d9Jacek

ja je też lubię.....ale kupujący się ich boją z przyczyn m-dzy innym jakie Witek wymienił

nie, nie przeszli....silniki znakomite....ale dość skomplikowane->>> patrz wątki o Yamadzie..... ps próbowałem sprzedać YS 51 Heli i taki sam efekt...efektownie spoczywa w pudełku

CHEMOLANEM

ćwiczenia z "emisji głosu"..ja absolutnie poważnie....posłuchaj Waldemara Pawlaka i śp. Krzysztofa Kolbergera.....zobaczysz róznicę

zazdroszczę i miejsca i kontaktów z ludzmi tam mieszkającymi widzę że Ci bliskie te klimaty https://www.youtube.com/watch?v=Y9nlSoN4X3Y

za ciosem.....bo to w tej chwili najwybitniejszy polski kompozytor muzyki filmowej pozwolę sobie dołączyć do tej muzyki komentarz jednego z internautów, jakże trafny..... " Tyle lat słucham już tego utworu; wracam do niego cały czas. Tyle się zmieniło w moim życiu, tyle wiatrów wywiało mnie do pracy w różnych krajach. I gdy już miałem dość, wieczorem w hotelu włączałem YT, słuchałem tego i odpływałem w niebyt. Jak falami powracały wspomnienia przeszłości. Czasów lepszych, łatwiejszych, bardziej przejrzystych, dróg pokonanych, nocy nieprzespanych i ludzi, których już nie ma. Ten utwór to definicja życia ze wszystkimi jego tęsknotami, pragnieniami, radościami i smutkami."

nawet więcej niż trochę.....kol.Arek woli malować modele samolotów, pal sześć ,że z pianki, niż ławki , nie "produkuje " wody mineralnej ani "strefy relaxu" bo relaxuje się w inny sposób a jak już zmieni tytuł "poradnik" na np. " 1001 lądowań ArkadiuszaK " czy "Jak wylądować aby nie skapotować " to będzie cool.... no ewentualnie "Sto twarzy Greya " wersja 2.0

Arku, mowa jest o drzewie, a z tego co tu napisałes wynika .że to drzewo leciało z duża prędkością.... bo to trochę takie " idąc przez most, spadła mu czapka " popraw to , bo za moment jaja będą

no, nie tylko na Twoje...cały czas szukałem tego zmatowienia, chmury tylko się odbijały

zapewne tak....sądzę ,że kol Henio odpowiedział tak bo przeczytał wszystkie "po radniki " Arkadiusza

swięta prawda..odbudowuję stare auta......dlatego też używam tylko lakierów niepoprawnych politycznie...a jakich to pewno sie domyślasz....koledzy z Niemiec też takich uzywają....takich niepoprawnych?

i to chyba było w tym działaniu decydujące.. pod działaniem twardej gąbki została naruszona powierzchnia klaru a dalej juz aceton zrobił swoje A co do lakierów 2K...wróciłem do modelarstwa 1:1 i prawdę powiedziawszy, nie spotkałem takich lakierów dających się usunąć rozpuszczalnikami, warunek właściwy utwardzacz i właściwy sposób połozenia lakieru ps. spróbuj usunąc poliuretanowy lakier 2K jakąkolwiek metodą chemiczną

pan z Bydgoszczy występujący na Alledrogo pod nickiem Umiar5

Gratulacje z powodu udanego zakupu............hmmm.... na zdjęciu są 4 obiekty...to co w końcu kupiłes ?? klocek też kupiłeś czy w gratisie ?

klar to jest lakier 2K...więc trochę trudno go acetonem rozpuścić

napewno dużo, bo to nie tylko kokile, ale równiez oprzyrządowanie które trzeba wykonac do jednej konkretnej operacji ( sic !!)....nawet zrobienie b.małej serii 5-10 sztuk zajmuje duzo czasu a wg .starej zasady nie opłacalne jest robienie jednej sztuki

ale o co pytasz ... ile czasu zajmowało złożenie kompletnego silnika ? czy ile czasu zajęło uruchomienie produkcji silnika ? czy ile czasu zajmuje wyprodukowanie silnika ? chciałbyś wiedzeć w roboczogodzinach czy minutach ?

do turbin nie ale jako składnik paliwa do samozapłonów tak sądzę , że powinno się bez problemów nadać

zbij to wszystko do kupy drewnianymi, ( bukowymi) ryflowanymi kołkami.....oczywiście na klej Wikolu bym nie stosował, bo na wodzie i ta woda musi gdzieś uciec Soudal 66A chyba będzie najlepszy

CCCP.....silnik 10 ccm robiony specjalnie na Mistrzostwa Świata Makiet -Kijów , bodajże 1984 . napędzał makietę AN26

Przemku, pozwalam sobie wrzucić, jako uzupełnienie , do Twojego tematu o Bieliku taki to film

no i niewątpliwie był to tzw "charakterny gość " kompleksy, kompleksy i jeszcze raz kompleksy....chca być bardziej wielkomiejscy niż ....no własnie ??? własne zdanie ?? ale po co, mamy przecież odpowiednie media , które nam to wytłumaczą, wyjaśnią, jak trzeba nauczą a my przez to staniemy sie bardziej "jewropejscy" no i tacy nowocześni...w Brukseli i Berlinie pochwalą , no bo o to przecież chodzi ot taka mentalność byłego niewolnika jak to kiedyś , chyba R.Ziemkiewicz napisał...." z prądem płyną tylko gówna albo zdechłe ryby ......."

Romku, w emigracji, ze wsi do miasta i vice versa , w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi nie ma nic złego , bo to nie o to chodzi... problem polega na tym , że ci absolwenci WSGnG czy innej WSSM po przyjeżdzie do takiej Warszawy , bo o Warszawie tu mówię , i zatrudnieniu się w korpo czy banku, absolutnie nie czują sie związani z miejscem w którym mieszkają i pracują, choćby i mieszkali lat 10 ...Ale przedstawiają sie jako warszawiacy...i to jest ta wyśmiewana "elyta ", "warsiawka" czy "słoje"... i mówię to ja warszawiak z dziada, pradziada który z tejże Warszawy uciekł na wieś...a temat "słojów" znakomicie obrazuje poniższy utwór