




pacek
Modelarz-
Postów
2 244 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Treść opublikowana przez pacek
-
dzięki za link , a te fotki posiadam .
-
Byłbym wdzięczny , pewnie w SE zostawię już to co mam, bo jak bym miał to robić od nowa, to chyba bym sobie musiał w łeb strzelić, a paza tym to żadna makieta tylko taki wyrób makietopodobny, ale na przyszłość już nie chciałbym popełnić błedu, bo to dość istotny element.
-
Wie ktoś może co ile cm były szwy na skrzydłach w samolotach z okresu 1 WŚ ? znalazłem info w książce :"budowa lotniczych makiet RC" w książce jest mowa o dległości 37,5 mm w cieniu aerodynamicznym śmigła i 75 poza nim. pojechałem po calości w skali 1/4 sugerując się odległością 37,5, ale porównując szwy na moim SE i zdjęciach samolotów mam wrażenie, że mam ich chyba za dużo
-
kolega który mi to drukował ma stół bodajże 1,5 na 2,5 metra, mógłbym się go podpytać. przyzwyczaiłem sie do solartexu, też ma strukturę płótna i chyba jest nawet tańszy rolka 0,68 na 2 kosztuje cos około 65-68 zł. Ostatnio w Riku zaczeło go brakowac, ale ponoć po nowym roku ma byc znów dostepny. Można też sciągnąć go z Anglii po 13 futów za rolkę, albo w rolce 10 metrowej. skrzydła w oryginale to była malowana sklejka, bez "oszmacania" ? a wracając do mask,i to czy scianka przednia nie powinna być odwrotnie tzn cofnięta w stosunku do reszty maski ? Przepraszam że tak marudzę ale widziałem Twoje ESY więc wiem jaki masz potencjał.
-
z lozengą mozna też popróbować na drukarce UV, nadruk np. na solartex (nadrukowywałem tak napis w Pupie na już gotowy statecznik pionowy) i jest gotowy materiał na pokrycie. No oczywiście ktoś wcześniej musiałby przygotować plik do druku.
-
Można pokombinować z oczkami od instalacji elektryvznej, albo poprostu dospawać oczka z blachy. Fokkery maja fajnie bo nie mają tej całej druciarni jak angliki i francuzy, ale te całe mnóstwo linek robi klimat. A malowanie wybrane, ? coś ze Steca (tylko z szachownicą bez ramek), czy coś innego ?
-
skrzydła w całości czy dzielone ? co do śmigła to ,nie chcę się za dużo wymądrzać, ale smigło nie działa dlatego że robi dużo wiatru za modelem, tak więc to ile wystaje go za osłonę silnika to jednak bardziej estetyka.
-
marzy mi się zlot miłosników WWI, coś w rodzaju http://www.gmvc.nl/startpagina_ned.htm.
-
super kolejny model WWI, Czekam na dalszą relację. A skrzydła jak będziesz robił? żeberka i na to poszycie, czy może styro + poszycie. ?
-
ćwiczyłem koveral ale mi osobiście nie przypadł do gustu, przede wszystkim ze względu na zapach cellonu jakim go trzeba przykleić (moja żona nie wiem dlaczego, ale nie lubi jak w całym domu unosi się ten zapaszek ) a po drugie nie za bardzo umiałem poradzić sobie z zamalowaniem wszystkich dziurek i niestety na gotowym poszyciu nie ustrzegłem się efektu sitka, samo krycie koveralem jest dość proste, czasochłonny i smrodliwy jest etap impregnacji, osobiście wolę solartex, ale to tylko moje osobiste preferencje.
-
dzięki za odpowiedź, ale jeszcze trochę ponudzę. rdzeń z dźwigarem łączycie wcześniej ?
-
O kurcze, super robota, a na co wklejacie rdzenie w skrzydła. Marzy mi się żeby robić w ten sposób skrzydła do kombatów.
-
jak patrzę na kokpit Twojego "Zera" , to widzę jak wiele umiejętności mi brakuje.
-
z tym poobijaniem to mam mały problem, wychodzi brak doświadczenia z modelami redukcyjnymi, a w okolicy nie znam nikogo kto by mi poradził jak fachowo zrobić postarzenie i ślady eksploatacyjne. Wybrałeś przesyłkę pocztą czy kurierem, mnie Mick ostrzegał że z pocztą może być problem, bo zaczyna się szczyt przedświąteczny, więc wybrałem UPS i przesyłka od nadania była u mnie po 4 dniach. To chyba moje 4 zakupy u Micka i nigdy nie miałem najmniejszych problemów.
-
coś tam podłubałem i podstawa prawie gotowa.
-
powstał karabin na skrzydełko. karabinek zrobiony jest z zestawu kit Micka Reevesa centropłat obity blachą i zacząłem robić szynę do mocowania, tzn robię już drugą, pierwsza nie do końca mi se podobała. żeby zakończyć temat karabinu na skrzydle muszę zrobić lunetkę celownika, bo szyna łączy się z mocowaniem lunetki.
-
te przetłoczenia powstały przez oklejenie folią nitek ? wygląda zarąbiscie . używasz czegoś żeby folia tak ładnie przylegała do tycg przetłoczeń ?
-
robisz formę pozytywową ? 2x50 to będzie cieniutka maseczka i dość delikatna, podatna na odszkałcenia, a pewnie żeby fajnie wyszła trzeba będzie ją troche poszpachlować, bałbym się czy potem szpacla nie będzie pękać, wszelkie prace wykończeniowe trzeba będzie robić na kopycie.
-
a o co chodzi z tą lotką, że wystaje tak mocno poza krawędź spływu skrzydła ?
-
obojętna dla wyważenia, ale nie dla masy całkowitej, tak więc jeśli waga końcowa ma znaczenie a przewidywany jest problem z wyważeniem, to jednak słuszniejsze wydaje się pakowanie wszystkiego przed środkiem ciężkości (wykorzystanie tych mas do wyważenia) i to maksymalnie do przodu ile się da. To takie maje spostrzeżenia z budowy Camela, co prawda nie dużego bo 1/8 (comabat) równie a może nawet" krótszonosy".