałem spełniały te warunki. Od początku produkcji używałem MX 22 I było pięknie Radio marzenie... Czytelne, solidne i proste dla mnie, laika. Ale, że trzeba iść z postępem chciałem zmienić na coś nowszego. Popadło na Taranisa, bo z budowy prawie identyczny jak MX 22. Ale oprogramowanie mnie pokonało gdyż kompletnie nie mogłem sobie z nim poradzić, więc się pozbyłem... Popadło na troszkę używanego Graupnera MZ 24 I na początku w sumie było dobrze bo programowanie jak dla mnie czytelne proste i bez problemowe. Ustawiłem wszystkie modele błyskawicznie. A to wcale proste nie jest bo nasze łódki wymagają specyficznego ustawiania zupełnie innego niż samoloty i to jest dość skomplikowane. Wszystko było pięknie do momentu wyjścia na pływanie. Ten piękny kolorowy dotykowy ekran nad wodą w słońcu stał się kompletnie niewidoczny. Jak dla mnie KICHA totalna. Okazało się także, ze to radio bardzo nie lubi wody. Jak żadne inne do tej pory. A na końcu przestało działać i teraz, leży w pięknej walizce i czeka na naprawę. Trzeba było kupić następne. Nadal Graupner. MX 20. Z powodu, ze programowanie proste, w rękach dobrze leży i daje się modyfikować tak jak potrzebuję. I cena jak dla mnie niziutka, bo jakie takie układy się ma Na razie bawię się tym radyjkiem tyle, że muszę stwierdzić jedno: Te nowe Graupnery do tych starych Graupnerów mają się nijak. Tamte jak się wzięło radio w ręce nie skrzypiały, wszystko było solidnie wykonane. Aż nie chciało się tego radia odkładać. Te nowe nie dość,że trzeszczą, to jeszcze wykonane są jak jednorazówka, i wiem co piszę, bo mam porównanie. Mój stary MX 22 tyrał w kosmicznych warunkach w wodzie w oleju, w paliwie przez prawie dwadzieścia lat i nadal działa dobrze. MZ 24 przestał działać po dwóch miesiącach. Nowy z pudełka MX 20 jeszcze nie miał okazji się wykazać, ale na 100% tego co stare radio nie wytrzyma. A.C.
-
Przemek, brakowało mi Ciebie jak diabli . Debeściak Jesteś jak mało kto... Od teraz już nic nie będzie takie samo Panowie nie biorą Kolegę Przemka na poważnie bo On tak ma, ale to dobra chłopina, i wiele można Mu wybaczyć Ty sobie Przemek przypomnij tego jednego słynnego od nas od łódek. Też był mundry i myślał, że jest fenomenem I ślad po nim zaniknął i często, jak myślę za siebie się ogląda, żeby pałą w łeb nie dostać za to co uczynił... Koledzy, więcej luzu! Echhh.. Gdzie to prawdziwe modelarstwo? Gdzie trzeba było sobie zbudować, a nie kupić model.. Bawcie się zatem... A prawdziwe modelarstwo, takie jak w Twoim pytaniu jest u nas w FSRach ....Nic się nie zmieniło. Wiedza, doświadczenie i umiejętności.Tego nigdzie nie kupisz A.C.
-
Panie Kolego Wojtku. Ja normalnie podziwiam ten brak instynktu samozachowawczego u Pana. Wysyłać do sklepu modelarskiego ŻONĘ po model i do tego samą?! No to albo ma Kolega za dużo kasy, albo normalne życie koledze już zbrzydło... Chyba, że Kolega szuka ekstremalnych wyzwań, więc w takim przypadku nie można się dziwić. Dlaczego Żona nie przywiozła modelu? Bo jak zobaczyła co ma kupić za w sumie dość duże pieniądze to się w głowę pewnie popukała, a jeszcze do tego popatrzyła na ceny innych, z Jej punktu widzenia- popierdułek,więc dyplomatycznie stwierdziła brak asortymentu i wróciła do domu... Moja by mnie po takim powrocie normalnie zabiła tępą siekierką za to, że rujnuję budżet domowy wydając pieniądze na tzw duperele. Wyznaję zasadę NAJWAŻNIEJSZĄ ( moim zdaniem): Im Żona mniej wie w temacie wydatków na modelarstwo tym lepiej dla naszego ogniska domowego... Czy koledzy też tak mają,że wszystko co modelarskie kosztuje TYLKO tyle, a wszystko inne AŻ tyle? Dziwne... A.C.
-
Oj,Oj minusa dostałem za mój ostatni post... Bym chciał zapytać dlaczego? Za to,że delikwent powinien dostać opieprz od kolegów? Za to, żeby nadepnąć na dronika, czy za moją Tosię? No więc tak.: Koledzy myślą, że delikwent zostanie ukarany. No więc nie zostanie ponieważ jeżeli zostanie zgłoszone doniesienie, to procedury są takie , że do delikwenta zostanie wysłany dzielnicowy celem dokonania wizji i wywiadu na miejscu. Delikwent jakby nie było, modelarz czyli inteligentny (może w tym przypadku inteligentny inaczej ) bez problemu przekona w/w dzielnicowego, że to żart był, obieca poprawę i będzie po sprawie. Tym bardziej, że jak dzielnicowy zobaczy wypasiony warsztacik modelarza, stwierdzi doskonałą postawę obywatelską, bo tak najpewniej jest, wystawi pozytywną opinię, bo na dronach się kompletnie nie zna i brak mu emocji jakimi my tu się kierujemy i sprawa zostanie zamknięta. I tak się stanie na 100%. Znam to z własnych doświadczeń. A deptanie dronika, czy puszczenie psa, to żart był oczywiście, bo nikt normalny tak nie postępuje. Konkludując: Tą sprawę tylko modelarze sami między sobą mogą załatwić tak jak napisałem powyżej. Myślę, że facet nie do końca wie, że robi we własne środowisko i należy mu to dosadnie wytłumaczyć. Właśnie w gronie znajomych . I może to do niego dotrze.Mam nadzieję... A.C.
-
Tyle,że zgłoszenie na Policję nic nie da. Nawet palcem nie kiwną. Był wypadek? było uszkodzenie ciała? Napad na bank lub na funkcjonariusza? Nie było... Więc sprawy nie ma. Dyżurny na komendzie w łeb się popuka i od razu sprawę odda ad acta. I tyle z tego będzie. Raczej moim zdaniem trzeba by personalnie delikwenta przywołać do rozumu... Może jest w tej Stalowej Woli paru kozaków, takich ,żeby na lotnisku jak przyjedzie dać odpowiednią zje...kę? Może tuman zrozumie? Choć wątpię, bo debil, a z debilami ciężko się gada... Może by tak nieopatrznie delikatnie dronika nadepnąć? Ostry pies jest też dobry w takich razach. Moja Tosia bulterierka sprawę by załatwiła w parę sekund...Dronik na 1000% już by nie poleciał A.C.
-
W takich razach już się klasyk wypowiedział. Ja tylko powtórzę: No debil k...wa,normalny debil! A.C.
-
FSR STANDARD FORMUŁA ASP
AndrzejC odpowiedział(a) na AndrzejC temat w Statki , okręty, okręty podwodne , żaglowce
A ja myślę, że jednak nie mieszam wątków. Od początku piszę tu o standarcikach Wesołych Świąt Koleszko! A jak już chodzi o FSR V bez STD, to oprócz NOVA ROSSI 21 nie da się wykonać chłodzenia karteru na dole. Ale tez i nie ma takiej potrzeby bo silniki super wyczynowe mają płaszcz wodny który chłodzi silnik w sposób dostateczny nawet przy zastosowaniu nitra i przy wysokich obrotach, o czym obaj dobrze wiemy. A.C.