




pacek
Modelarz-
Postów
2 244 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Treść opublikowana przez pacek
-
proponuję zakończyć ten spór, bo nie tego dotyczy temat, może budując skrzydła nie wzbudzę tak wielu kontrowersji. No właśnie trzeba się zacząć rozglądać za mechanizmem podwozia, żeby potem nie poprawiać.
-
chciałem dziś wyciąć rdzenie do skrzydeł ale okazało się ze mój ploter jest za mały i rdzeń o cięciwie 473 mm jest poza jego zasięgiem, a w ploterze w miejscowej modelarni wysiadł zasilacz od grzania drutu
-
i dzięki takiemu podejściu do tematu, nie bawimy się dalej w walenie krzemieniem o krzemień, tylko lepimy modele samolotów np.
-
może następnym razem, tak łatwo się nie poddam, ale ten kadłub skończę już tak jak jest.
-
wszystko się zgadza, tylko żeby to zrobić to precyzyjnie, potrzebne by było twarde kopyto kadłuba żeby mieć na czym deski suszyć, a jak bym już taki posiadał to chyba bym wolał formę zrobić i kadłub z laminatu.
-
nie ma się co kłócić, najwyżej potraktować moją relacje, jako przestrogę jak nie należy budować ale reasumując gdyby na to miała iść folia jako ostateczne pokrycie to owszem czas poświęcony na pasowanie pokrycia zwraca się jakością powierzchni. Sławek obserwuje Twoje relację, podziwiam i zazdroszczę umiejętności rysowania w CAD, mój ręczny laser nie jest tak precyzyjny niestety. Ale jak to mawiali dawniej lakiernicy samochodowi "przyjdzie kit i będzie git" żartuję oczywiście, postaram się ograniczyć ilość szpachli do niezbędnego minimum, bo cały czas pamiętam o zakładanej masie końcowej modelu.
-
przyjmuję krytykę na klatę ale nie zapominajmy o tym ze całość bedzie pokryta tkanina szklana i ta jako taka nada ostateczną wytrzymałość kadłuba, poza tym szlifowanie tego pokrycia z jak najmniejszym naciskiem przynosi oczekiwane efekty, powoli znika efekt wektorowości pokrycia. Wielki szacunek dla tych którzy potrafią oklejać kadłub po długości wąskimi listwami.
-
no cóż tak zrobiłem i tak pozostanie, pod spodem są podłużnice na wierzchu będzie szkło więc powinno wytrzymać, przeglądnąłem kika relacji z budowy I16 i tam też kadłub były oklejane na raty. próbowałem jechać po całości ale ni w ząb nie mogłem sobie poradzić, było to dla mnie niewykonalne.
-
kadłub częściowo oklejony, dół został na razie bez poszycia, żeby nie było problemów z montażem pozostałych elementów, zastosowałem metodę ala mały modelarz czyli od wręgi do wręgi, oj bedzie co szlifować teraz muszę kupić szpachlę, żeby doprowadzić powierzchnię do zakładanego kształtu, a potem na wszystko pójdzie szkło i kupę szlifowania i szpachlowania no i trzeba zrobić garbik za kabiną pilota
-
dziękuje za wszystkie rady, nie zdawałem sobie sprawy z tego że czynność z pozoru prosta, jest tak upierdliwa czasem zapominam, że cierpliwość to jedna z podstawowych cnót modelarza. chyba zacznę robić stateczniki
-
10-15 to wąziutko, a ja naiwny chciałem całą deską okleić rozumie że przy takim kadłubie jak mój mogę lecieć jedną deską od początku do końca kadłuba, czy lepiej podzielić oklejanie na część walcowatą i stożkową ?
-
zacząłem wczoraj oklejać kadłub, powiem tak, dziś zaczynam od nowa, przekombinowałem chciałem sobie na maksa ułatwić robotę i oklejać kadłub wzdłuż jedną deską oczywiście zwęzającą sie w kierunku końca kadłuba ,w kształcie klepki beczki , ogółnie kadłub (koło) podzieliłem na 8 części i tyle miało być paneli do pokrycia , a w efekcie maksymalnie skomplikowałem projekt dopasowanie sąsiadujących paneli graniczy z cudem, na szczęście zmarnowałem tylko 2 deski balsy. dzisiejsza wersja będzie taka panele będą się zwęzać ale nie po łuku tylko po prostej, powstałe szpary między panelami też będą trójkątami i wydaje mi się że będzie je dużo łatwiej zwymioarować. nie wiem czy ktokolwiek mnie zrozumiał jak sobie radzicie z dopasowaniem do siebie sąsiadujących paneli ? z drugiej strony na wszystko idzie szkło i farba tak więc chyba nie ma się co za bardzo przejmować.
-
wracając do skrzydła, to w opisie jest informacja o zastosowanym profilu "clark yh" tak więc nie powinno być problemu z wycięciem rdzeni.
-
obiecane zdjęcia skrzydła to jeszcze dość odległa przyszłość, ale raczej rdzeń styropian plus balsa, plan niestety nie rozwiązuje 100% problemów związanych z budową, ale dzięki temu jest zabawniej a poza tym i tak każdy ma jakieś preferencje i swoje ulubione sposoby budowy. jak zrobię stateczniki (część stałą) to będę musiał zastanowić się jak okleić kadłub balsą, jaki klej do tego użyć ?
-
coś tam podłubałem przy kadłubie, fotki wstawię wieczorem, ale ma coraz większe wątpliwości czy w dobrej kolejności zacząłem jego budowę, myślę, że gdybym zaczął od wręgi silnikowej i łoża skrzydła byłoby znacznie prościej i mniej nerwowo. jeszcze raz sprawdziła się prawdziwość powiedzenia, " zanim zaczniesz zastanów się dwa razy"
-
uwielbiam ten filmik, jak i wszystkie inne z I16 w roli głównej, jest nawet radziecki film fabularny o bohaterskim pilocie i16, który uratował pociąg. Jak dobrze pójdzie to może dziś wręga silnikowa bedzie na swoim miejscu.
-
RWD-4, model polskiego samolotu w skali 1: 3,54
pacek odpowiedział(a) na stan_m temat w Makiety samolotów polskiej konstrukcji
oż ty w życie to musi być piękna muzyka. -
tyle udało mi sie zrobić, powoli wyłania się kształt czopka, to co widać waży 153g co do silnika, to chyba skro już mam to zasadzę w nim rcgf30, ma tą zaletę że można mu założyć całkiem spore śmigło,
-
po zrobieniu jednej strony odwracasz i robisz to samo z drugiej
-
z chęcią bym się zapoznał z tymi planami, myślę ze jak uda mi się zmieścić w zakładanej masie to nie powinno być problemów planowane obciążenie powierzchni powinno się zmieścić miedzy 71 a 81
-
w sopwith pupie też jest podobnie szeroko i śmigło 19 cali całkiem dobrze daje radę. mnie bardziej zastanawia czy 30-tka benzyna to nie bedzie przesada dla tego modelu. kupiłem trochę drewna, listwy i balsę 2 mm więc mam już z czego dalej dłubać. co do skrzydeł to pewnie najprościej byłoby ze styropianowym rdzeniem oklejonym balsą, muszę tylko pomyśleć jak to przygotować do składanego podwozia, którego jeszcze nie mam, ale na początek i tak idzie kadłub i usterzenie.
-
zastanawiam się czy podłużnice w kadłubie zrobić z sosny 3/3 czy 4/4 ? 3/3 dużo łatwiej się układają w tylnej części kadłuba. w sumie bedzie ich 14 na całym obwodzie kadłuba, anie jest on zbyt długi.
-
plany czeskie choć kupione w usa niestety nie ma na nich informacji o autorze, a może niepotrzebnie się zastanawiam i to co jest wystarczy ? bo przecież i tak całość będzie przelaminowana tkaniną 49. te wręgi które są na planie są z balsy 3mm u mnie z balso sklejki 3mm żeby wyszły podobnie wagowo będą mocniej ażurowane przegroda ogniowa to sklejka 5 lotnicza i wręg poprzedzająca sklejka 4 mm
-
no to zacząłem przymiarka do górnych połówek wręg kadłuba, zastanawiam się jakie i ile podłużnic zastosować, bo plan jest trochę dziwny (a może i nie) bo są tylko cztery podłużnice z balsy 8/4 i na to wszystko balsa 2mm, boję się że w takiej wersji poszycie kadłuba może być podatne na wgniecenia. a tyle pozostało a mojej "mini ratki"
-
Witam, czasem na niemoc twórczą i brak weny do zakończenia starego tematu jest podjęcie nowego wyzwania. Jakiś czas temu nabyłem za pomocą Irka plany "najfajniejszego radzieckiego myśliwca" czyli tytułowego I 16 plany są w skali 1/5 czyli coś około 180cm skrzydła. Kadłub jest tak pękaty srednica 24,5 cm, że 30 benzynka prawie się mieści, aczkolwiek zastanawiam się czy to nie przesada, bo na gotowo planuje się zmieścić w około 4,5 - 5 kg. Nie przewiduje jakiejś nadmiernej makietyzacji, jedyna różnica w stosunku do planów to składane podwozie (moje pierwsze) Przez ten model musiałem zainwestować w porządny cyrkiel wszystkie wręgi okrągłe Miałem już przygodę z I 16 co prawda w skali 1/8 i był to model do walk aces, ale tam mimo wielkiej sympatii niestety za bardzo się nie sprawdził, trochę za mały i ciężki, niestety skończył jako bohater jednej akcji i teraz leży na półce jako kupka gruzu. Jak znajdę fotki "mini raty" to wstawie.